Dzięki temu trafiliśmy na cro forum, gdzie znaleźliśmy mnóstwo przydatnych informacji. Byliśmy wstępnie zdecydowani, że wakacje 2010 spędzimy w Chorwacji


Teraz pozostały tylko przygotowania do wyjazdu, ustalenie trasy, zakupy, no i najważniejsze - GDZIE JEDZIEMY?
Nie chciałam "zapuszczać" się daleko na południe, nie przepadam za stresującą jazdą, a więc zdecydowaliśmy się na północ, ale konkretów nie było nadal... (ta Chorwacja jest za piękna, żeby szybko się zdecydować na miejsce pobytu

W sobotę, dzień przed wyjazdem, razem z córką usiadłyśmy przed komputerem, następnie cro forum i wybieranie miejsca.
Bardzo mi się spodoboało Mandre, na wyspie Pag. Beata z Tomkiem nie mieli nic przeciwko, a więc ustalone, jedziemy na Pag

W sobotę wieczorem wszystkie torby spakowane i żyjemy już prawie wakacjami, a za oknem...

Oznaczać to mogło tylko tyle, że jak najszybciej trzeba uciekać do Chorwacji

Jeszcze tylko pożegnanie z najważniejszym domownikiem...

I w niedziele o 13 jedziemy!

W Polsce po dwóch tygodniach upałów w końcu się rozpadało, a już przed wyjazdem zaczęliśmy się zastanawiać po co gnać tyle kilometrów, skoro w Polsce taka piękna pogoda. Dobrze, że się nie wycofaliśmy

Pierwszy postój przed granicą polsko-czeską, tankowanie, no i jedziemy dalej.
Następna przerwa już w Czechach, obok Marcinciaka


W Austrii chwila stresu, auto nagle się zatrzymało




Na szczęście mąż problem rozwiązał i jedziemy dalej.
A o 4 nad ranem...

CDN....


