greenrs napisał(a):Moim zdaniem lepiej jechać starym, sprawdzonym, dobrze znanym samochodem po odpowiednim przeglądzie niż nowym, przeładowanym elektroniką, odebranym miesiąc temu z salonu
A patrz Jacek jakoś wpadło mi to w oko teraz
greenrs napisał(a):Moim zdaniem lepiej jechać starym, sprawdzonym, dobrze znanym samochodem po odpowiednim przeglądzie niż nowym, przeładowanym elektroniką, odebranym miesiąc temu z salonu
.png)
Bocian napisał(a):greenrs napisał(a):Moim zdaniem lepiej jechać starym, sprawdzonym, dobrze znanym samochodem po odpowiednim przeglądzie niż nowym, przeładowanym elektroniką, odebranym miesiąc temu z salonu
A patrz Jacek jakoś wpadło mi to w oko terazDwa razy byłem czteromiesięcznym autem i dało radę
.png)
Bocian napisał(a):Moim zdaniem lepiej jest jechać samochodem nowym niż starym. Nawet zadbanym. Chyba w przeważającej ilości przypadków mamy wtedy AC, do tego często w cenie asistance. Nie muszę brać ze sobą alternatora, cewki itp
.png)
.png)
garbowski napisał(a):blazej_k1 napisał(a):Ja mam trochę inne podejście co do wieku auta. Tzn jeżdżę takim autem na które jest mnie stać nie tylko na zakup ale też na utrzymanie. I w razie awarii stać mnie na naprawę.
..i już Cię lubię
.png)
.png)
Sol-Wagon napisał(a):ja z kolei uważam, że sens zakupu drogiego i młodego auta jest wtedy gdy się dużo jeździ, czy to w trasie czy goni na zachód...wtedy można wykorzystać możliwości samochodu i skorzystać z jego "młodości"...
po co komuś auto za 50 tys. skoro rocznie przejedzie nim 10-15 tys. km...
.png)
