W zeszłym roku był jeden Milos, w 2014 kolejnych 10 wysp.

napisał(a) **longtom** » 28.11.2014 16:12

Roxi napisał(a):Super!

No to super :!:

A następny odcinek będzie podwodny i do tego z czerwoną ciekawostką.

pzdr

napisał(a) **maslinka** » 28.11.2014 16:24

Ależ piękne te modrości i lazury

Jakoś tak bardzo chorwacko to wygląda

Poproszę jeszcze duuużo niebieskich fotek

napisał(a) **tiwa** » 28.11.2014 17:06

longtom napisał(a):A następny odcinek będzie podwodny i do tego z czerwoną ciekawostką.

Jestem

i cały czas śledzę relację, a najbardziej jestem ciekaw, jak żeście tę kozę (zdjęcie z początku relacji) na drzewo wsadzili. :lol:

pzdr.

napisał(a) **longtom** » 28.11.2014 18:10

maslinka napisał(a):Jakoś tak bardzo chorwacko to wygląda

A może to w Chorwacji są widoczki w greckim klimacie :?:

tiwa napisał(a):... a najbardziej jestem ciekaw, jak żeście tę kozę (zdjęcie z początku relacji) na drzewo wsadzili.

Ciężka nie była.

pzdr

napisał(a) **longtom** » 28.11.2014 18:40

Ilość lazurowych fanów bardzo cieszy

, ale póki co schodzimy pod wodę.

O dziwo

lazurów tu mniej.

Z "żywiną" też słabo.

Chociaż w końcu Hania coś upolowała :!:

Najpierw tęczak, w Chorwacji nazywany knez

potem

bearded fireworm po angielsku,
Feuerwurm po niemiecku,
gusano de fuego po hiszpańsku.

A po naszemu pewnie ognisty robak brodaty. :roll:

Nie jest uważany za zagrożenie dla ludzi, chyba że dotknie go nieostrożny pływak. Szczeciny, mogą przeniknąć ludzką skórę, wstrzykując silne neurotoksyny i wywołują intensywne podrażnienia i bolesne pieczenie wokół obszaru kontaktu. Może również doprowadzić do mdłości i zawrotów głowy. To uczucie trwa do kilku godzin. W razie przypadkowego kontaktu, stosowanie kleju taśmy lepiącej pomoże usunąć kolce; stosowanie alkoholu na obszarze podrażnienia będzie również pomocne aby złagodzić ból. Także zimna woda i lód mogą być pomocne.

Przeważnie ma do 10 cm długości, ale może osiągnąć i 35 cm. Brodaty robak ognisty zamieszkuje zwykle rafy i pod kamieniami w skalistych obszarach morskich. Żyje w całym zachodnim Atlantyku i w wodach tropikalnych na Wyspie Wniebowstąpienia na środku Atlantyku. Można je znaleźć na głębokości do 150 m. Są one bardzo popularne w całej strefie Karaibów, gdzie często są dostrzegane są przez nurków na wielu głębokościach. Są one również często w Morzu Śródziemnym w przybrzeżnych wodach otaczających Cypr i Maltę.
Jeden zaplątał się na Aspronisi.

W cd trochę pożegnalnych lazurów z Aspronisi. :wink:

napisał(a) **tiwa** » 28.11.2014 19:15

Pokazałem Ładniejszej i potwierdziła, że właśnie takie paskudztwo widziała też pod wodą na Kimolos (plaża Prassa). Podobnej wielkości i kształtu lądowego robala (kolor szaro-zielony) zobaczyliśmy też na kempingu Corrali na Serifos. Na szczęście żaden z nich nie popsuł nam cudownych wakacji. Czekamy na cd. lazurów w te szare i zimne dni.
pzdr. :wink:

napisał(a) **piotrf** » 28.11.2014 21:47

longtom napisał(a):Są one również często w Morzu Śródziemnym w przybrzeżnych wodach otaczających Cypr i Maltę. Jeden zaplątał się na Aspronisi.

Ciekawe czy zwiadowca , czy raczej emigrant :?:

Pięknie w dalszym ciągu . . . lazurowo

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Roxi** » 29.11.2014 10:45

Ładny czerwony robaczek

Znaczy ten z relacji, spod wody :twisted:

napisał(a) **longtom** » 29.11.2014 12:53

tiwa napisał(a):Pokazałem Ładniejszej i potwierdziła, że właśnie takie paskudztwo widziała też pod wodą na Kimolos...

Nasuwa się wniosek;
"Ładniejsze" mają talent do wyszukiwania pod wodą czerwonych robali.

piotrf napisał(a):Pięknie w dalszym ciągu . . . lazurowo

I jeszcze trochę, tych lazurów, będzie.
Mam nadzieję, że nadal ładnych.

Roxi napisał(a):Ładny czerwony robaczek
Znaczy ten z relacji, spod wody

Ładny, byle nie dotykać :!:

pzdr

napisał(a) **MarDomi** » 29.11.2014 15:51

Nie jestem pewny czy czytać i oglądać dalej ... jeszcze przyjdzie mi zmienić plany na wakacje... :lol:

Ale zmiany jak na lepsze są dobre ...

napisał(a) **KawonKa** » 30.11.2014 16:55

Widzę, że "podglądacze" się ujawniają. Przyznaję się do Hvaru, Milos i obecnej wyprawy. Podziwiam wspaniałe zdjęcia... zachęciły mnie do odwiedzenia Hvaru w 2013 waszymi śladami... wyspy greckie może kiedyś... . Życzę wielu udanych wyjazdów.
Pozdrawiam wszystkich "podglądaczy"
Kazik