W Salonie u cesarza i dinozaurów... wyspa Ciovo 2011

Czekam i czekam a Salony jak nie widać, tak nie widać
PS. Piękne zdjęcia.

Miecia napisał(a):Utknęliśmy .......

Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby na kilka dni utknąć w Maslinicy

Ale niebawem ruszamy dalej - plaża Uvala Duga, PN Krka, Dino Park i Salona.

wiola2012 napisał(a):Czekam i czekam a Salony jak nie widać, tak nie widać

Bo Salona będzie na samym końcu, ale mam nadzieję, że jeszcze parę innych miejsc po drodze też Ci się spodoba

wiola2012 napisał(a):PS. Piękne zdjęcia.

Dziękuję

Jak to jest napisane w karcie dań Karczmy Podgorica? Lenistwo jest wtedy, kiedy człowiek odpoczywa, zanim się zmęczy

No to chodźmy na plażę w zatoce Uvala Duga, zanim się zmęczymy

mysle ze się podoba -gdy się widzi ten kolor wody w którym slonce odbija swe promienie- kto za tym nie tęskni(to chyba nie był nigdy w Cro)

A do takich plaż jak Uvala Duga tęskni się straszliwie...

Plaża jest skałkowo-żwirkowa, bardzo ładna, woda fantastycznie przejrzysta. Od Okrug Gornji w linii prostej jakieś 4 kilometry, ale jedzie się dłużej, bo pozawijaną, polną drogą. Drogowskazów nie ma, chociaż przydałyby się (szczególnie za pierwszym razem) - ale z drugiej strony, na Ciovo wszędzie jest blisko i nawet jak się pomyli drogę, to dojedzie się najwyżej nie do Uvali Dugiej, tylko do jakiejś innej zatoczki z plażą

Przy plaży jest camping, z którego korzystają głównie Holendrzy i Belgowie. Za plażą jest lasek, w którym pięknie grają cykady, w lasku jest przygotowana infrastruktura gastronomiczna.

W Dugiej Uvali zwykle nie ma tłoku - chyba że w niedzielę, kiedy przyjeżdża dużo Chorwatów, a w tygodniu - kiedy do mola przybija statek z fiszpikniku i ludkowie mają przerwę na obiad - wtedy wiadomo, ludzi dużo, hałas, część turystów podchmielona mocnym winem i słońcem Ale po dwóch godzinach statek odpływa i znowu jest cisza, spokój i słychać głównie cykady i morze.

BTW woda jest bardzo przejrzysta, idealna na snurkowanie dla początkujących

I jak tu w pracy wytrzymać

Miecia napisał(a):I jak tu w pracy wytrzymać

Na melodię Perfect - Nie płacz, Ewka

Nie płacz Miecia, bo tu miejsca brak
Na Twe babskie łzy,
Po Uvali Dugiej hula wiatr
Pośród masztów kryp.

Patrz, turyści śliczni
Pršutu kęs rozerwą w zębach,
Karlovačko łykną, rzekną "Ach",
Legną na plecach.

Witam Was, już wiem,
Na Uvali Dugiej
Znów spotkamy się.
Jadę tam, właśnie tam,
Gdzie czekają mnie (...)

I żeby tylko mi się Markowski z Hołdysem nie przyczepili o takiego covera

no pięknie, pięknie

Pablo......powaliłeś mnie........

Miecia napisał(a):Pablo......powaliłeś mnie........

Ale ja chciałem dobrze...

...tylko wyszło jak zwykle

CRO-szanty w wykonaniu Markowskiego, no nieźle

Pablo....sorry, za zaśmiecanie, ale dawno nikt mnie tak nie rozbawił, jak Ty

Miecia napisał(a):Pablo....sorry, za zaśmiecanie

A gdzie naśmieciłaś?

Gdyby forumowicze tylko czytali, co tam im autor relacji napisze, to byśmy tu mieli monologi - a tak, coś się dzieje

Miecia napisał(a):ale dawno nikt mnie tak nie rozbawił, jak Ty

To chyba dobrze, w każdym razie o to mi chodziło

PARK NARODOWY KRKA

Będąc w okolicy Splitu, Šibenika czy Zadaru grzechem byłoby nie wstąpić do Parku Narodowego Krka. W dość powszechnej opinii jest to skromniejsza wersja Plitwickich Jezior... co jest jakąś bzdurą, bo te parki narodowe bardzo różnią się od siebie i ich proste porównywanie przypomina wychwalanie wyższości Bożego Narodzenia nad Wielką Nocą względnie odwrotnie...

Aczkolwiek, gdybym już musiał ustawić je w jakimś rankingu, to bardziej podobał mi się Park Narodowy Krka. Bardzo możliwe, że nie tylko z powodu walorów przyrodniczych, ale po prostu dlatego, że jest lepiej przystosowany do potrzeb osób z małymi dziećmi.

Klasztor Visovac
Zaczęliśmy od rejsu statkiem do Roškiego Slapu, z przystankiem we franciszkańskim klasztorze na wyspie Visovac. Miejsce jest niezwykłe, wyspa-ogród, z zabudowaniami klasztoru świetnie wkomponowanymi w przyrodę. Nawet w lipcu, mimo dużej liczby turystów nie jest nadmiernie głośno i tłoczno. Chociaż najprzyjemniej byłoby oczywiście odwiedzić Visovac poza sezonem i na dłużej niż przydzielone w ramach rejsu 30 minut postoju.

















Ciekawa jest podstawa prawna oddania wyspy franciszkanom na wieczne czasy...