[CROnika I] Peljesac 2015

Fakt, jest tam dość ekstremalnie, ja odmawiałam zdrowaśki, a w drodze powrotnej chciałam iść pieszo, ale... da się

CROnikiCROpka napisał(a):Fakt, jest tam dość ekstremalnie, ja odmawiałam zdrowaśki, a w drodze powrotnej chciałam iść pieszo, ale... da się

Ja też i nawet poszłam trochę w górę żeby się przekonać, że nie jest tak źle. Zbytnio się nie przekonałam . Szczerze... , to drugi raz bym się nie wybrała Nie jestem jakąś pierwszą lepszą sra..ką ale przyznam, że nie odpoczęłam na tej plaży bo stresowałam się powrotem mimo, że nie ja prowadziłam auto a kierowca dobry. Jakoś wyjechaliśmy chyba tylko dzięki temu że nic z przeciwka nie jechało, nawet nie chcę myśleć co było Na 2 zakrętach musieliśmy się łamać na kilka razy ... niestety auto, którym wtedy byliśmy nie było zbyt skrętne. Są ładniejsze miejsca i zatoczki w Cro z lepszym dojazdem.

No co wy? My ,z niskim zawieszeniem
niem naszej Octavii zjeżdżaliśmy i wracaliśmy trzykrotnie..Mąż trochę klął ze względu na podwozie, ale takich sytuacji w Cro jest wiele..

Ja akurat bardzo lubię Extavaganzę, prawie zawsze trafiamy na opustoszałą, poza jednym wyjątkiem, gdy szykowano tam wesele chyba....Stało tam wiele aut z aprowizacją i balonami nawet..Przecież ludzie muszą tam się jakoś dostawać....peljesac-i-vis-2014-zabawa-w-kotka-i-myszke-z-accuweather-t48842-105.html

W zeszłym roku dostałam się tam od strony wody - też fajnie

gusia-s napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Fakt, jest tam dość ekstremalnie, ja odmawiałam zdrowaśki, a w drodze powrotnej chciałam iść pieszo, ale... da się

Ja też i nawet poszłam trochę w górę żeby się przekonać, że nie jest tak źle. Zbytnio się nie przekonałam . Szczerze... , to drugi raz bym się nie wybrała Nie jestem jakąś pierwszą lepszą sra..ką ale przyznam, że nie odpoczęłam na tej plaży bo stresowałam się powrotem mimo, że nie ja prowadziłam auto a kierowca dobry. Jakoś wyjechaliśmy chyba tylko dzięki temu że nic z przeciwka nie jechało, nawet nie chcę myśleć co było Na 2 zakrętach musieliśmy się łamać na kilka razy ... niestety auto, którym wtedy byliśmy nie było zbyt skrętne. Są ładniejsze miejsca i zatoczki w Cro z lepszym dojazdem.

Duster jest dość skrętny, więc najwięcej to się składaliśmy na dwa razy, ale gość za nami Vanem na 7 razy brał zakręty też mieliśmy szczęście, bo nie mijaliśmy się z nikim ani jadąc, ani wracając.

Szczerze mówiąc wolę ten zjazd, niż na Orlandusę na Korculi. Tu przynajmniej trwało to krótko.

Co do samej plaży - na początku września tam słońce waliło prosto w oczy cały czas, więc to trochę utrudniało plażowanie.

Parkingu tam nie ma, więc tak jak pisała Gusia albo w "porcie", do 10 jeszcze bywa luz, lub we wiosce, można też auto zostawić przy drodze przed skrętem ; prawo/lewo.

My jak jechaliśmy na koniec sezonu sierpień/wrzesień, to miejsc w "porcie" o każdej porze było sporo, albo postawić tak, jak do plaży Duba stawiają przy drodze i iść spacerkiem. Tam wszędzie blisko jest

A czy to parkowanie jest ryzykowne i w ogóle zgodne z tamtejszym prawem? Na facebookowych grupach chodzą historie, że auta z takich poboczy przy drodze są hurtowo odholowywane (za 400 kun plus 300 kun mandatu), bo na pieszego trzeba zostawić 3 metry. W takim razie w tych miejscach, w których tu podpowiadaliście parkowanie to by się nie mogło udać.

Przy drogach w rejonie Divnej i Duby nie spotkałam się z tym, żeby komuś odholowali auto.

morela napisał(a):

Parkingu tam nie ma, więc tak jak pisała Gusia albo w "porcie", do 10 jeszcze bywa luz, lub we wiosce, można też auto zostawić przy drodze przed skrętem ; prawo/lewo.

My jak jechaliśmy na koniec sezonu sierpień/wrzesień, to miejsc w "porcie" o każdej porze było sporo, albo postawić tak, jak do plaży Duba stawiają przy drodze i iść spacerkiem. Tam wszędzie blisko jest

A czy to parkowanie jest ryzykowne i w ogóle zgodne z tamtejszym prawem? Na facebookowych grupach chodzą historie, że auta z takich poboczy przy drodze są hurtowo odholowywane (za 400 kun plus 300 kun mandatu), bo na pieszego trzeba zostawić 3 metry. W takim razie w tych miejscach, w których tu podpowiadaliście parkowanie to by się nie mogło udać.

A kto by się tam zapuszczał aby auta odholowywać
W miastach jak najbardziej nie ma zmiłuj! jak jest zakaz, lub brak opłaconego parkowania bądź właśnie źle zaparkowane auto to na lawetę i see you soon
Ale nad Divną i w Dubie nic z tych rzeczy.

gusia-s napisał(a):

morela napisał(a):

Parkingu tam nie ma, więc tak jak pisała Gusia albo w "porcie", do 10 jeszcze bywa luz, lub we wiosce, można też auto zostawić przy drodze przed skrętem ; prawo/lewo.

My jak jechaliśmy na koniec sezonu sierpień/wrzesień, to miejsc w "porcie" o każdej porze było sporo, albo postawić tak, jak do plaży Duba stawiają przy drodze i iść spacerkiem. Tam wszędzie blisko jest

A czy to parkowanie jest ryzykowne i w ogóle zgodne z tamtejszym prawem? Na facebookowych grupach chodzą historie, że auta z takich poboczy przy drodze są hurtowo odholowywane (za 400 kun plus 300 kun mandatu), bo na pieszego trzeba zostawić 3 metry. W takim razie w tych miejscach, w których tu podpowiadaliście parkowanie to by się nie mogło udać.

A kto by się tam zapuszczał aby auta odholowywać
W miastach jak najbardziej nie ma zmiłuj! jak jest zakaz, lub brak opłaconego parkowania bądź właśnie źle zaparkowane auto to na lawetę i see you soon
Ale nad Divną i w Dubie nic z tych rzeczy.

W pełni się zgadzam...
Właśnie doczytałam się,że Extravaganza to tak naprawdę Uvala Duba...Po 5 ciu pobytach na Peljeszczaku..

Katerina napisał(a):Właśnie doczytałam się,że Extravaganza to tak naprawdę Uvala Duba...Po 5 ciu pobytach na Peljeszczaku..

Gdzie takie newsy można wyczytać?

CROnikiCROpka napisał(a):

Katerina napisał(a):Właśnie doczytałam się,że Extravaganza to tak naprawdę Uvala Duba...Po 5 ciu pobytach na Peljeszczaku..

Gdzie takie newsy można wyczytać?

Google maps z satelity.Przyjrzałam się linii brzegowej z obu stron kanału(Pelješca i Korčuli) i wypatrzyłam