Moje wielkie greckie wakacje! - cz. VI Kreta!
tradycyjny podtytuł ... "Dlaczego ja tak długo broniłam się przed Kretą?
Dziś jedziemy na Elafonisi
Mamy do przejechania niecałe 50 km, ale baaardzo krętymi drogami ...
Wyjeżdżamy więc całkiem wcześnie, bo około 9.30 ...
Pojedziemy mniej uczęszczaną drogą (tą bliżej wybrzeża) a wrócimy tą "typową", przez wąwóz Topolia ...
Ledwo ruszyliśmy, a już się zatrzymujemy ...
Szybki rzut oka na Falasarna Beach jest konieczny, co nie ...

Widoki cały czas są fantastyczne, ale jak będziemy się co chwila zatrzymywać to na Elafonisi dojedziemy wieczorem
No ale tu nie możemy się nie zatrzymać
Petroula's Orange Juice Bar prowadzą ponoć Polacy (teraz mi google tak podpowiada

)
Młoda dziewczyna, która karmiła osiołka, kiedy zobaczyła że robię zdjęcia, zachęcała żebym weszła do środka to będę miała lepsze widoki
Mówiła do mnie po angielsku więc nie wiem czy była Polką ...
A ja durna nie pomyślałam coby zapytać czemu ta polska flaga tu wisi
W barze rządziły zwierzęta

Widoki faktyczne piękne

Drugi osiołek chował się w cieniu drzewka ...

Jedziemy dalej ...
Ale zanim na Elośmelo, to wstępujemy do
Chrysoskalitissa MonasteryParkujemy tu: 35°18'37.5"N 23°32'01.5"E
Wstęp 3 euro ...
Szczerze? Dla mnie tak sobie, widziałam już ładniejsze i monastyry i miejsca ...
No ale jak już byłam, to Wam pokażę ...

Tu również odsłonięte kolanka nie są mile widziane ...
A że my na plażę jechaliśmy, to ja byłam bardziej plażowo niż kościołowo ubrana
Ale dostałam odpowiednie odzienie ...





No te 6 euro to były tak sobie wydane ...
Teraz już prosto na Elośmielo ...
Już mamy bliziutko ...
Parkujemy tu: 35°16'40.1"N 23°32'44.8"E (3 euro za dzień)
Parkingów jest tam w ciul ...
Na każdym aut sporo ...
Oczami wyobraźni już widzę te tłumy na plaży
Z parkingu do plaży idzie się całkiem dłuuuugo ...
No ludziów jest sporo ... ale i plaża jest spora więc spokojnie można sobie wybrać miejsce, gdzie nikt nikomu na głowe nie wchodzi ...

Teraz już jestem "mądrzejsza"

i jakbym miała coś podpowiedzieć, to radziłabym rozbić obóz "za wydmą"

Ludziów było tam mniej, wiało też jakby słabiej

a i w morzu można się trochę "zanurzyć", bo przed tą wydmą to woda max do pasa ...

Co do tego różowego piasku, który miał tu być ... to internetowe zdjęcia są mocno naciągane
No gdzie niegdzie coś się różowi ... ale bez przesady
A tak wogóle, to ja tu bardziej dla lazurów jechałam niż dle tych różowości
Tu jakoś tak najbardziej ten róż widać



Lazury są o wiele fajniejsze




Tu widać, że woda głęboka nie jest


Z góry wszystko wygląda lepiej, wlazłam więc ciut wyżej ...

No i od razu lepiej ... chyba ...






Kąpiele są bardziej błotne niż morskie ...



No doooobra, wystarczy już tych lazurów ...
Zbieramy się ...
Czy warto odwiedzić Elafonisi?
Hmmmm ...
No raz na pewno warto, ale jak ktoś liczy na różowy piasek to się przeliczy
Ale plaża jest ładna, lazury piękne, woda cieplutka i płyciutka ...
A czy jeszcze kiedyś wrócę?
Na Elafonisi raczej nie sądzę

... ale troszkę z boczku jest
Kedrodasos Beach i ją chciałabym odwiedzić
Po drodze do domu wstąpimy do Jaskini Mądrości Bożej
