Samochodem na 1 raz do Orebić

Dzień dobry
Mam pytanko czy da rade dojechać do Orebić na raz z okolić Czestochowy
To mój pierwszy wyjazd do Chorwacji .Rezerwacje już mam od 30.08.2023 Apartments Bisevo
Wakacje spędzam samotnie Ach takie zycie..... dziwne ,ale wypada się nim cieszyć .
Warto zabrać rower ze sobą?
Czy to forum kojarzy ludzi takich jak ja? Czyli samotnie spedzajacych wakacje?
Dziekuję za wszelkie podpowiedzi.

akurat jestem z Czestochowy i powiem tak: w zyciu nie zdecydowalbym sie jechac na raz taki kawał drogi.
Zaplanuj sobie jakis nocleg po drodze, np okoloci Jezior Plitwickich, odpocznij, odespij, rozprostuj kosci i jedź.
Lepiej byc 15 min za pozno niz 30 lat za wczesnie...
Ale to tylko moja opinia

Michał0404 napisał(a):Dzień dobry
Mam pytanko czy da rade dojechać do Orebić na raz z okolić Czestochowy

Dojechać pewnie da radę. Zależy od kierowcy. Na raz jechałem z Krk i z Pagu. Polska płd-wsch. I ostatnie godziny to już dla mnie była męka. Bardziej na południe Cro - obie strony z noclegiem. Ja na Peljesac na raz bym się nie decydował. Ale jadąc samemu może bym się przespał parę godzin na tylnej kanapie w aucie.

Oczywiście jest zaplanowana drzemka tak o 5 nad ranem. Gdzieś za Wiedniem

No to jak jest zaplanowana drzemka, i to taka solidna, to zmienia postać rzeczy. Wtedy można taką jazdę poważnie rozważyć
Tak czy siak: udanego wypoczynku

Panowie Panie? Jak jest z ścieżkami rowerowymi w Chorwacji ? Szczególnie na Orebić.
Zamierzam również odwiedzić Dubrownik

Na raz nie próbuj, nawet jeśli będzie ci się wydawało, że forma nadal znakomita. To bardzo złudne uczucie. Wiele lat temu, jadąc do Hellady, gdzieś w Macedonii, rozbiła mi się na szybie ważka. Myślałem, że to pterodaktyl. Natychmiast stop, budzenie małżonki i ostatnie 200-300km ona spokojnie pomknęła. Od tej podróży nie próbuję kozaczyć.

Pewnie ze się da ale moim zdaniem nie warto.Lepiej wydać te parę euro na nocleg po drodze i do celu dojechać bezpiecznie wyspany i wypoczęty. Przerabiałem obie opcje w tym również spanie w samochodzie ale opcja z noclegiem po drodze najbardziej mi odpowiada.Rano wstajemy śniadanko prysznic i koło południa nad morzem.

Samemu, bez zmiennika czy osoby z którą można pogadać w czasie jazdy, nie próbowałbym nawet na znacznie krótszym dystansie.

A te parkingowe "drzemki", po których człowiek wygląda jak zombie, tylko zwiększają zmęczenie organizmu.

Mam jeszcze pytanie o kasę tzn mam zamiar płacić karta kredytowa .Autostrady markety itp. Sprawdza się?
Lecz muszę zabrać oczywiście troszkę gotówki.
Ile proponujecie. Myslałem nad 200E .Może być?

W ubiegłym roku robiłem tą trasę tyle, że z Warszawy. Po ok 3 godzinach przerwa 40 minutowa na kolacje dla dzieciaków. Po kolejnych 3 godzinach w Mikulow 20 minut, kolejny przystanek granica już w Chorwacji 20 minut. Ok 8:00 byłem w okolicach Krka-Zapad . Poddałem się na stacji benzynowej w okolicach Splitu. Przez godzinkę jechała żona, ale że ogólnie nie jeździ to spałem z jednym okiem otwartym. Później przesiadka i dalej jazda. W okolicy 12 byłem w Orebić. Ostatnia godzina trwała wieczność, zona gadała, dzieciaki się wydzierały więc jakoś dojechałem, ale bez jakiś większych problemów

W twoim przypadku.
- nie przekraczałem z zasady ograniczeń i prędkości 130/h
- trasa krótsza o 2 godziny
- teraz jest most czyli szybciej o kolejną godzinę i nie turlasz się lokalnymi drogami
- omijasz granice w Bośni zyskujesz kolejne 20 minut
czyli jak dla ciebie droga będzie ok 3:30 krótsza, czyli będziesz na miejscu, gdy ja mniej więcej postanowiłem odpuścić.

Jak jedziesz nocą to zatrzymaj się na drzemkę 1-2 godz, bo 15 minutowe postoje nie działają. Jak coś to będziesz stawał co godzinę.
Porządnie się wyśpij przed drogą, bo to najważniejsze

O 5 w Wiedniu? to wyjedziesz o 24? Jak możesz to lepiej wyjedz jak najwcześniej, jak wyjechałbyś o 20 to o 5 będziesz za Lucko i na spokojnie się prześpisz już na ostatniej prostej, a i tak przed podrózą się nie prześpisz, tylko zmarnujesz czas

Ja mam konto w Mbank + konto walutowe w EUR i wypłata w OTP czy jakoś tak jest za free, bez dodatkowych opłat. Wile innych banków też tak ma. 200 E Ci powinno wystarczyć, bo prawie wszędzie płaciłem kartą. Kartą nie można bylo płacić głównie w barach na odludnych plażach

BartNS napisał(a):O 5 w Wiedniu? to wyjedziesz o 24?

Winiety mam ważne od północy. Więc wyjazd będzie około 21.30 . Tankowanie kawka przed 24 i jazda.

Dziękuje wszystkim za wszelkie wskazówki oraz czekam na kolejne

Jedziesz sam to w samochodzie możesz się wyspać dość komfortowo, no chyba, że masz 2 metry wzrostu i słuszną wagę i jedziesz malutkim autem.
Z doświadczenia najlepiej przespać się 3-5h między 2-5 w nocy: jest ciemno i najchlodniej, więc lepiej się śpi no i to najtrudniejsze godziny w trasie. Sami nie raz tak w nocy śpimy (kombi, bagaże na przednie siedzenie, rozłożyć siedzenia i jest duża powierzchnia spania).

Michał0404 napisał(a):Dzień dobry
Mam pytanko czy da rade dojechać do Orebić na raz z okolić Czestochowy

Dać się da. Przejechałem z Crkvic do Krakowa jednym ciągiem bez spania, tylko standardowe postoje. W czasach, gdy autostrada kończyła się gdzieś przed Ploce a moście nikt jeszcze nie śnił. Przez Chorwację, Węgry i Słowację. Z Budapesztu prosto na północ do Chyżnego. Od ósmej rano do trzeciej w nocy następnego dnia. Wszyscy spali, więc w zasadzie można powiedzieć, że jechałem sam.

Ale skoro pytasz to taki wariant zdecydowanie odradzam. Bo jeżeli pytasz to najprawdopodobniej nie masz doświadczenia w pokonywaniu długich tras i nie do końca jesteś pewny reakcji swojego organizmu.

Ja pojechałem, bo mimo iż nie jestem kierowcą zawodowym to z racji wykonywanego zawodu kilka razy w miesiącu pokonywałem kilkusetkilometrowe i dłuższe trasy i oceniłem, że jest to do "łyknięcia".

Bez względu jak się jedzie zasada jest prosta. Jakiekolwiek objawy zmęczenia to zjazd na parking, spacer, może kawa. Jak nie pomaga to drzemka. Jadran nie odpłynie.