Bałkańskie Wyprawy: Grecja i nie tylko 2014-2015

napisał(a) **MarDomi** » 15.07.2015 13:49

Jedziemy dalej
Po drodze mijamy wojskowe obiekty.

napisał(a) **kmichal** » 15.07.2015 13:54

... my niestety interioru tak dokładnie nie penetrowaliśmy ... :roll:

... zabrakło czasu ... :wink:

... ale jest powód i to nie jeden, żeby znowu tam kiedyś zajrzeć ... :oczko_usmiech:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **MarDomi** » 15.07.2015 13:59

Ostatnie 900 metrów postanawiamy się przejść. W końcu nigdzie się nie spieszymy, a w takich okolicznościach przyrody i temperaturze około 26 stopni to prawdziwa przyjemność.

Oto jest i nasz cel kapliczka Prof.Ilias i punkt widokowy.

napisał(a) **MarDomi** » 15.07.2015 14:01

kmichal napisał(a):... my niestety interioru tak dokładnie nie penetrowaliśmy ... ... zabrakło czasu ... ... ale jest powód i to nie jeden, żeby znowu tam kiedyś zajrzeć ... ...
Pozdrawiam.

Niewielka wyspa, ale w czasie kilku dni pobytu nie sposób wszystkiego zobaczyć

napisał(a) **longtom** » 15.07.2015 14:04

ajdadi napisał(a):
MarDomi napisał(a):Lefkada już nam się podoba...

Nie tylko Wam...

Pełna zgoda.

pzdr

napisał(a) **kmichal** » 15.07.2015 14:06

MarDomi napisał(a):Niewielka wyspa, ale w czasie kilku dni pobytu nie sposób wszystkiego zobaczyć

... no my byliśmy całe dwa tygodnie, ale bardziej skupiliśmy się na plażach oraz na sąsiednich wysepkach ... :roll:

... ładnie tam na górze ... :mrgreen:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **MarDomi** » 15.07.2015 14:07

Po chwili podjeżdża auto z wypożyczalni jak się okazuje para rodaków. Wyjątkowo w tym roku mało polaków widzimy. Właściwie to byli pierwsi nasi spotkani na wyspie, ale może to dlatego, że to było przed sezonem.

napisał(a) **MarDomi** » 15.07.2015 14:09

longtom napisał(a):
ajdadi napisał(a):
MarDomi napisał(a):Lefkada już nam się podoba...

Nie tylko Wam...

Pełna zgoda.

pzdr

Jak dla nas to miejsce/wyspa ma w sobie to coś

napisał(a) **kmichal** » 15.07.2015 14:10

... bardzo ładne ujęcie dzwonnicy z chmurzyskami po lewej ...

...
Pozdrawiam.

napisał(a) Andzia* » 15.07.2015 14:32

Oj Lefkada chodzi mi po głowie od tamtego roku, ale już na samą myśl o 1800 km w samochodzie w jedną stronę już mnie cztery litery bolą .... i już słyszę mojego męża " Andzia zwariowała" !!!!

Cudnie tam jest :wink:

napisał(a) **KOL** » 16.07.2015 12:44

Muszę się dopisać. Piękne widoki, ciekawa dla mnie relacja zwłaszcza, że np. na Prof.Ilias nie dotarliśmy.

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

napisał(a) **MarDomi** » 17.07.2015 13:04

kmichal napisał(a):... bardzo ładne ujęcie dzwonnicy z chmurzyskami po lewej ... ...
Pozdrawiam.

Andzia* napisał(a):Oj Lefkada chodzi mi po głowie od tamtego roku, ale już na samą myśl o 1800 km w samochodzie w jedną stronę już mnie cztery litery bolą .... i już słyszę mojego męża " Andzia zwariowała" !!!!
Cudnie tam jest

Mogę napisać tylko, że warto, nagroda jest na końcu

. W naszym przypadku wyszło niemal równe 2000 km do Lefkady :lol:

KOL napisał(a):Muszę się dopisać. Piękne widoki, ciekawa dla mnie relacja zwłaszcza, że np. na Prof.Ilias nie dotarliśmy.

Fajnie, że trafiłeś do mojej skromnej relacji. Miejsc do których nie dotarłeś może być więcej, ale i takie które dobrze znasz też się znajdą. Choćby w Albanii, do której trafiliśmy po raz pierwszy w ubiegłym roku, między innymi dzięki Tobie :wink:

Pozdrawiam

napisał(a) **MarDomi** » 17.07.2015 13:27

Wracamy do auta i jedziemy na zachodnie wybrzeże. Decydujemy, że na Egremini i Porto Katsiki pojedziemy na koniec naszego pobytu na Lefkadzie, by najlepsze zostawić na koniec. Dziś pojedziemy na Gialos Beach.

napisał(a) **MarDomi** » 17.07.2015 13:42

Najpierw łagodnie, ale potem ostre serpentyny wąską droga w sumie około 4-5 km, pokonujemy 300 m różnicy poziomów i już jesteśmy.

Przed chwilą byliśmy na wysokości ponad 1000 m a teraz moczymy się w cieplutkim, czystym mieniącym się odcieniami turkusu i błękitu morzu.

napisał(a) **MarDomi** » 17.07.2015 14:03

Szczęściu trzeba ponoć dopomóc. Swoja decyzja o wyjeździe w strony, gdzie byliśmy, tak właśnie zrobiłem. I uświadamiam sobie właśnie jakim szczęściarzem jestem. Są ludzie, którzy całe życie marzą, ale bądź nie maja kasy, bądź zdrowie nie pozwala, bądź szereg innych problemów im to uniemożliwia. Od zawsze marzyłem o turkusowym morzu, o "pocztówkowych" plażach, pięknych wyspiarskich klimatach. Po części spełniło się ono w tamtym roku na Thassos, choć nie było na niej takich turkusów i plaż. Wtedy już wiedziałem, że to marzenie stało się rzeczywiste.