Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słowacja

Słowacja może poszczycić się jednym z najdłuższych w Europie systemów tras turystycznych, które są oznaczone i przystosowane do ruchu pieszego. Łącznie w kraju znajduje się około 13 tysięcy kilometrów pieszych szlaków. Na terenie Słowacji znajduje się ogromna liczba zamków – jest ich tu ponad 200. W słowackiej miejscowości Herlany znajduje się jeden z niewielu gejzerów zlokalizowanych w kontynentalnej Europie. Gejzer ten jest wyjątkowy ze względu na temperaturę wody, która wynosi zaledwie 20 stopni. Do wybuchów wodnych dochodzi co około 30 godzin, a każda erupcja trwa pół godziny i pozwala na podziwianie dwudziestometrowego gejzera.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 31.10.2011 18:58

Fata, piękne foty! Prawdziwa złota słowacka :wink: jesień :D

Fatamorgana napisał(a):Hehehe.... Aga spodziewała się "lajtowego spacerku" a wyszło inaczej (niezła skalna wyrypa). :) :D

Hehe, trochę tak było :wink:

Miałeś szczęście, że trafiłeś na "wyrozumiałą" policjantkę :D Ale jechałeś jakąś dziwną drogą - Wisła, Koniaków i Zwardoń :?: :?

Czekam na Obsivankę :papa:
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 31.10.2011 19:19

Tak, w tym roku w ogóle wszystkie moje "drogi" są dziwne...
Nie dziwi jednak to, że to moja ulubiona trasa od wiosny, gdy jeździłem nią...co tydzień.

Od czerwca miałem z nią jednak mały rozbrat, więc zatęskniwszy- powróciłem na nią przy pierwszej- właśnie teraz- okazji.
I nie żałuję! Kilometraż? W porównaniu z wariantem cieszyńsko- jabłonkowskim- tylko 15km więcej... Ale zamiast wleczenia się za powolnymi "pepikami" - jakie widoki!

Co do Obśivanki, tu Cię zawiodę. Lepsze rzeczy widziałem rok temu.
Teraz byliśmy dość późno i większość kolorów z drzew już opadła. Tu trzeba być tak max. do 20.10- potem wiatry i temperatura robią swoje. Specyficzny mikroklimat też.

Poza tym, było już po południu, więc ciemnawo i nieco mgliście, zatem rewelacji nie było (anakinowe "szału ni ma"...).
A jeszcze poza tym, myśmy doszli wszędzie tam gdzie Wy, więc fotki te same, poza tym (znowu!?), że na wejściu na przełączkę powyżej punktu widokowego nastąpił bunt załogi i...kapitan musiał dać za wygraną, ale..... na swoim jednak trochę postawił po czym rozpoczął szalony bieg z plecakiem na Noclahy... :lol: :lol: :lol: :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.11.2011 07:15

Fatamorgana napisał(a):Jeszcze Interseala tam wyślemy i będzie nas komplet z lutowego wypadu.


Interseal sam się tam wyśle, ale już nie w tym roku. :)

Już "kumkam" co to "prawdziwa" fatowska jesień jest. :)

Trasa przez Wisłę, Koniaków na Zwardoń nie jest taka zła. W Lalikach zrobili asfalt, przez Istebną także... tylko ten zjazd z Kubalonki ciągle przypomina mi zjazd do Maramureszu... a jeżdżę tam codziennie po kilka razy.

Pozdrawiam.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 01.11.2011 08:21

Codziennie po kilka razy!!!?
Ty to mosz fajnie.
Chociaż....
Jeepem tam jeździsz czy swoim pojazdem? :) :wink: :roll:

Pozdrówka!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.06.2012 22:00

7 - 10 czerwca 2012: Wielka Fatra

Udało się nam ponownie zawitać w te wyjątkowe góry. Wielka Fatra urzekła nas swoim pięknem (dzikością, zielenią, przestrzenią :D) niemal 2 lata temu. W "bożocielny" weekend, który właśnie dobiega końca :(, postanowiliśmy znowu ją odwiedzić. Miejsce to samo - camping Drienok (strona chwilowo nie działa) w Mošovcach.

Wyjechaliśmy w środę, 6 czerwca, w miarę wcześnie i przed 19:00 byliśmy już w malowniczych okolicach, w których będziemy grasować przez najbliższe 4 dni :D

Widok na Tlstą i Ostrą z drogi Martin - Turčianskie Teplice:

Obrazek

Wjeżdżamy do Mošovców:

Obrazek

Ten wyjazd to chrzest bojowy dla naszego nowego namiotu:

Obrazek

Spisał się doskonale! :D A musiał biedak zmagać się z deszczem, i to nie raz...

Gdy przyjechaliśmy na camping, pani w recepcji bardzo się zdziwiła, że chcemy spać pod namiotem. Powiedziała, że dawno tu już nikt z namiotem nie przyjeżdżał 8O
No jak to nikt? My byliśmy 2 lata temu :lol:

Mało tego, że przez cały pobyt nasz namiot był jedyny na campie, w środę byliśmy tam w ogóle sami 8O
Nikt nie mieszkał nawet w żadnej w wielu chatek. Pani z recepcji musiała nam otworzyć budynek toalet.

A oto nasze miejsce, mniej więcej to samo, co 2 lata temu ;):

Obrazek

I widok z campingu - na Tlstą i Ostrą, które "zaliczyliśmy" poprzednim razem:

Obrazek

Teraz również nie zabraknie górskich szlaków, ale napiszę też o atrakcjach, które mogą zainteresować nie tylko łazików i wędrowców :)

Pozdrawiam serdecznie :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 10.06.2012 22:22

Kolejna relacja z Wielkiej Fatry ( kolejne kuszenie Maslinkowe :wink: )

Piękny , zielony "domek" 8)

Czy mogłabyś napisać coś więcej na temat tego nowego nabytku :?: :)
Interesuje mnie wysokość przedsionka i rozmiar , albo po prostu producent i typ :) , to sobie "wygooglam"


Dziękuję i pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.06.2012 22:41

Witaj, Piotrze :)

Zielony domek to Cortina 4. Wysokość przedsionka - 190 cm. Zależało nam właśnie na tym, żeby wchodzić bez schylania się. Sypialnia jest bardzo duża, czteroosobowa, a w przedsionku można postawić stół i 2 krzesła i jeszcze zostaje sporo miejsca. Dla nas wnętrze namiotu to salony ;)

Ma on tylko jedną wadę (która jest również zaletą ;)) - kolor. Bardzo podobał mi się ten jasnozielony, ale okazało się, że uwielbiają go też wszelkie owady :roll:, od których roiło się w przedsionku pod tropikiem.

Poza tym jest super! :D

Pozdrawiam :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 10.06.2012 23:15

Dziękuję Agnieszko :D

W sprawie koloru ( też mi się podoba ) mogę napisać , że testowaliśmy pomarańczowy , żółty , szary i za każdym razem wizyty fruwajek były równie obfite , a co za tym idzie - równie upierdliwe :lol:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.06.2012 12:46

7 czerwca (czwartek): Necpaly - Necpalska Dolina - Hornoborišovska dolina - Chata pod Borišovom - Borišov (1510) - Chata Havranovo. Część pierwsza

Budzimy się wcześnie, bo koło 7:30. Już, już chcemy wychodzić z naszego zielonego domku i szykować się na zdobywanie gór, kiedy zaczyna padać. Kap, kap o tropik - zagłębiamy się więc w ciepłe śpiwory :D

Za nami najzimniejsza noc tego wyjazdu. Na szczęście temperatura spadła nie niżej niż do 12 stopni i obyło się bez spania w czapce ;)

Deszcz tylko trochę postraszył. Wkrótce możemy wygramolić się z namiotu, iść pod prysznic i zjeść śniadanie - już w pełnym słoneczku :) Uwielbiam śniadania na trawie ;) na campingu. Nie śpieszymy się specjalnie, celebrując te chwile.

Pora jednak ruszać, żeby nie być na szlaku w południe, jak to czasami mamy w zwyczaju ;) Plany są ambitne, zobaczymy, czy uda się je zrealizować...

Z Mošovców jedziemy przez Blatnicę do miejscowości Necpaly. Po drodze przepiękne widoki, więc focę z samochodu:

Obrazek

Obrazek

Przed nami Blatnica:

Obrazek

"Tak blisko, tak alpejsko" - przypomina mi się slogan reklamowy ośrodka narciarskiego Chopok :lol: Tutaj też pasuje :D Łąki z pasącymi się krowami i miejscowości wciśnięte w doliny przywodzą na myśl alpejskie krajobrazy.
Sielsko-anielsko, bardzo mi się tu podoba :D

Pogoda na wędrowanie jest idealna - około 20 stopni, trochę słońca, trochę chmurek.

Z miejscowości Necpaly ruszamy niebieskim szlakiem Necpalską Doliną. Naszym celem jest Borišov (1510). Dolina jest piękna, ale bardzo długa i niestety w większej części wyasfaltowana. Asfalt różnej jakości i szerokości. Jest zakaz wjazdu dla samochodów, poza pojazdami nielicznych mieszkańców.

I całe szczęście, bo to piękna dolina, chociaż przyznaję, że trasa nieco nam się dłużyła i momentami była monotonna. Na pewno fajne miejsce na rowerową wycieczkę.

Wędrowanie zaczęło się jednak od mocnego uderzenia - zobaczyliśmy sarnę idącą do wodopoju (strumyka) :D Mało tego, udało mi się ją sfocić, jak uciekała w popłochu (A tak się staraliśmy podkradać po cichu...)

Ta-dam :D:

Obrazek

Jak na zdjęcie z zoomem i w ruchu, to uważam, że całkiem niezłe :P

Emocje podobne do tych, kiedy widzieliśmy delfina na Cresie ;)

Po ochłonięciu z nadmiaru wrażeń ;) ruszamy dalej. Gdzieś na szlaku:

Obrazek

Po prawie dwóch godzinach marszu należy nam się odpoczynek nad strumykiem. I zimne piwko :D:

Obrazek

Po tym popasie trasa będzie już ciekawsza. Najpierw kończy się asfalt:

Obrazek

Mijamy niewielki wodospad:

Obrazek

Gdy docieramy do Hornoborišovskiej doliny:

Obrazek

szlak zmienia swój charakter - staje się wąską ścieżką i wchodzi w las:

Obrazek

Pokonujemy mostek:

Obrazek

i zaczynamy mozolną wspinaczkę pod górę:

Obrazek

Szlak jest tu poprowadzony bardzo stromo. Cały czas towarzyszy nam zapach czosnku niedźwiedziego, który w dużej ilości porasta zbocza.

Po półgodzinnej wspinaczce wychodzimy na polanę:

Obrazek

i zaczyna się najpiękniejszy odcinek dzisiejszej trasy :D Teraz będzie już tylko ładniej!

Przed nami Borišov:

Obrazek

Obrazek

Przysiadam na chwilę:

Obrazek

i delektuję się widokami - głównie na Ploską, która, moim zdaniem, jest wyjątkowo pięknym szczytem:

Obrazek

Pora ruszać w dalszą drogę, bo już niedaleko Chata pod Borišovem.

Obrazek

W następnym odcinku widoki będą jeszcze ładniejsze :D

:papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 60449
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.06.2012 12:55

maslinka napisał(a):Naszym celem jest Borišov (1510). Dolina jest piękna, ale bardzo długa i niestety w większej części wyasfaltowana.

Ja ją pamiętam jeszcze z czasów sprzed asfaltu. Ale też mi się dłużyla - taka dolina to już bardziej na rower. Za to Borisov - zacny jest. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.06.2012 13:18

Witaj, Wojtku.

Franz napisał(a):Za to Borisov - zacny jest. :)

O tak! :D Szczyt piękny i widoki z niego cudne :D

Pozdrawiam :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.06.2012 14:02

Witam.

Jedni chodzą sobie po górach, a inni muszą na weselu siedzieć... :wink:

(No cóż... przynajmniej z Kamiennej Góry Śnieżkę ze śniegiem przez moment było widać .... i sporo nowych spostrzeżeń na temat gór bez górali...)

To już dwa lata od Waszej poprzedniej wizyty tam!?

Planów wyjazdów w Wielką Fatrę było już u nas tyleee..... że hej! Jeszcze rok i dwa i "najmniejsze nóżki" będą bardziej gotowe na samodzielne dłuższe marsze.
Na razie więc zagłębiam się w Waszą relację.

Pozdrawiam.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4946
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 11.06.2012 15:54

Cześć Agnieszko :papa:
Bardzo ładnymi szlakami nas prowadzisz....chmurki niezwykle fotogeniczne...
"Strzał rewolwerowca "jak u zawodowca 8O :wink:
No i przede wszystkim piękna przyroda....czekam na więcej...
Pozdrowionka
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.06.2012 16:24

Interseal napisał(a):Witam.

Jedni chodzą sobie po górach, a inni muszą na weselu siedzieć... :wink:

Cześć Mariusz.
My w tym roku (póki co) nie planujemy wyjścia na żadne wesele i nie powiem, żeby mnie to bardzo martwiło ;)

Interseal napisał(a):To już dwa lata od Waszej poprzedniej wizyty tam!?

Ano, czy raczej - hej ;) Jak ten czas leci...

Interseal napisał(a):Planów wyjazdów w Wielką Fatrę było już u nas tyleee..... że hej! Jeszcze rok i dwa i "najmniejsze nóżki" będą bardziej gotowe na samodzielne dłuższe marsze.

Pamiętam :)
Nóżki będą miały gdzie dreptać, bo w Wielkiej Fatrze trudno znaleźć krótką trasę.



CROberto napisał(a):Cześć Agnieszko :papa:
Bardzo ładnymi szlakami nas prowadzisz....chmurki niezwykle fotogeniczne...

Witaj, Robercie.
Piękne widoki dopiero przed nami :) A chmurki w górach - rzecz pożyteczna; nie dość, że dają trochę "cienia" i wytchnienia przy podchodzeniu, to jeszcze ładnie wyglądają na zdjęciach :)


Pozdrawiam :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15563
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.06.2012 18:38

7 czerwca (czwartek): Necpaly - Necpalska Dolina - Hornoborišovska dolina - Chata pod Borišovom - Borišov (1510) - Chata Havranovo. Część druga

Chata pod Borišovom coraz bliżej....

Jest!:

Obrazek

Pięknie położone, klimatyczne miejsce, co widać od razu :D:

Obrazek

Obrazek

Swojsko tu, ale i niebanalnie. Takich doniczek jeszcze nie widziałam :lol::

Obrazek

Wnętrze również jest urokliwe i ciekawie pomyślane, ale nawet najbardziej interesujący wystrój nie może konkurować z górskimi widokami. Do środka wchodzimy więc tylko po to, żeby zamówić coś do jedzenia. Wybór, muszę to napisać, nie jest zbyt szeroki - kapuśniak, kiełbasa, jajka z szynką i jajecznica. Wybieramy to ostatnie, do tego lane piwo, które po wysiłku i w pięknych okolicznościach przyrody smakuje wybornie :)

Czekając na jajecznicę, dokonuję wpisu w opasłym tomie tutejszej kroniki:

Obrazek

Pora wyjść na zewnątrz i usiąść przed chatą:

Obrazek

Jajecznica jest smaczna:

Obrazek

ale najlepiej oczywiście smakują widoki :D Po lewej - Rakytov, po prawej - Ploska:

Obrazek

Borišov mamy na wyciągnięcie ręki, a przynajmniej tak nam się wydaje ;):

Obrazek

Po obejściu biegają dwa młody psy. Jeden z nich jest szczególnie skory do zabawy i chce nas do niej wciągnąć. Najpierw przynosi piszczącą kość, później frisbee:

Obrazek

Zdaje się być sympatycznym psiakiem, chociaż nieco natarczywym. Trąca nas nosem, gdy zgłodniali zjadamy jajecznicę, a ja nie lubię, gdy ktoś mi przeszkadza przy jedzeniu :twisted:

Z opresji wybawiają nas nowo przybyli (do tej pory byliśmy tu sami) turyści, którzy na dłużej zajmują uwagę piesków, a my możemy spokojnie dojeść naszą jajecznicę.

Turyści okazują się być sympatyczną parą młodą ludzi, wędrują z dwuipółletnią córeczką w nosidle. Dogadujemy się, że pójdziemy we trójkę (z nowym znajomym) na Borišov, a później wszyscy razem zejdziemy zielonym szlakiem do Chaty Havranovo.

No to w górę!

Nasza mapa podaje godzinę od schroniska na szczyt Borišova. Robimy ten fragment trasy dużo szybciej. Pomaga motywacja w osobie towarzysza wędrówki, przy którym nie wypada się ociągać i marudzić ;) Skaczę więc po kamienistym szlaku niczym kozica ;), łapiąc od czasu do czasu to zdziwione, to rozbawione spojrzenia mojego męża :lol:

Nie ma to jak dobra motywacja! :D Dzięki!

Chata zostaje w dole:

Obrazek

a my wspinamy się wyżej i wyżej. Wspaniała Ploska w pełnej krasie:

Obrazek

Wyłaniają się Niskie Tatry:

Obrazek

Obrazek

Wkrótce osiągamy szczyt Borišova:

Obrazek

Widoki są cudne! Aż siadam z wrażenia ;):

Obrazek

Wielka Fatra oraz Mała - na horyzoncie:

Obrazek

Po lewej - Rakytov i w tle - Niskie Tatry:

Obrazek

Dostrzegamy też Tatry Zachodnie i Wysokie. Wydaje nam się, że widać Krywań, ale niestety na zdjęciach już go nie znalazłam...

Powinien być widoczny na tym zdjęciu:

Obrazek

Spędzamy na szczycie trochę czasu, ciesząc się widokami. Po czym schodzimy do chaty, żeby połączyć się z resztą wycieczki. Klimatyczne schronisko zostawiamy za sobą:

Obrazek

Na pewno warto tu przenocować, chociaż nie ma ciepłej wody ani możliwości wykąpania się... Ale miejsce to ma inne atuty, która z pewnością wynagradzają drobne niedogodności ;)

Obieramy szlak zielony wiodący do Belianskiej Doliny. Początkowo planowaliśmy zrobić dużą pętelkę - przejść całą Belianską i wrócić do miejsca startu, czyli do Necpaly. Na szczęście nie musimy już dzisiaj tyle asfaltować. Nasi towarzysze wędrówki podwożą nas od Chaty Havranovo do Necpaly :D

Jeszcze raz pięknie dziękujemy i serdecznie Was pozdrawiamy. (Może tu zaglądniecie w poszukiwaniu informacji o Cro, tak jak rozmawialiśmy :D Na pewno zgadamy się mailowo).

Ostatnie zdjęcie - z zielonego szlaku:

Obrazek

i docieramy do zamkniętej (ciekawe, czy na stałe, czy w sezonie będzie czynna) Chaty Havranovo. Dzięki naszym nowym znajomym zyskujemy jakieś 2,5 godziny, bo tyle pewnie dreptalibyśmy po asfalcie :)

I tak jesteśmy bardzo zmęczeni. Na szlak wyruszyliśmy o godzinie 10:40, a wędrówkę kończymy koło 18:00.

Wycieczka była bardzo udana. Pogoda i widoczność dopisały. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Wielka Fatra to jest to! :D

Pozdrawiam :papa:
Ostatnio edytowano 11.06.2012 18:59 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Słowacja - Slovensko



cron
Słowacja - strona 40
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone