W Salonie u cesarza i dinozaurów... wyspa Ciovo 2011

-Katka- napisał(a):Przysiądę i ja.
Trogir bardzo sie nam podobał.

Dobro jutro, Katka Witam w fanclubie Trogiru

kaz32420 napisał(a):my tez Ciovo to pierwszy raz kontakt z Chorwacja i to 2011 lipiec , 2012 to Orebić. na ten rok brak pomysłu które miejsce napeno Cro

Kieruj się na Pag

wiola2012 napisał(a):Wracaliśmy do apartamentu z duszą na ramieniu. Nie mam zielonego pojęcia jakie mogą być konsekwencje dla obcokrajowca podróżowania bez dokumentów. Można liczyć na wyrozumiałość Chorwatów?

Ufffff, gdybyś nie napisała, to zamierzałem o to zapytać - czy mąż zapytał Cię o te dokumenty podczas kontroli drogowej, czy ot tak

Super, że nikt od Was tych papierów nie wymagał, bo pewnie musielibyście wyskoczyć z paru kun - oficjalnie albo bez wypisywania papierów

BTW ale skoro nic się nie stało, to foch męża był nieco na wyrost i szkoda, że z tego powodu nie zwiedziliście Salony. Ale... tak macie już 2 powody do zrobienia sobie wycieczki - Trogir i Salonę, więc szykuje się Wam bardzo fajny dzień zwiedzania, dużo pięknych wrażeń gwarantowane

ryszard22 napisał(a): my jedziemy na Ciowo za 68 dni

Już 67 Witaj w relacji, mam nadzieję, że jeszcze trochę zaostrzę Ci apetyt na Ciovo i okolice

PabloX napisał(a):

ryszard22 napisał(a): my jedziemy na Ciowo za 68 dni

Już 67 Witaj w relacji, mam nadzieję, że jeszcze trochę zaostrzę Ci apetyt na Ciovo i okolice

Jeśli nie masz jeszcze noclegu na Ciovo to mogę polecić tobie świetny apartament w Mastrince, kontakt bezpośredni do właścicieli, naprawdę super gospodarze!

SPLIT

Jednym z pierwszych odwiedzonych miejsc poza wyspą Ciovo był Split, do którego pojechaliśmy samochodem. Chociaż być może lepszą opcją wycieczki z Ciovo do Splitu jest rejs statkiem ze Slatine. Sprawdzimy to następnym razem, kiedy będziemy na Ciovo

Split jest drugim co do wielkości miastem Chorwacji, ale nie przytłacza, można zwiedzić samą starówkę i bulwar, nie zahaczając o blokowiska i strefę przemysłową. Na starówce oczywiście Pałac Dioklecjana - nawet spodziewając się jego rozległości i wiedząc, jakie były granice pałacu, dopiero po jakimś czasie połapaliśmy się, że już dawno jesteśmy wewnątrz pałacu Miał ten Dioklecjan rozmach i fantazję

Ja z rodzinką również byłem na Ciovo w 2011 roku, na przełomie lipca i sierpnia.
Potwierdzam, stwierdzenie że Trogir jest piękny, spędziliśmy tam wiele wspaniałych wieczorów podczas pobytu.

PabloX napisał(a):Miał ten Dioklecjan rozmach i fantazję

Taką sobie daczę na starość wybudował.

Pozdrawiam,
Wojtek

ARTUR_KOLNICA napisał(a):Ja z rodzinką również byłem na Ciovo w 2011 roku, na przełomie lipca i sierpnia.
Potwierdzam, stwierdzenie że Trogir jest piękny, spędziliśmy tam wiele wspaniałych wieczorów podczas pobytu.

Dobar dan, Artur. Miło Cię tu widzieć

Ze względu na małe dzieci wieczory spędzaliśmy na kwaterce, polując na komary ale wyobrażam sobie, że Trogir by night jest bajeczny... to jeszcze przed nami

Franz napisał(a):

PabloX napisał(a):Miał ten Dioklecjan rozmach i fantazję

Taką sobie daczę na starość wybudował.

Pozdrawiam,
Wojtek

Imperium, którym rządził 20 lat i próbował reanimować, wkrótce przeszło do historii... a dacza, nieco podupadła, ale przetrwała stulecia i jeszcze trochę postoi

Do pałacu i w ogóle Splitu uciekała miejscowa ludność grecka i rzymska, kiedy Słowianie burzyli wszystko wkoło (m.in. Salonę) i w pień wyrzynali. Dzięki temu jak Słowianie się ustatkowali, to mieli na miejscu duże miasto z portem i dużo wykształconej ludności, żeby miał kto ogarniać handel i inne sprawy tworzących się pierwszych słowiańskich państw...

Split nie jest tak czarujący jak Trogir, ale ma swój urok... może coś z tych splitskich klimatów uchwyciłem na fotkach...


Jak dla mnie esencja starówki Splitu - tuż obok siebie wspaniała starożytność, nowożytna rudera i bardzo współczesna komercja (ten hotel)


Bliżej okna ruderki


Starówka tętni życiem, w starych domach mieszkają ludzie - o, tutaj suszy się pranie


Hannibal ante portas




Piękny dziedziniec masakrycznie zeszpecony trybuną z niebieskimi plastikowymi krzesełkami


Syrenka ze Splitu


A może wodna rusałka (po chorwacku brodarica) i mały wodnik


Nie, to chyba jakiś młody książę... a może i sam cysorz







Te okna... dla mnie malownicze, a jak to ujęła jedna ze znajomych... "O, ale zaniedbane!"





Hajduk... miłość, namiętność, szaleństwo... Torcida


Hmmmm, czy ta postać po prawej stronie nie wykonuje gestu Kozakiewicza

Ja się zbieram w sobie, żeby Splitowi dać drugą szansę. Podobał mi się, ale nie zachwycił. Dla mnie jak coś jest stare to jest stare, a nowe ma swoje miejsce. Mieszanie starego z nowym jakoś mi nie leży. Ale.....Split drugą szansę na pewno dostanie, kiedyś, może w tym roku....i zobaczymy jak będzie

Aldonka napisał(a):Ja się zbieram w sobie, żeby Splitowi dać drugą szansę. Podobał mi się, ale nie zachwycił.

Mamy na temat Splitu podobne odczucia - było fajnie, ale bez szalonego zachwytu. Trzeba oddać miastu, co miejskie... ...że ma swój urok. Kiedyś do niego wrócimy, ale raczej nie w tym roku.

I chyba dobrze, że jedne miejsca jednych zachwycają, a innym się zaledwie podobają W ten sposób każdy - albo prawie każdy - znajduje w Chorwacji coś dla siebie

Dokładnie PabloX, Gdyby wszystkim podobało się to samo.....nawet nie chcę o tym myśleć A tak, każdy ma swój kawałek raju, ulubiony zakątek, miejsca do których chętnie wraca.

Mnie się Split podobał nie mniej od Trogiru.

Pozdrawiam,
Wojtek