Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeather

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
magg5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 330
Dołączył(a): 15.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) magg5 » 15.09.2015 11:59

Brač, mimo już wielu wyjazdów do Chorwacji, był dla nas czymś zupełnie nowym - zaczynając od przeprawy promowej po odnajdywanie niesamowitych miejsc na wyspie. Byliśmy w maleńkiej miejscowości Povlja, która nas niesamowicie urzekła i była strzałem w dziesiątkę jeżeli chodzi o odpoczynek, plażę Ticja Luka, knajpki itd. Do tego trafiliśmy na fantastyczny apartament (chętnie podam kontakt, gdybyście kiedyś rozważali pobyt na Braču). Podsumowując: było super, przezornie wszędzie zabierałam ze sobą wodę i jedzenie, choć w tym roku na żadnym pustkowiu nie utknęliśmy :) W dniu wyjazdu ryczałam co 15 minut :)
Powyższe zdjęcia - przepiękne! :hearts: Już nie mogę się doczekać kolejnych Twoich wpisów :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.09.2015 15:14

NIEZAWODNY TRPANJ

Mówią, że najwięcej słonecznych chwil w roku doświadczymy na Peljeścu w Borku - Dingaću..
Ja obstaję jednak przy Trpanju :boss:

Kolejny poranek - budzi mnie potężne kichnięcie , a potem cała ich salwa :roll:
Mąż złapał katar, czyli...katastrofa :oczko_usmiech: Dla faceta katar to poważna choroba.

Postanawiam wyrwać go z łóżka do Trpania.
"No chodź, poleżysz sobie w cieniu palmy, ja się wykąpię i poopalam, co za różnica gdzie zalegasz z tym katarem"

Dał się namówić, więc ruszamy, z planem zahaczenia o Podobuće,ze względu na chęć podziwiania przeze mnie widoków po drodze. Mąż , jak to przy cięzkiej chorobie :mrgreen: , nie ma chęci na nic, ale jedzie.
W Borje bodajże, łapie go kryzys i chce położyć się i pospać.

W międzyczasie pogoda robi się taka:

P9130251.JPG


Kawałek dalej..

P9130254.JPG

P9130257.JPG


" Po co my właściwie jedziemy do tego Podobuće?"
No tak, brak widoczności oraz lazurów i turkusów odbiera sens odbyciu tej wycieczki. Zawracamy.

Trpanj wita nas tak:

P9130259.JPG

P9130260.JPG

P9130268.JPG


A nie mówiłam, że na słońce w Trpanju zawsze możemy liczyć? :hearts:

Jak tu pusto..Turystów ,oprócz nas nie widać, nieźle, choć trochę nostalgicznie..

P9130261.JPG

P9130265.JPG

P9130266.JPG


Zbliża sie pora lunchu, więc obieramy kurs na polecaną nam konobę "Stari Ribar", niedaleko hotelu.
We wnętrzu pusto i ciemno, ale jest klimatyczne patio...również puste :?

P9130267.JPG


Z ciemności wyłania się właściciel, wypisz wymaluj - stari ribar :lol:
Mówi że otwiera o 18 tej ,jak zresztą większośc konob w miasteczku...Co za rozczarowanie..
Pytamy ,czy orientuje się jakoś w tej pogodzie, a on na to, że przez kolejne dni będzie puno sunca :coool:
I to było jedno z dwóch źródeł ,które poprawnie przewidziały pokieraną pogodę w trakcie naszych wakacji w 2014. :boss:
Z braku alternatywy, jemy pizzę w kafejce na rogu przy promach, niezbyt godna uwagi jednak..
No to pora na camp Vrila, a raczej plażę przy nim.
Jak zwykle, to miejsce daje mi dużą dawkę doznań estetyczno- emocjonalnych..

P9130270.JPG

P9130271.JPG

P9130274.JPG

P9130278.JPG


Stan ekstazy wzmaga fakt, że jesteśmy prawie sami w tym raju.

P9130282.JPG

P9130285.JPG

P9130294.JPG

P9130296.JPG


Jest to jedna z najwyżej uplasowanych plaż w moim rankingu
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.09.2015 20:46

Mąż, tak jak mu obiecałam, uderza w kimono pod palmą, ja w tym czasie dokonuję inspekcji geologicznej, czyli oddaję się swojej fascynacji wszelką odmianą kamlotów. Na tej plaży nie są one zbyt fascynujące, ale ja zawsze znajdę te pół kilo do załadowania do bagażnika.. :oczko_usmiech:

P9140384.JPG

P9140385.JPG


Budzę małżona i namawiam na spacer na pobliski wzgórek do pewnego miejsca kontemplacji.
O dziwo, ochoczo rusza ze mną, chyba mu rekonwalescencja w cieniu palmy posłużyła.

Po wyjeździe z campu, za boiskiem i placem zabaw skręca się w prawo i tam już ścieżka prowadzi pod górkę na przemiły trakt spacerowy z widokiem na coś, co podobno jest leczniczym błotkiem..

P9130299.JPG

P9130301.JPG

P9130302.JPG


Cisza i spokój ,leniwe popołudnie, cykady zaiwaniają, zaczynam łapać jakąś transcendencję :roll:

P9130303.JPG

P9130304.JPG

P9130309.JPG


Postanawiamy dotrzeć do tych osławionych błot, jedyna żywa napotkana dusza kieruje nas schodami w dół do takiego miejsca:

P9130315.JPG

P9130316.JPG

P9130317.JPG


Niby ładnie, ale coś tu nam nie pasuje..gzy jakieś wredne tną gdzie popadnie i poczucie transcendencji coś się rozpłynęło..Stwierdzamy, że poszukamy tych błot innym razem.
No i słusznie, bo czas poleciał, a my jesteśmy umówieni na pekę w Panoramie na 17tą 8O :o

Idąc do auta widzimy, że to zdecydowanie pora siesty, nawet sport nie porywa o tej sielsko - anielskiej porze..

P9130321.JPG


Po drodze do Orebića wpadamy do Potomje zakupić 5 litrową butlę bielo stolno, bo to naprawdę schodzi szybko :oops:
Pani w winiarni mówi, że wszędzie są powodzie i osunięcia gruntu, tylko na Peljeszczaku będzie ładnie..jeszcze przez chwilę :!: Jak to przez chwilę? Dopiero od 3 godzin jest ładnie :evil:

Krótki chillout, toaleta i pędzimy za Samostan na kolację.

Nasza hobotnica jest już, biedaczka, poddawana obróbce cieplnej:

P9130323.JPG

P9130324.JPG


To zdjęcie zawsze totalnie mnie rozbawia, na tym polega część imprezy w Panoramie :mrgreen:

P9130325.JPG


Nadciąga przystawka - carpaccio z tuńczyka z truflami :boss: Baaardzo polecam wytrawnym koneserom, I love it :nice:

P9130332.JPG


W oczekiwaniu na danie główne niemożliwością jest powstrzymać się od sfocenia tak bardzo znajomych widoków, np jachtu rosyjskiego miliardera, który zrósł się z krajobrazem..

P9130328.JPG


...i tym podobnych:

P9130334.JPG

P9130335.JPG

P9130336.JPG

P9130338.JPG


A to zdjęcie ,z kolei, mnie rozczula i przenosi do jakiejś bajki z dzieciństwa..Właścicielka, w zaawansowanej ciąży idzie z córeczką i wiaderkiem, chyba na...trufle :?:

P9130342.JPG


A oto nasza hobotniczka, koniec skali, niebo w gębie :hearts: :sm:

P9130343.JPG

P9130344.JPG


Żegnamy się z Panoramą i wzgórzem widokowym i Św Eliaszem.

P9130350.JPG

P9130351.JPG


P9130353.JPG

P9130355.JPG

P9130362.JPG

P9130367.JPG

P9130369.JPG


A więc udała nam się kolacja z peką, przy pięknej pogodzie ,chociaż wczorajszy rekonesans przy rezerwacji na to nie wskazywał..
A i dzień, który zaczął się kichą ( nie mylić z kiśą :mrgreen: ) przeksztalcił się w ten wymarzony.
Na Trpanj zawsze można liczyć :D :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 03.10.2015 01:35

Wznowienie serialu

Aby skrócić i nie epatować dłużyzną zamiast tradycyjnego odcinka filmik.
Tylko po to, aby pokazać pustki na znanych plażach i ich prawdziwe piękno poza sezonem.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 04.10.2015 14:25

Tych kamolków tylko pół kilo :?: :wink:
Przecież nie wracaliście z Chorwacji rowerem . . . :smo:

Czekamy zatem na filmik 8)


Pozdrawiam
Piotr
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 05.10.2015 11:10

Pół kilo z jednej plaży :lol: ,zatem pod koniec urlopu wraca około 40 kg :mrgreen:

Filmik,mimo moich wysiłków nie przechodzi,bo za duży format, więc wkrótce powrócę do klasycznych załączników. :(
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.11.2015 22:25

Po powrocie z Chorwacji pod koniec września tego roku, ciężko jest mi zmobilizować się do ukończenia relacji z 2014...Głowa pełna wrażeń po ostatnim wyjeździe, ale też jakiś opór ,żeby oglądać zdjęcia z raju teraz, kiedy do wyjazdu jakieś ..280 dni :!: :evil:

W tym odcinku pożegnam Peljeśac, aby wreszcie wyruszyć na Vis...

OSTATNIE CHWILE NA PÓLWYSPIE ...

...to wymarzona bajka - pogodowa, jak też pod względem komfortu "ludziowego" na plażach :roll:

W ramach pożegnania odwiedzamy ,trochę truchtem , te ulubione - Vrilę, Extavaganzę i Divną:

Na wszystkich jesteśmy sami ,lub prawie sami :oczko_usmiech:

Wieczorem krótkie pożegnanie z Orebićem i naszymi gospodarzami, bo nazajutrz o 6.15 prom z Trpanja zawiezie nas na mainland, skąd pognamy do Splitu ,aby zaokrętować sie na Petarze Hektorowiću...Ahoj, przygodo :papa:

Trochę mi się załączniki wymieszały, bo wyszłam z wprawy :mrgreen: , ale większośc z was i tak rozpozna miejsca..
Załączniki:
P9140437.JPG
P9150449.JPG
P9150446.JPG
P9150445.JPG
P9150443.JPG
P9150452.JPG
P9140420.JPG
P9140419.JPG
P9140415.JPG
P9140414.JPG
P9140411.JPG
P9140409.JPG
P9140406.JPG
P9140403.JPG
P9140402.JPG
P9140400.JPG
P9140396.JPG
P9140395.JPG
P9140393.JPG
P9140392.JPG
P9140391.JPG
P9140390.JPG
P9140389.JPG
P9140385.JPG
P9140381.JPG
P9140380.JPG
P9140379.JPG
P9140378.JPG
P9140377.JPG
P9140376.JPG
P9140425.JPG
Kasia i Krzyś
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1080
Dołączył(a): 15.09.2012
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia i Krzyś » 19.11.2015 08:33

taka pusta Divna to ja rozumiem, w lipcu niestety nie mogliśmy liczyć na pustki, dlatego niespecjalnie nas zachwyciła :?
Estavagancę też odwiedziliśmy i pomimo sezonu było kameralnie :wink:

czekam zatem na Vis, zupełnie mi nieznany kawałek Chorwacji...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 22.02.2016 13:55

Katerina napisał(a):TRASA - JEDYNY SŁUSZNY KIERUNEK: POŁUDNIE
No tak, ale jak na początek ,to na południe Polski...a daleko nam do tego południa :evil: , bośmy z Trójmiasta.. :(


Witam Sąsiadów. Jeszcze jakieś 15 lat i będzie płynny przejazd. :mrgreen:

Pzdr
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.05.2016 20:17

A VISit to VIS

No i nadejszła wiekopomna chwila... Obieramy kurs na Vis, ale najpierw na Trpanj, gdzie docieramy o 6tej rano w całkowitych ciemnościach. Zimno sakramencko. Kupujemy bilety i pokładujemy się na promie do Ploće.
O tej porze, to ja wcześniej Trpanja nie widziałam, więc kontempluję.

P9160461.JPG

P9160470.JPG

P9160473.JPG


Świta powoli, a my czekamy aż prom wystartuje. Jest 6.15, a więc już czas...Jednak nic się nie rusza..Z górnego pokładu obserwujemy jak na dole dziewczyna i chłopak deliberują o czymś z członkami załogi. po czym dziewczyna zbiega z promu i galopem rusza wzdłuż rivy, po czym znika za rogiem. Chłopak zostaje i nerwowo kontynuuje rozmowę z obsługą.Mija około 10 minut, a prom stoi.Teraz śladem laski rusza jej chłopak i też znika za rogiem, a prom..trwa w bezruchu :?: :x Mamy już 15 minut opóźnienia :evil:
Ok, wraca dysząc chłopak z reklamówką, w której..chyba jakiś laptop się rysuje, za nim biegnie laska z językiem do pasa, ufff ale napięcie. :roll: Wsiadają, wszyscy bijemy brawo, bardziej załodze za ich wyrozumiałość i dobra wolę - czekali na tych zapominalskich 20 minut! 8O
Ruszamy,zostawiając Peljeśac na rok :(

P9160475.JPG

P9160479.JPG

P9160480.JPG


Chciałam podziwiać wschód słońca z tarasu na pokładzie, ale nie dało się - pioruński ziąb,a więc kima w bufecie.

W Ploće aprowizacja w Lidlu - przecież jedziemy na najbardziej oddaloną na zachód hrvatską wyspę, czyli na koniec świata, kto wie
co nas tam czeka :smo: To był dobry pomysł ,bo trafilam na limitowaną serię ...Dingaća - za 29 Kn butelka, który okazał się hitem!!
Nie wiedząc jeszcze jaki skarb kupuję, wzięłam kilka butelek.

Dyrdamy Jadranką do Splitu,pora wczesna, ja nieprzytomna po pobudce o 4 rano, więc znowu uderzam w kimono.Pogoda wyśmienita, czyżby to koniec pogodowej szarpaniny nerwów? Za wiele czasu nie mamy, bo na 11tą musimy być w Splicie.

A tam juz czeka na nas ..on :D

P9160483.JPG
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.05.2016 21:41

Dlaczego Vis? Bo w poprzednich latach był Mljet, Korćula i Hvar, a więc pora na kolejną dużą, dalmatyńską wyspę :roll:
Nieliczne relacje z Visu na forum ( Marsallah'a i Wołka), oraz lektura "Przewodnika po wyspie" Senki Karuzy tylko utwierdzały mnie w przekonaniu, że to kawałek "dzikiego" lądu, który muszę zdobyć. Taki znowu "dziki" to on nie jest, mając na uwadze dwa główne "ośrodki miejskie" :D Zdecydowałam się na Komiżę, a nie grad Vis na miejscówkę, bo na zdjęciach wyglądała na bardziej kameralną i dotkniętą zębem czasu. Intuicja mnie nie zawiodła - uwielbiam to miasteczko!
Myślę, że mogę darować sobie i potencjalnym czytelnikom rys historyczny i geograficzny wyspy, bo świetnie zrobił to Marsallah.
Skupię się zatem na moich wrażeniach estetycznych i..hedonistycznych przeżyciach :lol:

Tak więc, docieramy do Splitu w pięknych okolicznościach przyrody, płacimy 500Kn za "dwie osobe i auto" i dosiadamy Petara Hektorovića - największy trajekt między wyspami i chorwackim lądem.

Na pokładzie niespodzianka.

P9160482.JPG

P9160487.JPG

P9160490.JPG



Chłopcy stroją instrumenty, dęte raczej, chyba będą nam umilać rejs.. :?
Wyposażeni w zimne piwko zajmujemy miejsca w pobliżu. Jeszcze na żadnym promie nie trafiłam na program kulturalno-rozrywkowy :mrgreen:
Zaczynają jakimś marszem wojskowym, nie wiem czy to akurat to ,czego pragnęłam...ale zaczynają się rozkręcać.Powoli to miarowe umpa, umpa robi się sympatyczne..Będą tak przez całe dwie godziny? 8O
Okazało się, że tak! Bite dwie godziny ciągnęli, a raczej dęli, dołączyły się do nich jakieś cheerleaderki..

P9160497.JPG


Gdy zaczęli grać Abbę w stylu promenadowym, wszyscy dostaliśmy głupawki i nawet jakieś tańce pasażerowie popełnili :oczko_usmiech:
Muzycy stanowili bardzo radosną swobodna grupę, która okazała się być bardzo liczna..Cala orkiestra wojskowa plus girlsy.
Okazało się, że to Mestna Godba Kamnik 8) ze Słowenii, płynie z wizytą kurtuazyjną do innej mestnej godby z Visu :) Nawet ich potem znalazłam na YouTube

P9160499.JPG

P9160500.JPG

P9160501.JPG

P9160502.JPG

P9160506.JPG

P9160507.JPG


My tu tańczymy, a prom powoli zbliża się do Visu.

P9160508.JPG

P9160512.JPG

P9160519.JPG

P9160520.JPG


Mijamy Prirovo - cypel z klasztorem franciszkańskim, cmentarzem i plażą miejską, wpływamy do portu.
Orkiestra prrzeniosła się na czoło statku i uformowala komitet powitalny .

P9160526.JPG

P9160527.JPG

P9160530.JPG

P9160534.JPG

P9160537.JPG

P9160538.JPG


Na nabrzeżu czekał odpowiednik orkiestry Kamnik w odświętnych strojach - ci z Visu i obie orkiestry połączyły siły 8O
Takiego wjazdu z honorami do Visu nie mogłabym sobie wyśnić! Oszołomiona widokami i fanfarami nawet już zdjęć nie robiłam.

Potem okaże się, że z Kamnikiem spotkamy się jeszcze w Komiży.
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1267
Dołączył(a): 23.10.2011
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 12.05.2016 22:46

No i wreszcie Vis... I to jeszcze z muzyką!
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 15.05.2016 19:16

W bardzo dobrych nastrojach zjeżdżamy z promu i dbijamy w lewo, na Komiżę. Po około 2 minutach jazdy jest drogowskaz na Milnę i Komiżę - to jest tzw stara droga,dłuższa, po serpentynach i bardziej spektakularna - o ile dobrze pamiętam ma 17 km.My jednak jedziemy dalej prosto nową drogą - komfortowo i szybko dojeżdżamy do najbardziej spektakularnego jej odcinka, z widokiem z góry na Komiżę i jej zatokę. Nie ma jednak czasu na przystanek w punkcie widokowym i focenie, bo spieszymy się szukać kwaterki.
Jak zwykle, zdecydowaliśmy się nie rezerwować nic uprzednio i zdać się na los, a precyzyjniej - na nos. Kryteria jak zwykle te same - pierwsza,druga linia brzegowa i widok na more.A o to w Komiźy trudno - większość kamiennych domów nad wodą to pustostany, prywatne lokale nie do odnajmu, a jak coś się znajdzie,to np bez balkonu.Drepczemy nerwowo lekko rozczarowani, że będziemy jednak musieli poszukać czegoś w głębi, a zarazem w górze miasteczka, gdzie apartmanów widzieliśmy sporo.
Coś jednak kazało mi obejrzeć jeszcze jedna miejscówkę przy plaży, gdzie właścicielką okazala się starsza pani mówiąca ( i rozumiejąca :mrgreen: ) tylko po hrvatsku,która wymieniła jakąś zaporową cenę, a w ogóle to była lekko obcesowa.Gdy spróbowaliśmy ponegocjować, pomachała rękami i powiedziała "Nie, to nie,szukajcie gdzie indziej" :evil: . Lekko zdenerwowani poszliśmy do Informacji turystycznej na końcu rivy.Idąc, zauważam ,że centrum Komiży to tętniące życiem knajpianym , rewelacyjne, urocze miejsce.
W informacji pani kiwa głową,że nie mają banku kwater, ale ona ma jedną znajomą ,która odnajmuje apartman, możemy spróbować...
Daje nam nr telefonu,pod którym odzywa się bardzo słabo mówiąca po angielsku kobieta, ale jakoś idzie się dogadać Ma pani balkon? Mam. A widok na morze? A jakże, widok jest. Podaje nam adres, mówi,że będzie stała na ulicy i wypatrywała nas.Ponieważ ciężko było z komunikacją,postanowiłam wejśc do sklepiku z gazetami i dopytać gdzie to jest.Ani pani w sklepiku ani 10 kolejnych osób nie znało tej ulicy,ale w końcu za pomoca kiepskiej , mało informatywnej mapki namierzamy adres.Ki ch...?

Oczom naszym ukazuje się taki oto slumsik :mrgreen:

P9180793.JPG


Szczęki nam opadły, ale mamy jeszcze nadzieję, że to nie to, że zły adres..Nic z tego :oczko_usmiech: :( Przed jedną z klatek stoi pani i kiwa do nas z uśmiechem...Nie mamy ochoty oglądać mieszkania, z góry wiemy,że nawet,gdyby był urządzony w stylu exclusive i był za darmo, to go nie weźmiemy. Nie po to człowiek przyjeżdża do najstarszego chorwackiego (założonego przez starożytnych Greków) zadupia, żeby w bloku mieszkać :roll:
Tu następuje żałosna scena, której się wstydzę :oops: Powiedzieliśmy kobiecie prosto z mostu,że to nie to, czego szukamy i wzięliśmy nogi za pas..Kobieta była bardzo zdziwiona,że nie chcemy rzucić okiem do środka..

Pod wpływem szoku...wróciliśmy bez słowa do starszej pani z zaporową ceną :la: :lol: i przyklepujemy deal, wiedząc,że w tej sytuacji o jastogu- homarze w tutejszej słynnej restauracji, możemy już tylko pomarzyć :(

Idziemy po bagaże...i to jest słaby punkt pierwszej linii brzegowej..Do miasta w obrębie starych wąskich uliczek nie ma wjazdu autem :oczko_usmiech: Vanja mówi,że można zaparkować na parkingu (płatnym :mrgreen: ) około 250 m w górę od naszej ulicy i znieśc walizy.Tak też czynimy zgrzytając zębami, bo jesteśmy już bardzo zmęczeni po dłuuugim dniu (od 4.30 na nogach), a tu trzeba dygać w górę i dół stromej uliczki ,bo za jednym razem wszystkich bambetli nie dało się zabrać..A jeszcze leżak, parasol balkonowy itd, małżon klnie szpetnie.

Na szczęście widoki z naszej miejscóweczki szybko zmieniają nasz nastrój na euforyczny, a Dingać z Lidla :boss: wieńczy dzieło :hut:

P9160539.JPG

P9160540.JPG

P9160548.JPG

P9160550.JPG

P9160551.JPG

P9160552.JPG

P9160553.JPG

P9160554.JPG


Kładziemy sie dzisiaj wcześniej po intensywnym dniu, a do snu kolysze mnie szum fal i delikatne grzechotanie kamyczków przy brzegu.Tak blisko Jadrana jeszcze nie mieszkaliśmy - 1 metr :boss: :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.05.2016 01:40

O matko, nikogo nie interesuje relacja z Visu? 8O
jurow
Odkrywca
Posty: 88
Dołączył(a): 21.03.2009
Re: Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeat

Nieprzeczytany postnapisał(a) jurow » 17.05.2016 05:26

Ja wszystko chłone co jest związane z Trpanj ale z chęcią czytam relacje z Visu...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Peljeśac i Vis 2014 - zabawa w kotka i myszkę z AccuWeather - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone