Turcja Egejska - Kuşadası i okolice

To był ostatni nasz wieczór w Kuşadası, podczas którego mieliśmy jeszcze okazję obejrzeć wspaniały zachód słońca.



Rozbijająca się o kamienie woda tworzyła rewelacyjne obrazy przed obiektywem aparatu.












Gdy słońce zaszło wróciliśmy do hotelu, żeby się spakować, bo hotel opuszczaliśmy o trzeciej w nocy.

megidh napisał(a): [ Nie mieliśmy czasu, żeby tam dojść a właśnie w tej świątyni znajduje się wejście do jaskini, które w starożytnym świecie było uważane za „bramę do krainy umarłych. Z jaskini tej wydobywają się wody termalne oraz trujący dwutlenek węgla, który powoduje śmierć zbliżających się do niej zwierząt i ptaków.

W starożytnym świecie bram do krainy umarłych było trochę... My byliśmy w pobliżu takiej groty na peloponeskim Matapanie, ale to chyba było "boczne" wejście, gdyż trujące gazy stamtąd się nie ulatniały...

Teatr wspaniały , zresztą całe Hierapolis robi wrażenie!

piotrf napisał(a):Pięknym spektaklem pt. Woda o zachodzie słońca Kuşadası pożegnało się z Wami

Spektakl tam nam się podobał, że jak słońce zaszło to bardzo nam było żal, że już się skończył.
No ale przecież nic nie trwa wiecznie.

dangol napisał(a):

megidh napisał(a):Nie mieliśmy czasu, żeby tam dojść a właśnie w tej świątyni znajduje się wejście do jaskini, które w starożytnym świecie było uważane za „bramę do krainy umarłych. Z jaskini tej wydobywają się wody termalne oraz trujący dwutlenek węgla, który powoduje śmierć zbliżających się do niej zwierząt i ptaków.

W starożytnym świecie bram do krainy umarłych było trochę... My byliśmy w pobliżu takiej groty na peloponeskim Matapanie, ale to chyba było "boczne" wejście, gdyż trujące gazy stamtąd się nie ulatniały...

Każdy chce mieć swoją bramę pod nosem .

dangol napisał(a):Teatr wspaniały , zresztą całe Hierapolis robi wrażenie!

Hierapolis leży na dość dużej powierzchni a zabytki godne zobaczenia, znajdują się w sporej odległości jedne od drugich, dlatego my zobaczyliśmy jedynie fragment tego, co Hierapolis oferuje. A szkoda, bo fajnie byłoby móc się tam szwendać przez cały dzień. Ale i tak to, co zobaczyliśmy faktycznie zrobiło na nas duże wrażenie. Warto tam pojechać.

Spaliśmy zaledwie kilka godzin i o trzeciej nad ranem już czekaliśmy przed hotelem na autokar, który przyjechał po nas punktualnie. Drogę na lotnisko przespałam.
Potem przeszliśmy przez wszystkie procedury lotniskowe. Samolot nie był opóźniony, więc o czasie udaliśmy się na pokład samolotu.







Tym razem "wylosowaliśmy" miejsca w drugim rzędzie.


Samolot zaczyna kołować.





I już jesteśmy w powietrzu.

Gosiu, nie zabieraj nas jeszcze do Polski, ja z chęcią skręcę gdzieś na kolejna ciekawą wycieczkę

Psara i Antipsara



Agios Efstratios

wiola2012 napisał(a):Gosiu, nie zabieraj nas jeszcze do Polski, ja z chęcią skręcę gdzieś na kolejna ciekawą wycieczkę

Czemu nie, możemy skręcić .

kulka53 napisał(a):Psara i Antipsara
Agios Efstratios

Na Ciebie Pawle można liczyć. Chyba nie dałabym rady ustalić nazw tych wysepek.

piotrf napisał(a):Piękne zdjęcia lotnicze , Małgosiu , latanie w dzień ma swoje dobre strony

Dzięki.
Ja bardzo lubię latać w ciągu dnia właśnie dla takich widoków. Chociaż czasem pogoda nie pozwala ich oglądać.
Ale jak dotąd to chyba tylko raz podczas dziennego lotu, miałam problemy z oglądaniem widoków.

Szkoda, że to już koniec. Pozostaje wyczekiwać kolejnej Twojej relacji .

megidh napisał(a):Ale jak dotąd to chyba tylko raz podczas dziennego lotu, miałam problemy z oglądaniem widoków.

Ja niestety nie mam tyle szczęścia. Częściej lecimy w chmurach niż z widokami .

marze_na napisał(a):Szkoda, że to już koniec. Pozostaje wyczekiwać kolejnej Twojej relacji .

megidh napisał(a):Ale jak dotąd to chyba tylko raz podczas dziennego lotu, miałam problemy z oglądaniem widoków.

Ja niestety nie mam tyle szczęścia. Częściej lecimy w chmurach niż z widokami .

Szkoda, że tak Wam się trafia.
Ale może następnym razem będzie lepiej, czego Wam życzę.

Wypadałoby teraz napisać kilka słów kończących moją relację, ale w zasadzie to nie bardzo wiem, co napisać. Podsumowanie cenowe chyba nie ma sensu z uwagi na obecne wariacje z tym zakresie.
Może napiszę o tym, dlaczego mój wybór padł właśnie na Kuşadası.
Kuşadası jest znanym kurortem na tureckim wybrzeżu morza egejskiego, ale niedocenianym i niewybieranym przez turystów, którzy wolą kurorty na Riwierze Tureckiej. Powodem takiego stanu rzeczy jest zapewne to, iż Kuşadası uznawane jest za bardzo głośny kurort, obfitujący w dużą ilość dyskotek i barów, w którym młodzież bawi się do samego rana. Ponadto sporym odstraszaczem są wycieczkowce, które codziennie zawijają do portu w Kuşadası. Wylewają się z nich setki turystów, ale ci turyści rzadko pozostają w Kuşadası. Ich celem jest pobliski Efez, do którego jadą autokarami, które na nich czekają przed portem, więc w samym mieście ich obecność nie jest zbyt mocno odczuwana.
Ale Kuşadası ma również zalety. Najważniejszą z nich jest lokalizacja. Na początku relacji zapewne napisałam, iż głównym powodem wybrania tego miasta było to, iż znajduje się ono w pobliżu Efezu. Dzięki temu położeniu mogliśmy samodzielnie zwiedzić Efez a także Selçuk i to bardzo niskim nakładem kosztów, bowiem dojazd do tych miejsc można ogarnąć dolmuszami w bardzo niskiej cenie.
Ponadto w samym Kuşadası nie można się nudzić. I nie chodzi tutaj oczywiście o imprezy, lecz o możliwość poznawania tego miasta o każdej porze dnia a nawet nocy.
Kolejną zaletą Kuşadası jest wiatr wiejący od morza, zwłaszcza w godzinach popołudniowych oraz brak wilgoci, co powoduje, że nie odczuwa się tutaj upału a w powietrzu wyczuwa się przyjemny chłód. Dzięki temu Kuşadası jest miejscem, w którym bardzo przyjemnie spędza się czas.
Nasze tureckie wakacje były bardzo udane i z chęcią pojedziemy to Turcji ponownie, ale oczywiście w jakieś inne miejsce. Chcielibyśmy dotrzeć do Kapadocji i polecieć nad nią balonem o wschodzie słońca, ale ponieważ nie mamy niestety możliwości podróżowania w taki sposób, jak piotrf, więc będę się rozglądać za jakimiś wycieczkami objazdowymi po Turcji.
Dziękuję wszystkim za obecność w mojej relacji.
Mam nadzieję, że się tutaj nie nudziliście i że może komuś przydadzą się informacje, które tutaj zamieściłam.

KONIEC

Relacja była świetna !
Dzięki, Gosiu

Dzięki Gosiu za super relację!

megidh napisał(a):

wiola2012 napisał(a):Gosiu, nie zabieraj nas jeszcze do Polski, ja z chęcią skręcę gdzieś na kolejna ciekawą wycieczkę

Czemu nie, możemy skręcić .

To dokąd nas teraz zabierzesz ?

wiola2012 napisał(a):Dzięki Gosiu za super relację!

megidh napisał(a):

wiola2012 napisał(a):Gosiu, nie zabieraj nas jeszcze do Polski, ja z chęcią skręcę gdzieś na kolejna ciekawą wycieczkę

Czemu nie, możemy skręcić .

To dokąd nas teraz zabierzesz ?

Czy Italia może być ?