PELO+ 2019

Zmiany w życiu sprawiły, że jest trochę więcej czasu, ale tylko trochę dlatego nareszcie biorę się za zaległą krótką relację z 2019. Tym razem nasze nogi stąpały po ziemi greckiej, a konkretnie Peloponezie i poza nim . Oczywiście planów było sporo więcej niż finalnie możliwości i chęci. Po Kryształowej Objazdówce zmieniliśmy nieco nasz wypoczynek i po prostu odpuszczamy pewne miejsca, kiedy jest przesyt zwiedzania. Trzeba też poleniuchować

Nasze poprzednie relacje opisane na forum, gdyby Ktoś chciał zajrzeć to:
krysztalowa-objazdowka-slo-hr-i-a-ostatni-raz-taki-wyjazd-t51556.html?hilit=kryszta%C5%82owa
pare-fotek-z-krku-majowka-2017-jedziemy-po-balsam-t53678.html?hilit=balcanes#p1961129
algrave-portugalia-bardzo-udana-zdrada-cro-t54176.html
balcanes-te-quiero-wg-te-kiero-bihmne-al-hr-t46894.html?hilit=balcanes

Zapraszam też ewentualnie do założonych przeze mnie wątków dla dobra czytelników forum:
klub-milosnikow-breli-t53169.html?hilit=klub%20mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w%20breli
klub-milosnikow-sarajewa-t48833.html?hilit=klub%20mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w%20sarajewa

Na początek tradycyjnie drobny aperitif lub jak kto woli przystawka, zajawka…
W relacji będzie więcej zdjęć niż słowa pisanego. A relację traktuję bardziej jako zostawienie śladu, wspomnienie, ewentualnie inspirację zdjęciową dla innych, choć nie ukrywam, że na forum mamy wielu greckich wyjadaczy o zdecydowanie bardziej inspirujących relacjach.

Jestem i z przyjemnością i pooglądam i poczytam - lubię czytać

Też mi chodzi relacja jeszcze z 2019 i 2018, a na razie Lesbos nie mogę kończyć

Za miejscówkę na Pelo wybraliśmy północno-peloponezką senną, raczej zaniedbaną miejscowość: Selianitika.
A wybór był dokonany z racji względnej bliskości do wszystkich interesujących nas miejsc.

Będziemy poruszać się naprawdę żwawym Grande Punto 1,4i, choć w wyglądzie i utrzymaniu rzekłbym typowo greckim:


Punciak wypożyczony w firmie Patrasrentacar (koszty spore jak po portugalskiej taniźnie). Ale wszystko OK bez problemu, płatność kartą, full ubezpieczenie, bez dodatkowego zabezpieczenia finansowego.
Nawet rejestracja mi spasowała IMH...

piekara114 napisał(a):Jestem i z przyjemnością i pooglądam i poczytam - lubię czytać

Witam serdecznie w moich skromnych progach

piekara114 napisał(a):Też mi chodzi relacja jeszcze z 2019 i 2018, a na razie Lesbos nie mogę kończyć

No zauważyłem dasz radę

Za miejsce noclegowe będzie nam służył słabiutki z wyglądu Hotel Kanelli Beach; w Pl przedstawiany jako 3*, a w rzeczywistości jak podaje sam Hotel 2* i z taką ilością gwiazdek pasującą do wyglądu i jakości. Najważniejszy plus: grube ściany hotelowe i cisza w pokoju, słuszalne tylko mruczenie agregatu klimy.
Nie nastawialiśmy się na super wygody czy jakość. Ważne przespać się, nie chodzić głodnym, popływać, a większość czasu poza Hotelem.
Bardzo fajne jest, że w hotelu pracują 2 Polki; jedna w recepcji, druga w restauracji.

Mapka przejazdów jakie zrobiliśmy, tak mniej więcej.

Cześć!
Wreszcie zobaczę szczegóły tej wyprawy.

te kiero napisał(a):Mapka przejazdów jakie zrobiliśmy, tak mniej więcej.

I to wszystko z jednej bazy?! Ja do tego potrzebowałam aż trzech, na samym Pelo. Nie licząc czwartej przy Monemvazji. I osobnej wyprawy do Meteorów 25 lat temu.

Już czekam na cd. bardzo zaciekawiona.

Ciekawa jestem ile km przejechaliście?

PS. Danka kiedy planujesz wakacje i gdzie? Bo wiesz, coś planujemy, rezerwujemy, a nie chcę powtórki z Pagu z pogodą....

Mikromir napisał(a):Cześć!
Wreszcie zobaczę szczegóły tej wyprawy.

Witaj, zapraszam.

Mikromir napisał(a):

te kiero napisał(a):Mapka przejazdów jakie zrobiliśmy, tak mniej więcej.

I to wszystko z jednej bazy?! Ja do tego potrzebowałam aż trzech, na samym Pelo. Nie licząc czwartej przy Monemvazji. I osobnej wyprawy do Meteorów 25 lat temu.

Tak, będąc już na miejscu stwierdziliśmy, że wszystkie wynotowane miejsca to na dobre 3, 4 wyjazdy na sam Pelo. Sporo tego tam jest. Dużo zwyczajnie odpuściliśmy.

piekara114 napisał(a):Ciekawa jestem ile km przejechaliście?

Nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 2,7tysięcy było chyba (11dni). Dobrze, że jest tam trochę autostrad to można podgonić, choć jest sporo ograniczeń.

te kiero napisał(a):

piekara114 napisał(a):Ciekawa jestem ile km przejechaliście?

Nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 2,7tysięcy było chyba (11dni). Dobrze, że jest tam trochę autostrad to można podgonić, choć jest sporo ograniczeń.

No to zaszalałeś. Ja byłam zmęczona już przy ok. 2 tyś. w 2 tygodnie.

piekara114 napisał(a):PS. Danka kiedy planujesz wakacje i gdzie? Bo wiesz, coś planujemy, rezerwujemy, a nie chcę powtórki z Pagu z pogodą....

Możesz spokojnie planować wakacje gdziekolwiek chcesz. Nie wybieram się absolutnie nigdzie.

Mikromir napisał(a):

te kiero napisał(a):

piekara114 napisał(a):Ciekawa jestem ile km przejechaliście?

Nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 2,7tysięcy było chyba (11dni). Dobrze, że jest tam trochę autostrad to można podgonić, choć jest sporo ograniczeń.

No to zaszalałeś. Ja byłam zmęczona już przy ok. 2 tyś. w 2 tygodnie.

No nie powiem, ale karczycho zaczęło boleć w 7dniu, dlatego też odpuściliśmy resztę wycieczek samochodowych, zresztą ma to swój dalszy wątek.
W 8 dniu wstałem z zawrotami głowy (ból w karczychu). Chyba błędnik mi od tego nawalał.
Moim zdaniem przyczynił się do tego czas spędzony za kółkiem oraz pływanie (niestety pływam zawsze z głową wysztywnioną w górę i do tyłu). Zawroty i nudności z tym związane, przechodziły mniej więcej po 1 godzinie, ale czułem się jak na statku. Nic przyjemnego. Jednak przetrzymałem ostatnie dni (choć był strach, że mi nie przejdzie) i już w PL poszedłem do lekarza.

U nas miało być PELO 2020 ale z wiadomych względów nie było . Z przyjemnością będę śledzić Twą relację. Może znajdę miejsca warte odwiedzenia, których nie mam na liście . Nasz wyjazd na Peloponez cały czas jest na szczycie wakacyjnych planów ale to pewnie jeszcze nie w tym roku .