Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Złoty Potok)

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15562
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Pilica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 19.08.2025 17:59

Cześć Danusiu :) Nadrabiam i bardzo mi się u Ciebie podoba. Przy Pilicy muszę się odezwać, bo mój tata stamtąd pochodzi i do Pilicy często jeździłam na wakacje, do dziadków :) Zmieniło się tam ostatnio, na plus. Rynek wygląda ładniej niż kiedyś. Warto też przejść się nad staw 8)

W restauracji Pod Kolumnami bardzo dobrze karmią. Niestety, ostatnio byłam tam na pogrzebie dziadka (już ponad dwa lata temu).

Z Ogrodzieńca, z kolei, zrobili straszną komercję. Serce boli, jak na to patrzę. Mnóstwo straganów z "chińszczyzną"... Gdy byłam nastolatką, na całym zamku byłyśmy same z moją koleżanką. Długo siedziałyśmy na baszcie i opalałyśmy się, nikt nie przyszedł ;)
Jeździłyśmy na zmianę - raz do Pilicy, raz do Poraja, bo ona miała dziadków właśnie w Poraju :)

Teraz też jeździmy (z mężem) na Jurę regularnie, ale raczej towarzysko :) Może pora przypomnieć sobie :chytry: zamki, nawet jeśli konfrontacja ze wspomnieniami będzie bolesna ;)

Pozdrawiam :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Pilica)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.08.2025 13:02

maslinka napisał(a): Gdy byłam nastolatką, na całym zamku byłyśmy same z moją koleżanką. Długo siedziałyśmy na baszcie i opalałyśmy się, nikt nie przyszedł ;)


Aga, tylko pozazdrościć :? wspomnień z takiego Ogrodzieńca...
Niestety, wiele fajnych miejsc, nie tylko na Jurze, komercja dopadła :oczy:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirow)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.08.2025 13:08

Bobolice

Po powrocie do Bobolic, we dwie z Dorocią podeszłyśmy zobaczyć zza ogrodzenia tamtejszy zamek. Na dzień kolejny był bowiem zaplanowany spacer po okolicy (a więc i zwiedzenia zamku), aby Koleżanki Kierowczynie mogły odpocząć od prowadzenia aut. Wybór miejsca noclegowego był w znacznej mierze spowodowany właśnie taką potrzebą ;) . Na poprzednich BBW częstokroć udawało się nie ruszać aut przez większość dni pobytowych, z Jurą aż tak dobrze nie wyszło...

1-20250619_194032.jpg


2-20250619_194210.jpg


3-20250619_194428.jpg


4-20250619_195529.jpg


5-20250619_200026.jpg


6-20250619_200128.jpg


7-20250619_200145.jpg


8-20250619_194803.jpg
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirow)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.08.2025 20:00

Z Bobolic do Mirowa

Piątek był dniem na luzie, bez pośpiechu :) , bo przecież przed nami była trasa maks 10 km. Zdecydowałyśmy, że zamek w Bobolicach zostawimy sobie na koniec, a na początek będzie dojście do Mirowa nieco okrężną trasą.

9.png


Wyszłyśmy nieco przed 11-tą…

10-20250620_105152.jpg


Znajomy jednej z koleżanek bardzo mocno zachwalał spacer przez Pikulowy Las. Ponieważ jest on zaznaczony na mapie, w początkowej fazie wycieczki odbiłyśmy na moment od znakowanego szlaku, aby zobaczyć to prześliczne ;) miejsce.

11.jpg


No ale las, jak las :mg: … Ładny sosnowy las, ale nie raz widziałyśmy ładniejsze ;) . To, że nie ma ludzi, też nie jest żadnym ewenementem...
No to wróciłyśmy na szlak i powędrowałyśmy zgodnie z wcześniejszym planem. Z rozmowy telefonicznej koleżanki z owym gościem wynikało, że też szedł szlakiem :lol: . Tyle, że na nim również nic szczególnie nas nie zachwyciło :oczko: . Ładnie i cicho, ale tylko tyle. Dla niektórych … aż tyle :lol: . Jakie to szczęście 8) , że wielokrotnie bywałyśmy w wielu ładnych miejscach.

Ze spaceru byłyśmy oczywiście zadowolone, gdyż pogoda była spoko, a w lesie całkiem przyjemnie.

12-20250620_125156.jpg


13-IMG-20250620-WA0002.jpg


14-IMG-20250620-WA0004.jpg


Pikulowy las jednak dręczył nas do końca dnia ;) . Temat zamknęłyśmy, gdy na innej mapie (nie zabranej na trasę, grzecznie leżącą na stoliku w Jurajskiej Chacie) jej właścicielka znalazła nazwę :idea: Pikułowy ( a nie Pikulowy ;) ) Las. No to internety w ruch i znalazłyśmy legendę o chłopie co się nazywał Pikuła i lesie pomiędzy Niegową a Boblicami.

Miendzy naso Niegowom a króleskiem zomkim Bobolice,co to go bez serial cało Polska poznała, jes stary las. Jeno starsi mówiom o mim -Pikułowy las, a ino poru najstorszych wi skund się to wzieno.
Beło to za zaborów i bez naszo gmine szła granica miendzy ruskiem a austryjokiym. Tyn las był austryjoków,ale une szanowały stary porzondek i jak chłop mioł las, to go mioł jeno podatek płacił.
Był se taki Pikuła, chłop w latach już ale krzepki, prosto się nosił, godnie. Dwie baby pochowoł a jeszcze se trzecio wzion, dwaścia roków młodszo łod niego. Pewno na pikułowe bogastwo się złakumiła bo bogoc to był, gospodare mioł ze hej! Jeno nie lo psa kiełbasa – baba u Pikuły do roboty, do tyranio beła, godali ludzie ze tamte na śmierć się zarobieły bez tego dziada, bo ino tego jem nie żałuwoł. Łachy zawdy stare, łotane, buty ino w niedziele zakłodały do kościoła. Przyszły, stary broł i we skrzyni zamykoł, te świentalne łodziynie tyż, coby starcyło na lata.
Gospodarka dużo, krowy, we chlewie zawdy maciory z prosiokami, a kury, a gęsi na piyrze – beło, beło przy czym chodzić!
Zawdy na jarmak wóz pełny jechoł, jaj, śmietany, syrów, piniondz mioł z tego. Casam ita jak dobrze przedoł,jakom chuścine kobicie kupił i tela z tego miała, bo piniondze stary chowoł w śkatułke. Jak ta kogo biyda docisła to życzoł, ale taki procent broł, ze godali – u zyda tela nie było. Kutwa to beła z Pikuły ze kutwa!
No i roz, przy niedzieli, łobiod zjod i wybroł się do krewnioków do Mirowa. Szkoda mu beło kunia brać, to piechty bez las poszed. Baby nie wzion, przecie casu na gościne nimiała, toć przy chudobie niemało łobrządku, wykarmić to, krowy podoić.
Zasiedzioł się Pikuła, krewnioki stół zastawili, jakze odejś! Jod,pił i tak wiecór go nastoł, jak się ku swoi chałpie bez las puścił.
Ino miendzy drzewa wszed, jak dyszcz spod, a za trochy tak lunyło że nic widać nie było. Droge Pikuła znoł, ale bez tom ulewe tak się błąkać zaczon, tak łod pnia do pnia skokoł, no i zgubił się.
Loć trochu pofolguwało to iś zaczon. Naroz nogi mu się zapadły! Bo wiycie, tam kurzawka beła – znacy pioch, a pod piochym woda bezdynno. Znoł Pikułoa to miejsce ale bez dyszcz zmylił droge i wloz w te dioblom biyde. Im wiency się ruchoł, tym głembi go wciongało! Wiedzioł ze tu żartów nima,o ratunek zaczon wołać,aleć ktoby ta łaził nocom po lesie, w dyszczu, przy świńcie!
Już pojon Pikuła,ze to tyn łostatni cas, to wzion Boga ło zratowanie prosić: -Panie Boze Kochany! Mijze miłosiyrdzie nade starym! Dejze mi zratowanie, cobym tu nie zmarnioł! Pacirze zacon mówić ale nic,kurzawa wciongo!
No to łobiecoł ze jak cało wyjdzie, to swój las na chwałe Bożom zapisze – nic! To wzion i łobiecuje msze granom w intencji łocalynio łopłaci – nic! Dwie msze, nic! Jak rano przemytniki śli od ruskich z tytuniym i sperytusym, usłyszeli jego skomlynia, znaleźli go i wywlekli z kurzawki, to łon już dwanostom msze granom łobiecywoł.
Jak we chałupie doszed do siebie, poloz do proboszcza, coby za msze łobiecane opłacić. Łokropnie się ksiondz zdziwił ze tako sknera tyli grosza daje. Wzion z ciekawości Pikułe wypytywać o te intencyje no to mu powiedzioł.
-No dobra – ksiondz mówi- aleś las łobiecoł, to gdzie zapis mosz?
-Łobiecołem, prowda. Aleć to psiekrwie przemytniki mie zratowali, Bóg z tem nic
nimioł, to las mu się nie nolezy!
-A skond tobie Pikuła wiedzieć czy to nie Stwórca niemi kierował?
-Iii tam! Zawdy przez młodniok łażom,niewiym to!
-Ty się nie przemowiej ze mnom i Boga nie oszukuj! Coś obiecoł to dotrzymej!
-To jo ta jesce se przemyśle! Z Panem Bogiem! – I poszed!
Żniwa pokuńcyły, wykopki tyz, Pikuła zapisu nie zrobił. Wiadomo, drzewo przed zimom drozeje, toć na polynie do pieców kupujom, szkoda było las oddawać. Jesiyniom burze się zaczeny, buchnoł pieron we stodołe pikułowom, a tam wypchane snopami żyta, pszenicy po strzechy!
Zajena się łod razu, wiater łogiyń na chałupe przeciepnoł, z chałpy na łobore! Skocył Pikuła, baba jego, somsiady dolecieli. Zaczeni krowy wyprowadzać, maciory z chlewu, z kurnika gęsi, kokosze – toż przecie gadzina by się popolyła żywcym! Bez tyn cas chałpa do goły ziymi się spolyła, stodoła, z całygo obejścia nic nie ostało. Rwoł Pikuła siwe kudły ze łba,po ziymi się torzoł, musieli go siłom trzymać bo w pogorzel chcioł skokać, a tam przecie nic nie ostało. Wiedzieli że tamoj te piniondze ukryte mioł, do nich chcioł!
Robić tam nic nie było, ozchodzili się ludzie, wzieni ze sobom pikułowom babe przenocuwać, bo stary się ruszyć nie doł. Siedzioł na pnioku i w pogorzel paczoł. Tak całom noc przedulcył, jak rano podeśli coby coś zjod to z krzykiym się porwoł: -Wynocha psiekrwie! Złazita się coby mie łokraś! A pośliwy!
Zgupioł chłop sty straty- godali. Poglondali na niego jak się szwendoł, w tem popolonym kijoszkiym grzeboł. Jakoś po połodniu stracił się. Dopiro na drugi dziyń naleźli go chłopoki co za grzybkami paczeli. W lesie się powiesił.
No i rozpowiadali ludzie jak to skuńcył Pikuła co chcioł Boga z chytrości łoszukać.
Czekoł Bóg czekoł, ze nie docekoł się to som wzion mu wszysko, a jeszcze mu Pikuła swój żywot dołożył. I na tyn las co go łobwieszunego naleźli, zaczeni pikułowym nazywać. No i tak już łostało.”
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirow)

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 21.08.2025 19:09

Z zamkami szlaku orlich gniazd wiążą się moje wspomnienia z obozu wędrownego w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku , gdy jeszcze bez problemu można było rozbić namiot pomiędzy zamkiem a lasem ( w Bydlinie i na zamku Pilcza - również na terenie zamku ) , zapalić ognisko i posłuchać miejscowych opowieści historycznych i legend , nie było smartfonów , do rodziny wysyłało się podczas wyjazdu jedną , czasem dwie kartki z pozdrowieniami , świat był piękny , a my bardzo młodzi :oczko:


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirow)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.08.2025 11:46

Piotrze, to były dla nas piękne czasy 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirow)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.08.2025 11:49

Mirów

Dotarłyśmy do Mirowa, z szosy wiodącej od Niegowej taki jest widok na zamek :)

15-20250620_130405.jpg


16-20250620_130420.jpg


17-20250620_130527.jpg


18-20250620_130629.jpg


A to mirowski kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika, wybudowany w 2000 roku.

19-20250620_130943.jpg


Przed zwiedzaniem zamków, przysiadłyśmy w Mirowie na kawkę w Zajeździe Orlik, skąd do kasy biletowej upoważniającej do wejścia na zamkowe błonia było bardzo blisko.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.08.2025 10:56

Kupiłyśmy bilety ulgowe po 34 zł od głowy, uprawniające do wejścia na błonia zamkowe, dziedziniec zamku Mirów i zwiedzanie zamku Bobolice.

20-20250620_141055.jpg


Wapienna skała w pobliżu zamku nosi nazwę Grzyb.

21-20250620_141305.jpg


22-20250620_141155.jpg


23-.jpg
(fotka z netu, https://dziennikpolski24.pl/tak-wyglada ... 14721426/4 )

Gdy w 1986 byłam na Jurze, obok ruin zamków w Mirowie i Bobolicach przechodziłam, ale niewiele pamiętam poza tym, że podobały mi się te ciche wówczas miejsca, w zasadzie bez turystów.
Czyjąś fotkę z 1986 roku możecie zobaczyć na stronie https://fotopolska.eu/1349580,foto.html?o=b299

Odbudowa obu zamków (ta w Mirowie jeszcze trwa) przez obecnych właścicieli budzi kontrowersyjne odczucia, u wielu negatywne, że teraz zamki nie są do końca wierne oryginalnym budowlom. Mnie się jednak podobają te zmiany (chociaż ruiny też robiły wrażenie), dzięki nim te piękne Orle Gniazda mają szanse jeszcze długo przetrwać :) .
Na stronie https://jurapolska.com/wycieczki/mirow_ ... 102007.php możecie zobaczyć zdjęcia Mirowa podczas prac archeologicznych w 2007 roku. Wolę taki, jaki ma być po zakończeniu rewitalizacji ;) , nawet jeśli nie będzie w pełni odpowiadała prawdzie historycznej.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.08.2025 08:53

Zamek powstał około połowy XIV wieku za Kazimierza Wielkiego (prawdopodobnie na miejscu drewnianego gródka), początkowo była to murowana strażnica podległa zamkowi w Bobolicach. Strażnica w krótkim czasie została rozbudowana do rozmiarów dużej warowni.
Część historyków uważa, że budowę warowni rozpoczęto już po śmierci Kazimierza Wielkiego, czyli po roku 1370, a jej fundatorem był książę Władysław Opolczyk lub jeden z przedstawicieli rodu Lisów, właścicieli zamku w Koziegłowach. Władysław Opolczyk otrzymał okoliczne ziemie wraz z Mirowem w lenno od króla Ludwika Węgierskiego (jako dowód wdzięczności za pomoc w obaleniu testamentu Kazimierza Wielkiego), lecz utracił je w lipcu 1396 roku po zbrojnej interwencji wojsk Władysława Jagiełły pod dowództwem Spytka z Melsztyna, sprowokowanej układaniem się księcia z zakonem krzyżackim.

Przez wieki Mirów przechodził na własność kolejnych rodów rycerskich i szlacheckich. Następowały zmiany wyglądu budowli, powstały dodatkowe kondygnacje i podwyższono wieżę. Największa rozbudowa zamku nastąpiła w latach 1445-1487, gdy mieszkała tam Dorota Koziegłowska. Po 1489 roku zamek nadal był rozbudowywany przez Myszkowskich herbu Jastrzębiec, którzy przenieśli do Mirowa swoją siedzibę rodową.

W 1587 zamek zdobyty został przez arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, pretendenta do tronu polskiego. Twierdza zaczęła stopniowo podupadać. W czasie potopu szwedzkiego w 1655 roku zamek uległ niemal całkowitemu ziszczeniu, jego zrujnowanie pogłębiało się, w 1787 roku został ostatecznie opuszczony. Okoliczni mieszkańcy zaczęli rozkradać materiał, wykorzystując zamkowe kamienie do budowy swych gospodarstw. W XIX wieku zewnętrzne mury zamku rozebrano, a materiał wykorzystywano do budowy drogi dojazdowej. W latach dwudziestych XX wieku zawaliła się konstrukcja dachu wraz z kominem, a w 1934 roku ostatecznie runęła południowo-zachodnia ściana prostokątnej wieży.

W latach 1960-1962 zamek został zabezpieczony jako trwała ruina, jednakże wkrótce ruiny zaczęły stwarzać zagrożenie dla zwiedzających, nie miały bowiem gospodarza, który byłby zainteresowany dbaniem o zamek. Po II wojnie światowej bowiem zamku nie znacjonalizowano, a ze względu na rozdrobnienie własnościowe należał on nie do jednego gospodarza, lecz do większej wspólnoty gruntowej liczącej kilkadziesiąt osób. W roku 2006 wspólnota ta sprzedała ruinę Laseckim.
Dopiero obecni właściciele zamku (bracia Jarosław i Dariusz Laseccy) rozpoczęli prace nad zabezpieczeniem ruin oraz od 2016 roku prace mające na celu częściowe zrekonstruowanie zamku i udostępnienie go dla ruchu turystycznego.

A to fotki z 2007 roku zamieszczona na stronie https://eksploratorzy.com.pl/viewtopic. ... 59272b8c94

24-img_1793.jpg


24a-mirow1.jpg


Widać, że sporo od tego czasu się zmieniło :) .

25-20250620_140650.jpg
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 25.08.2025 10:43

Jest szansa , że kiedyś zobaczymy ten zamek w pełnej krasie , może nieco odbiegającej od oryginału , ale jednak :tak:
Zbyt wiele zamków polskich czas zamienił w ruinę , z której raczej nikt już nie jest w stanie ich podźwignąć , aż serce boli :roll: .
Nie dotyczy to tylko rodzimych zabytków , niemal w każdym kraju są takie ruiny . . .


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.08.2025 20:24

piotrf napisał(a):Jest szansa , że kiedyś zobaczymy ten zamek w pełnej krasie , może nieco odbiegającej od oryginału , ale jednak :tak:

Na pewno zobaczymy! Z Bobolicami Laseckim się udało (aczkolwiek fala krytyki była spora), więc z Mirowem musi być podobnie :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.08.2025 20:41

Zamek jest budowlą wysoką na kilka kondygnacji, początkowo zapewne pełnił funkcję strażnicy, dlatego też jego układ przestrzenny i kubatura nie były imponujące. Wzniesiona na szczycie skały strażnica miała pierwotnie formę baszty lub wieży, a jej jedyne umocnienia stanowił kamienny mur obwodowy. Powierzchnia strażnicy miała niewiele po¬nad 270 metrów kwadratowych.

Na przełomie XIV i XV stulecia dobudowano dwie wieże. Na północno-wschodnim skalnym występ¬ie stanęła wieża czworoboczna, a w części zachodniej powstała mała, nieforemna wieżyczka wtopiona do wysokości trzeciego piętra w elewację starszej budowli. Usytuowany u podnóża skały dziedziniec gospodarczy rozbudowano i przekształcono w zamek dolny, z którego poprowadzono wjazd do zamku górnego drogą od południowego wschodu, przez fosę i most zwodzony. Całość otoczono murem obwodowym łączącym bramę z wieżą północną. Tak ukształtowany zespół zajmował powierzchnię około 1200 metrów kwadratowych.

W drugiej połowie XV wieku lub na początku wieku XVI do wschodniego zbocza skały dobudowano czworoboczną wieżę o trzech kondygnacjach, którą połączono murem kurtynowym z drugą, niższą wieżą, tworząc w ten sposób niewielki dziedziniec. Dziedziniec wewnętrzny mógł być usytuowany na drugiej kondygnacji, ponad składami żywności, a jego podłoga w całości wykonana była z drewna.

Podczas ostatniej dużej przebudowy zamku prowadzonej w drugiej połowie XVI wieku wieżę wschodnią podwyższono o dwie kondygnacje, zmieniono też wystrój detali architektonicznych budowli.

Opis zamku przed przejęciem przez Laseckich: Zamek jest wysoką budowlą o kilku kondygnacjach, strzelistą o surowej gotyckiej konstrukcji. Kamienne mury są stosunkowo nieźle zachowane, ale nie posiadaj stropów i schodów. Budowla składa się z zamku dolnego i górnego. Dolny jest zachowany fragmentarycznie. Od zach. i pn. otacza go półokrągły mur obronny, od wsch. mur kurtynowy, który łączy dwie wieże. Od pd. resztki wieży bramnej. Między murem obronnym a skałami, na któtych stoi zamek górny, znajduje się pierwszy dziedziniec zamku dolnego.Od pn.wsch.zamyka go zniszczona wieża. Kurtyna, łącząca tę wieżę z wieżą mieszkalną, od wsch. posiada fragmenty ganków dla straży, okienka strzelnicze i gotyckie obramienia okienne. Między wieżami znajduje się niewielki dziedziniec zamku dolnego. Wieża mieszkalna ozdobiona jest dwoma gotyckimi portalami kamiennymi i jednym renesansowym. Na najwyższej skale, w środku warowni, wznosi się zamek górny w kształcie trapezu, o zachowanych trzech kondygnacjach i wysokiej wieży, włączonej w kompleks zabudowań.

26.jpg

Plan ruin zamku : A - zamek górny (dawna strażnica), B - wieża mieszkalna, C - dziedziniec pierwszy, D - dziedziniec drugi, E- brama
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 25.08.2025 22:15

Zamek w Mirowie był w 2021 roku planem filmowym dla serialu Netflixa pt. "Barbarzyńcy" ( Barbarians ) . Zdjęcia do tego serialu powstawały też w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym . Nie widziałem , ale podobno hit Netflixa :tak:


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.08.2025 08:23

Też nie widziałam, zresztą :roll: nie mam Netflixa. Ale dobrze wiedzieć :) , dzięki za info.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13461
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Bobolice i Mirów)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.08.2025 08:26

Jeszcze kilka moich zdjęć z czerwca bieżącego roku…

27-20250620_141119.jpg


28-20250620_141449.jpg


29-20250620_141455.jpg


Aktualnie można wejść jedynie na zamkowy dziedziniec.

30-20250620_141931.jpg


31-20250620_142054.jpg


32-20250620_142103.jpg


33-20250620_142156.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Jura Krakowsko-Częstochowska, VI 2025 (Złoty Potok) - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone