Moje wielkie greckie wakacje! - cz. III Paros

mysza73 napisał(a):

Buber napisał(a):Bardzo ładna miejscówka... szkoda że widok taki sobie... Paros piękne.

A gdzie Ty teraz jesteś, jeśli można wiedzieć?

Cóż ...już w kraju .

mysza73 napisał(a):To pewnie widok z tarasu u Lucyny i Mario nastajał mnie tak poztytywnie do Tinos
Niby tylko widok, a robił taką różnicę

Widok wspaniały, ale Tinos to głównie stan ducha .

Buber napisał(a):

mysza73 napisał(a):

Buber napisał(a):Bardzo ładna miejscówka... szkoda że widok taki sobie... Paros piękne.

A gdzie Ty teraz jesteś, jeśli można wiedzieć?

Cóż ...już w kraju .

mysza73 napisał(a):To pewnie widok z tarasu u Lucyny i Mario nastajał mnie tak poztytywnie do Tinos
Niby tylko widok, a robił taką różnicę

Widok wspaniały, ale Tinos to głównie stan ducha .

Wnioskuję, że jesteście zadowoleni

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cz. III

PISO LIVADI

Marpissa nie rzuciła nas jakoś na kolana ... no ale już ustaliliśmy, że wydziwiam
A jako, że jest jeszcze dość wcześnie, jedziemy do Piso Livadi
Ta wioska została ulubioną wioską Zuzi na Paros ... nie ogarniam dlaczego
Mężowi też się podobało ... bo jest tam porcik
Ja zostaję neutralna do Piso Livadi ... aczkolwiek fajne bransoletki tam nabyłyśmy







Parkujemy na jednym z kilku darmowych parkingów w "centrum" i idziemy się rozejrzeć







Piździ jak ... na Cykladach











Jest nawet uliczka ... chyba tylko jedna




Kościółek też jeden zlokalizowałam



Koty za to są prawie przy każdym stoliku przy którym ktoś coś je



























A ta knajpka wygląda bardzo sympatycznie, ale jest kompletnie pusta
Coś musi być nie tak porównując z tym co dzieje się w Aliki
Byliśmy w Piso Livadi dwa, a może i trzy razy i za każdym razem było w niej pusto

mysza53 napisał(a):Chyba jednak wydziwiam ...

Gdybym widział tylko zdjęcia to też bym tak stwierdził
Zwłaszcza że są na nich koty, więc musi być spoko

Po Marpissie chyba nie chciało nam się chodzić , podobnie jak nie bardzo się złożyło by wjechać na górkę z monastyrem natomiast Piso Livadi... plaże w mieście tak niezbyt nam pasują

Ale pogoda extra. Po stanie morza to nawet nie widać że jakoś mocno wiało.

kulka53 napisał(a):
Po Marpissie chyba nie chciało nam się chodzić , podobnie jak nie bardzo się złożyło by wjechać na górkę z monastyrem

A wiesz, że my też w końcu nie wjechaliśmy ... przejeżdżaliśmy prawie codziennie i w końcu nie wjechaliśmy
A pogoda była fantastyczna , wiaterek dawał żyć
Ostatnie 2-3 dni przestało wiać i wtedy już było goooorąco

mysza73 napisał(a):

Ładne paznokcie.
Zuzia robiła?

Biżuteria oczywiście też super. Tradycyjne greckie motywy.

Mikromir napisał(a):
Ładne paznokcie.
Zuzia robiła?

Dzięki
Tak, podstawiłam jej i moje jak już sobie robiła

mysza73 napisał(a):Wnioskuję, że jesteście zadowoleni

Tak - dzięki za polecenie .
Mieliśmy apartmant nad "recepcją" - standard 4 z plusem.
Widok - mam chyba ze 100 zdjęć o różnych porach dnia i nocy ...
Gospodarze - państwo Frygidos - niesamowicie cudowni i pozytywni ludzie.
Mieszkańcy wyspy - wiadomo Grecy są gościnni, ale Ci z Tinos ...mega filoxenia.
Był ze mną kuzyn z rodziną .. pierwszy raz w Grecji, wrócili totalnie zauroczeni.
Jak za 100 lat obrobię fotki, to coś wrzucę bez tekstu, bo wszystko już doskonale opisane przez Ciebie i Kulki.

Buber napisał(a):

mysza73 napisał(a):Wnioskuję, że jesteście zadowoleni

Tak - dzięki za polecenie .
Mieliśmy apartmant nad "recepcją" - standard 4 z plusem.
Widok - mam chyba ze 100 zdjęć o różnych porach dnia i nocy ...
Gospodarze - państwo Frygidos - niesamowicie cudowni i pozytywni ludzie.
Mieszkańcy wyspy - wiadomo Grecy są gościnni, ale Ci z Tinos ...mega filoxenia.
Był ze mną kuzyn z rodziną .. pierwszy raz w Grecji, wrócili totalnie zauroczeni.
Jak za 100 lat obrobię fotki, to coś wrzucę bez tekstu, bo wszystko już doskonale opisane przez Ciebie i Kulki.

No to super

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cz. III

Petaloudes-Dolina Motyli

Ale zanim do "motyli", pojedziemy na plażę
Tym razem ruszymy się poza Aliki ...
Najpierw zajechaliśmy na bardzo bliską nam Faragas beach - 36°59'10.8"N 25°09'21.6"E
No ładnie, ale jest tam beach bar i spora "strefa leżakowa" ... trochę nie dla nas dzikusów
Jedziemy dalej ... miałam sporo plaż do zaproponowania
Zjeżdżamy na Tripiti beach, ale już kilka samochodów stało , a dodatkowo widzę trochę kamieni, a my zapomnieliśmy wrzucić do auta butów wodnych
Ale nie szkodzi, bo obok jest Glyfa beach, która nam przypasowała - https://photos.app.goo.gl/aNSrsChdZuBzomEQ9

W wodzie przy brzegu było co prawda trochę kamyków, ale spokojnie bez butów dało się wejść ... a dalej już był piasek



















No to teraz jedziemy już zobaczyć te motyle ... a tak naprawdę ciućmy
Zuzia nawet ubrała się stosownie do okoliczności ...



Zajeżdżamy ... spory parking (37°02'39.4"N 25°07'46.2"E) ... kasa biletowa (blety 2 euro) ...
Po relacji Kulek wiedziałam mniej więcej czego się spodziewać ... no ale i tak lekko, a nawet bardzo się rozczarowałam
No niby te motylo-ciućmy tam były, nawet sporo ich było ...























No i to określenie "dolina" ... zdecydowanie zbyt szumne ... my spędziliśmy tam nie więcej niż 10 minut


Zaglądam do mojej "mapki", co tu jeszcze mam w pobliżu ... monastyr Christou Dassous ... jedziemy









Monastyr niestety zamknięty ... idziemy więc do znajdującego się obok kościoła Agios Arsenios ...














Nie wiem, czy to ma coś wspólnego z "motylami", które oglądaliśmy chwilę temu ... no ale takie dekoracje były
























A potem jedziemy jeszcze wyżej ... dokładnie tu - 37°02'52.7"N 25°07'48.6"E



Droga ... no kiepska ... ale widoki fantastyczne












Tam byliśmy przed chwilą ...


...

...

No ale jest jeszcze wcześnie ...
Jedziemy do Pounty ... bo mąż ma życzenie popatrzeć na promy, które pływają na Antiparos



















No ale jeszcze cały czas jest wcześnie ...
A nasza gospodyni wyposażyła nas w mapkę Paros, a na niej zaznaczyła miejsca, które warto odwiedzić ...
I na tej mapce była zaznaczona wioska ... Drios
Na mojej mapce jej nie było ... no ale przecież mogłam coś przeoczyć, czegoś niedoczytać
Jedziemy ...
No i zaprawdę powiadam, że nie wiem co nam tam polecała gospodyni ...

Może tą knajpkę ...






Może tą willę do kupienia ...







Może tą plażę ...




Najciekawsze tam były chyba cykady złapane w pajęcze sieci ...






No i tu już nikt nie wmówi mi, że wydziwiam ...




Ps.Jutro będzie lepiej

Agios Arsenios bardzo ładny, w środku i na zewnątrz, mimo tych dekoracji.

mysza73 napisał(a):No i to określenie "dolina" ... zdecydowanie zbyt szumne ...

Fakt, to bardziej zakątek .
Na Rodos większa znacznie ale co z tego jak w maju ani śladu ciućmy

Glyfa nawet fajna, z plusów cień na auto

No i pierwszy raz widzę takie "cudo" w kościele

No proszę ja tu dopiero wpadłem a Mycha pokazała już wszystkie wioseczki Paros:Alika Parika Marika;]
I zaraz koniec relacji:) hiehiebhie

Mikromir napisał(a):Agios Arsenios bardzo ładny, w środku i na zewnątrz, mimo tych dekoracji.

kulka53 napisał(a):No i pierwszy raz widzę takie "cudo" w kościele

tony montana napisał(a):No proszę ja tu dopiero wpadłem a Mycha pokazała już wszystkie wioseczki Paros:Alika Parika Marika;]
I zaraz koniec relacji:) hiehiebhie

Nie masz racji ... jak zwykle