Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słowacja

Słowacja może poszczycić się jednym z najdłuższych w Europie systemów tras turystycznych, które są oznaczone i przystosowane do ruchu pieszego. Łącznie w kraju znajduje się około 13 tysięcy kilometrów pieszych szlaków. Na terenie Słowacji znajduje się ogromna liczba zamków – jest ich tu ponad 200. W słowackiej miejscowości Herlany znajduje się jeden z niewielu gejzerów zlokalizowanych w kontynentalnej Europie. Gejzer ten jest wyjątkowy ze względu na temperaturę wody, która wynosi zaledwie 20 stopni. Do wybuchów wodnych dochodzi co około 30 godzin, a każda erupcja trwa pół godziny i pozwala na podziwianie dwudziestometrowego gejzera.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.06.2012 16:01

tony montana napisał(a):Po co tyle jeździć Aga ;) Wystarczy raz pojechać do Sturova i wszystkie miasteczka masz zaliczone ;) :roll: :lol: 8)

Że też na to wcześniej nie wpadłam ;) Taka oszczędność czasu i pieniędzy :lol:


10 czerwca (niedziela) - Powrót do domu przez Strečno i... Terchovą

Rano budzi nas deszcz :( Znowu... Z tym, że dzisiaj jest to większy problem, bo oznacza, że prawdopodobnie będziemy zwijać mokry namiot :roll: Śniadanie zjadamy w przedsionku - fajnie, że jest taki duży i możemy tu bez trudu rozłożyć stół i dwa krzesła i jeszcze zostaje sporo miejsca.

Zaczynamy się zwijać w środku. Deszcz to przestaje padać, to znowu zaczyna, gwałtownie i obficie :roll: Trudno, między piątą a szóstą ulewą tego przedpołudnia zwijamy mokry namiot.

Obrazek

Żegnają nas Tlsta i Ostra, które "dymią" - znaczy będzie pogoda, tylko kiedy...

Obrazek

Opuszczamy opustoszały camping Drienok. Było nam tu bardzo fajnie, chociaż odrobinę dziwnie, bo byliśmy tu prawie sami. Po naszym wyjeździe została już tylko jedna przyczepa na żywieckich numerach. Machamy na pożegnanie polskim sąsiadom, którzy też zbierają się do odjazdu. Drienok zostanie całkiem pusty...

Po drodze do domu chcemy zwiedzić Múzeum slovenskej dediny, czyli skansen w Martinie. Podjeżdżamy na parking i ruszamy leśną ścieżką:

Obrazek

Skansen jest pięknie położony w lesie. Niestety pogoda nam nie sprzyja. Ostatnie metry do bramy pokonujemy, biegnąc. Kolejna ulewa! :evil: Podbiegamy do wejścia i pod daszkiem zastanawiamy się, co robić dalej.

Obrazek

Stwierdzamy, że nawet jak zaraz przestanie padać, chodzenie po mokrej trawie, bez możliwości "spoczęcia" na ławkach (które są mokre) jest bez sensu. Z żalem wycofujemy się na parking. Nogi (i sandały) mam już całkiem mokre... W tym momencie, jak na złość, przestaje padać :evil:

Ale my już nie chcemy wracać. Wpadam na pomysł, że, jeśli akurat nie będzie lało, możemy zobaczyć zamek Strečno po drodze. Jedziemy! :D

Zamek Strečno na wysokiej skale nad brzegiem Wagu wzniósł na przełomie XIII i XIV wieku Mateusz Czak (słow. Matúš Čák). Był on uważany za najbezpieczniejszą twierdzę w górnej części doliny rzeki. Jedziemy wzdłuż Wagu i nagle zza zakrętu wyłania się ów hrad:

Obrazek

Wiele razy już go mijaliśmy, a teraz wreszcie zobaczymy, co widać z góry :)

Zostawiamy samochód na parkingu (2 euro) i początkowo schodami, zaczynamy się piąć do hradu:

Obrazek

Wychodzimy na drogę pod zamkiem:

Obrazek

Tu dojeżdża m.in. obsługa baru "U draka", który niestety jest zamknięty na 10 spustów:

Obrazek

Ja nie wiem, dlaczego ci Słowacy są tacy mało przedsiębiorczy :roll: Pogoda co prawda średnia, ale w końcu to niedziela i można by trochę zarobić na turystach. W Polsce raczej nie do pomyślenia. Cóż, pewnie byśmy tu zjedli syr, a tak to pojedziemy do Terchovej :P Ale o tym później...

Docieramy do zamku:

Obrazek

Obrazek

Pani w kasie informuje nas, że za 4 minuty rusza grupa z przewodnikiem. Na godzinne zwiedzanie z wykładem to my raczej nie mamy ochoty. Pytamy, czy bez kupowania biletów możemy wejść tylko na dziedziniec, żeby podziwiać widoki. Słyszymy: "Nema problema", a raczej słowacki odpowiednik mojego ulubionego chorwackiego zdania 8)

No to idziemy! Zamek robi wrażenie:

Obrazek

Obrazek

Widok z niego tym bardziej :D:

Obrazek

Spojrzenie w stronę Małej Fatry (którą niestety trochę zakryły chmury):

Obrazek

Stoimy chwilę, podziwiając widoki:

Obrazek

po czym przenosimy się na drugą stronę zamku, żeby zobaczyć inny zakręt Wagu:

Obrazek

Pięknie! Pora się jednak zbierać.

Obrazek

Hrad na skale i pohlad z niego bardzo nam się podobały :D

Wracamy do Fabiaka. Coraz głośniej burczy nam w brzuchach, trzeba się rozglądnąć za jakąś restauracją czy innym barem. Wtedy wpadam na szalony pomysł ;), żeby pojechać do Terchovej, w której mamy ulubioną pizzerię z pyszną, prawdziwie włoską ;) pizzą. W końcu to tylko 25 km od Żiliny, przez którą będziemy jechać :D

I w ten sposób podczas jednego wyjazdu "zaliczymy" i Wielką, i Małą Fatrę 8)

O Terchovej jednak napiszę osobny odcinek, bo jest tego warta :P

Pozdrawiam :papa:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 22.06.2012 17:22

[quote="maslinka"]9 czerwca (sobota): Bojnice - zamek i zoo

No to jedziemy! :D:

Obrazek

Koleżanka to chyba ma naklejony zielony listek na szybie samochodu. Prawo jazdy ma się chyba od niedawna. Prawda. Mam nadzieję , że koleżanka zdała egzamin, a nie wykupiła je czyli dopuściła się korupcji u Dyrektora Okręgowego Óśrodka Nauki Jazdy. :wink: :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.06.2012 18:06

Witam.

Widzę, że do pogody to wyjątkowo nie mieliście szczęścia.

Muzeum Słowackiej Dziedziny :) jakże znajomo to brzmi u mnie na dziedzinie. :wink:

Dwadzieścia pięć kilometrów jazdy na pizze? Musi być rzeczywiście wyjątkowa - jak i sama miejscowość.

... tak przy okazji, to ciekawa czy chata pod Sokolim jeszcze stoi? :wink:

Pozdrawiam.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13518
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.06.2012 18:17

Ilekoroć zdarzyło mi się jechać doliną Wagu, Strečno zawsze zwracało moją uwagę, ale nigdy nie było tyle czasu, aby zrobić sobie przerwę na zwiedzanie. No to mam to z głowy :wink: , bo wreszcie tam "byłam" :) .

Co do baru "U Draka"... My "U Draka" pod zamkiem Kost mieliśmy więcej szczęścia :D , widocznie Czesi są bardziej przedsiębiorczy, niż Słowacy.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.06.2012 09:19

Darku, nie bój się, wszystko legalnie :D Zamiast zielonego listka mam zieloną pluszową żabę - na szczęście :D To pewnie dzięki niej, nieskromnie powiem, całkiem nieźle sobie radzę za kierownicą :)


Interseal napisał(a):Widzę, że do pogody to wyjątkowo nie mieliście szczęścia.

Cześć Mariusz.

W zasadzie tak pół na pół - pierwszy dzień był super, drugiego dnia pogoda poprawiła się w trakcie, trzeci pochmurny, ale padało dopiero po południu i wieczorem ;) Najgorzej było w dniu wyjazdu - ale to przecież już koniec mini-wakacji, więc, poza składaniem mokrego namiotu, aż tak bardzo nam to nie przeszkadzało. O dziwo, jakoś specjalnie nie narzekałam na pogodę ;)

Interseal napisał(a):Dwadzieścia pięć kilometrów jazdy na pizze? Musi być rzeczywiście wyjątkowa - jak i sama miejscowość.

Jest pyszna, a do Terchovej strasznie mnie ciągnęło - choć na chwilę :D


dangol napisał(a):Ilekoroć zdarzyło mi się jechać doliną Wagu, Strečno zawsze zwracało moją uwagę, ale nigdy nie było tyle czasu, aby zrobić sobie przerwę na zwiedzanie. No to mam to z głowy :wink: , bo wreszcie tam "byłam" :) .

Witaj, Danusiu.
Nas też Strečno kusiło, aż w końcu skusiło :D Na pewno byłby ładniejszy widok przy lepszej pogodzie, ale i tak było pięknie :)


Pozdrawiam :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.06.2012 12:11

10 czerwca (niedziela): Powrót do domu przez Strečno i... Terchovą - ciąg dalszy

Jedziemy w stronę Małej Fatry:

Obrazek

Terchova już tuż-tuż:

Obrazek

Mijamy bramę skalną - wejście w dolinę Obšivanki, w której byliśmy w zeszłym roku:

Obrazek

Do Terchovej mam duży sentyment. Byliśmy tu dwa razy i na pewno jeszcze wrócimy. Dzisiaj tylko na chwilę...

Podjeżdżamy pod pizzerię "U Adama", w której jedliśmy wyjątkowo pyszną pizzę:

Obrazek

Na początek jednak piwo dla nie-kierowców. Ja wiem, kiedy nie warto być kierowcą :P
Leją tu Černą Horę, za którą akurat nie przepadam, a tylko takie piwo dało się pić w przycampingowej knajpce, więc tym bardziej już dzisiaj nie bardzo mam na nią ochotę. Jak dla mnie zbyt gorzka. Ale jest też Černa Hora pszeniczna. Degustuję więc:

Obrazek

Bardzo smaczne, chociaż dużo pszenicznego piwa nie potrafię wypić, trochę zamula. Ale jedno mi dziś wystarczy ;)

Wkrótce na stół wjeżdża pizza:

Obrazek

Smakuje tak, jak wygląda :D :D :D Mniammm :D

Po pysznym obiadku idziemy się przejść po Terchovej:

Obrazek

Kupujemy korbaczyki w budce przy potoku. Serki zapakowane, z lodówki, do tego dostajemy paragon 8O Co też zrobiła ta Unia Europejska? :roll: Gdzie oscypki prosto ze skarpety bacy? ;) :lol:
W domu jednak okazuje się, że smakują wybornie :)

Terchova jest pięknie położona. Po prawej skałki Sokolia (czy Bobotów :?), z lewej wyłania się Rozsutec:

Obrazek

Tu go lepiej widać, bo ja nie zasłaniam ;):

Obrazek

Pora wracać do domu, tym razem już naprawdę do domu...

Postanawiamy nie jechać przez Żilinę, tylko spróbować drogi polecanej nam kiedyś przez Fatamorganę - przez Lutiše i Starą Bystrzycę. Rzeczywiście bardzo malownicza trasa. Widoczek sfocony po drodze, zatrzymaliśmy się na jakiejś przełęczy:

Obrazek

Wypadamy na drogę przed Čadcą. Potem jedziemy na Czeski Cieszyn, po drodze jeszcze zakupy w Albercie w Trzyńcu i już prawie w domu. Pod koniec podróży towarzyszy nam i słońce, i deszcz, a nawet tęcza :D:

Obrazek

To był bardzo udany wyjazd, trochę górski, trochę niegórski, ale sympatyczny :D
Przetestowaliśmy przed Chorwacją nowy namiot, zdobyliśmy kilka szczytów wspaniałej Wielkiej Fatry, odwiedziliśmy najstarsze zoo na Słowacji i piękny zamek na skale.

Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zawitamy na Słowacji i że będą to góry :D

Pozdrawiam :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.06.2012 13:14

maslinka napisał(a):
Wkrótce na stół wjeżdża pizza:
Smakuje tak, jak wygląda :D :D :D Mniammm :D


Szczególnie smakowicie wygląda na niej ta sałatka z liści mniszka lekarskiego :wink:
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 24.06.2012 08:26

Postanawiamy nie jechać przez Żilinę, tylko spróbować drogi polecanej nam kiedyś przez Fatamorganę - przez Lutiše i Starą Bystrzycę. Rzeczywiście bardzo malownicza trasa. Widoczek sfocony po drodze, zatrzymaliśmy się na jakiejś przełęczy:


No i dobrześta zrobili!
W końcu też macie to zaliczone.

Kurczę, tęsknię już za Terchovą i Vratną.
Czas leci a od naszego spotkania minęło już 1,5 roku!
Jakoś jesienią częściej tam bywam.

Miło widzieć znane i mniej znane kąty.
Kiedyś gościłem na Słowacji i w tych górach w okolicy Martina i Rużemberka kilka razy w roku.
Kiedyś...


P.S. Pizzeria u Adama zanotowana!
Pozdr.
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 26.06.2012 13:54

del
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.06.2012 14:02

Hej Fata!
Fatamorgana napisał(a):Kurczę, tęsknię już za Terchovą i Vratną.
Czas leci a od naszego spotkania minęło już 1,5 roku!

To już tyle czasu? 8O Jak to leci...

Fatamorgana napisał(a):P.S. Pizzeria u Adama zanotowana!

W Terchovej nie brakuje fajnych knajpek -chociażby Sibenica tuż obok "Adama". Ale pizzeria z taką pyszną pizzą jest tylko jedna :D


grek napisał(a):del

A już chciałam odpisać :lol:
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 26.06.2012 14:19

maslinka napisał(a):
grek napisał(a):del

A już chciałam odpisać :lol:


Sorki za zamieszanie, ale sam sobie na wszystkie pytania odpowiedziałem szperając w internecie. :)
Planuję wypad na Ploskę i Borisov z Vysnej Revucy (pamiętam Twoją wyprawę z tej miejscowości na Ploskę, Ostredok i Kriznę). Ze względu na to, że do tej miejscowości jedzie sie z naszego kraju zdecydowanie dłużej, szukałem alternatywy po drugiej stronie masywu Wielkiej Fatry. Niestety wszystkie doliny są piekielnie długie (nie wspominając o asfalcie) a dojazd samochodem jak się okazuje praktycznie niemożliwy. A szkoda...
Z drugiej strony to jest powodem takiego spokoju na tamtejszych szlakach.

PS. W sobotę jadę w Tatry Zapadne lub w przypadku niepewnej pogody w Małą Fatrę.
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 05.07.2012 06:46

grek napisał(a):
PS. W sobotę jadę w Tatry Zapadne lub w przypadku niepewnej pogody w Małą Fatrę.


Skoro już się pochwaliłem wyjazdem to wypada zaprezentować kilka zdjęć z sobotniego wypadu w słowackie Tatry Zachodnie :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

więcej tu: https://picasaweb.google.com/PrestoGrze ... iKopy2136m
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.07.2012 13:48

Grek, piękna wycieczka, pogoda i foty. I moje ulubione "łańcuszki" się pojawiły :D

Ile czasu zajęła Wam ta wyprawa?

Pozdrawiam :papa:
grek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 165
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) grek » 05.07.2012 14:43

Wyprawa zajęła nam 9 h (między 8.00 a 17.00), przy czym ja jako pierwsza osoba, która zdobyła Banikova czekałem aż godzinę na ostatnią osobę z naszej grupy.
Po drugie ok 30 minut spędziliśmy w Tatliakovej Chacie.
Nie śpieszyliśmy się delektując się widokami roztaczającymi się z grani Słowackiej Orlej Perci

łańcuszków całkiem sporo :)

pozdrawiam
grek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.06.2013 13:35

W ostatni piątek Tatliakova Chata niestety była zamknięta :( Trwa remont po lawinie, która w lutym zeszła na Dolinę Rohacką - klik.

Mam trochę "słowackiego materiału", więc w wolnej chwili napiszę mini relację z "bożocielnego weekendu" :)

Pozdrawiam :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Słowacja - Slovensko



cron
Słowacja - strona 43
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone