KORCULA + HVAR 2018 TAK ZWYCZAJNIE :D

Habanero napisał(a):Wiola, taka prośba
Wrzuć proszę mapki z miejscami w Hvarze, Starym Gradzie i Jelsie, gdzie najlepiej zaparkować.
Wiesz, takie Wasze, sprawdzone i logistycznie najlepsze

Konrad, w Jelsie niemal zawsze miejsce było przy sklepie STUDENAC. Raczej nie sprawdzają kto ile czasu tam stoi.
Tutaj - https://www.google.pl/maps/@43.1620535, ... 312!8i6656

W SG przy Tommym (nie wiem dlaczego google street pokazuje KERUM - https://www.google.pl/maps/@43.1849484, ... 312!8i6656

kaeres napisał(a): ... w Jelsie niemal zawsze miejsce było przy sklepie STUDENAC. Raczej nie sprawdzają kto ile czasu tam stoi.
Tutaj - https://www.google.pl/maps/@43.1620535, ... 312!8i6656 ...

Ojjjj, zazwyczaj tam robiliśmy zakupy i prawie zawsze ktoś musiał zostawać za kółkiem w aucie bo właśnie nie było gdzie zaparkować i trzeba było być w gotowości żeby odjechać zastawione auto (lipiec 2018)

kaeres napisał(a): ... W SG przy Tommym (nie wiem dlaczego google street pokazuje KERUM - https://www.google.pl/maps/@43.1849484, ... 312!8i6656

bo street jest z 2012 r. i coś mi świta, że tam zrobili płatną strefę ale głowy nie dam

beatabm napisał(a):Wieczorny Hvar niezykle klimatyczny
Zatoczka na Twoich zdjęciach wygląda mocno zachęcajaco - wpisana w głowie do odwiedzenia, kto wie, może w tym roku?

Jeśli myślicie o ponownym Hvarze to wręcz obowiązkowo !

gusia-s napisał(a):

kaeres napisał(a): ... w Jelsie niemal zawsze miejsce było przy sklepie STUDENAC. Raczej nie sprawdzają kto ile czasu tam stoi.

Ojjjj, zazwyczaj tam robiliśmy zakupy i prawie zawsze ktoś musiał zostawać za kółkiem w aucie bo właśnie nie było gdzie zaparkować i trzeba było być w gotowości żeby odjechać zastawione auto (lipiec 2018)

Dodatkowo gdy my robiliśmy tam zakupy to na ławce siedział starszy pan bacznie przyglądający się wszystkim z niemiejscową rejestracją. Nie wiem czy faktycznie kontrolował czy parkują tam klienci sklepu, ale nie odważyłabym się przy nim zostawić auta i iść na miasto

wiolek_lp napisał(a):Agatko Pag jak najbardziej, ale 10 dni w Simuni? Nie jestem przekonana... Pomijając ogromny kemping, to możecie być dość zawiedzeni widokami po Riwierze i Hvarze... Tym bardziej, że z tej strony wyspy nie ma takich widoków na góry jak np. od miasta Pag czy Metajny
Ja też już w głowie planuje przyszły rok

Ogromny kemping mi nie przeszkadza, bo i tak byłby to wyjazd we wrześniu (z racji dużych obniżek cen za domki), więc pewnie i tak mniej turystów będzie niż na RM w sierpniu No ale właśnie to Simuni jakoś tak mnie nie nastraja optymistycznie. Musielibyśmy znacznie więcej korzystać z auta i jeździć dużo więcej po wyspie niż to dotychczas robiliśmy. Czy by nam się to udało, to nie wiem. Ale na szczeście mam dużo czasu na zastanowienie. Myślałam też o zmianie w końcu na jakieś inne państwo, ale to już odrębny temat


Pięknie prezentuje się ta droga do Hvaru w promieniach zachodzącego słońca, a widok na miasto Hvar z góry - obłęd

Dzięki Wiolu, Gosiu i Krystianie za info o parkingach . Jak znajdę jakieś inne opcje to dam znaka
Wiola, super sesja zdjęciowa na tle Hvaru

agata26061 napisał(a):Ogromny kemping mi nie przeszkadza, bo i tak byłby to wyjazd we wrześniu (z racji dużych obniżek cen za domki), więc pewnie i tak mniej turystów będzie niż na RM w sierpniu No ale właśnie to Simuni jakoś tak mnie nie nastraja optymistycznie. Musielibyśmy znacznie więcej korzystać z auta i jeździć dużo więcej po wyspie niż to dotychczas robiliśmy. Czy by nam się to udało, to nie wiem. Ale na szczeście mam dużo czasu na zastanowienie. Myślałam też o zmianie w końcu na jakieś inne państwo, ale to już odrębny temat


Pięknie prezentuje się ta droga do Hvaru w promieniach zachodzącego słońca, a widok na miasto Hvar z góry - obłęd

Dokładnie, jest dużo czasu na zastanawianie się i planowanie A ten widok kocham, mogłabym tam siedzieć godzinami

Habanero napisał(a):Dzięki Wiolu, Gosiu i Krystianie za info o parkingach . Jak znajdę jakieś inne opcje to dam znaka
Wiola, super sesja zdjęciowa na tle Hvaru

Dzięki, czasem Rafałowi uda się jakieś zdjęcie
Oj, po Twoim powrocie będę Cię męczyć pytaniami Zwłaszcza o jedzonko, ale też i o łódkę, nigdy nie pływaliśmy, ale może fajnie było by spróbować No i czy peka w Veprinovej była warta swojej ceny, matko nie mogę się doczekać plażowania tam

wiolek_lp napisał(a):DZIEŃ 10 2.07 poniedziałek ciąg dalszy

Zaraz obok konoby Konopic mija nas stado ( dzikich ? ) koni
Ciekawe przeżycie, gdy tak przebiejają obok naszego auta

Może to te koniki


Czytam, czytam, czytam... inspiruję się! Dziękuję bardzo i pozdrawiam!

Wiolu, ta ławeczka z widokiem na Hvar, przypomnij proszę gdzie ona( czy przy nowej, czy może starej drodze do Hvaru).
Jeszcze rok temu wiedziałem, a teraz szukam i znaleźć nie mogę Starość nie radość

pawel silesia napisał(a):Czytam, czytam, czytam... inspiruję się! Dziękuję bardzo i pozdrawiam!

Koniki na pewno te
Czytaj, inspiruj się i wracaj do swojej relacji Bardzo chętnie poczytałabym Twój Hvar do końca i pooglądała cudne zdjęcia

Habanero napisał(a):Wiolu, ta ławeczka z widokiem na Hvar, przypomnij proszę gdzie ona( czy przy nowej, czy może starej drodze do Hvaru).
Jeszcze rok temu wiedziałem, a teraz szukam i znaleźć nie mogę Starość nie radość

Trzeba zjechać ze starej drogi tak jak pokazuje mapa O tu

https://www.google.pl/maps/place/Napole ... 7004?hl=pl

Wiolu, dorzucę i ja w końcu swoje 3 grosze, miałam to zrobić już wieki temu, ale dopiero teraz udało mi się przeczytać ostatnie odcinki
W sumie to wiesz codziennie i na bieżąco, co ja sądzę o Waszych podróżach, zdjęciach i Hvarze w całej rozciągłości
To poniekąd dzięki Tobie rok temu zupełnie nieoczekiwanie trafiłam na Hvar (początkowo plan zakładał zaledwie Istrię ) i konsekwentnie dzięki Tobie wracam tam w tym roku Relacja całościowo jest baaaaardzo ciekawa, pełna absolutnych "perełek", które tylko Wy potraficie odkrywać
Nie mogę się już naprawdę doczekać sierpnia i naszego spotkania na Hvarze

wiolek_lp napisał(a):

Habanero napisał(a):Wiolu, ta ławeczka z widokiem na Hvar, przypomnij proszę gdzie ona( czy przy nowej, czy może starej drodze do Hvaru).
Jeszcze rok temu wiedziałem, a teraz szukam i znaleźć nie mogę Starość nie radość

Trzeba zjechać ze starej drogi tak jak pokazuje mapa O tu

https://www.google.pl/maps/place/Napole ... 7004?hl=pl

Dzięki
Wydawało mi się, że ławeczka jest bliżej głównej drogi.
To tu miała miejsce sesja zdjęciowa ?

corrina napisał(a):Wiolu, dorzucę i ja w końcu swoje 3 grosze, miałam to zrobić już wieki temu, ale dopiero teraz udało mi się przeczytać ostatnie odcinki
W sumie to wiesz codziennie i na bieżąco, co ja sądzę o Waszych podróżach, zdjęciach i Hvarze w całej rozciągłości
To poniekąd dzięki Tobie rok temu zupełnie nieoczekiwanie trafiłam na Hvar (początkowo plan zakładał zaledwie Istrię ) i konsekwentnie dzięki Tobie wracam tam w tym roku Relacja całościowo jest baaaaardzo ciekawa, pełna absolutnych "perełek", które tylko Wy potraficie odkrywać
Nie mogę się już naprawdę doczekać sierpnia i naszego spotkania na Hvarze

A ja się cieszę, że Cię namówiłam Do sierpnia już niedaleko, zleci

Habanero napisał(a):
Dzięki
Wydawało mi się, że ławeczka jest bliżej głównej drogi.
To tu miała miejsce sesja zdjęciowa ?

Tak, dokładnie to ta ławeczka Kawałeczek trzeba dojechać, ale droga nie jest uciążliwa

wiolek_lp napisał(a): W Starim Gradzie znaleźliśmy jedno miejsce, ale nie będę go polecać, bo myślę, że można tam dostać mandat. Stały tam 3 auta i tym się sugerowaliśmy parkujac i udało się, ale w przyszłym roku będziemy parkować na darmowym obok cmentarza, chodź jeszcze go nie zlokalizowałam

No więc właśnie, nie polecam parkować w okolicach mariny przy parku, bo chociaż nie ma tam teoretycznie znaku, to my mandat zaliczyliśmy (150 kn w promocji bo normalnie było 300). Ja na pewno w tym roku będę parkować koło cmentarza.

Darmowe parkowanie w zeszłym roku było przy dużym Tommym koło portu, ale to już kawałek do przejścia jest (ze 2 km).

Dziewczyny my parkowaliśmy tutaj

Tak jak ten żółty bus stoi. Nie wiem, czy to było darmowe, ale nie dostaliśmy żadnego mandatu. Do centrum to już kilka kroków.

DZIEŃ 16 8.07 niedziela

Dzisiaj opuszczamy wyspę. Można się domyślać jaki mam humor, jednak nie jest najgorzej, bo już wcześniej przewidując moje nastroje postanowiłam namówić R. do spędzenia jeszcze 2 nocek na riwierze Padło w końcu na Krvavice, więc pakujemy się, kupujemy pyszną oliwę od naszego gospodarza, żegnamy się i opuszczamy Jelsę

Droga szybko mija, w Sucuraju dość duża kolejka aut, przez co nie udaje nam się dostać na wpływający właśnie prom. Ale to dobrze, mamy pół godzinki czasu na miasteczko. Idziemy po lody.



Troszkę mi te dzieciaki podrosły od 2016 roku


Rozsiadamy się na skałkach i ogarnia mnie ogromny smutek… Jednak wyspy to wyspy, panuje tu - przynajmniej dla mnie - zupełnie inny klimat niż na lądzie. Ale nie ma co rozpaczać, dobrze, że wakacje jeszcze się nie skończyły





Pomimo ruchu promów w porcie woda ma niesamowity kolor


Dalej nie chciałabym tu mieszkać, jednak Sucuraj ma swój klimat i zdecydowanie jest to lepsze miejsce niż np. Drvenik
Mija ledwie chwila i następny prom, oczywiście nie przewidziany w rozkładzie, wpływa do portu.






Zjeżdżamy z promu i patrząc na plażę jestem lekko przerażona


Jadąc do naszego apartmana zatrzymujemy się na zakupy w konzumie w Makarskiej. Planujemy jeszcze plażowanie, więc nie ma czasu na gotowanie obiadu, kupujemy jakieś gotowe panierowane rybki i kotlety i jedziemy do naszego kolejnego domu.


Na miejscu wita nas starszy pan i jego żona, pokazują nasz nocleg, a ja chcę od razu rozliczyć się. Dwie noce mają kosztować nas 100e, z czego 50 wcześniej przelałam jako zaliczkę, więc wyciągam 50 e i płacę panu. Pan kompletnie nie rozumie naszego angielskiego, sam mówi tylko po chorwacku. Dziwi się, że przyjechaliśmy tylko na 2 noce z Polski, próbujemy mu jakoś wyjaśnić, że wcześniej byliśmy na Korculi i Hvarze. Dopiero z pomocą kalendarza jakoś udaje się dogadać

Co do samego apartamentu, to jest bardzo przyjemny, znajduje się na parterze domu gdzie wyżej mieszkają starsi państwo i z tego co widziałam znajduje się jakiś duży apartman do wynajęcia. Kuchnia jest nowiutka i fajnie wyposażona, jest nawet zmywarka
Jak się później orientujemy apartman wynajmuje córka starszych państwa, która z nimi nie mieszka, wpada tylko wieczorem spytać się czy ok i znika bez zbędnych rozmów.






I faktycznie było by tam wszystko ok., gdyby nie pewien szczegół Po pierwszym powrocie zauważamy, że znikły nasze śmieci. Myślimy, że gospodarze weszli zostawić nam worki na śmieci, których wcześniej nie było, zabierając kosz przy okazji. Ale jak się okaże, powtórzy się to kolejne 3 razy przy każdym naszym powrocie.

Dla mnie to bardzo niekomfortowa sytuacja, myśl, że gdy tylko wychodzę z apartamentu, to właściciel do niego wchodzi. Mocno mnie to wkurza, ale ponieważ ze starszym państwem ni jak nie da się porozumieć, a córka więcej się nie pojawi, z myślą, że będziemy tu tylko 2 dni staramy się olać natręctwo gospodarzy. Myślę nawet, że w ich rozumowaniu pewnie była to z ich strony grzeczność. Jednak przy dłuższym pobycie nie wyobrażam sobie takiej ingerencji w naszą prywatność, jednak to nie hotel


Rozpakowujemy się szybko i w piekarniku podgrzewamy nasz obiad. Trzeba przyznać, że w tych okolicznościach bardzo przyjemnie spożywać posiłki Jemy szybko, chcemy skorzystać przecież jeszcze z morza i czasu, który nam pozostał w Cro