Od Pagu po Dubrovnik, czyli Dalmacja 2013

Mikromir napisał(a):Oczywiście podziękowania dla Was, CROmaniacy. Bo to Wy pisaliście relacje, które po wielokroć czytałam przygotowując się do wyjazdu.

Dług spłacony z nawiązką.


Pozdrawiam

kaszubskiexpress napisał(a):Sporo wskazuje na to, że w czerwcu będę podążał w wielu miejscach Waszymi śladami.

Dalmacja Północna, Południowa, czy obie?

Mikromir napisał(a):Dalmacja Północna, Południowa, czy obie?

Nigdy nie byłem na wybrzeżu powyżej Szybenika.

Wszystko wskazuje, że po 6 latach przerwy wrócimy do Chorwacji.
W planach Istria, wyspy Brać i Hvar, tradycyjnie Dubrownik i Baśka Voda. W tych dwóch ostatnich mamy te same miejscówki, w pozostałych miejscach w ciemno.

Na Hvarze i Braczu będziemy szukać ciszy.

Ja dostałem 3 tygodnie wolnego, żona jeszcze nie wie, jeśli się jej uda, to wpadniemy również na Cres i być może na Pag.

To będzie mobilny urlop.

kaszubskiexpress napisał(a):To będzie mobilny urlop.

Baaardzo mobilny.
Aż zazdroszczę.

My w przyszłym roku planujemy nieco spokojniejszy urlop niż ostatnio. Mąż się zmęczył zbyt częstym jak dla niego pakowaniem bagażnika i będziemy stacjonować przez 2 tygodnie sierpnia w jednym miejscu - robinsonadzie na Hvarze. Zatem przynajmniej częściowo nasze wakacyjne plany się pokrywają.

Chociaż po cichutku - na razie - patrzę w kierunku Boki Kotorskiej... Gdyby tak po tej ciszy na wyspie moja rodzina zgodziła się pojechać jeszcze na parę dni do Czarnogóry, byłabym przeszczęśliwa. Ale jeszcze nic nie mówię głośno, bo mąż nawet na Peljesac nie chciał się zgodzić - że niby za daleko... Dzieci tylko czasem kapują: tata, a mama znowu coś czytała o Czarnogórze... I wtedy widzę taką minę:

Udanych wakacji.

Fajnie tu było.
Dzięki.

anakin napisał(a):Fajnie tu było.

No jasne, że fajnie. Przecież Pag był...

Miło, że zaglądałeś.

Mikromir napisał(a):Zatem przynajmniej częściowo nasze wakacyjne plany się pokrywają.

Na Hvarze planujemy 3-4 dni.

Mikromir napisał(a):Chociaż po cichutku - na razie - patrzę w kierunku Boki Kotorskiej...

Czarnogóra jest super, zwłaszcza interior. Dwukrotnie jeździliśmy do Chorwacji przez Sarajewo i Czarnogórę, trochę gorsze drogi ale ładnie i dziko.

Mikromir napisał(a):Udanych wakacji.

Już dwa razy planowaliśmy i nie wyszło, ale zawsze z mojej winy, tzn pracy. Teraz chyba będzie dobrze.

Pozdrawiam.

Mikromir--------->

Kiedyś mailowaliśmy o namiarach na kwaterę w Sv. Marko:) Jednak losy się tak potoczyły, że przy użyciu forumowego autostopa trafiłem na 2 tygodnie do Podacy, gdzie najprawdopodobniej musieliśmy się mijać przez około tydzień, tak mi się wydaje po "Wiatrodniu", w którym woda miała 3 kolory Ciemnoniebieski, lazurowy i lekko brązowy przy brzegu ( dodane zdjęcie nie oddaje tego lekko brązowego, ale widać znakomicie podział dwóch pozostałych kolorów ). Mieścinka fajna, ale muszę powiedzieć, że cena apartmana najwyższa z moich 4 pobytów w Cro i to na dodatek bez klimy. W każdym razie nie ma co narzekać, bo takie już uroki autostopu:) Mieszkaliśmy przy zejściu po schodkach na malutką plażę.



Co do relacji muszę powiedzieć, że bardzo treściwa i pełna wrażeń Ciągle coś się dzieje i zwiedziliście chyba prawie wszystko co było najbardziej warte zobaczenia.

Nie ukrywam, że jeśli los pozwoli chciałbym w kolejnym roku trafić w końcu na Pag. Jeśli chodzi o apartament w Sv. Marko wszystko było jak w opisie czy były jakieś niespodzianki?

Jezu, ludziska!!!! spaliście w tym samym domu co my w tym roku!!!! i też nas w zeszłym urzekł Pag, że w tym musieliśmy tam wrócić...tyle że my z drugiej strony nadciągnęliśmy na Pag, gdyż najpierw był Dubrownik pozdrawiamy Was serdecznie i dzięki za piękne fotki! ja zbieram sie do relacji i zebrać się nie mogę czekamy na jeszcze
P.S. a gospodarze przemili, nieprawdaż?

A z tą szutrówką to cała historia była...

Przechodziła niestety przed domem, przy którym zaparkowane były też nasze samochody. Ruch nie był wielki – w porze dojazdu i powrotu z plaży parę aut na godzinę przejeżdżało. Większość „wyłapywała” Sv. Marija i południk od strony Pagu, albo Sv. Duh i Filino od Novalji. Nie mniej jednak nasze auta szybko pokryły się kurzem i po tygodniu wszystkie trzy były w tym samym szaro-burym kolorze, bez względu na oryginalny lakier.

No i tymi autami wjechaliśmy potem na wypasioną Makarską Rivierę...
Nasz kolejny gospodarz, z wypucowaną na wysoki połysk białą bryką, proponował nam nawet trochę wody w wiaderku, żebyśmy sobie auto mogli umyć (wkoło roiło się od myjni, ale nie mieliśmy czasu ze względu na napięty plan przygód)... Wtedy mój mąż wypowiedział słowa, które zabrzmiały wprost dumnie:

THIS IS DUST FROM ISLAND PAG!





Któregoś wieczoru na drodze w Sv. Marko pojawiły się quady.

Przejechały dość szybko po domem tylko raz...
Ilija, nasz gospodarz, człowiek gołębiego serca, były wyższy rangą wojskowy oraz stolarz, z różną bronią obeznany, zareagował natychmiast. Na drodze ustawił wielkie donice z charakterze spowalniaczy, a widząc wracające quady stanął na środku drogi, wziął do ręki wielki kamień i wycelował w kierowców... Wyobraźcie sobie ich miny... Po czym Ilija spokojnie wyjaśnił, że tu się nie jeździ quadami... bo małe dzieci są... i w ogóle to niedobrze jest...

I tym sposobem quady już nie zakłóciły naszego spokoju.

[/quote]

Jejka, nie mogę normalnie! cały kochany Ilija

dzfonek napisał(a): muszę powiedzieć, że cena apartmana najwyższa z moich 4 pobytów w Cro i to na dodatek bez klimy. Mieszkaliśmy przy zejściu po schodkach na malutką plażę.

No, nie dziwię się, jeśli apartament był przy samej plaży i z takim widokiem...

My szukaliśmy raczej tańszych mieszkań dla naszej piątki, i muszę powiedzieć, że z Podacy przychodziły najciekawsze cenowo oferty na tej riwierze. Oczywiście nie te przy samej plaży, ale poniżej jadranki i w przyzwoitej odległości od morza. Za ten nasz 3+2 40m2 - bez takich widoków niestety, ale ok. 100m od plaży i z osobną sypialnią - daliśmy 50E z klimą i taxem. W Podacy byliśmy 24.07.-01.08.

Jeśli chodzi o apartament w Sv. Marko wszystko było jak w opisie czy były jakieś niespodzianki?

Apartamenty były jak na zdjęciach. Nie pamiętam, czy przesłałam Ci link do strony, gdzie można zobaczyć zdjęcia obydwu apartmanów u pośrednika - jeśli nie, daj znać, bo dobrze oddają rzeczywistość. Są oczywiście niewielkie - jakieś 40m2 + balkon/taras ok.10m2. Upchnięcie na tej powierzchni aż dwóch sypialenek daje więc taki efekt, że mój mąż nazwał je szuflandią... Nam to nie przeszkadzało, mimo iż dzieci przyzwyczajone są do dużo większych powierzchni.
Gospodarze są bardzo sympatyczni, choć na dzień dobry przeżyliśmy - a raczej nasi znajomi - mały zonk. Rezerwowaliśmy dom u syna gospodarzy Marko mieszkającego w Zagrzebiu, który poinformował swoich rodziców o rezerwacji, ale nie powiedział, ile będzie osób. A nasi znajomi tak bardzo chcieli być właśnie na tym zadoopiu, że zdecydowali się zamieszkać w 7 osób w ap. na dole - tam są sypialnie 2 i 3 oraz sofa w salonie. Jak ich Pawica zobaczyła w tej ilości - a przyjechali przed nami - to nie do końca rozumiała, że oni do tego dolnego ap. tylko. A później nadeszliśmy jeszcze my... Po telefonie do Marko wszystko się wyjaśniło, szybko dostarczyła więcej sztućców, naczyń i pościeli, były sms-y i maile od Marko z przeprosinami... I żyliśmy razem długo i szczęśliwie...
Jeśli ktoś szuka bardziej ekonomicznych ofert, to ta jest ok, za cały dom dla 12 osób płaciliśmy 120E z klimą i taxem w cenie.

CroAna napisał(a):Jezu, ludziska!!!! spaliście w tym samym domu co my w tym roku!!!! i też nas w zeszłym urzekł Pag, że w tym musieliśmy tam wrócić...tyle że my z drugiej strony nadciągnęliśmy na Pag, gdyż najpierw był Dubrownik pozdrawiamy Was serdecznie i dzięki za piękne fotki! ja zbieram sie do relacji i zebrać się nie mogę czekamy na jeszcze
P.S. a gospodarze przemili, nieprawdaż?

Jaki świat jest mały, prawda?

Bardzo miło wspominam tych gospodarzy, zwłaszcza Iliję. Ma niesamowite poczucie humoru i mnóstwo werwy. Ujął nas także życzliwym podejściem do dzieci, zwłaszcza maluchów.
Czekam więc na Twoją relację... jestem bardzo ciekawa Twojego spojrzenia na to miejsce - my byliśmy absolutnie zachwyceni.

Pozdrawiam cieplutko!

Jeśli chodzi o apartament w Sv. Marko osobiście się kontaktowałem z właścicielami. Z tego co pamiętam to odpisywała kobieta i żeby było trudniej to przez translator Za apartament dla 4 osób była mowa o 50E. Fotki wszystkie mam i trzymam na zaś Jesli nadarzy się okazja chętnie uskutecznię opcję tydzień na zadoopiu + tydzień z cywilizacją. Wasza propozycja w Sv. Marko wydaje się być idealna.

Co do Podacy, to zdjęcie akurat nie jest z apartmana, a z drogi w kierunku Gradac, chyba już pod koniec Brist My byliśmy w terminie 26.07-10.08. Autostop forumowy polegał na tym, że komuś wypadły z wyjazdu na dwa auta 2 osoby i poprzez forum zgłosiliśmy się na te miejsca. Ogólnie za zakwaterowanie wychodziło około 18E za głowę. Wynajmowany był cały dom piętrowy z 2 kuchniami, 2 łazienkami, ogromnym tarasem na parterze i balkonem na piętrze. Można taniej, ale szkoda narzekać, bo jak to zawsze bywa w Cro było fantastycznie. Tym bardziej nie mamy co marudzić, bo decydując się na wyjazd z obcymi ludźmi "z internetu" można różnie trafić. My akurat trafiliśmy na wspaniałe towarzystwo

Tym razem foto z balkonu

Rewelacyjny ten widok Tego mi właśnie trochę brakowało w Podacy.

Na wakacjach dobre towarzystwo to jednak podstawa. Super, że tak fajnie trafiliście.

dzfonek napisał(a):Jeśli chodzi o apartament w Sv. Marko osobiście się kontaktowałem z właścicielami. Za apartament dla 4 osób była mowa o 50E.

Chodziło pewnie o ten na piętrze. Nam zimą proponowali też ten na dole za 50E dla naszej piątki, gdy myśleliśmy, że pojedziemy bez znajomych. Wtedy był jednak jeszcze remontowany, dopiero wchodził na rynek.