I Ty możesz zostać burakiem czyli zderzak,klakson i długimi!

Czyli.........gub się..........dźwignio?

anakin napisał(a):Czyli.........gub się..........dźwignio?

To zależy, bo jak ma krawat od Armagniego, to już tak nie wypada

dj7 napisał(a):No to Ci jeszcze podszepnę,że popularny pedał hamulca nosi dumną i idiotyczną nazwę - DŹWIGNIA NOŻNA HAMULCA ROBOCZEGO.A no i oczywiście nie ma pedałów tylko dźwignie.Znam takich egzaminatorów którzy lubują się w tym nazewnictwie i niestety trzeba kursantów mordować idiotyzmami.

No właśnie! Kiedyś jedna z moich znajomych oblała prawko bo powiedziala "światła pozycyjne", a powinno być "postojowe". To już jest chore - egzaminator chyba miał zły dzień, bo rozumieć że mógł jej zwrócić uwagę, ale oblać za takie coś?

pedał hamulca działa na zasadzie dźwigni stąd nazwa

kaszubskiexpress napisał(a):pedał hamulca działa na zasadzie dźwigni stąd nazwa

W Citroenie, bodajże, XM, to był ... gumowy guzik

Ostatnio żona mi opowiadała o kolezance która któryś raz z kolei podchodziła do prawa jazdy. Wszystko było cacy, jazda na miescie super, wjezdzaja z powrotem na ośrodek szkoleniowy, ona zadowolona, instruktor mówi: to co, trabimy na vivat, gratuluje. Na co kolezanka nacisneła 2 razy klakson a instruktor na to: kiedy uzywamy sygnłów dźwiekowych?
I tyle było z radosci.

Przykład, że instruktor też człowiek

arturac napisał(a):cyt z "Raul73":

że nie ma "ronda" tylko "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".

I może dlatego niektórzy uczą, że na rondzie trzeba jeździć z lewym kierunkiem, bo wg prawa to skrzyżowanie

kombinerki to w szkole dla elektryków nie kombinerki tylko szczypce wielofunkcyjne

Pisząc prace licencjacką, czy magisterską, powinno się przyjąć zasadę, że ten kto to czyta jest zupełnym laikiem i tak go wprowadzić w temat, żeby na końcu zrozumiał cały złożony problem.

Ci, którzy piszą prawo chyba robią odwrotnie, od początku używają niezrozumiałych dla laika czy przeciętnego człowieka zwrotów tak aby problem na końcu czytania ustawy, jeśli ktoś tam w ogóle dociera pozostał zagadką...to się nazywa zgłębianie tajemnic prawa

Hehehe to w takim razie jeszcze jedna rzecz jeśli przez skrzyżowanie z ruchem okrężnym będziemy jechać prosto to znaczy przejeżdżamy przez to skrzyżowanie i wjeżdżamy w ulicę na przedłużeniu naszej ulicy to wg prawa na skrzyżowaniu nie używamy (wg prawa) ŻADNEGO kierunkowskazu :P:P:P

No i co na to mówią instruktorzy :P:P:P

santosz napisał(a):
W jakim ciemnogrodzie?

No naszym. Tak mówię o naszym wspaniałym mieście. Niestety ciemnogród i pustynia kulturalna. Ale to nie w temacie

Leszek Skupin napisał(a):No i co na to mówią instruktorzy :P:P:P

Instruktorem nie jestem ale ...mnie uczyli inaczej.

Leszek Skupin napisał(a):

arturac napisał(a):cyt z "Raul73":

że nie ma "ronda" tylko "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".

I może dlatego niektórzy uczą, że na rondzie trzeba jeździć z lewym kierunkiem, bo wg prawa to skrzyżowanie

kombinerki to w szkole dla elektryków nie kombinerki tylko szczypce wielofunkcyjne

Pisząc prace licencjacką, czy magisterską, powinno się przyjąć zasadę, że ten kto to czyta jest zupełnym laikiem i tak go wprowadzić w temat, żeby na końcu zrozumiał cały złożony problem.

Ci, którzy piszą prawo chyba robią odwrotnie, od początku używają niezrozumiałych dla laika czy przeciętnego człowieka zwrotów tak aby problem na końcu czytania ustawy, jeśli ktoś tam w ogóle dociera pozostał zagadką...to się nazywa zgłębianie tajemnic prawa

Hehehe to w takim razie jeszcze jedna rzecz jeśli przez skrzyżowanie z ruchem okrężnym będziemy jechać prosto to znaczy przejeżdżamy przez to skrzyżowanie i wjeżdżamy w ulicę na przedłużeniu naszej ulicy to wg prawa na skrzyżowaniu nie używamy (wg prawa) ŻADNEGO kierunkowskazu :P:P:P

No i co na to mówią instruktorzy :P:P:P

musisz Leszku zrobić analizę, rozbić zdanie jak na logice a w trakcie patrz na drogę skrzyżowanie - lewy wymagany, o ruchu okrężnym-prawy wymagany i jesteśmy w domu polewka totalna.

Leszek Skupin napisał(a): to w takim razie jeszcze jedna rzecz jeśli przez skrzyżowanie z ruchem okrężnym będziemy jechać prosto to znaczy przejeżdżamy przez to skrzyżowanie i wjeżdżamy w ulicę na przedłużeniu naszej ulicy to wg prawa na skrzyżowaniu nie używamy

No i co na to mówią instruktorzy :P:P:P [/color][/i][/b]

Ne ma znaczenia, że jedziesz prosto, wjeżdżając na skrzyżowanie o ruchu okrężnym musisz przestrzegać zasad obowiązujących na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym i już.

Jacek S napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a):No i co na to mówią instruktorzy :P:P:P

Instruktorem nie jestem ale ...mnie uczyli inaczej.

No właśnie mnie też

kaszubskiexpress napisał(a):...musisz przestrzegać zasad obowiązujących na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym i już.

Kurde może mi wreszcie ktoś wyjaśni jakie to są zasady bo jak na razie z arturac nie możemy dojść do jednego zdania , bo przepisy dokładnie nie mówią kiedy należy używać kierunkowskazu i w jaki sposób a było to już wałkowane kilka stron temu

arturac napisał(a):...skrzyżowanie - lewy wymagany...

Gdy przez zwykłe skrzyżowanie jedziesz prosto to używasz lewego kierunkowskazu

a teraz trochę z innej beczki. Zagadka - czyja była wina...

samochód nr 1 zatrzymuje się po to by skręcić w lewo na miejsce parkingowe, wrzuca lewy i stoi, przepuszcza auta z naprzeciwka, w trakcie za nim zatrzymuje się trochę większy samochód nr 2 i go zasłania tak, że samochód nr 3-który zatrzymuje się za nr2 nie widzi nr 1...kierowca auta nr 3 widząc wolne z naprzeciwka i stojący przed nim samochód bez chęci jazdy zaczyna go omijać,(auto nr 1 wolno się zbierało do manewru) w tymi miejscu wolno, nie ma pasów, skrzyżowań, sprawdza w lewym lusterku, czy jego ktoś już nie wyprzedza, wrzuca lewy, dynamicznie przyśpiesza i po ominięciu auta nr 2 spotyka się prawym przodem z lewym bokiem auta nr 1, które właśnie zaczęło manewr skrętu w lewo do zatoczki parkingowej...lekkie bummm, lekkie wgniecenia i pytanie kto jest winny:)

tylko nie piszcie, że ten nr 2:)