Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę udało!

corrina napisał(a):Ponieważ mandat i tak już mamy, a lodówka wciąż pusta, postanawiamy jeszcze kupić owce na targu

Bardzo ciekawy jestem czy zapłaciliście ten mandat a jeszcze bardziej jak przyrządziliście tą owcę w waszym apartmanie. (Rożen?)

No pamiątka wakacyjna nie miła...
Ale cały odcinek to nie mogłam się na Natalię napatrzyć...prześliczna (proszę przekazać zainteresowanej), i śliczną dziewczęcą sukienkę ma...muszę córce szwagra taką uszyć

Cudowny S.G, dla mnie na równi z M. Hvar Przepiękne fotki, nie takie jak moje "strzelacze" z ręki
Nie mówiąc o dziewczynach, bo one to zawsze najpiękniesze
Mandat przemilczę

Tvrdalj - piękne miejsce i mega "fotogeniczne".
W ogóle cały Stari Grad na twoich zdjęciach wygląda bajkowo (na żywo nie widziałam).

Dziewczyny - cudne! Będziesz się mama opędzać za kilka latek

Malen napisał(a):Tvrdalj - piękne miejsce i mega "fotogeniczne".

O właśnie miałam jeszcze napisać o pałacu Hektorovica... U nas była porażka... Na Twoich zdj. jak pisze Malen piękne Byli inni ludzie ?
Gdy my byliśmy, to były takie tłumy, że ledwo zrobiłam z 2 zdjęcia samym młodym. Piszesz, że nie zwiedzaliście domu, a wogóle można ? Jeśli tak to musiało mi gdzieś umknąć w innych relacjac My też tylko ogród i schodkami na górną część i to tyle...
W naszym przypadku okazało się, że szkoda i kasy i czasu, na szczęście wstęp nie był drogi

mchrob napisał(a):

corrina napisał(a):Ponieważ mandat i tak już mamy, a lodówka wciąż pusta, postanawiamy jeszcze kupić owce na targu

Bardzo ciekawy jestem czy zapłaciliście ten mandat a jeszcze bardziej jak przyrządziliście tą owcę w waszym apartmanie. (Rożen?)

Hehe, owca będzie, ale dopiero w BiH
Tym razem były owoce, a konkretnie figi

Mandat zapłaciliśmy, ale na szczęście w promocji
Pisałam o tym w wątku : https://www.cro.pl/mandat-za-parkowanie-t32324-135.html?hilit=mandat%20za%20parkowanie#p2018708

A tak wyglądał, jeśli ktoś ma ochotę sobie dokładnie poczytać, za co:

piekara114 napisał(a):No pamiątka wakacyjna nie miła...
Ale cały odcinek to nie mogłam się na Natalię napatrzyć...prześliczna (proszę przekazać zainteresowanej), i śliczną dziewczęcą sukienkę ma...muszę córce szwagra taką uszyć

Przekażę A kiecka 5 lat czekała po siostrze, aż się doczekała

wiolek_lp napisał(a):Cudowny S.G, dla mnie na równi z M. Hvar Przepiękne fotki, nie takie jak moje "strzelacze" z ręki

Nam też się bardzo spodobał, dlatego, pomimo tej niezbyt miłej przygody, na szczęście wróciliśmy jeszcze dwukrotnie, żeby zatrzeć złe wspomnienia
A Twoje zdjęcia też piękne, co Ty w ogóle gadasz ! Poza tym ja też wyłącznie "strzelałam z ręki"

Malen napisał(a):Tvrdalj - piękne miejsce i mega "fotogeniczne".
W ogóle cały Stari Grad na twoich zdjęciach wygląda bajkowo (na żywo nie widziałam).
Dziewczyny - cudne! Będziesz się mama opędzać za kilka latek

Dziękuję za miłe słowa

wiolek_lp napisał(a): O właśnie miałam jeszcze napisać o pałacu Hektorovica... U nas była porażka... Na Twoich zdj. jak pisze Malen piękne Byli inni ludzie ?
Gdy my byliśmy, to były takie tłumy, że ledwo zrobiłam z 2 zdjęcia samym młodym. Piszesz, że nie zwiedzaliście domu, a wogóle można ? Jeśli tak to musiało mi gdzieś umknąć w innych relacjac My też tylko ogród i schodkami na górną część i to tyle...

Wiola, my byliśmy jakoś koło 18:00, i faktycznie, poza nami chyba nie było w tym czasie nikogo Nie było wtedy już niestety idealnego światła, ale coś za coś. Co do zwiedzania domu, to wydaje mi się, ale mogę się mylić, że chyba coś tam można zwiedzać w środku, miałam nawet jakąś ulotkę, ale nie pamiętam. A schodków to w ogóle nie widziałam, gdzie one były

corrina napisał(a):... A tak wyglądał, jeśli ktoś ma ochotę sobie dokładnie poczytać, za co:
...

Z treści wynika, że zaparkowaliście jednak w miejscu niedozwolonym.
Na mapce googlowej jest znak po obu stronach.

Kawałek dalej też są znaki zakazujące. Swoim darowali - obcym już nie

Ale w Starej Bašce na Krk strażnik taki łaskawy dla swoich już nie był Dosłownie przy mnie funkcjonariusz Straży Miejskiej z Punat wystawił właśnie mandat na 500 kun za postój w miejscu niedozwolonym. Na szczęście nie nam a Chorwatowi.

corrina napisał(a):

wiolek_lp napisał(a):Cudowny S.G, dla mnie na równi z M. Hvar Przepiękne fotki, nie takie jak moje "strzelacze" z ręki

Nam też się bardzo spodobał, dlatego, pomimo tej niezbyt miłej przygody, na szczęście wróciliśmy jeszcze dwukrotnie, żeby zatrzeć złe wspomnienia

Mi również bardzo Stary Grad przypadł do gustu i odwiedziłam dwukrotnie, w tym raz wieczorkiem

Gusia, chyba przerasta mnie cytowanie Cię ze zdjęciem , ale odnoszę się do fotki z mapki gugla w SG Na zrzucie z mapy, który wkleiłaś, znak jest przy targu owocowym po obu stronach, zgoda. Ale my zaparkowaliśmy nie w miejscu, które pokazujesz tylko na samym końcu tej uliczki, po lewej stronie, tak jak ta motorówka:


Tam nie ma żadnego znaku. Można się oczywiście kierować tym, że znak odwołuje pierwsze skrzyżowanie, jeśli nie ma właściwego znaku, czyli de facto miejsce, w którym zaparkowaliśmy. Nie chcę się w tym miejscu wdawać w polemikę, bo mogę nie mieć racji
Informacją o mandacie chciałabym tylko ewentualnie uczulić przyszłych odwiedzających Stari Grad, żeby tam nie parkować
Z pewnością są miejsca bezpłatne nieco oddalone od centrum, ale moim zdaniem najlepszą opcją jest parking płatny pod Studenacem, poprawcie mnie jeśli się mylę, chyba 8 kun za godzinę było w 2018.

corrina napisał(a): ... Na zrzucie z mapy, który wkleiłaś, znak jest przy targu owocowym po obu stronach, zgoda. Ale my zaparkowaliśmy nie w miejscu, które pokazujesz tylko na samym końcu tej uliczki, po lewej stronie, tak jak ta motorówka ...

Tam mi mapa pokazała nr 10 (wg mandatu w pobliżu domu nr 10) Dalej na mandacie jest napisane mniej więcej, że auto zaparkowane przy krawędzi jezdni nie po prawej stronie na drodze dwukierunkowej co stanowi naruszenie przepisów i dalej wymienione jakich ...
Nie po prawej czyli po lewej tak jak piszesz. Znak jest, tylko sporo dalej, jadąc od strony targu właśnie po tej stronie i aż do końca ulicy nie ma nic co by go odwoływało.

Nie piszę tego absolutnie żeby się czepiać, wspomniałaś, że nie do końca wiedzieliście za co ta kara
Sama zawsze z ostrożnością podchodzę do parkowania żeby się nie nadziać bo wiem, że z tym nie ma pomiłuj w Cro. Na szczęście do tej pory się udawało, choć mandat to chyba i tak pół biedy w stosunku do np. odholowania auta. Wtedy pewnie i koszty wyższe i nerwów więcej z odnalezieniem.

My raz parkowaliśmy w SG na tym płatnym parkingu pod Studenacem a drugim razem na bezpłatnym pod cmentarzem Vukovarska cesta
https://goo.gl/maps/Ci3pErbYhaT2

DZIEŃ 4
21.08.2018, wtorek - 21.08.2018 Humac-Uvala Pokrivenik-Jelsa wieczorna

Udaje nam się wstać trochę wcześniej, mamy też w końcu jakiś zarys planu na dziś. Po śniadaniu jeszcze obowiązkowa kawka na balkonie i zimne figi z lodówki.


Nie mogę się przestać gapić na ten widok balkonu, a rano jest tam tak przyjemnie Powietrze tylko trochę gęste, co niestety odbiło się na zdjęciach.






Koniec końców i tak wyruszamy dopiero po 10:00, przynajmniej już w lepszych nastrojach. Pół godzinki później dojeżdżamy do wioski Humac, której poznanie na spokojnie zajmuje nam pół godziny. Sam Humac na pewno wart odwiedzenia, aczkolwiek w moim odczuciu są na Hvarze miejsca ciekawsze. Osobiście te opuszczone domy kojarzą mi się jakoś z grecką wyspą Spinalonga koło Krety, tą od trędowatych.

Dziewczyny nie są przekonane. Ale może będzie fajnie


No to idziemy się rozejrzeć. Poza nami i cykadami nie ma nikogo







Poza ruinami, dookoła same figi i drzewka laurowe.








Idziemy dróżką do kościoła, podobno czynnego, ale ja tam niewiele wiem o Hvarze W każdym razie w czasie naszej krótkiej wizyty, niestety zamknięty.




Mija pół godzinki, żar leje się już z nieba, więc czas na ostatni rzut oka w kierunku wody i pora spadać Myśl o turkusie Pokrivenika jednak szybko zwycięża




Opuszczamy Humac i po kilku minutach zjeżdżamy z głównej drogi w kierunku zatoki. Wąska droga początkowo wiedzie przez gaje oliwne i kawałek dalej zaczyna się słynny zjazd w dół, który wiele osób przyprawił podobno o stan przedzawałowy
No tak, droga faktycznie dość ekstremalna, ale bez przesady. Z trasy nie wypadliśmy





Zdjęcia nie oddają co prawda faktycznego stanu, ale naprawdę nie jest tak źle, jak się naczytałam, mijankę spokojnie da się zrobić, najcięższy kawałek jest na samym końcu na ostatnich 3-4 zakrętach. Wrażliwi niech się patrzą przed siebie

Wioska przypomina mi Nakovanę na Peljesaczku

Za 1 razem Humac zrobił na nas duże wrażenie, byliśmy pierwszy raz w takim miejscu... W zeszłym roku to był już tylko szybki spacerek, "przyzwyczaiłam" się do takiej zabudowy i klimatu

Z Humac jest też spacerek do groty ...

wiolek_lp napisał(a):Za 1 razem Humac zrobił na nas duże wrażenie, byliśmy pierwszy raz w takim miejscu... W zeszłym roku to był już tylko szybki spacerek, "przyzwyczaiłam" się do takiej zabudowy i klimatu

Kilka takich zapadłych dziur już odwiedziłam więc mam podobne odczucie , ale śliwki tam pyszne rosną


Figi jeszcze były niedojrzałe