Hola! Teneryfa 2 AD2018

Danusiu, poszukałem, niestety nie mam już na dysku zdjęć z 2014 roku, a chciałem sobie przypomnieć San Marcos
------------------------------
Lecimy dalej z Teide, Parador z bliska, idziemy pipi tam, bo trochę wody piliśmy podczas drogi ;0


Widoczek


I w drugą stronę - tam robilismy trekking do Cańada Blanca 4 lata temu


I sama Cańada


Teleferico tylko serwisowe jeździ


Kaldera - ten szczyt ma 2700


Czyz to nie jest PIĘKNE?


Czekolada a dalej odrobina białego


ZOOM


Teleferico zoom






I znowu kaldera








Oraz zbocza Teide


I EMERYT na tle kaldery


ADIOS "MUCZACZOS I MUCZACZAS"

tony montana napisał(a):I EMERYT

... zawsze wiedziałem, że mundurówka to dobry kierunek zawodowy ... ... a widoki bez zmian - obrzydliwie piękne ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):I EMERYT

... zawsze wiedziałem, że mundurówka to dobry kierunek zawodowy ... ... a widoki bez zmian - obrzydliwie piękne ... ...
Pozdrawiam.

Na pewno
Mi jeszcze tak z 20 lat roboty zostało...

tony montana napisał(a):Mi jeszcze tak z 20 lat roboty zostało...

... to jesteśmy na podobnym etapie ... ...
Pozdrawiam.

tony montana napisał(a):Danusiu, poszukałem, niestety nie mam już na dysku zdjęć z 2014 roku, a chciałem sobie przypomnieć San Marcos

Będąc tam w tym roku, pstryknąłem z kronikarskiego obowiązku parę fotek - miejsce wydało mi się nieciekawe.

tony montana napisał(a):Czekolada a dalej odrobina białego

Pudrem przysypana...

Pozdrawiam,
Wojtek

No cóż...
Mimo wszystko na nocleg wolę takie, niż wielkie i gwarne kurorty na południu ( porą zimową zapewne jednak je bym wybrała ).
A do ładnego Icod piechotą 2 - 2,5 km

dangol napisał(a):Wybraliśmy San Marcos przede wszystkim ze względu na dobrą lokalizację przy planowanym zwiedzaniu północnej części wyspy. Tak aby spanko było z widokiem na ocean, a jednocześnie kurort niezbyt duży . No i aby można było na piechotę iść na wino do jakiejś bodegi w Icod , żeby nie drażnić kierowcy
Zapewne są lepsze miejsca do plażowania na północy, no ale przecież nie zamierzamy zbyt dużo czasu spędzać w jednym miejscu, a mając na względzie powyższe plusy, wybór wydał nam się OK. Jak będzie faktycznie, okaże się za trzy tygodnie

Ciekawa jestem czy nie mieliśmy tego samego noclegu
Miejsce wypadowe bardzo fajne. San Marcos to w zasadzie mała spokojna wioska. Jeśli chodzi o sam Icod to poza okolicami smoczego drzewa i kościoła czyli samego ryneczku zupełnie mnie nie urzekło (poza niektórymi starymi budynkami) . Do tego uliczki bardzo strome więc na spacery średnio mi się nadawało.
Miejscówka na nocleg bardzo fajna. W samym San Marcos jest chyba z 5 czynnych knajpek, 2 sklepy i apteka
Więc na winko można pójść, do Icod jeździliśmy tylko samochodem bo jednak to chyba dość męczący spacerek.
Nie mam swojego laptopa aktualnie ale znalazłam fotkę z naszego balkonu tylko jakaś jakość słaba. Mam nadzieję, że Tony się nie obrazi

tony montana napisał(a):Oj na pewno nie wszystko pokazałem, na pewno mniej niż np Wojtek Franz

W San Marcos byłem kiedyś z samego rana w 2014 (no ale zdjęcia wcięło), czarna plaża a półkolem hotele stoją, jest to w dole duo niżej niz główna droga

Wojtka relacje i podróże to dla mnie w ogóle inna liga, nie do przebicia
San Marcos jest na klifie więc taka ciekawostka wejście do naszego budynku (czyli jakby parter) znajdowało się na 6 piętrze

Emeryt bardzo tam pasuje!!!

Beata W. napisał(a):

tony montana napisał(a):Oj na pewno nie wszystko pokazałem, na pewno mniej niż np Wojtek Franz

W San Marcos byłem kiedyś z samego rana w 2014 (no ale zdjęcia wcięło), czarna plaża a półkolem hotele stoją, jest to w dole duo niżej niz główna droga

Wojtka relacje i podróże to dla mnie w ogóle inna liga, nie do przebicia
San Marcos jest na klifie więc taka ciekawostka wejście do naszego budynku (czyli jakby parter) znajdowało się na 6 piętrze

Bo Wojtek pokazuje często miejsca, których nikt widział!!!

Beata W. napisał(a): Ciekawa jestem czy nie mieliśmy tego samego noclegu

Apartament inny, ale.... chyba w tym samym budynku .

Beata W. napisał(a): W samym San Marcos jest chyba z 5 czynnych knajpek, 2 sklepy i apteka
Więc na winko można pójść, do Icod jeździliśmy tylko samochodem bo jednak to chyba dość męczący spacerek.

Knajpki w zatoczce z pewnością odwiedzimy , ale jeden wypad na wino do Icod i tak jest obowiązkowy, gdyż chcemy przysiąść w jakimś miejscu, którego właściciele winko robią, a nie tylko serwują klientom. Mam już na oku jakąś bodegę, no i muzeum małmazji...
Kierowca nie może mieć gorzej, więc musi to być spacer , nawet jeśli dość męczący. Z powrotem, z górki, będzie łatwiej

dangol napisał(a):

Beata W. napisał(a): Ciekawa jestem czy nie mieliśmy tego samego noclegu

Apartament inny, ale.... chyba w tym samym budynku .

Beata W. napisał(a): W samym San Marcos jest chyba z 5 czynnych knajpek, 2 sklepy i apteka
Więc na winko można pójść, do Icod jeździliśmy tylko samochodem bo jednak to chyba dość męczący spacerek.

Knajpki w zatoczce z pewnością odwiedzimy , ale jeden wypad na wino do Icod i tak jest obowiązkowy, gdyż chcemy przysiąść w jakimś miejscu, którego właściciele winko robią, a nie tylko serwują klientom. Mam już na oku jakąś bodegę, no i muzeum małmazji...
Kierowca nie może mieć gorzej, więc musi to być spacer , nawet jeśli dość męczący. Z powrotem, z górki, będzie łatwiej

Do budynku należy taki basen z pingwinami namalowanymi na dnie
Myślę, że bez małych dzieci to spokojnie taki spacerek
Byliśmy też w domu kultury, taki stary budynek i darmowa wystawa lalek, obrazów oraz historyczna wystawa piłki nożnej. Też warto odwiedzić

kmichal napisał(a):
... to jesteśmy na podobnym etapie ...

...niestety...

Musiałem się odezwać ,żeby później nie było...

Beata Czy w San Marcos da się kupić świeżą rybę albo ośmiornicę (ta akurat może być mrożona) ?

Tony Pobudka!!! Gdzie się podział ulubiony ciąg dalszy

Daniusiu, Beata, Elfik, Wojtek, Adrian, Michał (chyba nikogo nie pominąłem?) - dzięki za obecność

Lecimy dalej z Teide
O, to zdjęcie lubię



Zbocze kaldery




Jakieś chmury idą


Ostatni rzut oka na Teleferico


I zjeżdzamy w dół




Niestety chmury spowiły zachodnią część wulkanu Teide






Obiadek zjemy w dobrze sobie znanym z 2014 roku lokalu "Las Estrellas"


W oczekiwaniu na posiłek delektujemy się smartfonem (niektórzy) i widokami za oknem (nadal jesteśmy wysoko n.p.m)


Lokal ten daje duże porcje i mogę go polecić - koszt obiadu z napitkami dla 4 osób - przyzwoite 32 Euro