I Ty możesz zostać burakiem czyli zderzak,klakson i długimi!

Wracając do tematu kierunkowskazów na rondach:

Co do jazdy po rondzie z lewym kierunkowskazem - przepis nie jest jednoznaczny IMHO, bo generalnie na rondzie nie zmienia się pasa ruchu (przeważnie do czasu zjazdu), jednak zmienia się kierunek ruchu. Dodatkowo coraz więcej rond ma pasy wyprowadzające, więc jednak pas ruchu zmienia się, mimo że w teorii na rondzie jest jeden pas, ale okrążając rondo jednak przekracza się linię krawędziowe.

Osobiście często jak jest duży ruch z naprzeciwka, a na rondzie skręcam w lewo, to włączam lewy kierunek, zwłaszcza na dużych rondach.

Wprowadzenie obowiązku włączanie lewego kierunku przy skręcie w lewo/zawracaniu no rondzie myślę, że zmniejszyłoby w jakiś sposób zagrożenie na rondach.

Inną zupełnie kwestią jest sygnalizowanie kierunku jazdy na skrzyżowaniu przed rondem - bo przecież sygnalizować należy nie tylko sam manewr skrętu/zawracania na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, jak i jego zamiar przed skrzyżowaniem.

A najbardziej mnie denerwuje zapominanie niektórych o włączanie kierunkowskazów lewych na rondach z sygnalizacją świetlną.

bazi

Ronda z kierunkami ruchu, pasami wyprowadzającym to inna bajka - tam skręcając w lewo jeździ się na lewym kierunku bez dyskusji.

Dyskusja dotyczyła raczej rond jednojezdniowych czy 2-jezdniowych, tych małych. Tutaj, tak jak ktoś już wspomniał, jedziemy tak naprawdę na wprost, więc nie ma potrzeby włączania lewego.

Ale zgadzam się, że przepis nie jest tak jednoznaczny

Leszku,
kończąc nierozstrzygnięty spór wkleję link do tego samego kawałka prawa, który Ty zacytowałeś, tyle, że z inną interpretacją (eksperta w szkole nauki jazdy z Włocławka)
http://l-kurs.nazwa.pl/index.php?option ... &Itemid=41
i jeszcze to -pierwszy film na stronie
http://autom.nazwa.pl/index.php?option= ... Itemid=156

nie po to żeby się przebijać na linki, tylko, żeby pokazać, że to nie moja fantazja.
Ustalmy na czym stoimy:
1. Kwestia prawa.
prawo jest nieostre, co powoduje, że można je interpretować, jak widać w różny sposób- nie jest to dobre ale zgadzam się z tym faktem. Nie ma obowiązku stosowania lewego kierunku ale nie ma też zakazu:)
policja pewnie jest elastyczna: jak miałeś dzwona bez kierunku to Ci powiedzą, że trzeba było włączyć a jak miałeś z to pytają się po jakiego groma

2. Kwestia życia i zachowania większej lub mniejszej ostrożności na drodze.
wg mnie stosowanie lewego kierunku poprawia płynność,daje dodatkową informację i nigdy nie zgodzę się z tym, że to bez sensu, że to głupota i że nie trzeba, bo wielu rzeczy nie trzeba za kółkiem. Okulary przeciw słoneczne nie są obowiązkowe a pomagają, tak jak zimowe opony, czy abs. Jakbyśmy zrobili ankietę kto jeździ z a kto bez pewnie wyszłoby blisko środka skali.

Reasumując zacytuję Ciebie: "moja prawda jest słuszniejsza"
znaczy się Twoja
pozdrawiam

A na tym rondzie trzeba wrzucać lewy kierunek czy nie?

santosz

To typowe tzw. rondo magiczne, popularne zwłąszcza w Anglii. Tu odwrotnie: należałoby podyskutować o prawym kierunku, bo oni oczywiście jeżdżą odwrotnie niż w krajach cywilizowanych. Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że tu należy używać kierunkowskazów na tych małych rondach, bo są tam linie kierunkowe na pasach. Ale pewności nie mam - w życiu po czymś takim nie jeździłem!


Edit: Chociaż, z drugiej strony, jak się tak lepiej przyjrzałem, to na tych małych nie ma pasów, więc chyba się jeździ jak u nas: bez prawego, a lewy przy wyjeździe.

Ale żeś zagadkę wymyślił!!
Założe się że nawet nasza drogówka by się na czymś takim wyłożyła.

Wiem że magiczne - sama jazda po nim bez dzwona to czysta magia, skojarzyłem tez kierunki ale za chiny nie mogę dojść po co te małe rondka - nawet nie próbuję siebie wyobrazić na takim rondzie

Te małe rondka są po to, aby zapewnić lepszy przepływ trafficu/ruchu, bo gdyby na tak niewielkiej przestrzeni dać sygnalizację świetlną, to zakorkowanie murowane w mig. Samochodów tam bardzo dużo- a przestrzeni mało, a poza tym, rondo traktowane jest jako mniej kolizyjne w przypadku gęstej sieci dróg lokalnych i obszarów dużego natężenia ruchu- zwłaszcza w dzielnicach około centralnych w dużych miastach i na gęsto zabudowanych przedmieściach.
W UK rondka są niemal wszędzie. Trzeba przyznać, że się sprawdzają, choć czasami są tak małe, że nonsensowne.

Kierunkowskaz jest sygnalizowaniem zmiany kierunku jazdy. Jeśli na jezdni są namalowane pasy i strzałki to one pokazują nasz kierunek, ale przecież zanim zjedziemy na sąsiedni pas musimy innym pokazać, że chcemy w ogóle zjechać z naszego na sąsiedni.

Dzięki właściwemu używaniu migaczy ruch zawiera mniej potencjalnych elementów ryzyka zw. z nieoczekiwanymi manewrami innych użytkowników.

arturac napisał(a):Leszku,
kończąc nierozstrzygnięty spór ...

AMEN


Ale ale czy zdarzyło Wam się polecieć z klaksonem i światłami na kogoś kto nie umiał (bał się) wjechać na rondo


:P:P:P:P

Leszek Skupin napisał(a):

arturac napisał(a):Leszku,
kończąc nierozstrzygnięty spór ...

AMEN


Ale ale czy zdarzyło Wam się polecieć z klaksonem i światłami na kogoś kto nie umiał (bał się) wjechać na rondo


:P:P:P:P

Fatamorgana napisał(a):Te małe rondka są po to, aby zapewnić lepszy przepływ trafficu/ruchu, bo gdyby na tak niewielkiej przestrzeni dać sygnalizację świetlną, to zakorkowanie murowane w mig. Samochodów tam bardzo dużo- a przestrzeni mało, a poza tym, rondo traktowane jest jako mniej kolizyjne w przypadku gęstej sieci dróg lokalnych i obszarów dużego natężenia ruchu- zwłaszcza w dzielnicach około centralnych w dużych miastach i na gęsto zabudowanych przedmieściach.
W UK rondka są niemal wszędzie. Trzeba przyznać, że się sprawdzają, choć czasami są tak małe, że nonsensowne.

Kierunkowskaz jest sygnalizowaniem zmiany kierunku jazdy. Jeśli na jezdni są namalowane pasy i strzałki to one pokazują nasz kierunek, ale przecież zanim zjedziemy na sąsiedni pas musimy innym pokazać, że chcemy w ogóle zjechać z naszego na sąsiedni.

Dzięki właściwemu używaniu migaczy ruch zawiera mniej potencjalnych elementów ryzyka zw. z nieoczekiwanymi manewrami innych użytkowników.

Czyli, że co? Niby to rondo jest mniej kolizyjne niż zwykle w Polsce?

santosz napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):Te małe rondka są po to, aby zapewnić lepszy przepływ trafficu/ruchu, bo gdyby na tak niewielkiej przestrzeni dać sygnalizację świetlną, to zakorkowanie murowane w mig. Samochodów tam bardzo dużo- a przestrzeni mało, a poza tym, rondo traktowane jest jako mniej kolizyjne w przypadku gęstej sieci dróg lokalnych i obszarów dużego natężenia ruchu- zwłaszcza w dzielnicach około centralnych w dużych miastach i na gęsto zabudowanych przedmieściach.
W UK rondka są niemal wszędzie. Trzeba przyznać, że się sprawdzają, choć czasami są tak małe, że nonsensowne.

Kierunkowskaz jest sygnalizowaniem zmiany kierunku jazdy. Jeśli na jezdni są namalowane pasy i strzałki to one pokazują nasz kierunek, ale przecież zanim zjedziemy na sąsiedni pas musimy innym pokazać, że chcemy w ogóle zjechać z naszego na sąsiedni.

Dzięki właściwemu używaniu migaczy ruch zawiera mniej potencjalnych elementów ryzyka zw. z nieoczekiwanymi manewrami innych użytkowników.

Czyli, że co? Niby to rondo jest mniej kolizyjne niż zwykle w Polsce?

Na pewno, szczególnie dla nas.

najlepsze byłyby u Nas takie skrzyżowania

http://www.wykop.pl/link/257335/szalone ... -w-iranie/

A oto ciekawe skrzyżowania



A to wygląda jak bramki w Cro

Raul73 napisał(a):bazi

Ronda z kierunkami ruchu, pasami wyprowadzającym to inna bajka - tam skręcając w lewo jeździ się na lewym kierunku bez dyskusji.

Dyskusja dotyczyła raczej rond jednojezdniowych czy 2-jezdniowych, tych małych. Tutaj, tak jak ktoś już wspomniał, jedziemy tak naprawdę na wprost, więc nie ma potrzeby włączania lewego.

Ale zgadzam się, że przepis nie jest tak jednoznaczny

Chciałem tylko zaznaczyć, że w Prawie o ruchu drogowym nie ma pojęcia "rondo".Występuje skrzyżowania o ruchu okrężnym, a skręcając na skrzyżowaniu w lewo należy włączyć lewy kierunkowskaz przed skrzyżowniem oraz kontynuować sygnalizację manewru w czasie jego wykonywania.Opuszczenie skrzyżowania o ruchu okrężnym sygnalizujemy prawym kierunkowskazem.Może trochę drętwo to brzmi ale tak to tłumaczymy kursantom

dj7

A jak się tłumaczy kursnatom zasadę pierwszeństwa na rondzie (bez znaków)? Rozcinając je na 4 skrzyżowania, każde z wlotem z prawej strony. Idąc dlej tym samym tokiem rozumowania, na "skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" nie skręcamy w lewo w ogóle - jedziemy prosto, a wyjeżdżając skręcamy w prawo!

Mnie tak uczono na kursie w Plocku - jak jeszcze tu żadnego ronda nie było