Samochodem 7 osobowym do Chorwacji.

Jechałem w 7 osób ale Mercedesem V klasa, czy Q7 będzie wygodnie.. raczej nie, ale z noclegiem jest to możliwe

dawidbryk napisał(a):Witam . Szukam osób, które odważyły się jechać samochodem 7 osobowym typu Audi Q7, właśnie w 7 osób w tym 2 małych dzieci, oczywiście z racji na ograniczony bagażnik, byłby bagażnik dachowy. Jak to widzicie ? Komuś się udało i był zadowolony z wyprawy ?

Ja, w 2014, S-max + box na dachu.
Na pokładzie 4 dorosłych, 2 dzieci, 1 niemowlak.
Niemowlak (5 miesięcy) po środku w II rzędzie, 2 dzieci (4 i 6 lat) z tyłu.
Daliśmy radę, auto też, dzieci zachowywały się wzorowo.
Podróż na Ciovo, przejazd nocny, jakieś 1300km.

Drugi raz tym samym autem, podobna konfiguracja, dzieci o rok starsze.
Nawet box był mniejszy niż poprzednio, miejsce docelowe to samo, przejazd nocny.

Jeździłem kilka lat do Chorwacji autem 7 osobowym (Mazda5) ale w max. 4 osoby. W 7 osób bez sporego boxa na dachu nie wyobrażam sobie

Zapytam z ciekawości, bo nigdy takim autem nie podróżowałem, ale...
Myślicie, że w przypadku najechania na tył samochodu, taki trzeci rząd w bagażniku to bezpieczna sprawa?

ja co prawda nie mam takiego doświadczenia w podróży autem do/z Chorwacji jak przedmówcy ale zwracam uwagę na jedną rzecz: z takimi małymi dziećmi zawsze coś może pójść nie tak. Jedno zwymiotuje, drugie będzie chciało co chwile sikać itp wiec plan podrozy moze mieć się nijak do tego jak to będzie wyglądało i z np 13 godzin zrobi się 20.
Dlatego zasugeruję nocleg pośredni (może Karlovac, Rastoke czy Plitwice) w miejscu gdzie można pójść na spacer, piwo.
A przede wszystkim wyspać się, odpocząć i drugiego dnia spokojnie dojechac do miejsca docelowego.
ja z Częstochowy będę w tym roku drugi raz jechał do Gradac i z uwagi na młodego człowieka nocleg pośredni zaplanowany jest na Karlovac.
P.S. lepiej być 30 min za późno niż 30 lat za wcześnie - taki cytat z jednego z emerytowanych polityków mam od lat w głowie

ziemniak napisał(a):Zapytam z ciekawości, bo nigdy takim autem nie podróżowałem, ale...
Myślicie, że w przypadku najechania na tył samochodu, taki trzeci rząd w bagażniku to bezpieczna sprawa?

Jest tak samo bezpiecznie jak jazda hatchbackiem,
Nawet nie ma co tego roztrząsać, w dużych autach zostaje dużo bagażnika

Jakieś 10 lat temu jechałem tak właśnie na Hvar (z noclegiem w Senj), w związku z faktem że Verso miała trumnę na dachu to prędkość przelotowa ~110km/h w porywach 120km/h i nie chcieliśmy się forsować dlatego nocleg po drodze, jechaliśmy w 3 osoby dorosłe + 2 dzieci wiek 2,3 i 2 dzieci wiek 7,8, starsze dzieci w 'bagażniku' narzekały na brak okien bocznych
Wyjechaliśmy z Katowic ~7:00 do Senj wjechaliśmy ~20:00 rano śniadanie i kierunek Drvenik na prom. Pamiętam że jechaliśmy tunelem Sveti Ilija i dalej na południe. Trasa Drvenik - Sucuraj - extra !
Do Jelsy dojechaliśmy jakoś popołudniem ~15:00 - więc bardzo sympatycznie.

Na którejś granicy po podaniu 7 paszportów celnik z zaciekawieniem zerkał do środka i dziwił się że tyle osób w aucie.

Jeździłam kilkanaście lat temu 7 osobowym multivanem z trójką małych dzieci do Chorwacji.
Polecam ten samochód na wakacje!!!(nasz został skradziony w PL:(
W środku mieściło się wszystko łączne z kajakiem-składakiem,wózkiem spacerowym,a nawet wysokim krzesełkiem do karmienia,standardowe bagaże,sporo jedzenia i napojów,bo nie było nas stać na pełne żywienie się na miejscu.
Aha i ciągneliśmy przyczepkę z jet-ski i umocowaną na nim deską surfingową

Dwa lata temu Fordem S-Max z Łodzi do Pag-Kustici.
4 osoby dorosłe, nastolatka 17, dzieci 12 i 10 lat.
Jako kierowca nie miałem powodów do narzekań, oprócz trochę częstszych postojów.
Osoby niższe siedzące w 3 rzędzie dały radę bez problemu. Mikro bagaże upchane za nimi, większość w dużym boxie dachowym.
Jednorazowo dało radę, jednak dużo wygodniej na 2 oddzielne auta

Dwa lata temu Fordem S-Max z Łodzi do Pag-Kustici.
4 osoby dorosłe, nastolatka 17, dzieci 12 i 10 lat.
Jako kierowca nie miałem powodów do narzekań, oprócz trochę częstszych postojów.
Osoby niższe siedzące w 3 rzędzie dały radę bez problemu. Mikro bagaże upchane za nimi, większość w dużym boxie dachowym.
Jednorazowo dało radę, jednak dużo wygodniej na 2 oddzielne auta