WAKACJE 2009 - Turcja, Kemer, Pamukkale Kapadocja.

Janusz- normalnie nerwicy jakiejś dostanę
Pisz...pisz...pisz...no i oczywiście wklejaj fotki.
Pozdrawiam

beatusia napisał(a):Witaj;-))ja też w tym roku kotwiczyłam w Turcji;-)))od 29.06 do 13.07;-))Turcja fajna ale kto się kąpał w cro morzu to pewnie gdzie indziej mu się nie za bardzo będzie podobało;-))

Gdzie kotwiczyłaś w Turcji , byliśmy w podobnym terminie.

Byłem po raz pierwszy w Turcji i w Kemer bardzo przyjemnie pływało mi się w morzu.
Woda była cieplejsza niż w Cro oraz nie zauważyłem mimo wielu hoteli nad brzegiem , aby jakaś rura wpada do morza, co niestety w Cro daje się zauważyć

Co nie oznacza, że do Cro nie wrócę, aby popływać w Jadranie i wypić Karlovačko

Panie Januszu proszę o więcej

Buber napisał(a):Relacja rozwija się powoli, acz bardzo smacznie , czekam na CD.
A piękny Ararat kusi - choć podejrzewam, że ze względów technicznych i politycznych nie jest łatwo dostać się na niego.

Trudno wybrać się na Ararat z Riwiery Tureckiej, czy też Riwiery Czarnomorskiej (nie mówiąc o Riwierze Egejskiej), bo oddalony o setki kilometrów, no jak się jest hotelu z przelotem, to tym bardziej,
Po górach lubię chodzić i chodzę, ale 5000 metrów to nie dla mnie
Takie wyprawy do dla naukowców (Arka Noego kusi) lub dla "zapaleńców" górskich w pozytywnym sensie

JacYamaha napisał(a):To się nazywa reporter - wsiadł i jeszcze pstryknął swój odlot

Ostatni pasażer widocznie ma szczęście

hexapus napisał(a):Zdjęcie lecącego ( wznoszącego się) samolotu zapewnie jest zrobione na lotnisku w Turcji. Wskazuje na to tło nieba .

Zdjęcie znalezione na jakiejś holenderskie stronie jeśli jest zrobione w Turcji, to samolot leci z Antalyi do Amsterdamu (samoloty linii Corendon latają na tej trasie)

maslinka napisał(a): Turcja to dla mnie zupełnie obce miejsca, więc chętnie je z Tobą odkryję.
Pozdrawiam

Dla mnie też było to obce miejsce, ale już je w małym kawałeczku odkryłem

weldon napisał(a):Jeżeli można, rozszerzyłbym informacje o Turcji przekazywane przez Pana JB o moje,
nabyte w ciągu krótkiego, ale intensywnego pobytu.

Oczywiście, jeżeli Szanowny Pan JB pozwoli na wsparcie i małe wtręty dygresyjne, rozszerzające relacje,

Powszechnie wiadomo, że ja wtrętów mam bez liku
więc proszę bardzo o Twoje wtręty, kolego "weldoniku"

asikx napisał(a):Czekam na dalsze historię, bowiem sam wstęp (z paszportem) nieźle rokuje dalej.

W tym miejscu muszę coś przypomnieć i dopisać bo nikt się chyba nie wczytał. Opisując przygodę z paszportem, napisałem:

Janusz Bajcer napisał(a):Tak więc gdyby nie opóźniony o 2 godziny lot, nie poleciałbym w tym dniu do Turcji

Nie poleciałbym w planowanym dniu wylotu (w piątek), ale ponieważ pobyt był w Kemer miał być dwutygodniowy, Pan z Itaki na lotnisku pocieszył mnie, że znajdą mi miejsce w samolocie do Antalyi na lot z Katowic lub z Warszawy w środę (bo z Krakowa do Antalyi Cerendon lata tylko w piątki)
Wprawdzie musiałbym za taki lot zapłacić ok. 800 zł (czyli zawartość puszki ) ale miałem w zanadrzu kolejny uśmiech losu, gdyby paszport nie dotarł na czas - był na lotnisku pasażer zainteresowany okupieniem biletu na mój lot może chociaż część kwoty z puszki by się zachowała.

Ale jak wiadomo poleciałem ja , nie On

PS Nie znam Rafale legendy o pośle z Lechistanu, możesz ją zapodać Proszę

renatalato napisał(a):Janusz- normalnie nerwicy jakiejś dostanę
Pisz...pisz...pisz...no i oczywiście wklejaj fotki.
Pozdrawiam

Ciężka sprawa - lekarzem od nerwic nie jestem, fotki będą w dalszej części relacji z Kemer i z wycieczek, na forum zapodam kilkanaście, a resztę chyba do jakiegoś albumu w necie wrzucę, bo jest ich sporo - trochę moich, a jeszcze więcej znajomego

Crayfish, Januszu, Kasiu - witajcie, oglądajcie i czytajcie

... fundamentaliści? ... W dobie kandydowania Turcji do Unii Europejskiej? Wątpliwe...
>>... tę świeckość Turcja zawdzięcza w zasadzie jedynie armii ...<<
- armii, policji, żandarmerii, Nato, turystom,ropie naftowej, zabytkom,
umiłowaniu tradycji, wyrozumiałości, turkom, kurdom
- to naprawdę wspaniały naród, zaskakujący i wzbudzający podziw i szacunek
- kraj gdzie chcę, a nawet muszę, wrócić.

Panie Januszu, jak wspomniałem nasze drogi zazębiają się tylko trochę,
a ponieważ swe wyprawy traktuję bardziej jako poznawcze niż wypoczynkowe postaram się,
bez łamania głównego wątku, również przybliżyć ten naród i jego historię, oraz, w miarę posiadanej wiedzy,
wyjaśniać rzeczy, których wyjaśnić Pan nie zdoła.

Cieszy mnie, że właśnie z Turcją zdecydował się Pan zdradzić Chorwację.

pzdr

PS oczywiście również znajduję się w kolejce osób pragnących jak najszybciej poznać opis
Pańskiej historii poznania tego kraju

To się nazywa relacja - ledwo wylądował a już 5 strona
Janusz - pozdrawiam i czekam.

weldon napisał(a):
Aby nie być gołosłownym pozwolę sobie zaskoczyć (mam nadzieję) wszystkich informacją,
iż Turcja, jako jeden z niewielu krajów w Europie jest samowystarczalna
(jej gospodarka pozwala jej na samodzielne funkcjonowanie), natomiast, w przeciwieństwie do np. Polski,
pod względem wyznaniowym Turcja jest jednym z najbardziej liberalnych
i tolerancyjnych państw, co wyraża się między innymi zakazem propagowania symboliki religijnej
w życiu codziennym.

pzdr

Te legende o samowystarczalnosci pewnie słyszałes od jakiegos Turka. trzeba przyznac potrafia czasami przeszarżować. Najpierw podaj definicje samowystarczalności. Ale obawiam sie, ze niezaleznie jaka znajdziesz, to bzdura. po pierwsze ropa. Po drugie złoto.Itd. Poza tym jak przypominam sobie to armia jest wyposazona głównie w amerykańską broń.
Turcja to państwo o dużym deficycie budzetowym i ogromnych wydatkach na armie. Pierwszy kwartal tego roku to ogromna zapasc w Turcji. Hmm nie widzialem tego ale coz to statystyka.
Skad wiec legenda o samowystarczalnosci? ja slyszalem ja w wersji, ze Turcja moze wyprodukowac kazdy rodzaj zywnosci. I to chyba prawda. Klimat sprawia ze rosnie bawelna, ryz i banany ale rowniez zboza i truskawki. No moze zurawiny nie uprawiaja.

Natomiast tekst o liberalizmi i tolerancji religijnej swiadczy, ze nie masz zupelnie pojecia o czym piszesz. Pewnie tez nie wiesz skad sie wział zakaz propagowania symboliki religijne (jezeli rzeczywiscie jest).
Proponuje najpierw troche lektur a potem wypowiadac sie o Turcji.

Janusz Bajcer napisał(a):PS Nie znam Rafale legendy o pośle z Lechistanu, możesz ją zapodać Proszę

Rafałowi pewnie chodziło o to,że słowami "Poseł z Lechistanu jeszcze nie przybył" na dworze sułtana Turcji dawano światu do zrozumienia,że ten kraj nie przyjął do wiadomości rozbiorów Polski ...
Pozdravki.

piotrmks napisał(a):Te legende o samowystarczalnosci pewnie słyszałes od jakiegos Turka. trzeba przyznac potrafia czasami przeszarżować. Najpierw podaj definicje samowystarczalności. Ale obawiam sie, ze niezaleznie jaka znajdziesz, to bzdura. po pierwsze ropa. Po drugie złoto.Itd. Poza tym jak przypominam sobie to armia jest wyposazona głównie w amerykańską broń.
Turcja to państwo o dużym deficycie budzetowym i ogromnych wydatkach na armie. Pierwszy kwartal tego roku to ogromna zapasc w Turcji. Hmm nie widzialem tego ale coz to statystyka.
Skad wiec legenda o samowystarczalnosci? ja slyszalem ja w wersji, ze Turcja moze wyprodukowac kazdy rodzaj zywnosci. I to chyba prawda. Klimat sprawia ze rosnie bawelna, ryz i banany ale rowniez zboza i truskawki. No moze zurawiny nie uprawiaja.

Natomiast tekst o liberalizmi i tolerancji religijnej swiadczy, ze nie masz zupelnie pojecia o czym piszesz. Pewnie tez nie wiesz skad sie wział zakaz propagowania symboliki religijne (jezeli rzeczywiscie jest).
Proponuje najpierw troche lektur a potem wypowiadac sie o Turcji.

A ja proponuję pisząc tak długi tekst , napisać go po polsku, czyli z polskimi literkami

Widzę, że w Twojej relacji polskie literki są , więc jak się starasz to możesz