W Salonie u cesarza i dinozaurów... wyspa Ciovo 2011

To nie cedź słów, jak przez sito

Miecia napisał(a):To nie cedź słów, jak przez sito

Czy chodzi Ci o tą podstawę prawną oddania wyspy franciszkanom?

Jest nią edykt sułtana Mehmeda IV z około 1670 roku (cedziłem słowa, bo myślałem, że znajdę dokładną datę, ale nie miałem czasu poszukać). W każdym razie Turcy najpierw wyrzucili franciszkanów z wyspy, na której ci mieszkali od 1445 r., a po jakimś czasie (po zwycięskiej dla Turków wojny z Austrią i potwierdzonym traktatowo zdobyciu tamtych terenów) sułtan wydał specjalny edykt - który pięknie spisany alfabetem arabskim można obejrzeć w klasztornym muzeum - w którym pozwolił zakonnikom powrócić i oddał im wyspę na wieczne czasy. Franciszkanie, starając się o zwrot klasztoru, m.in. powołali się na fakt, że grupa zakonników osiedlająca się na wyspie w XV wieku pochodziła z Bośni, z terenów zajętych przez Turcję, a więc zakonnicy w Visovacu są jakby poddanymi sułtana. Spryciarze

Być może właśnie oddanie Visovaca franciszkanom miał na myśli Mehmed IV, kiedy w liście do kozaków określił siebie jako wielkiego obrońcę chrześcijan.

BTW znacie list kozaków do Mehmeda IV

Roški Slap

Miejsce jest ładne, ale nie porywa, ponadto jest mooooooooooocno skomercjalizowane.

PabloX napisał(a):Roški Slap

Miejsce jest ładne, ale nie porywa, ponadto jest mooooooooooocno skomercjalizowane.

Dlatego wolę Plitvice

niestety ja nie moge sie wypowiadac na temat Plitvic ale jezeli chodz PARK NARODOWY KRKA i Roški Slap to ma urok ten skansen a zwlaszcza jak sie uda ostatnim rjsem plynac pustka i cisza

A mi, oglądając zdjęcia, nasunęło się spostrzeżenie może trochę z innej beczki. Twoje dzieci lubia być fotografowane. Mam wrażenie, że sprawia im to radość i wyglądają na zdowolonych. Nawt podczas zwiedzania
Mój problem polega na tym, że zdjęcia muszę robić z zaskoczenia albo przy tekstach " ..o znowu mama zaczyna..", " ... ale obiecaj, że ich ikomu nie pokażesz" itp...

Pablo jesteś wielki!

Właśnie od dwóch dni z uwagi na chęć powrotu do sprawdzonych okolic w pobliżu Drvenika, kolega z forum polecił mi właśnie Trogir i Okrug Gornji. Burzy to nie co mój plan ale cieszy fakt odkrywania nowego.

Chyba mam już miejscówkę upatrzoną (własny taras, połowa domu i 20 metrów do morza z pięknym widokiem, basen) i jeśli nic się nie zmieni (zawsze to bliżej niż w kierunku Drvenika) przyszły rok czeka nas podbój Trogiru. Uwielbiamy stare miasta, fotki są piękne.

Mam pytanie odnośnie Okrug Gornji.
1. Pierwsza plaża oddalona o 20 metrów od miejscówki (po fotkach widzę, że dosłownie jak u Was).
Jak strome są zejścia do tych skalistych plaż po wyjściu z domku?
Oczywiście nie ma tu mowy o łagodnym wejściu do wody .. od razu głębina tak?
2. Plaża żwirowa do przyjęcia (widywałem gorsze), nie mamy spec wymagań. Zależy mi na dostępności do restauracji, lodów, napojów ... jeden 15 latek na bank, drugi (prawdopodobnie) więc wolę dać młodzieży zajęcie aby nie męczyli, że się nudzą.
3. Korki w Trogirze to norma? Jaki czas zajmuje pokonanie przejazdu przez most i wjazd do miasta?
4. Pobyt 7 dniowy więc musowo miasto i park KRK, w drodze powrotnej wodospady KRK.
Co jeszcze możesz polecić? To na razie chyba wszystko, na resztę przyjdzie czas .. wyjazd dopiero za rok ale wiem, że jak poprzednio strzeli jak z bicza więc już teraz wolę mieć pewniaka.

oto południowa część wyspy i widok na plaże od ul Buličićev bok, Okrug Gornji, Chorwacja

Miecia napisał(a):

PabloX napisał(a):Roški Slap

Miejsce jest ładne, ale nie porywa, ponadto jest mooooooooooocno skomercjalizowane.

Dlatego wolę Plitvice

Poczekaj, Skradinski Buk robi znacznie przyjemniejsze wrażenie Jak się sprężę z relacją, to jeszcze przed Bożym Ciałem tam dotrzemy

A co do Plitwickich Jezior, to od nas dostaną drugą szansę, ale za parę lat - jak dzieci podrosną

kaz32420 napisał(a):niestety ja nie moge sie wypowiadac na temat Plitvic ale jezeli chodz PARK NARODOWY KRKA i Roški Slap to ma urok ten skansen a zwlaszcza jak sie uda ostatnim rjsem plynac pustka i cisza

Na pewno każde ładne miejsce jeszcze zyskuje, kiedy jest mniej zwiedzających i spokojniej. Ale powiem tak - planujemy ponownie wstąpić do PN Krka w tym roku, ale tym razem już bez Roškiego Slapu. Za to więcej czasu przy Skradinskim Buku i może - a przynajmniej ja bym chciał - ruiny rzymskiego obozu wojskowego Burnum. Zobaczymy, czy się uda.

wiola2012 napisał(a):A mi, oglądając zdjęcia, nasunęło się spostrzeżenie może trochę z innej beczki. Twoje dzieci lubia być fotografowane. Mam wrażenie, że sprawia im to radość i wyglądają na zdowolonych. Nawt podczas zwiedzania

Różnie bywa Potrafią dać w kość Ale jest faktem, że przede wszystkim starsza dwójka lubi i dobrze znosi zwiedzanie... przeważnie

wiola2012 napisał(a):Mój problem polega na tym, że zdjęcia muszę robić z zaskoczenia albo przy tekstach " ..o znowu mama zaczyna..", " ... ale obiecaj, że ich ikomu nie pokażesz" itp...

Wiesz, zdjęcia które trafiają na forum to jest jakiś drobny ułamek tych, które robimy, więc wybieram takie, na których dzieci nie robią głupich min, nie strzelają fochów itd

Córka lubi robienie zdjęć, zresztą i jako modelka, i jako reporterka Natomiast synkowie uciekają z kadru, wiercą się, robią zabawne miny, wytrzeszczają oczy, wytykają języki, tłuką się i biegają

Brutaka napisał(a):Pablo jesteś wielki!

Nie wiem, czym zasłużyłem, ale dziękuję bardzo uprzejmie Takie przywitanie pasuje mi jak najbardziej Przy okazji witam Cię w relacji i na forum

Brutaka napisał(a):Właśnie od dwóch dni z uwagi na chęć powrotu do sprawdzonych okolic w pobliżu Drvenika, kolega z forum polecił mi właśnie Trogir i Okrug Gornji. Burzy to nie co mój plan ale cieszy fakt odkrywania nowego.

Chyba mam już miejscówkę upatrzoną (własny taras, połowa domu i 20 metrów do morza z pięknym widokiem, basen) i jeśli nic się nie zmieni (zawsze to bliżej niż w kierunku Drvenika) przyszły rok czeka nas podbój Trogiru. Uwielbiamy stare miasta, fotki są piękne.

Myślę, że na żywo Trogir zrobi na Tobie jeszcze większe wrażenie. Tym bardziej, że opis miejscówki brzmi luxusowo, komfortowo

Brutaka napisał(a):Mam pytanie odnośnie Okrug Gornji.
1. Pierwsza plaża oddalona o 20 metrów od miejscówki (po fotkach widzę, że dosłownie jak u Was).
Jak strome są zejścia do tych skalistych plaż po wyjściu z domku?
Oczywiście nie ma tu mowy o łagodnym wejściu do wody .. od razu głębina tak?
2. Plaża żwirowa do przyjęcia (widywałem gorsze), nie mamy spec wymagań. Zależy mi na dostępności do restauracji, lodów, napojów ... jeden 15 latek na bank, drugi (prawdopodobnie) więc wolę dać młodzieży zajęcie aby nie męczyli, że się nudzą.
3. Korki w Trogirze to norma? Jaki czas zajmuje pokonanie przejazdu przez most i wjazd do miasta?
4. Pobyt 7 dniowy więc musowo miasto i park KRK, w drodze powrotnej wodospady KRK.
Co jeszcze możesz polecić? To na razie chyba wszystko, na resztę przyjdzie czas .. wyjazd dopiero za rok ale wiem, że jak poprzednio strzeli jak z bicza więc już teraz wolę mieć pewniaka.

1. Zejście jest strome, ale dla pieszego nawet z dziecięcym wózkiem nie stanowi dużego problemu. Trochę gorzej dla samochodu - sam w sobie podjazd nie jest kłopotliwy, ale trzeba uważać, bo drogi wąskie, zakręty dziwne, stromo - łatwo o jakąś obcierkę. Stromiznę może zilustrować takie zdarzenie: któregoś razu jak dzieci wyrzuciły piłkę przez taras, to piłka toczyła się i toczyła w dół i nigdzie się nie zatrzymała - dopiero na jakimś kaktusie w pasie zieleni bezpośrednio nad plażą a nasz apartman był w trzeciej linii domów...
Głębina od razu, schodzi się do wody z drabinek - których jest dużo - albo można wskoczyć.
2. Poniżej naszego apartmana był duży bar (nie pamiętam nazwy) przy samej plaży i niedaleko konoba zwana Bistro Renata. Więcej rozrywek i gastronomii jest przy Copacabanie.
3. Korki to w sezonie norma - od 7 rano do 19, nawet dłużej. Od wjazdu do Trogiru do apartmana co najmniej godzina. Tak samo w drugą stronę. Ze 2 razy był megakorek i wtedy trwało to dłużej. Stoimy gdzieś między Copacabaną a mostem, nic się nie rusza, nagle patrzymy - a z samochodu przed nami wysiada cała ekipa i idą do sklepu ze stolikami koło drogi wchodzą do sklepu, po chwili wychodzą z piwkami i siadają przy stoliku. Korek rusza, a wtedy rusza i ich samochód, chociaż oni nadal siedzą dopiero się przyjrzałem, że auto na angielskich blachach, kierownica po prawej stronie, więc kierowca jednak w samochodzie został. Ujechaliśmy ze 20 metrów i znowu stop, ekipa dopiła browarki i wrócili do samochodu - daleko nie odjechał
4. Z czystym sumieniem polecam wszystkie miejsca z tej relacji, a poza tym w pobliżu są Kaštele (w których nie byliśmy), Primošten, Šibenik (które odwiedziliśmy rok później).

Jeszcze parę fotek plaży przy naszym apartamencie:

Pobyliśmy przy mniejszym wodospadzie, czas w drogę powrotną statkiem, do wodospadu większego - Skradinskiego Buku.

Najpierw kanion rzeki Krka

Na Ciovo spędziłem prawie dwa tygodnie i nie zdążyłem wybrać się na południową część wyspy.
My zazwyczaj, aby uniknąć korka i szukania miejsca parkingowego w Trogirze, zostawialiśmy je przed mostem i resztę trasy przemierzaliśmy pieszo w odległości tak około 800m do centrum.

tydzień od 5 07 2011 -12 07 2011 na Ciovo i chyba miałem szczęście korkow nie było największy to od tej platformy a pare razy wyjazd z wyspy robiliśmy czy to do parku Krka czy tez do Medziugorje a często wieczory w Trogirze, zostawialiśmy auto przed mostem i resztę trasy przemierzaliśmy pieszo

Słusznie rzekli Artur i Kaz - jeżeli chce się dostać z Okrug Gornji tylko do Trogiru, to samochód najlepiej zostawić na parkingu przed mostem. Też tak robiliśmy. Pchanie się autem na most, jeżeli nie ma takiej potrzeby, jest dość nieracjonalne.