Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

GR/ALB/MON/CRO 2012, Ferie CZ/GER/AUT/ITA 2013

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
K2
Croentuzjasta
Posty: 217
Dołączył(a): 30.07.2004
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) K2 » 05.01.2013 23:19

Keliopis napisał(a):
wawerek napisał(a):Fajna relacja.
Czekamy na kolejne odcinki;)

Ile płaciliście za kwaterę na Lefkadzie w Vasilinki? Masz może link?



Dziękuję bardzo za zainteresowanie :) ciesze się , że się podoba :)

http://www.mythoslefkas.gr/


Cześć,

Pamiętasz może jak głęboki jest tam basen? Małżonka się dopytuje :-)

Pzdr
K2
Keliopis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 223
Dołączył(a): 20.04.2006
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Keliopis » 06.01.2013 12:59

brygidka10 napisał(a):Witam Wszystkich
Jestem tu nowicjuszką, ale zaglądam od dawna :lol: Choć nie uaktywniłam się do tej pory to mam wrażenie, że znam piszących od dawna... :) My byliśmy w Chorwacji 4, pokochaliśmy ten kraj, tęsknimy za nim już od każdego listopada i właściwie trudno nam zdecydować się na inne wakacje...Ale w tym roku postęp - zaplanowaliśmy tydzień w CRO i tydzień w Czarnogórze :lol: Po tej relacji Keliopis bardzo prawdopodobna będzie Grecja :) A w ogóle uwwwielbiam tu do Was zaglądać. Czytanie wspomnień i oglądanie zdjęć to jak psychoterapia na częste ostatnio przykrości... Aż ciarki po plecach przechodzą... Co tam zaległe prasowanie :wink: Keliopis pisz dalej....bo nie uśmiecha mi się długo czekać :roll:
P.s. Życzę wszystkim jak najlepszego nowego roku i wspaniałych podróży :lol:


Bardzo miło "usłyszeć" takie słowa :) , zachęcają do dalszego pisania. Jeżeli moja relacja może się przysłużyć w planach wakacyjnych to jest mi tym bardziej miło , Lefkadę możemy polecić z zamkniętymi oczami ;) My byliśmy w Chorwacji 3 razy i kochamy ten kraj, ale w tym roku chyba skupimy się na Grecji ponieważ jest tam wiele ciekawych miejsc do zobaczenia. Postaram się dziś wrzucić kolejną część :) :oczko_usmiech:
Keliopis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 223
Dołączył(a): 20.04.2006
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Keliopis » 06.01.2013 13:02

K2 napisał(a):
Keliopis napisał(a):
wawerek napisał(a):Fajna relacja.
Czekamy na kolejne odcinki;)

Ile płaciliście za kwaterę na Lefkadzie w Vasilinki? Masz może link?



Dziękuję bardzo za zainteresowanie :) ciesze się , że się podoba :)

http://www.mythoslefkas.gr/


Cześć,

Pamiętasz może jak głęboki jest tam basen? Małżonka się dopytuje :-)



Pzdr
K2



W basenie kąpałem się jeden raz :) także szczerze mówiąc nie pamiętam , ale Paulina mi mówi, że kojarzy jak się pluskały dzieci także chyba są płytsze miejsca. W razie czego pisz do nich śmiało na pewno odpowiedzą. :D
kaz32420
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 781
Dołączył(a): 21.06.2011
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaz32420 » 06.01.2013 13:44

czytam - grecje wspominam bylismy w NEI PORi -wiec tez riwiera Olimpijska
K2
Croentuzjasta
Posty: 217
Dołączył(a): 30.07.2004
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) K2 » 06.01.2013 14:19

Keliopis napisał(a):
W basenie kąpałem się jeden raz :) także szczerze mówiąc nie pamiętam , ale Paulina mi mówi, że kojarzy jak się pluskały dzieci także chyba są płytsze miejsca. W razie czego pisz do nich śmiało na pewno odpowiedzą. :D


Dzięki. Napisałem do nich, do września dużo czasu, czekam więc cierpliwie :papa:

Pzdr
K2
Keliopis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 223
Dołączył(a): 20.04.2006
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Keliopis » 06.01.2013 18:00

Zaburzając trochę chronologię, postanowiliśmy dodać jeszcze parę zdjęć z drogi na plażę Kathisme, ze względu na walory smakowe ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przedostatni dzień na Lefkadzie, byliśmy tak zauroczeni plażą Egremni, że zechcieliśmy wrócić :) zebraliśmy się w miarę wcześnie, śniadanie postanowiliśmy skonsumować na plaży, więc spakowaliśmy prowiant i ruszyliśmy w drogę.

Droga dojazdowa sprawia wrażenie jakby była oprószona śniegiem, bardzo ciekawe zjawisko, bardzo nieciekawe zabrudzenie auta ;) spryciarz przed nami wiedział co robi kupując białe auto :D polecamy nie stawać na płatnym parkingu, ponieważ 100m wcześniej można stanąć na brzegu drogi, o czym nie wiedzieliśmy i zmarnowaliśmy 4euro ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

O ile dobrze pamiętam na dół prowadzi 700 schodów, a hasło „stairways to heaven” jest w pełni adekwatne :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Najbardziej natrętna myśl, to droga powrotna... ;)
A tu taki fajny wynalazek - pojemniczek na kiepy :D

Obrazek
Obrazek

Ponieważ chcieliśmy mieć trochę intymności, oddaliliśmy się od leżaczków i parasoli

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu jakiś arab kroi nam warzywa (ale byłem pięknie opalony xD ). Na śniadanie mieliśmy pyszne Yala mleko (kolejne arabskie skojarzenie), greckie warzywka, ale i tak prym wiodła „żołnierska” :D do momentu aż pojawiły się osy! Ponieważ jestem alergikiem zacząłem panikować, a one chyba wyczuły mój strach i użądliły... Paulinkę :D moja biedna dziewucha była jednak bardzo dzielna, a ja panikowałem za nią :D mimo tego przykrego zdarzenia nie przerwaliśmy biesiady, tylko cyklicznie w razie ataku os moczyliśmy się w morzu, wystawiając ino łebki powyżej lustra wody :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nasz spokój został zakłócony przez statek widmo, widmo wczorajszego dnia. Szarańcza wylazła na plażę, a po pół godziny musiała zbierać tyłki z powrotem. My tym razem mogliśmy się dłużej nacieszyć Egremni :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chciało by się rzec „yala yala!” (po arabsku szybciej, szybciej!) ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W przeciwieństwie do Porto Katsiki, tutaj człowiek mógł nacieszyć się widokami w nieco mniej tłumnym otoczeniu, ponieważ schody skutecznie odstraszają potencjalnych plażowiczów

Obrazek

A to zdzierstwo kosztowało nas 4euro! xD

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Paulina mówiła, że było jej ciepło ;)

Obrazek

Drogi dojazdowe raczej nie grzeszą szerokością, ale i tak najgorzej wygląda dojazd do plaży Kathisma

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widok na Vasiliki :)

Obrazek

:papa:
Ostatnio edytowano 06.01.2013 22:20 przez Keliopis, łącznie edytowano 1 raz
steftes
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 614
Dołączył(a): 01.06.2009
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) steftes » 06.01.2013 22:10

Witam!
A pamiętasz nazwę dania w restauracji w Negotino (i cenę)?
Przejeżdżam tamtędy każdego roku i wygląda na to, że warto tam zajrzeć.
Byłem na Katsiki w pierwszej połowie lipca - tłoku nie było!
Pozdrawiam.
Krzysztof.
Keliopis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 223
Dołączył(a): 20.04.2006
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Keliopis » 06.01.2013 22:24

Keliopis napisał(a):Składamy zamówienie, pytam Pana czy mówi po angielsku, yes yes. Dobra pytam go , co by nam polecił, nie rozumie. Pytam go czy mają jakieś świeże mięso,(Do you have fresh meat ?). Nie , kiwa głową jakbym chciał go obrazić, że broń boże nie mają nic świeżego , myślę , aha to mnie na pewno zrozumiał Więc jakoś na migi po japońsku i portugalsku doszliśmy do tego że chcemy mięso , frytki i sałatkę


także niestety nie ;)
Keliopis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 223
Dołączył(a): 20.04.2006
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Keliopis » 09.01.2013 21:30

20. sierpnia – opuszczamy Grecję. Pełni niepokoju oraz obaw przed nieznanym wyruszamy w stronę granicy na północnym zachodzie Grecji, za którą to wznoszą się górzyste tereny krainy zwaną Albanią – krainy zbójców oraz miłośników mercedesów. Wszyscy nas przed nią ostrzegali, odradzali, dawali na mszę za nasze powodzenie... i to nie za nasze udane wakacje, ale za powrót w jednym kawałku. Do pokonania mieliśmy paręset kilometrów, także przed wyjazdem odpicowaliśmy brykę (obmyliśmy szlauchem), zakupiłem w greckiej aptece 4 antybiotyki (bo są bez recepty), a 50km przed granicą zatrzymaliśmy się jeszcze na grecką kawkę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Praktycznie zero ruchu do granicy albańskiej potęgowało obawy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie taki jednak diabeł straszny jak go malują, granicę przekroczyliśmy sprawnie, a że nie mieliśmy nic zarezerwowanego, tylko od nas zależało, gdzie się udamy. Mieliśmy 2 pomysły – Saranda lub Ksamil.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Droga do Sarandy jest w umiarkowanym stanie, w większości jak polska wieś, a miejscami są odcinki bez asfaltu bądź z olbrzymimi dziurami.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sama Saranda sprawia wrażenie, jak na Albanię bardzo luksusowe, co zapewne mija się z rzeczywistym stanem tego kraju, przypomina bardziej takie miejscowości jak budujące się Hammamet w Tunezji czy Sharm El Sheikh w Egipcie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ze względu na wysokie ceny w centrum, stwierdziliśmy, że pojedziemy dalej - do Ksamil. Sama mieścina już na wjeździe sprawia odmienne wrażenie niż Saranda, chociaż też jest w połowie budowy, to nie są to już wielkie hotele czy wieżowce, tylko rodzinne pensjonaty. Częsty też jest widok pozawalanych szkieletów pensjonatów, co spowodowane jest samowolką budownictwa, bez architektów, pozwoleń, na byle jakim, niestabilnym terenie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie bez małego problemu udało nam się znaleźć lokum. W założeniu wynikającym z posiadanej wiedzy, postanowiliśmy nie dawać więcej za apartament jak 20 euro. Trzeba przyznać, że mieliśmy dość wygórowane oczekiwania, tj. klimatyzacja, widok na morze. Z tego drugiego musieliśmy jednak zrezygnować, ponieważ żaden właściciel nie chciał wynająć takiego apartamentu na jedynie 3 dni. Mimo wszystko udało nam się znaleźć ładny pokoik w cenie 20 euro u sympatycznego Albańczyka.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Taka atrakcja dla miastowych – osiołek przed budynkiem :) który nam czasem wesoło ryczał? gdakał? Darł ryja w każdym razie :D

Obrazek

Po wypakowaniu rzeczy, udaliśmy się na mały rekonesanso-posiłek. Tu pierwsza niemiła niespodzianka - zachowanie sklepikarza wymieniającego walutę. Na drobną próbę targowania zareagował chamsko oraz rzucił nam przed nos plik eurasów, pokazując nam „gdzie nasze miejsce”. W pierwszej restauracji, jak się okazało dość ekskluzywnej, ceny greckie, tj. ryba 45zł, piwo 8zł.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wypiliśmy po piwie, a na posiłek znaleźliśmy inną restaurację z bardziej albańskimi cenami. Sałatka grecka kosztowała tam 5zł, a pizza 10zł. Niestety tak bardzo byliśmy głodni, że zamiast łapać za aparat, dorwaliśmy się do pizzy, była pyszna :) Ogólnie miejsce całkiem urocze.

Obrazek
Obrazek

Wieczorkiem uraczyliśmy naszego gospodarza czarnym Okocimiem, który rzekomo bardzo mu smakował, po czym udaliśmy się do naszego klimatyzowanego pokoju, bo na polu nie dość, że gorąco, to mnóstwo komarów. Tu kolejna przykra niespodzianka ;) brak prądu. Podobno albańska sieć elektryczna nie nadąża za potrzebami, z usłyszanych opowieści dowiedzieliśmy się, że 20 lat temu elektryfikacja była na poziomie Polski z lat 50. Mądrzejsi o to doświadczenie radzimy do Albanii zabierać własny generator prądu ;) albo jechać w chłodniejszych miesiącach.
:papa:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 09.01.2013 22:21

Super!
Marzy mi się taka podróż, kto wie, może w końcu się uda... problemem jest ograniczona ilość urlopu - żadne z nas nie może sobie pozwolić na więcej niż dwa tygodnie, a taki wypad jak dla mnie to trzy tygodnie minimum...
Pozdrawiam :papa:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 10.01.2013 13:08

Ciekawa relacja, ciekawa. Droga z Grecji do Albani to nie jest zbyt widokowa. Brakuje tylko bandytów w mercedesach typu beczka.
kubikr
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 03.02.2011
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) kubikr » 11.01.2013 00:47

Przeczytałem/obejrzałem jednym tchem :)
Bardzo ciekawa relacja, no i do tego te zdjęcia ...

W Paralii byłem w 2001 roku z bardzo fajną ekipą studencką, no i oczywiście z moją obecną żoną :)
Potem tygodniowa objazdówka po Grecji.
Dziękuję bardzo za odkurzenie wspomnień. W lipcu wybieram się trochę podobną trasą, Grecja-Czarnogóra-Chorwacja, więc z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg relacji.

Pozdrawiam
Maciekssss
Globtroter
Posty: 51
Dołączył(a): 27.02.2012
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciekssss » 11.01.2013 11:34

Bardzo fajna oraz obrazowa relacja...i pomocna ,bo chcemy jechać na przełomie maja/czerwca na Lefkadę do Vassalik.
Pamiętasz może ceny w knajpach za obiad/kolację w Vasalikach lub w ogóle na Lefkadzie oprócz tej podanej w relacji?
pozdrawiam
Maciek
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 11.01.2013 13:04

Jak Mitikas się pojawia na horyzoncie, to i ja muszę :lol: :wink:

Widoki znane i nie... :D
Ładnie :D
Tylko ten tłum na Porto Katsiki załamujący :!:

pozdr
Keliopis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 223
Dołączył(a): 20.04.2006
Re: Grecja/Albania/Czarnogóra/Chorwacja - relacja z podróży

Nieprzeczytany postnapisał(a) Keliopis » 12.01.2013 09:31

Magda O. napisał(a):Super!
Marzy mi się taka podróż, kto wie, może w końcu się uda... problemem jest ograniczona ilość urlopu - żadne z nas nie może sobie pozwolić na więcej niż dwa tygodnie, a taki wypad jak dla mnie to trzy tygodnie minimum...
Pozdrawiam :papa:


Niestety masz rację, 3 tygodnie to optymalna długość , oczywiście dalibyście radę w 2 tygodnie ale niewiele by to miało wspólnego z wypoczynkiem :roll: Dzięki za zainteresowanie :) Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
GR/ALB/MON/CRO 2012, Ferie CZ/GER/AUT/ITA 2013 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone