Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

[CROnika I] Peljesac 2015

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 07.02.2016 19:49

[quote="gusia-s"]
10 pokładów pasażerskich na prawie 2 tyś. osób[/qoute]

I to wszystko się potem "wylewa" na tą małą Korculkę... :roll: :P


[quote="gusia-s"]
Ja nie mogłam się trzymać bo zajęta byłam filmowaniem :mrgreen:
[/qoute]

To już wiem czyj film oglądałam na youtube przed wyjazdem, gdy szukałam jak ten zjazd wygląda :P


[quote="gusia-s"]
... ale byłam trochę zestresowana wyjazdem spowrotem i nie mogłam się na niej tak całkiem odprężyć. Wobec tego jak dla mnie, biorąc pod uwagę sposób dotarcia do niej od strony lądu jest to plaża na 1x ...[/qoute]

Widzę, że mamy takie samo zdanie o tej plaży. Na jeden raz. Być, zobaczyć, ale są ładniejsze ;) ... i z lepszym dojazdem :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 07.02.2016 22:07

EithelAmarth napisał(a):
gusia-s napisał(a):10 pokładów pasażerskich na prawie 2 tyś. osób
I to wszystko się potem "wylewa" na tą małą Korculkę... :roll: :P
Może nie wszyscy opuszczają pokład 8O My na Korcule popłynęliśmy innego dnia i mimo, że była to druga poł. lipca to było w miarę luźno na starówce :)
EithelAmarth napisał(a):... To już wiem czyj film oglądałam na youtube przed wyjazdem, gdy szukałam jak ten zjazd wygląda :P
haha ... jaki ten świat mały :oczko_usmiech:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 07.02.2016 23:40

Część VIII. Dzień 6 – W poszukiwaniu … sami nie wiedzieliśmy czego


Jak w życiu codziennym, tak i na wakacjach może przyjść taki dzień, kiedy coś by się chciało znaleźć, zmienić, przedsięwziąć, ale tak do końca to samemu się nie wie co i jaki efekt miałoby to przynieść. Taki dzień nadszedł i u nas. :roll:


Ale po kolei.


Wczoraj wieczorem, z racji braku lepszej roboty, przeglądałam przewodniki turystyczne przygotowane dla nas przez właścicielkę apartamentu. Wpadła mi w oko ciekawa plaża z kamieniem na środku/z boku, no ale z takim kamieniem a’la Brela. Byłam zauroczona, więc zaczęłam namawiać, żeby znaleźć ją kolejnego dnia. Lokalizacja: okolice Zuljany. To był więc mój cel na dzień następny.


Poza tym wyznaczyłam jeszcze jeden cel całej reszcie ekipy. Btw. nikt z Was nie zgadł, pisałam w podpowiedziach o sprawdzaniu kondycji :oczko_usmiech: Gdzie na półwyspie najlepiej to zrobić? Oczywiście mury w Stonie :mrgreen: A jak sami wiecie, skoro mury, to na pewno nie w południe. Zatem zbiórka i wyruszanie rano, żeby zdążyć z nich zejść zanim zacznie się totalna sauna. Jednak, jak to w Chorwacji – nawet rano jest gorąco. :roll:


Ponieważ ekipę mam sprawną i punktualną, udało się nam po drodze do Stonu zatrzymać i pocykać foty na punkcie widokowym :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po dojechaniu do Stonu i zaparkowaniu auta na głównym, dużym parkingu, część ekipy patrząc w górę i widząc jaka wspinaczka nas czeka, była przerażona moim pomysłem (ja w sumie trochę też), ale co tam - trening przed Dubrownikiem trzeba zrobić ;)


Najpierw byliśmy dość rozkojarzeni, nie wiedzieliśmy gdzie jest wejście na mury, więc weszliśmy w uliczki do miasteczka, pokręciliśmy się w kółko i wracając w stronę parkingu znaleźliśmy znak, ogromny znak, informujący o tym gdzie iść. No cóż… :roll: zrzućmy to na karb wysokiej temperatury :P


Jak pewnie widzicie, rozpoczynaliśmy w Stonie i kończyliśmy w Mali Ston. Uważam, że to bardzo dobra decyzja, bo owszem – podejście od strony Ston jest ostre pod górę, ale za to w cieniu przed południem, a zejście do Mali Ston jest łagodne, można przystawać, mury rzucają cień, więc nie jest tak źle.


Na początku wspinaczki można podziwiać takie widoki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Parę przystanków i pół litra wody później… można podziwiać już takie widoki ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wspinając się jeszcze wyżej i wylewając z siebie trochę potu… można podziwiać jeszcze ładniejsze widoki ;)

Obrazek

Obrazek


Natomiast, gdy zaczynamy schodzić na dół, z uśmiechem na ustach, bo już idzie lżej, można podziwiać cudne widoki ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A jak spojrzymy za siebie, możemy zacząć być z siebie naprawdę dumni 8)

Obrazek


Po zejściu do Mali Ston pokręciliśmy się trochę po tej sennej miejscowości. Przyznam szczerze, że jest tam bardzo ładnie i na pewno warto tam spędzić wieczór w knajpce. My jednak myśleliśmy tylko o czymś zimnym do picia, a przed nami jeszcze pół godziny z buta do auta. Idzie się drogą wzdłuż drogi dla samochodów, ale jest ona jakby powyżej na skarpie, szeroka, wygodna, nawet wózek z dzieckiem może spokojnie tamtędy przejechać. Mi się ta droga/dróżka bardzo podobała :hearts:


Gdy doszliśmy do cywilizacji – kierunek spożywczy. Kupiliśmy zimne piwo i inne napoje, w tym super dobrą lemoniadę, więc jak zasiedliśmy w aucie to było słychać trochę ulgi w głosie :D


Gdzie teraz? Pewnie pamiętacie, jak we wstępie pisałam o tym, że człowiek tak coś by chciał, ale nie wie co. Pan Kierowca chciał znaleźć i przetestować jakąś nową plażę, a ja chciałam znaleźć tą z kamieniem. Niemniej ja auta nie prowadzę, więc czasem się trzeba zdać na plany i chęci osoby trzymającej…. kierownicę :D


Zatem kierunek :arrow: Prapratno, czyli piaszczysta plaża. Droga dojazdowa super, ale plaża przy kempingu, więc:
- dużo ludzi
- bardzo dużo dzieci
- kolor wody cholera nie ten…

Skończyło się na rzucie okiem w lewo i w prawo…

Obrazek

Obrazek


…i odwrót.

My się na takie plaże nie nadajemy. :roll:


Kolejny kierunek :arrow: Żuljana (z nadzieją na znalezienie plaży z kamieniem).

Dojazd do miejscowości – super. Malownicza droga, zjazd także. Sama miejscowość bardzo ładna, ale plaża… miejska, więc:
- dużo ludzi
- dużo dzieci
- blisko domów

No i tego kamienia kurde nie ma :evil: .

Potem mi się przypomniało, że to miało drugi człon nazwy, więc kierunek :arrow: Żuljana – Vucine. Kierunkowskaz prowadził na jakąś dróżkę wąską, coraz węższą – cholera wyjechaliśmy na kempingu. Ciasno, wąsko, ani zawrócić, ani nic. Plaża w dole, więc g…o widać, lekka złość nas ogarnęła, bo po tych murach to człowiek chce do wody, a nie kisić się w aucie w poszukiwaniu tego „czegoś”, czego nikt zdefiniować nie umie.. :roll:


Zatem decyzja: wracamy na nasz dobrze znany i „obsikany" teren, kierunek :arrow: Duba. To była najlepsza decyzja tego dnia – zaraz dowiecie się dlaczego 8)


A jeśli chodzi o ten cholerny kamień – nie poddam się tak łatwo.


Nie minęło dużo czasu i już rozkładaliśmy się w naszym stałym miejscu, pod naszym skromnym drzewkiem, ciesząc się ciszą, spokojem i prawie pustą plażą :hut:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Można by powiedzieć, że plażowanie jak każde inne. Woda, nurkowanie, materac, jedzonko, znowu woda, znowu nurkowanie, znowu materac, znowu jedzonko. Ktoś jednak postanowił urozmaicić nam tą cudowną rutynę…


Siedzimy sobie jak nigdy nic na tyłkach, a tu jak się ktoś nie wydrze: DEEELFINYYYYY :!:


Takiej mobilizacji wśród ludzi na plaży to w wojsku by się nie powstydzili, jak nikogo nie było, tak nagle wszyscy nad brzegiem i wypatrują…
i wypatrują…
i nastawiają aparaty…
i wypatrują…
….
….
….
i są :!:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dały nam piękny spektakl, cudny popis zabaw w wodzie. Trwało to może z 5 min, może dłużej, potem zniknęły gdzieś dalej za Dubą.


A ile ludzi nagle nabrało potem ochoty na pływanie :D


Po tym spektaklu przyszedł czas na powrót do domu i zorganizowanie sobie obiadu. Zanim jednak Orebic, to mieliśmy po drodze krótki przystanek.

W podpowiedziach pisałam o ochocie obcowania z tradycją, a cóż może być lepszego niż tradycje kulinarne? :D A jak kulinarne, to wiadomo, że peka i Konoba Munitic. Zajechaliśmy tam, ale cicho, głucho. To wołamy „Halo!” i zaczynam słyszeć kroki. Przyszła do nas właścicielka, więc mówimy o co chodzi, co nam potrzeba etc.

Trochę trudno było się dogadać, bo ona po angielsku – nie, ja po chorwacku – nie. Stanęło więc na polsko-migowym. Tak czy siak do porozumienia doszliśmy: sobota, 19:00, peka z mięsem dla 4 osób.


Już się nie mogę doczekać :D


Pozostała część dnia leniwa. Spacerek po Orebicu, lody w Oazie. No właśnie, lody w Oazie... :|

Pewnie się narażę teraz większości, ale mi one – cholera jasna – nie smakowały. Smak niewyraźny, nie chcę mowić, że jak z proszku, bo za rękę nikogo nie złapałam, ale jadłam w swoim życiu o wiele lepsze (że o tych z KIWI na Korculi nie wspomnę). Napaliłam się na tą Oazę i zostałam rozczarowana… :roll: Jedynie obsługa taka, jak opisywaliście – mówią po polsku, płatają figle wydając lody klientowi, atmosfera naprawdę wesoła :)


A co w następnym odcinku?
- miła morska niespodzianka
- mały gość
- dużo, dobrze, smacznie


Do zobaczenia :papa:
Ostatnio edytowano 08.02.2016 13:33 przez CROnikiCROpka, łącznie edytowano 1 raz
słoma79
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 29.11.2015
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) słoma79 » 08.02.2016 01:02

Jak dużo, dobrze i smacznie to czekam :wink:
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2214
Dołączył(a): 21.09.2013
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 08.02.2016 01:44

EithelAmarth napisał(a):Potem mi się przypomniało, że to miało drugi człon nazwy, więc kierunek :arrow: Żuljana – Vucine. Kierunkowskaz prowadził na jakąś dróżkę wąską, coraz węższą – cholera wyjechaliśmy na kempingu. Ciasno, wąsko, ani zawrócić, ani nic. Plaża w dole, więc g…o widać, lekka złość nas ogarnęła, bo po tych murach to człowiek chce do wody, a nie kisić się w aucie w poszukiwaniu tego „czegoś”, czego nikt zdefiniować nie umie.. :roll:



No coś Ty ,nie zeszliście na plażę 8O
Od kempingu to jest minuta z buta a i tym waszym autkiem to spokojnie by zjechał do plaży,

A tam kamień na Ciebie czekał :D
DSC_2862.JPG

DSC_2866.JPG



.....dobrze mi ktoś mówił, nie wchodź na mury bo ci pamięć wypali :wink:

i nie wszedłem ,ale kiedyś wejdę :mrgreen: :papa:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 08.02.2016 09:40

lotnikwsk napisał(a):
EithelAmarth napisał(a):Potem mi się przypomniało, że to miało drugi człon nazwy, więc kierunek :arrow: Żuljana – Vucine. Kierunkowskaz prowadził na jakąś dróżkę wąską, coraz węższą – cholera wyjechaliśmy na kempingu. Ciasno, wąsko, ani zawrócić, ani nic. Plaża w dole, więc g…o widać, lekka złość nas ogarnęła, bo po tych murach to człowiek chce do wody, a nie kisić się w aucie w poszukiwaniu tego „czegoś”, czego nikt zdefiniować nie umie.. :roll:



No coś Ty ,nie zeszliście na plażę 8O
Od kempingu to jest minuta z buta a i tym waszym autkiem to spokojnie by zjechał do plaży,

A tam kamień na Ciebie czekał :D
DSC_2862.JPG

DSC_2866.JPG



.....dobrze mi ktoś mówił, nie wchodź na mury bo ci pamięć wypali :wink:

i nie wszedłem ,ale kiedyś wejdę :mrgreen: :papa:



....no to ładnie, czyli było blisko... :roll:

Mnożą się powody do powrotu na Peljesac :hut:
jurow
Odkrywca
Posty: 88
Dołączył(a): 21.03.2009
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) jurow » 08.02.2016 10:02

czekam cierpliwie na drugą obiecaną relacje z Trpanj...
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5792
Dołączył(a): 30.05.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 08.02.2016 10:35

No to się nieco spóźniłem :oops: ale już jestem na czwartej stronie. Peljesac zawsze chętnie obejrzę. Znam go tylko przelotnie z wycieczki na Korculę :)

EithelAmarth napisał(a):Obrazek
zacienione miejsce parkingowe dla naszego Dusterka i Pan Kierowca (J)

A czy Pani Kierowniczka też będzie :?: :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 08.02.2016 10:36

EithelAmarth napisał(a):Pozostała część dnia leniwa. Spacerek po Orebicu, lody w Oazie. No właśnie, lody w Oazie... :|
Pewnie się narażę teraz większości, ale mi one – cholera jasna – nie smakowały. Smak niewyraźny, nie chcę mowić, że jak z proszku, bo za rękę nikogo nie złapałam, ale jadłam w swoim życiu o wiele lepsze (że o tych z KIWI na Korculi nie wspomnę). Napaliłam się na tą Oazę i zostałam rozczarowana… :roll: Jedynie obsługa taka, jak opisywaliście – mówią po polsku, płatają figle wydając lody klientowi, atmosfera naprawdę wesoła :)

Dokładnie takie same odczucia miałam co do tych lodów. Smak dla mnie był nijaki, mało intensywny i zlewający się między sobą. I nie mieli limonkowych dla syna, więc my zwykle jedlismy w tej kawiarence za Oazą, obok poczty. Mieli tam pyszny sorbet pomarańzowy.
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 08.02.2016 21:52

jurow napisał(a):czekam cierpliwie na drugą obiecaną relacje z Trpanj...


Będzie już niedługo, cierpliwości :)


greenrs napisał(a):A czy Pani Kierowniczka też będzie :?: :wink:


Gdzieś się może przelotem pojawi :oczko_usmiech:


piekara114 napisał(a):Dokładnie takie same odczucia miałam co do tych lodów. Smak dla mnie był nijaki, mało intensywny i zlewający się między sobą. I nie mieli limonkowych dla syna, więc my zwykle jedlismy w tej kawiarence za Oazą, obok poczty. Mieli tam pyszny sorbet pomarańzowy.


Niestety, lody w Oazie zawiodły. Ciekawe, co jest tego przyczyną... :roll: Ale podczas wieczornych spacerów przed lodziarnią dzikie tłumy były. Pytanie, czy chodziło o smak lodów, czy o figle sprzedawców ;)
stpman
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 27.07.2015
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) stpman » 08.02.2016 23:13

Nam lody w Oazie bardzo smakowały i jestem zdziwiony waszą oceną tych wyrobów :)
Cóż każdy ma inny gust to raz, dwa my tylko w Oazie jedliśmy więc nie mamy porównania. Choć jak dla mnie smaki były autentyczne i prawdziwe.

P.S Szok smakowy to ja przeżyłem jak po powrocie z Chorwacji kupiłem lody gałkowe w Polsce... Mało co ich do kosza nie wyrzuciłem ;)
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 642
Dołączył(a): 04.10.2010
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 09.02.2016 02:58

https://youtu.be/VgLWjpOQ9Mc
a tu mój filmik z dojazdu do Extravaganzy , trochę skrócony. Nam sie tam bardzo podobało. :papa:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 09.02.2016 11:30

Tuti napisał(a):
https://youtu.be/VgLWjpOQ9Mc
a tu mój filmik z dojazdu do Extravaganzy , trochę skrócony. Nam sie tam bardzo podobało. :papa:



Też oglądałam przed wyjazdem :) Teraz już wiem czyj to :oczko_usmiech:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.02.2016 11:35

Extra, że udało Wam się zobaczyc delfiny. Marzę o tym :D :lol:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012
Re: [tutaj powstaje nowa relacja] Peljesac 2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 09.02.2016 15:32

agata26061 napisał(a):Extra, że udało Wam się zobaczyc delfiny. Marzę o tym :D :lol:


Też się cieszymy. W życiu bym się nie spodziewała, nawet mi to przez myśl nie przeszło, a tu taka niespodzianka :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
[CROnika I] Peljesac 2015 - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone