Andaluzja i Algarve - wakacje 2020

Ciekawym rozwiązanie w Hiszpanii jest menu del dia, czyli propozycja zestawu obiadowego, do tego napój oraz deser. Można wybierać z kilku pierwszych dań, kilku drugich i kilku deserów lub deser zamienić na kawę. Nie robię raczej zdjęć posiłków, ale zrobiłam wyjątek i sfotografowałam gazpacho, gdyż po raz pierwszy jadłam prawdziwe gazpacho. Jest to zupa na zimno przyrządzana z warzyw min.: pomidorów, czosnku, oliwy, octu i chleba



Drugie danie i deser były smaczne , ale nie wyjątkowe więc nie zostały uwiecznione.

Po obiadku idziemy spacerkiem do mieszkania
Taka była temperatura








Kawałeczek dalej było już tyle



Wrócimy tu jak odpoczniemy.

U Ciebie ogrody piękne. My byliśmy w kwietniu, więc niektóre drzewka miały jeszcze łyse czupryny.
Ciekawy talerz do serowania zupki. Głębokie miał zagłębienie?
Przy tej temperaturze - ponad 40 stopni chyba bym kopytka wyciągnęła .
W Sevilli było 29 stopni i narzekałam co nieco.

aga_stella napisał(a):U Ciebie ogrody piękne. My byliśmy w kwietniu, więc niektóre drzewka miały jeszcze łyse czupryny.
Ciekawy talerz do serowania zupki. Głębokie miał zagłębienie?

No właśnie niespecjalnie, tak max 200 ml tej zupki było, jednak w połączeniu z drugim i deserem posiłek można uznać za obfity.

aga_stella napisał(a): Przy tej temperaturze - ponad 40 stopni chyba bym kopytka wyciągnęła .
W Sevilli było 29 stopni i narzekałam co nieco.

Dlatego też nie daliśmy rady zrealizować planu wycieczki Godziny od 15:00 do 19:00 to sjesta poobiednia. Wychodziliśmy późnym popołudniem dopiero. A w Sewilli było jeszcze goręcej.
Z Was też "niezłe obieżyświaty" To Twoja relacja z Izraela zachęciła mnie do wycieczki w tamte rejony. Odnalazłam ją już jak się zakończyła, ale przeczytałam całą Żeby nie Covid, to pewnie już bym stamtąd wróciła.

Popołudnie i wieczór
Na przedwieczorną część dnia mamy zaplanowaną Katedrę. Budowę rozpoczęto na początku XVI w. i trwała prawie 200 lat. Miała być budowana w stylu gotyckm, ale Diego de Siloe, zmienił pierwotny projekt i wprowadził elementy stylu renesansowego. Ta okazała budowla góruje nad sklepikami i gwarnymi uliczkami dzielnicy. Nie ma jednak wokół niej przestrzeni, ma się wrażenie , że kamieniczki stoją zbyt blisko , a uliczki są zbyt wąskie.



Chcemy wejść do środka, niestety jest zamknięta, ponieważ minęła 18:30.
Kolejny punkt to Alcaiceria – arabski bazar, mieszczą się tutaj sklepiki z orientalnymi pamiątkami.. Tutaj wreszcie nabyłam wachlarz. Będę dawała mężowi znaki wg tajnego szyfru Andaluzyjek. Nie wiem czy odpowiednio odczyta


Czas udać się na spacer wzdłuż rzeki Darro. Promenada Carrera del Darro biegnie wzdłuż prawego brzegu rzeki (idąc od Plaza Nueva).



Robi się ciemno, przysiadamy w przyjemnej restauracyjce z widokiem na rzekę i na Twierdzę – Pałac.
Zamawiam oczywiście sangrię, mąż piwo i otrzymujemy niespodziankowe tapas, tym razem mięsne kotleciki – pulpeciki, których nazwy nie pamiętam, ale wraz z sosikiem były bardzo smaczne. Trochę jak dzieci , które kupują Kinder jajko ze względu na niespodziankę, my zamawiamy kolejne winko i dostajemy kolejny tapas – zapiekane serki.. Tak naprawdę to kolacja jest mi już niepotrzebna.
Siedząc przy stoliku robię zdjęcie pożegnalne Alhambry, gdyż jutro wyjeżdżamy.





Jeszcze fontanna w drodze powrotnej



Wiele miejsc pominęliśmy, ale nawet dwa dodatkowe dni nie wystarczyłyby, żeby poznać Grenadę. Zawsze trzeba coś wybrać, z czegoś zrezygnować, żeby czuć przyjemność ze zwiedzania , a nie zmęczenie

Dodatkowo przy ponownych odwiedzinach jest mnóstwo nowych atrakcji do zobaczenia


Pozdrawiam
Piotr

wiola2012 napisał(a):
To Twoja relacja z Izraela zachęciła mnie do wycieczki w tamte rejony. Odnalazłam ją już jak się zakończyła, ale przeczytałam całą Żeby nie Covid, to pewnie już bym stamtąd wróciła.

Dzięki. Miło się dowiedzieć, że podobała, bo tak wnoszę skoro nabrałaś chęci na odwiedzenie tego kraju.
W tym roku Izrael ma znów dofinansować loty, więc pewnie będą dobre ceny na bilety. Tyle, że od paru dni znów tam się zrobiło nieciekawie, zwłaszcza w Jerozolimie.
Z tymi obieżyświatami, to trochę przesadzasz.
Gratuluję spokojnego podejścia do zwiedzania - żeby się nie umęczyć.
Niby też o tym wiem i nawet niekiedy udaje się to zrealizować, ale często ponoszę porażkę na całej linii Ciekawość jest silniejsza.
Ale chyba takie temperatury jak mieliście, skutecznie by mnie usadziły na czterech literach.

piotrf napisał(a):Dodatkowo przy ponownych odwiedzinach jest mnóstwo nowych atrakcji do zobaczenia


Pozdrawiam
Piotr

Jeśli dane nam będzie tu wrócić , to musimy obejrzeć oryginalne flamenco i dzielnicę Sacramento . Jesli nie, to zostanie mi czytanie o tych atrakcjach w relacjach na cro

aga_stella napisał(a):Dzięki. Miło się dowiedzieć, że podobała, bo tak wnoszę skoro nabrałaś chęci na odwiedzenie tego kraju.

Oczywiście, że podobała. Ile łatwiej coś planować, gdy Ktoś przetarł ścieżki

aga_stella napisał(a):
W tym roku Izrael ma znów dofinansować loty, więc pewnie będą dobre ceny na bilety. Tyle, że od paru dni znów tam się zrobiło nieciekawie, zwłaszcza w Jerozolimie.

Koleżanka lądowała w Tel Avivie akurat wtedy, gdy były zamachy ( jesień 2019bo potem to już Covid. ) Poleciała z wycieczką z Parafii. Po przylocie mówiła, że informacje przesadzone, a zagrożenie wyolbrzymione. Trzeba będzie śledzić i obserwować.

aga_stella napisał(a):
Ale chyba takie temperatury jak mieliście, skutecznie by mnie usadziły na czterech literach.

Nigdy jeszcze nie było mi tak gorąco jak w Grenadzie i później w Sevilli, bo Portugalia to już inny klimat. Niestety musiałabym odwrócić tutaj słowa mistrza „mierz siłę na zamiary” na „mierz zamiar podług sił.”

Twoja relacja przypomniała mi , jak bardzo podoba mi się Alhambra...i hiszpańskie klimaty ...
Wczoraj wrzuciłem yt na tv i obejrzałem kilka nowych filmików trzeba tam pojechać

wiola2012 napisał(a):Mierz zamiar podług sił...

Słuszna uwaga... ....inaczej podłoga może być zaliczona , a nawet bruk, czy gleba...

CROberto napisał(a):Twoja relacja przypomniała mi , jak bardzo podoba mi się Alhambra...i hiszpańskie klimaty ...
Wczoraj wrzuciłem yt na tv i obejrzałem kilka nowych filmików trzeba tam pojechać

Zawsze powtarzam, że relacje inspirują . Dzięki Twojej pojadę na Pag.

wiola2012 napisał(a):Mierz zamiar podług sił...

CROberto napisał(a):Słuszna uwaga... ....inaczej podłoga może być zaliczona , a nawet bruk, czy gleba...

O tak, gleba (trawnik) była zaliczona w Atenach 2 lata temu. Wystraszyłam całą rodzinę
Na drugi dzień na Akropol nie wpuścili mnie bez kapelusza. Prawie wszystkie zdjęcia z tamtych wakacji mam w kapeluszu. Co by słoneczko już większych szkód nie zrobiło

Witam
Co prawda spóźniłam się trochę ale przeczytałam od początku, obejrzałam zdjęcia i chętnie popatrzę na dalszy ciąg.
Pozdrawiam

anielkak napisał(a):Witam
Co prawda spóźniłam się trochę ale przeczytałam od początku, obejrzałam zdjęcia i chętnie popatrzę na dalszy ciąg.
Pozdrawiam

Witam
Uznam, że nie przekroczyłaś kwadransa studenckiego
Cieszę się, że dołączyłaś do czytających.

Czwartek, 30 lipca 2020r
Po śniadaniu opuszczamy Grenadę. Czeka nas tygodniowy relaks na wybrzeżu.
W drodze na Costa del Sol

Do przejechania mamy tylko 98 km. Ale co to?! Chmurzy się Jest pochmurno, czym bliżej wybrzeża tym bardziej deszczowo.
Mina mi zrzedła. Tego się nie spodziewałam. Postanawiamy zatrzymać się w Mercadonie na zakupy.

Kontaktuję się z właścicielką mieszkania, że już jesteśmy prawie na miejscu i czy możemy być około 12:00. Nie ma sprawy, nie ma problemu, mieszkanie czeka. W tym czasie wychodzi słońce i znów jest gorąco. Gorąco i parno