Teneryfa 2022 czyli 11 dni ze zwierzętami - Michał

majkik75 napisał(a):Wiem, że tam jest nawet weryfikacja obuwia przed wejściem

Tam jest cała procedura przejścia - klik

piekara114 napisał(a):Tak o tym myślałam Po obejrzeniu kiedyś zdjęć ze szlaku to dla mnie jest to jeden z obowiązkowych punktów będąc na Tene, zaraz po Teide i jak to mówi Tony Teresce Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości na wyspie wyląduję...
Jedno co mi się tu nie podoba (i widziałam to też w innych relacjach z sezonu) to brak słońca od samego rana, takie zachmurzenie, lekka szarość....w relacjach po sezonowych już tego nie widać.....

Też bym bardzo chciał... I ten samochód, tak myślę, to nawet by tak nie przeszkadzał. Rano przyjechać, połazić i potem wrócić. Ale tak jak pisałem, rodzinka nie była na to gotowa Ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się uda

marze_na napisał(a):Tam jest cała procedura przejścia - klik

No właśnie, czytałem to przed wyjazdem. Ale nie tym razem

pozdrawiam, Michał

Candelaria
Jedno z miasteczek ewentualnie do zamieszkania. Tylko nie zawsze jest słońce (a na południu prawie zawsze)
Masca to klasyka klasyk wyborne krajobrazy i kolory.
Świetna relacja !

Wyjeżdżamy z Masci i kierujemy się na południe. Jeszcze po drodze zatrzymujemy się w kilku miejscach by zrobić zdjęcia











Dojeżdżamy do Los Gigantes

Wcześniej jeszcze widok z miradora na Los Gigantes. Czytałem wcześniej, ze klify mają po 600m wysokości od wody. Jakoś tak nie widać tego z tej perspektywy ... Pewno z oddali zawsze wygląda inaczej, niż z bliska ...





Zatrzymujemy się na parkingu przy porcie. Musieliśmy chwilę poczekać, bo nie ma za dużo miejsc i jak ktoś wyjedzie to się wtedy wjeżdża. Ale udaje się nam zaparkować i można iść się rozejrzeć po okolicy

Całe ławice sporych ryb się kręcą w wodzie portu


A sam widok na port i miasteczko przy nim jest takie










pozdrawiam, Michał

Po porannym bieganiu po urzędach widok na miasteczko portowe i port z jachtami działa kojąco

Majki ale na plaży tam pod Gigantami później byliście?
Stamtąd już widać potęgę klifów
(i małe okno w jednym z nich)

tony montana napisał(a):Majki ale na plaży tam pod Gigantami później byliście?
Stamtąd już widać potęgę klifów
(i małe okno w jednym z nich)

Coś tam się udało zobaczyć

A była teraz chwilowa przerwa w pisaniu, bo byłem służbowo w Essen. A co robić w Essen, głównie essen und drinken
Było zwiedzanie w międzyczasie browaru Stauder (bardzo dobre piwko) i było jedzone. A samo Essen nic nie urywa ...





pozdrawiam, Michał

Mascę ( nie wiem czy to się odmienia), zapisałam sobie jako punkt obowiązkowy na Teneryfie. Widoki i roślinność cudna, a droga prowadząca do wioski, taka jaką lubimy najbardziej .
Teneryfę odkładałam, bo szczerze mówiąc mam dylemat podobny do Beaty, kiedy jechać, żeby było przejrzyste, a nie zachmurzone niebo. Jednak w słoneczku wszystko jest ładniejsze .
Znajomi byli w lipcu w Maroko na 10 dni(nie w tym roku) i cały czas było tak "mętnie". Podobno lipiec to nie pora na Maroko.

No dobrze, trzeba wrócić do w miarę regularnego pisania po chwili przerwy na wojaże zagraniczne

A więc zaparkowaliśmy przy porcie w Los Gigantes i idziemy na łódkę
Oczywiście już wcześniej sprawdzałem czym tu można popływać i coś tam wybrałem

Jest sporo różnych operatorów oferujących rejsy po okolicznych wodach, oglądanie tego co tam pływa i cumowanie przy Playa Barranco Seco. Do niej zresztą można dojść pieszo i jak sprawdzałem droga jest obłędna, ale zajmuje około 3h w jedną stronę. Ja wybrałem tutaj rejs




Bilety kosztowały nas 87,5 EUR


A takie zwierzątka można podobno zobaczyć w trakcie rejsu


Do rejsu mieliśmy jeszcze ponad godzinę. Poszliśmy pochodzić po sklepikach w porcie, pospacerowaliśmy i czas wypływać.




Wypływamy z portu




Ściany skalne z wody zaczynają robić wrażenie ...




I już po chwili coś zaczyna się czaić w wodzie ...


Jest tego więcej


No ! Nie udało się nigdy w Cro, to udało się na Teneryfie ! Najpierw w Loro Park a teraz na żywo w naturalnym środowisku
Delfinki Trójka zwierzaków harcowała sobie bardzo blisko łodzi. W tym czasie łódź się zatrzymuje, silnik był wyłączony i wszyscy z entuzjazmem patrzyli na zwierzątka ... Niesamowity widok ...











pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a): Niesamowity widok ...

Spotkania z delfinami na morzu są fascynujące, nawet jeśli zdjęć nie uda się im zrobić.
Na Teneryfie nie spotkaliśmy, no ale na rejsie pod Gigantami nie byliśmy (a pod plażę nie podpłynęły) . Kilka razy udały nam się obserwacje na chorwackich rejsach, a w tym roku trafiliśmy na delfiny na Cykladach. Wrażenia niezmiennie niesamowite !

Po spotkaniu z delfinami płyniemy dalej, zataczamy koło dość daleko od lądu ...

Koło ścian skalnych cumują sobie co chwilę jakieś łódki


A w oddali na morzy widać inną jednostkę turystyczną




W ogóle sporo jachtów się tu kręci


Ale, ale ... co tu znowu się czai ... ?


Inna jednostka też dopływa w to miejsce i się zatrzymuje




Są ! Orki Choć widać tylko ich płetwy i nie wyskakują z wody, to kręcą się chwilę koło naszej łódki i tego stateczku


Znów kilka minut na podziwianie zwierząt w ich naturalnym środowisku

Zaczynamy zmierzać w kierunku plaży. Może ktoś się da namówić na rejsy w innych miejscach ?




pozdrawiam, Michał

Spotykamy jeszcze jedno zwierzątko ... To już jest szok Spory żółw sobie spokojnie płynie ... Nie chcę przesadzać, ale tak z łapami to miał z 0,5m ...







Już coraz bliżej plaży














Kotwiczymy, załoga częstuje napojami (cola, piwko, itp) i można poskakać do wody, podpłynąć na plażę, popływać wokół łódki. Postój trwa tak z 30 min. Ogrom ścian skalnych z poziomu wody jest niesamowity...










pozdrawiam, Michał

Żółwie , delfiny i gigantyczne klify oglądane z poziomu morza - potem już nic nie będzie takie samo
Chyba ciężko będzie to przebić . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Żółwie , delfiny i gigantyczne klify oglądane z poziomu morza - potem już nic nie będzie takie samo
Chyba ciężko będzie to przebić . . .


Pozdrawiam
Piotr

No faktycznie, poprzeczka jest podniesiona Ale przecież każde miejsce jest fajne, nie trzeba ciągle czegoś "przebijać" - tak myślę

A dziś krótki filmik. Syn skacze do wody z łódki. Na oceanie. Nie wiem ile ma pod sobą metrów, ale śmiało skacze.
I tak po prostu jako rodzic, patrząc na dziecko, które robi coś, czego ja sam nigdy nie zrobię (słabo pływam i gubię okulary w wodzie ) - czuje się po prostu dumę

https://www.youtube.com/shorts/YlZsi8ZthlU

pozdrawiam, Michał

Wracamy już do portu, mijane ściany skalne z dość bliskiej odległości robią ogromne wrażenie. Kształty, czasem widoczne przecięcia innego rodzaju materiału skalnego. Ogrom pionowych ścian wznoszący się nad wodą...































To była rewelacyjna podróż łódką Zdecydowanie polecam
Po tym rejsie wracamy już do hotelu, droga właściwie taka sama, tylko już nie przez Mascę

pozdrawiam, Michał