Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

WeldOn the Run ... Majówka u zbiegu trzech granic. Zgorzelec

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.10.2011 08:18

weldon napisał(a):Za to widać ...

Obrazek

... Arenę.


...Stadion a na horyzoncie rośnie nowa wizytówka Gdańska - Central Park (to nie jest reklama).
Kompleks (tam gdzie stoją dwa żurawie) będzie widoczny z każdej strony bo będzie to 8 budynków 18 piętrowych posadowionych w najwyższej części miasta.
To tak jak z tym pomnikiem...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 05.10.2011 08:32

Popatrz, a niektórzy się dziwią, jak im mówię, że w Gdańsku są Górskie Wyścigi Samochodowe ... ;)

Central Park ... Ładna nazwa. Gdzieś już ją słyszałem :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 05.10.2011 09:58

Wartownia 3.

Obrazek

Obrazek

Nad pomieszczeniami bojowymi, niegdyś, znajdowała się willa podoficerska.
Prawdopodobnie tutaj zginał, od pocisku wystrzelonego z ckm'u ze Schleswig-hollsteina, strz. Jezierski. Zdaje się, że pierwszy żołnierz zabity na Westerplatte.

Może tu trochę o samej załodze wspomnę i ich losach: Dokładna liczba obrońców nie jest do końca poznana.

Po kapitulacji, do niewoli, trafiło 199 żołnierzy. Rannych i kontuzjowanych (w tym 5 ciężko) było ok. 40 żołnierzy. Życie straciło około 20-25 polskich żołnierzy.

Wieczorem, 7 września, w niemieckim szpitalu zmarł ciężko ranny strz. Cywil.

Już po zakończeniu walk, 8 września, Niemcy odkryli na terenie placówki "Elektrownia" prowizoryczny grób czterech polskich żołnierzy.

Ostatnim, z odkrytych poległych obrońców był kpr. Kowalczyk.
Ciężko ranny, porzucony przez kolegę na polu walki, doczekał się odkrycia swoich szczątków dopiero w 1963 roku, podczas rozbudowy nabrzeża portowego.

Często podawany jest stan ok. 180 oficerów i żołnierzy uzbrojonych w jedno działo 75 mm, 2 działka ppanc 37 mm i 4 moździerze, ale wynika to pewnie z faktu, jak bardzo stan Składnicy utrzymywany był w tajemnicy.

Początkowy, dopuszczony, stan 80 żołnierzy, już w marca zaczął być wspierany przez dodatkowe oddziały. Do służby Westerplatte kierowani byli tylko najlepsi, doborowi strzelcy, żołnierze o wysokich kwalifikacjach moralnych i niewątpliwym patriotyzmie. Wykluczeni, na przykład byli socjaliści.

Żołnierze przypływali na Westerplatte jako cywile i zostawali, pracownicy cywilni, w zamian, przybywając drogą lądową, wracali promem, sprawiając wrażenie, że wszyscy przybyli dnia poprzedniego, wrócili.

Wracamy znów koło koszar. Z tyłu, za budynkiem, od strony kanału, znajdują się tablice upamiętniające znanych obrońców.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dla porównania sił, to hitlerowcy atakowali Westerplattę siłami ok. 3000 żołnierzy i marynarzy, pancernika "Schleswig-Holstein", 2 mniejszych okrętów, o których już wspominałem, 47 bombowców Ju-47, 2 baterii haubic, baterią moździerzy ...

Dobrze znaną sytuacją jest podjęcie pojedynku z pancernikiem przez jedno z naszych działek Bofors, kiedy to 37 mm pociski o włos rozminęły się ze stanowiskiem dowodzenia "Schleswiga-Holsteina" oraz dalmierzem jego artylerii głównej, niemal eliminując go z walki.

Wartownia Nr 1.

Obrazek

Obrazek

Małe muzeum. Swego czasu, ważącą 400 ton wartownię, opasano pasami i przeniesiono 78 metrów na miejsce, w którym się znajduje obecnie i przerobiono na:

Obrazek

Przed budynkiem stoją dwa pociski, opisane, jako pociski ze "Schleswig-Holsteina" - podobno kompletnie nie mają z nim nic wspólnego, ale ... nieważne ;)

Obrazek

Obrazek

Grunt, że duże :)

Przed nami kolejne betonowe kolosy ...
Fortyfikacje kiełbaskowo-piwne straszące śladami po szalunku i zaciekami na ścianach ...

Zacieki wyglądają jak ... No, ale ... przecież toaleta inside ;)

Za to dwie mapki są ...

Obrazek

Obrazek

No i kałasza plastikowego można kupić ...

Chodźmy stąd :(

Obrazek

cdn.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 05.10.2011 11:11

Wreszcie znalazłem troszkę czasu aby zajrzeć na forum.
Przeczytałem / obejrzałem całość tego wątku ze spokojem i należytą uwagą.

... i powiem tylko dwa słowa ... RELACJA REWELACJA !

Dzięki 8)







Wrócę tu na pewno ... ale i do innych relacji czas zajrzeć ! 8)

Pozdrawiam Mariusz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.10.2011 12:06

weldon napisał(a):Popatrz, a niektórzy się dziwią, jak im mówię, że w Gdańsku są Górskie Wyścigi Samochodowe ...


...w Sopocie.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 05.10.2011 12:18

mariusz-w napisał(a):.. RELACJA REWELACJA !


Dzięki ... :D
Jacek S napisał(a):...w Sopocie.

Oj, aptekarz czy co? ;)

Niemniej, jeżeli to ważne, to zmienię i o wybaczenie fo pa proszę :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.10.2011 12:47

Jak chcesz - to fakt.



weldon napisał(a):Często podawany jest stan ok. 180 oficerów i żołnierzy


Pamiętam ze szkoły apele gdzie wierszyk brzmiał "183 żołnierzy..." (nie chodzi o wiersz K.I.G.) ale niestety pamięć zawodna i co było dalej :? ...

Odnośnie liczebności:
W marcu 1924 roku Liga Narodów zgodziła się całkowicie przekazać półwysep Westerplatte Polsce. Decyzja została zrealizowana w październiku 1925 roku - władze Gdańska oddały półwysep Polakom w bezpłatną i bezterminową dzierżawę. W grudniu tego samego roku Rada Ligi Narodów pozwoliła Polsce utrzymywać tylko 88 żołnierzy na Westerplatte. Pierwszy polski pododział wartowniczy liczący 22 ludzi, w tym dwóch oficerów, wylądował na Westerplatte 18 stycznia 1926 roku. Potajemnie w późniejszym czasie liczba ta powiększyła się do 176 żołnierzy i 6 oficerów. Od 1926 roku, ze względu na antypolskie incydenty, na Westerplatte stacjonował niewielki garnizon Wojska Polskiego.
Załoga Westerplatte przed 1939 rokiem składała się z dwóch oficerów, 20 podoficerów i 66 żołnierzy (zatrudniono także ok. 20 pracowników cywilnych, m.in. obsługujących elektrownię, urządzenia kolejowe, portowe i magazyny). Wiosną i latem 1939 roku zwiększono stan załogi. We wrześniu 1939 roku składnicy strzegło 182 żołnierzy, w tym 5 oficerów i lekarz (inne źródła podają 205-210 żołnierzy, w tym ponad 70 podoficerów. Z drugiej strony B. Kubisz określa siły polskie na Westerplatte w dniu 31 sierpnia 1939 na 205-225 ludzi, w tym sześciu oficerów i 30 pracowników kontraktowych (w większości byłych wojskowych, którzy zostali zmobilizowani i wzięli potem udział w obronie).



Wydaje mi się, że wypada (dla porównania) podać dane dotyczące wojsk niemieckich:
Okręty Kriegsmarine biorące udział w ostrzeliwaniu Westerplatte to pancernik "Schleswig-Holstein" (dowódca kontradm. Gustav Kleikamp) oraz torpedowce T-196 oraz T-963.

Wojska lądowe Niemców biorące udział w bitwie o Westerplatte składały się z 3. Kompanii Morskiej "Stoßtrupp" (niem. 3. Marine-Stoßtrupp-Kompanie), pod dowództwem por. Wilhelma Henningsena, mającej 229 żołnierzy, zaokrętowanych na pancerniku "Schleswig-Holstein" (była to elitarna kompania piechoty morskiej, później zmieniono jej nazwę na 531. Batalion Artylerii Morskiej, niem. Marine-Artillerie-Abteilung 531), plutonu pionierów z Dessau-Roßlau, samodzielnego batalionu moździerzy (niem. Haubitzen-Abteilung), jednostki obrony wybrzeża należącej do policji gdańskiej (niem. Küstenschutz der Danziger Polizei), jednego pułku Ordnungspolizei oraz lokalnych oddziałów milicji SS (SS-"Heimwehr Danzig", składającej się z 1500 żołnierzy, dowodzonej przez generalleutnanta Friedricha Eberhardta), w tym oddział SS Wachsturmbann "Eimann" (już jako część formującej się 3. Dywizji Pancernej SS "Totenkopf"). W szturmie na Westerplatte brały udział także inne mniejsze niemieckie oddziały. Całkowite dowództwo nad atakiem na Westerplatte spoczywało w rękach kontradm. Gustava Kleikampa, znajdującego się na pancerniku "Schleswig-Holstein".

Niemieckie wojska lądowe były też wyposażone w dużą liczbę ciężkich samochodów pancernych ADGZ, 65 dział artyleryjskich (20 mm działa przeciwlotnicze FlaK 30, 37 mm armaty przeciwpancerne PaK 36, 105 mm lekkie haubice polowe Feldhaubitze18 oraz 211 mm ciężkie haubice holowane Mörser 18), ponad 100 karabinów maszynowych oraz nieznaną liczbę średnich moździerzy i miotaczy ognia Flammenwerfer 35.

Niemieckie wojska lądowo-morskie w szturmie na Westerplatte wspierały także dwa dywizjony Luftwaffe, a były to StG 2 "Immelmann" i 4.(St)/TrGr 186, które to posiadały od 40 do 60 bombowców nurkujących Ju 87 Stuka oraz 7 innych samolotów (Heinkel He 51 i Junkers Ju 52).



Pzdr


(Jak Ci to psuje jakiś plan to daj znać - wywalę).
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 05.10.2011 13:49

Czas na krótką historię Składnicy.

Kurort, bastion, symbol ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad Bałtyk, po odzyskaniu niepodległości, dotarliśmy już w 1918 roku, a konkretnie 28 listopada, kiedy to Marszałek wydał rozkaz utworzenia Marynarki Polskiej, której pierwszą jednostka był Batalion Morski.

Jacek wspominał kiedyś, jak to, w czasie wojny z bolszewikami w 1920 roku, robotnicy-socjaliści, nie tylko w Gdańsku, sabotowali dostawy zaopatrzenia dla Polskiej armii. To wyjaśniać może pewną "niechęć" do umieszczenia na terenie późniejszej placówki tranzytowej ludzi o orientacji socjalistycznej.

W 1920 roku wojnę z Sowietami pomogli wygrać nam Węgrzy, natomiast w 1924 roku dochrapaliśmy się zezwolenia na budowę Wojskowej Składnicy Tranzytowej.

Na miejscu starego, zdewastowanego pruskiego fortu wybudowano basen amunicyjny i doprowadzono linię kolejową.

W 1926 roku wzniesiono wspomniany Czerwony Mur, oddzielający placówką od Wolnego Miasta i wystawiono 27 osobowy oddział wartowniczy, który już w 1929 roku rozrósł się do 88 żołnierzy.

Obrazek

Obrazek

Po dojściu Hitlera do władzy, skałdnica nabrała jeszcze większego znaczenia.

W latach 1933-36 wybudowano cztery betonowe wartownie i koszary, w całkowitej tajemnicy przed Niemcami.
Dosłano dozbrojenie, w postaci wspomnianych Boforsów, działa i moździerzy. Do służby na Westerplatte skierowano, wg tajnego rozkazu, żołnierzy starannie wyselekcjonowanych pod względem wyszkolenia, narodowości, odznaczających się wysokimi kwalifikacjami i morale.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Latem '39 roku, wybitni znawcy taktyki wojskowej, opracowali i wdrożyli plan obrony odpowiednio i w tajemnicy kształtując teren Westerplatte poprzez wykonanie odpowiednich prac ziemnych, umocnień polowych i okopów, odpowiednio wycinając i kształtując drzewa, krzewy i wały ziemne.

Wtedy to powstały wspominane, lub nie, placówki "Prom", "Przystań", "Elektrownia", "Łazienki", "Wał" i "Fort".

O zaletach całego tego systemu przekonali się Niemcy, ponosząc w czasie ataków straty kilkukrotnie, co najmniej, przekraczające straty polskie.

Wg jednego ze źródeł, 31 sierpnia 1939 roku, załogę Składnicy tworzyło 205 ludzi: pieciu oficerów, 54 podoficerów, 119 żołnierzy i 27 pracowników cywilnych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dowódcą był mjr Henryk Sucharski, a jego zastępcą kpt. Franciszek Dąbrowski.
Polacy mieli się bronic przez 24 godziny, ale mjr Sucharski, po rozmowie z ppłk. Sobocińskim z Generalnego Komisariatu RP w Gdańsku wiedział, że na pomoc nie ma co liczyć.

A potem nastąpił atak ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz, kilkadziesiąt lat po wojnie, wiemy już, że mjr Sucharski już drugiego dnia oblężenia przeżył załamanie nerwowe i faktycznym dowódcą obrony był jego zastępca, kapitan Dąbrowski.

Dąbrowski prawdę o tamtych dniach zapisał w testamencie, który kazał otworzyć w 30 lat po swojej śmierci, która nastąpiła w 1962 roku.

Kiedy minął ten okres, syn Dąbrowskiego nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Przez 45 lat nadawano imię majora Sucharskiego ulicom i
szkołom, statkom i drużynom harcerskim w całej Polsce.
A teraz jego historia groziła skandalem.

Kolejne artykuły i książki powoli obalały mit, który do tej pory zapisany był w szkolnych podręcznikach, o którym kręcono filmy.

Dopiero wydana przez Mariusza Borowiaka książka, oparta nie tylko na testamencie Dąbrowskiego, ale również wspomnień pozostawionych przez innego oficera z Westerplatte ppor. Zdzisława Kręgielskiego, dowiodła całej prawdy:

2 września major Sucharski przeszedł załamanie nerwowe i rozkazał
wywieszenie białej flagi. Najwyraźniej również doznał ataku padaczki. W tych warunkach kapitan
Dąbrowski przejął dowodzenie; on osobiście zerwał (wywieszoną przez Sucharskiego) białą flagę i rozkazał kontynuować walkę.
Dalsza obrona Westerplatte przebiegała pod jego rozkazami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inna sprawa, że w dniu 2 września Sucharski miał pełne prawo skapitulować.
Jego jednostka broniła się ponad wyznaczony termin 12 godzin, a dalszy opór z wojskowego punktu widzenia, wobec niemieckiej przewagi sił i ogólnej sytuacji strategicznej, był bezcelowy.

Ale taka opinia usprawiedliwiona jest jedynie z perspektywy historycznej.
Obrońcy Westerplatte widzieli coś całkiem odmiennego:
odparli wszystkie ataki Niemców, nie odczuwali braków w broni i amunicji, dwa mocarstwa Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom, a wskutek braku łączności radiowej nie znali rzeczywistej sytuacji wojennej w głębi kraju.
W tych okolicznościach nie zrozumieliby rozkazu poddania się.
Poddali się wskutek braku żywności, leków i wody.

7 września, godz. 4:20.
Mój pluton ma atakować za wagonem cysterną, który ma być przepchnięty przez bramę Westerplatte i następnie zapalony.
Plutonowy Waschynski dowodził grupa saperów pchających wagon. Następuje eksplozja. (...)
Po chwili ruszamy do natarcia (...) i dochodzimy do głównego budynku. (...)

Cisza.

Na dachu biała flaga.

Polacy poddali się. (...) Jest godzina 9:30.
(wspomnienia mata artylerzysty Georga Wolfa, po wojnie lekarz w Essen,opublikowane przez Quick, wewrześniu 1969)

Major Sucharski był pierwszym, kto docenił męstwo żołnierzy.
Gdy maszerowali do niewoli, oddał swoją szablę kapitanowi Dąbrowskiemu, mówiąc:
Kuba, ta szabla tobie się należy. Po wojnie wszystko wyjaśnimy.

Nie wyjaśnili ...

Wspominam o tym, bo, chyba, mało jest informacji o kpt. Dąbrowskim.
Po wojnie imał się różnych zajęć; ostatecznie protekcja radzieckiego generała pozwoliła mu na otwarcie kiosku z gazetami w Krakowie.
Dąbrowski zmarł w 1962 r.

A przecież mówimy o synu generała, pochodzącym ze szlacheckiego rodu (herbu Jelita) i z rodziny z wojskowymi tradycjami, sięgającymi gen. Jana Henryka Dąbrowskiego (co może tłumaczyć niechęć komunistów do jego gloryfikacji i wysuwanie na plan pierwszy "słusznie pochodzącego" majora).

Nie uchodzi ... A na spłacenie długu wobec nieżyjących nigdy nie jest za późno ...

Ne wszystko udało nam się zobaczyć. Plany mieliśmy jeszcze na ten dzień ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pada deszcz, zbieramy się do portu, gdzie, w oczekiwaniu na statek, wypijamy gorąca herbatę. Liczyłem, że mi się uda do Wisłoujścia zajść, ale deszcz się wzmaga.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odpływamy ...

Obrazek

Obrazek

Postanawiam, że tu wrócę ... nie spodziewałem się tylko, że ... aż tak szybko :D

Ale o tym później :lol:

Teraz jeszcze kilka uwag o obronie: każda, podjęta na wybrzeżu próba oporu była bardzo ważna, poniewaz odciążała inne, walczące, placówki.

Tak właśnie obrońcy Poczty Polskiej w Gdańsku zaangażowali siły, które nie mogły wesprzeć ataku na Westerplatte, Gdynia broniła się do 14 września, Kępa Oksywska padła 19 września, Hel walczył do 2 października.

Płk Dąbek, poraniony granatem, zastrzelił się, a malutkie "Nurek" czy wybudowana w Modlinie "Mewa" rozerwane zostały w czasie obrony portu gdyńskiego.

Cytując za kmdr por. mgr Walterem Paterem, zadajmy sobie pytanie:

Któremu z tych dwóch bohaterów Westerplatte, majorowi Henrykowi Sucharskeimu, czy kapitanowi Franciszkowi Dabrowskiemu, obrona Westerplatte zawdzięcza siedmiodniową długotrwałość, przez co przeszła do historii oręża polskiego jako najwspanialszy czyn żołnierza polskiego w II wojnie światowej i symbol bohaterstwa?

I nie odpowiadajmy na nie, gdyż każdy kto się odpowiedzią zainteresuje, sam sobie odpowie.


Dzięki za odwiedziny na tej nudnej lekcji historii i zapraszam jeszcze, bo trochę po mniej "militarnych" miejscach połazimy tego dnia ... I nie tylko tego ... :)

Pozdrawiam

*************************************

@ Jacek: nie usuwaj, mam tyle sprzecznych informacji, że sam przedzieram się przez gąszcz mitów i legend, w jakie obrosło to miejsce.

Wspominałeś, że pierwsze strzały II wś padły z latarni morskeij w Nowym Porcie, ale, oprócz właściciela tejże, nikt tego nie potwierdza.
To pewnie taki chwyt marketingowy.
Zgromadzone tam oddziały kmdr. Kleikampa nie miały prawa od ognia szybciej, niż zrobi to pancernik.

Befehl ist befehl, czy jakoś tak. Mówi się, że przed pierwszą salwa pancernika pojedynczy cekaem prowadził przez 3 minuty ogień w stronę Westerplatte, ale nie wspominają o tym ani relacje polskie, ani dziennik działań bojowych pancernika, a to niepodważalne źródło.

Swoją drogą, jakbyś miał jakieś zdjęcia, coś napisał o samej latarni, o kościele ewangelickim z Nowego Portu, gdzie nadal widać ślady polskiego ostrzału, to byłbym wdzięczny. Tam nie dotarłem.

Zreszta, w wiele miejsc nie dotarłem, ale ... zamierzam :D

A, taki quiz, czy ktoś, w końcu, wie ktoś, gdzie zaczęła się II wojna światowa? :lol:


Pozdrawiam
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.10.2011 14:07

Ja bym powiedział, że w Wieluniu. :wink: Lecz jeśli nie wiesz poczytaj TU
:wink: :lol:


Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 05.10.2011 14:08

Wiele nowych rzeczy się dowiedziałem ... bo po tym co napisałeś ... nie odważyłbym się napisać "odkurzyłem".

Dzięki raz jeszcze ! 8)

Pozdrawiam.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.10.2011 14:12

weldon napisał(a):Wspominałeś, że pierwsze strzały II wś padły z latarni morskeij w Nowym Porcie, ale, oprócz właściciela tejże, nikt tego nie potwierdza.

Swoją drogą, jakbyś miał jakieś zdjęcia, coś napisał o samej latarni, o kościele ewangelickim z Nowego Portu, gdzie nadal widać ślady polskiego ostrzału, to byłbym wdzięczny.

A, taki quiz, czy ktoś, w końcu, wie ktoś, gdzie zaczęła się II wojna światowa?



Kto pierwszy strzelał?

Latarnię gdzieś na zdjęciach mam - trochę to potrwa bo to stare dzieje.
Postaram się znaleźć i wstawić.

Kościół Ewangelicki? Który to?
Chodzi Ci o dzisiejszy "Morski"?

A gdzie się rozpoczęła II WŚ?
W Miłobądzu.



Pozdrawiam
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 05.10.2011 14:19

smoki3 napisał(a):Ja bym powiedział, że w Wieluniu. :wink:

No właśnie ... Swoją drogą, to Schleswig-Holstein, pierwsze strzały, z wieży "Anton" zresztą, oddał o 4.48.
Miał o 4.45, ale manewry mu się przedłożyły.
Kmdr Gustav Kleikamp, dowódca pancernika, wydał rozkaz otwarcia ognia o 4.47.

O, Jacek daje kolejne źródło, właśnie z tą latarnią ...

Tyle, że ja się pytam, czy, na pewno ... 1 września? :wink:

:lol:

mariusz-w napisał(a):Wiele nowych rzeczy się dowiedziałem ... bo po tym co napisałeś ... nie odważyłbym się napisać "odkurzyłem".

Dzięki raz jeszcze ! 8)

Pozdrawiam.


Ciężko mi było nie wniknąć najgłębiej jak mogłem w coś, co mnie aż tak pasjonuje.

Dalej będzie mniej patetycznie :D

Dzięki

PS kościół to tak do końca nie wiem - nowoportowy, ewangelicki.
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 05.10.2011 14:38

Szkoda, że pogodę miałeś taką, jaką miałeś, bo ucierpiały na tym zdjęcia, że nie wspomnę o Twoim osobistym dyskomforcie. :wink:

weldon napisał(a):... mam tyle sprzecznych informacji, że sam przedzieram się przez gąszcz mitów i legend, w jakie obrosło to miejsce.



Te sprzeczne informacje dotyczą całej historii w ogóle, dlatego mam dość ostrożny stosunek do zdawałoby się pewnych i uznanych źródeł. Choćby wojna niemiecko-bolszewicka z 41r. nazwana przez sowieckich propagandystów "Ojczyźnianą" dostarcza pasjonujących informacji na temat tworzenia (fałszowania) historii.

Ps. Czy ktoś już Ci mówił, że jesteś największym tytanem pracy na tym forum? :lol:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.10.2011 14:39

weldon napisał(a):PS kościół to tak do końca nie wiem - nowoportowy, ewangelicki.


Tego już nie ma

Obrazek


Jeśli chodzi o ten - Kościół ewangelicki Wniebowstąpienia w Nowym Porcie

Obrazek

To jest to teraz Rzymsko-Katolicki Morski Kościół Misyjny Niepokalanego Serca Maryi i wygląda tak

Obrazek


Historia
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 05.10.2011 14:46

Wielką frajdę mi zrobiłeś i dostarczyłeś taaaaaakiego argumentu, aby tam pojechać!
Grazie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
WeldOn the Run ... Majówka u zbiegu trzech granic. Zgorzelec - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone