OT-Koronawirus/COVID19/SARS-CoV-2/pandemia - a wakacje 2020

alechandro napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):A Ty się tak znasz że wciaż piszesz? Kiedyś już prosiłam - pokaż swój dyplom lekarzu

Przyganiał kocioł garnkowi ale przecież to ty jesteś znawcą, która zna się na "fszystkim", wiele razy prosiłem cię abyś skończyła pisać dyrdymały ale jak pisałaś głupoty tak nadal to robisz. Gdybyś była choć trochę bystra, wyczytałabyś między wierszami, że duża część użytkowników ma cię powyżej uszu. Oczywiście, masz też swoich zwolenników jak każdy ale to mniejszość na którą głównie składają się ci, którzy pod pretekstem polemiki osób trzecich próbują coś pocisnąć w moją stronę ale nie będę ich przywoływał. Wiele osób z tego forum mi radziło aby z tobą nie dyskutować bo nie warto ale kiedy czyta się twoje pierdoły to ziemniaki w piwnicy gniją.

...dlatego ja nie czytam

Ural napisał(a):
Aleś Ty "Mundry". Wykształcenie, studia Wikol to nie wszystko. Inteligencję, wychowanie Wikol wynosi się z domu, wyssane z mlekiem Matki lub je się nabywa bez względu na status społeczny. Twój tok myślenia jest nie na miejscu i obraża ciężko pracujących pracowników fizycznych, rolników, górników, hutników, techników itp. Wikol z tego środowiska wywodzą się naukowcy, prawnicy, lekarze, inżynierowie pracujący na prestiżowych stanowiskach w renomowanych firmach, klinikach itp.

Może u Ciebie w "robocie" jest inaczej

Stefan

Zobacz na znak który postawiłem na końcu mojej wypowiedzi.
Chodzi tylko o moją robotę

Trajgul napisał(a):

wikol napisał(a):Najbardziej wygadani są ci którzy nie mieli styczności z wirusem lub tej styczności nie miała najblizsza im osoba.
Tak jak u nas w robocie. Najbardziej wyszczekani i najmądrzejsi to ci bez wykształcenia wyższego i studiów

Proszę Cię. Jestem chyba jedyny u mnie w biurze, który ma wykształcenie średnie. I chyba najbardziej trzymajacy dystans itp, wręcz narażajacy się na żarty ze strony innych. Mimo, że 1/4 ekipy jest obecnie zakażona.

Obyś nie trafił do ekipy Wikola.

wikol napisał(a): Najbardziej wyszczekani i najmądrzejsi to ci bez wykształcenia wyższego i studiów

Dodaj jeszcze, że z prowincji i z kompleksami.
Wtedy będziemy mieli pełen obraz.
Ciebie.

A tak na marginesie to masz jeszcze te paragony?

anakin napisał(a):

wikol napisał(a): Najbardziej wyszczekani i najmądrzejsi to ci bez wykształcenia wyższego i studiów

Dodaj jeszcze, że z prowincji i z kompleksami.
Wtedy będziemy mieli pełen obraz.
Ciebie.

A tak na marginesie to masz jeszcze te paragony?

Te za paliwko po taniości?

Bravik napisał(a):
Te za paliwko po taniości?

Dokładnie o te pytam.

boboo napisał(a):

surfing napisał(a):to czemu we Francji czy Hiszpanii gdzie lockdown już jest od kilku tygodni, maski od września nawet w biurach a codziennie są notowane rekordy zakażeń/testów?

Od sierpnia ukarano w ten sposób kilka tysięcy osób, z czego ponad 2 tys. w aglomeracji Madrytu.

źródło: https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,4813120
A ilu jest "niezłapanych"?
Czy naprawdę tak trudno pojąć, że maska i odstęp nie tyle powstrzymują epi/pandemię, ile ją spowalniają?
I to już jest bardzo duży plus.

@kapitanskababa z kuzynem ok?

@boboo a ile tych mandatów jest z powodu nadgorliwości i zawiści?
@boboo, co zrobiłeś dla Siebie aby poprawić odporność organizmu, mam nadzieję że zmieniłeś dietę?
Maseczki spowalniają, pełna zgoda i tu jest pole do dyskusji czy warto spowalniać czy lepszy jest model Szwedzki?
Winni epidemii są oczywiście cykliści co na pustej drodze odważyli się zdjąć maseczkę i żeglarze , poniżej obrazek z Hiszpanii aresztowanie na plaży- tak świat oszalał.



@lew zna się na wszystkim, nawet na żeglarstwie i ma swoją firmę czarterową a po prostu jest zwykłym trollem.

"surfing"]
@kapitanskababa z kuzynem ok?

Lekarz twierdzi że tak Dziękuję Ci za troskę

Winni epidemii są oczywiście cykliści co na pustej drodze odważyli się zdjąć maseczkę i żeglarze ,

Mea culpa

@lew zna się na wszystkim, nawet na żeglarstwie i ma swoją firmę czarterową a po prostu jest zwykłym trollem.

Bardziej niż w punkt

Na rozluźnienie atmosfery

surfing napisał(a):@boboo a ile tych mandatów jest z powodu nadgorliwości i zawiści?
@boboo, co zrobiłeś dla Siebie aby poprawić odporność organizmu, mam nadzieję że zmieniłeś dietę?

1. Nie wiem, nie wystawiam. Bardziej chodziło mi o pokazanie, że mimo wysokich kar są jednostki (ale liczone w tysiącach!*), które mają to głęboko. A ponieważ "lokalnie" mówi się o jednostkach, większość zagrożenia nie widzi.
2. Na nieszczęście nie mogę od ponad 5 tygodni spacerować na łonie natury. Ale rekompensuję to kuchnią od dobrych 20 lat. Moje motto w kuchni: gotowanie bez czosnku (i ziółek wszelakich) to strata czasu. Dlatego diety (odpornościowej) nie zmieniałem, dodałem tylko w ostatnim czasie nieco kolagenu (materiał na ścięgna).
A spacerniak mam spory (mieszkam w tym domu centralnie na zdjęciu z czerwonawą kropką)




Co do obrazka z plaży, to są sytuacje w życiu społecznym, że... niestety:

Jaroslav Hasek w Szwejku napisał(a):Być może, iż wydaje się wam to niepojęte, że zostaniecie wsadzony do paki za to, że wczoraj przy przeglądzie brakło wam jednego guzika przy bluzie. Taka to malutka, marna rzecz, na jaką cywil nawet uwagi nie zwraca. Ale w wojsku takie przeoczenie musi być karane. A dlaczego? Nie o to chodzi, że brak wam jednego guzika, ale o to, że musicie przyzwyczajać się do porządku. Dzisiaj nie przyszyjecie sobie guzika i zaczynacie sobie folgować, a jutro wyda się już wam, że szkoda fatygi na rozbieranie i czyszczenie karabinu, pojutrze zapomnicie gdzieś w szynku bagnetu i wreszcie zaśniecie na warcie,
a to wszystko dlatego, że od tego nieszczęsnego guzika zaczęliście życie łajdackie.

* to jest teraz przerabiane w Niemczech: jednostkowe (wg. ministra) przypadki skrajnych prawicowców w policji. Tylko że... są ich tysiące.
Mamy 2.000 jednostkowych przypadków. Jak to ślicznie brzmi.

Model szwedzki w Polsce
"Szwecja nie wprowadziła na wiosnę ścisłego lockdownu, jak wszystkie inne kraje europejskie oprócz Białorusi. Jednak obostrzenia i miękki lockdown trwa cały czas i wszyscy solidarnie stosują się do wytycznych. Otwarte były zakłady pracy, restauracje i bary, otwarte były także szkoły dla dzieci i młodzieży do 16. roku życia. Cały czas swobodnie można było przebywać na świeżym powietrzu. O maseczkach nie ma nawet mowy. Zakazane są tylko imprezy i zgromadzenia powyżej 50 osób; eksperci zalecają, by osoby w podeszłym wieku lub z grupy ryzyka zachowały ostrożność i unikały w miarę możliwościkontaktów z innymi;
reszta Szwedów także została poproszona, aby zachowywać zasady społecznego dystansowania się i unikać niepotrzebnych podróży, a przed wakacjami także o to, by nie rozszerzać swojego kręgu znajomych;
Szwecja ma 10 mln ludności, prawie cztery razy mniej niż Polska;
gęstość zaludnienia w Szwecji to 23 osoby na km² (oczywiście inna jest w Sztokholmie, a inna na dalekiej Północy), w Polsce – 123;
Szwedzi w światowych rankingach poziomu zaufania – do innych ludzi, do władz– nieodmiennie utrzymują się na bardzo wysokiej pozycji.
Połowa Szwedów już po 18 roku życia wyprowadza się z domu rodzinnego i nie funkcjonuje tam model rodzin wielopokoleniowych."

Proszę bardzo. Można dyskutować, czy model szwedzki sprawdziłby się w Polsce.
Pogrubiłem kwestie, które moim zdaniem w Polsce by nie przeszły.
Wnioski moje potwierdza również lektura tego forum (pogrubione - już był płacz).
Moim zdaniem model szwedzki w Polsce jest nierealny.

Czytam ten wątek i nasuwa mi się jedno spostrzeżenie, fajnie jest dyskutować i teoretyzować jednak, gdy kogoś faktycznie dotknie choroba to punkt widzenia zmienia się. Jestem wraz z żoną na końcówce kwarantanny, oboje zachorowaliśmy na COVID-19 i gwarantuję Wam, że inaczej podchodzi się do tematu, gdy nas to nie dotyczy, a inaczej, gdy nas dotknie. Mamy to szczęście, że oboje dość łagodnie przeszliśmy zarażenie wirusem co nie zmienia faktu, że na początkowym etapie bałem się jak wszystko się potoczy, mam choroby współistniejące. Jedno jest pewne jako państwo jesteśmy kompletnie nie przygotowani do epidemii (proszę tego nie odbierać jako komentarz polityczny), a jedyną realną pomoc, z której na szczęcie nie musiałem skorzystać wykazał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a więc jednostka samorządu terytorialnego, gdy tylko dowiedzieli się o wynikach testu i kwarantannie Panie z MOPS zatelefonowały i zaoferowały pomoc i za to im chwała.
Jedno mogę stwierdzić, niezależnie czy wierzycie w wirusa czy nie to z szacunku do innych ludzi zachowajcie środki ostrożności. Pozdrawiam i zdrowia wszystkim życzę.

nowotarżanin napisał(a):Czytam ten wątek i nasuwa mi się jedno spostrzeżenie, fajnie jest dyskutować i teoretyzować jednak, gdy kogoś faktycznie dotknie choroba to punkt widzenia zmienia się. Jestem wraz z żoną na końcówce kwarantanny, oboje zachorowaliśmy na COVID-19 i gwarantuję Wam, że inaczej podchodzi się do tematu, gdy nas to nie dotyczy, a inaczej, gdy nas dotknie. Mamy to szczęście, że oboje dość łagodnie przeszliśmy zarażenie wirusem co nie zmienia faktu, że na początkowym etapie bałem się jak wszystko się potoczy, mam choroby współistniejące. Jedno jest pewne jako państwo jesteśmy kompletnie nie przygotowani do epidemii (proszę tego nie odbierać jako komentarz polityczny), a jedyną realną pomoc, z której na szczęcie nie musiałem skorzystać wykazał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a więc jednostka samorządu terytorialnego, gdy tylko dowiedzieli się o wynikach testu i kwarantannie Panie z MOPS zatelefonowały i zaoferowały pomoc i za to im chwała.
Jedno mogę stwierdzić, niezależnie czy wierzycie w wirusa czy nie to z szacunku do innych ludzi zachowajcie środki ostrożności. Pozdrawiam i zdrowia wszystkim życzę.

Zdrówka życzę!!!
A w wątku dyskutuję jako osoba od tygodnia "chora" na covid. Przetestowana pozytywnie, usadzona po teście na 10 dni na przysłowiowych czterech literach.
Sama choroba? Cóż.... wszelkiej maści przeziębienia z jakimi dotąd miałam w swoim życiu styczność z reguły były cięższe. O grypie nawet strach wspominać - takowa swego czasu wycięła mnie z życia na cztery doby, ja wtedy nie byłam w stanie otworzyć oczu, parę kilo schudłam w te cztery dni.
A teraźniejszy covid? W poniedziałek maiłam wieczorem temperaturę 37,8. We wtorek już 36,6. Tyle choroby. Żadnych innych objawów.
W wirusa zawsze wierzyłam - bo dlaczego nie, nie pierwszy i nie ostatni - natomiast restrykcje z powodu lekkiego przeziębienia, pozbawianie ludzi opieki zdrowotnej, pracy, dzieci - edukacji, szmaty na twarzach, niszczenie gospodarki - nie jest to normalne.
Pozdrawiam

Kapitańska Baba napisał(a):Zdrówka życzę!!!
A w wątku dyskutuję jako osoba od tygodnia "chora" na covid. Przetestowana pozytywnie, usadzona po teście na 10 dni na przysłowiowych czterech literach.
Sama choroba? Cóż.... wszelkiej maści przeziębienia z jakimi dotąd miałam w swoim życiu styczność z reguły były cięższe. O grypie nawet strach wspominać - takowa swego czasu wycięła mnie z życia na cztery doby, ja wtedy nie byłam w stanie otworzyć oczu, parę kilo schudłam w te cztery dni.
A teraźniejszy covid? W poniedziałek maiłam wieczorem temperaturę 37,8. We wtorek już 36,6. Tyle choroby. Żadnych innych objawów.
W wirusa zawsze wierzyłam - bo dlaczego nie, nie pierwszy i nie ostatni - natomiast restrykcje z powodu lekkiego przeziębienia, pozbawianie ludzi opieki zdrowotnej, pracy, dzieci - edukacji, szmaty na twarzach, niszczenie gospodarki - nie jest to normalne.
Pozdrawiam

Również pozdrawiam, z jednym się nie zgadzam "szmaty na twarzach" według mnie należy nosić z szacunku do innych, aby nie zarażać czy to zwykłą grypą czy covidem.

Teraz kwarantanna trwa tylko 10dni i wolność. Pół roku temu było o wiele gorzej. Niektórzy siedzieli miesiąc jak my, inni jeszcze dłużej.