Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Andaluzja samolotem czyli "wakacje w mieście".

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 14.12.2010 19:19

poljako_poljako mam prośbę : czy możesz podać namiar na "lokalną" firmę, która wypożycza samochody ? piszesz, że są one zdecydowanie tańsze od wielkich sieci :)
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 15.12.2010 15:45

Krystof.
Jeśli chodzi o ceny, to wjazd kolejka linową na skałę kosztuje w jedną stronę 7.50 funta dla dorosłego oraz 4,00 funta dla dziecka (tam i z powrotem odpowiednio 9,00 oraz 4,50). Z wejściem do poszczególnych atrakcji jest bardzo różnie. Zobacz na stronie internetowej http://www.gibraltarinfo.gi/gibraltar-tickets.aspx
Należy to samemu sprawdzić, bo kupując bilet na kolejkę, możesz kupić jednocześnie (kombinowany) bilet na niektóre atrakcje.
Jeśli chodzi o wynajem samochodu, to na lotnisku w Maladze jest tak, że po odebraniu walizek z "karuzeli", można udać się w dwóch kierunkach:
1. Bezpośrednio do wyjścia (taxi, bus inter urbano).
2. Zejść "piętro" niżej, gdzie mieszczą się biura firm wynajmujących samochody (chyba z 8 okienek)
Ta druga możliwość to (według mnie) firmy "sieciowe". Nie będę robił reklamy ale ich nazwy to He..z, Av.s, Bud..t Chodzi mi o to, że są to firmy z reguły prowadzące działalność na całym świecie. Ta druga możliwość jest moim zdaniem droższa, ale ja nie mogę wykluczyć tego, że ktoś znajdzie w tych firmach jakąś atrakcyjna ofertę.
Wypożyczenie auta z firmy mającej biuro na lotnisku ma tę zaletę, że po załatwieniu formalności z biura przechodzi się jakieś 100 metrów na ogromny podziemny parking z którego odjeżdza się autem.
Ta pierwsza możliwość to wyjście z hali przylotów i skorzystanie z usług biura "lokalnego", które nie ma biura na lotnisku. Przy wyjściu czekają "nyski", które podwożą do tego rodzaju biur. Jeżeli więc komuś zależy, żeby wynająć auto nieco taniej, to powinien poszukiwać biura, które w internecie wyraźnie zaznacza, że z lotniska. Można to zrobić przez wyszukiwarkę
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 15.12.2010 17:13

dzięki, panie 2x Poljako, za informacje!

Jeszcze nie wiem, czym jest Giraltar, więc chętnie zerknę do linku.
Szczerze mówiąc, to miałem tam jechaćwyłącznie ze względu na małpy bezogonowe i, gdyby były gdzieś indziej, to bym sobie odpuścił, ale może się dodatkowo zmotywuję ;@)

Czy gibraltarskie atrakcje zajęły Wam wiele godzin?

pozdrawiam, Krystof
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 17.12.2010 00:14

Wizyta w Gibraltarze jest konieczna, jeżeli zwiedza się Andaluzję. Zwiedzanie samej Skały jest bardzo czasochłonne, ale pozostaje jeszcze Main Street czyli typowa angielska ulica, której niestety nie zdążyliśmy zobaczyć. Wszystko do zobaczenia na http://www.gibraltarinfo.gi/ Wizyta w Dżibr al Tarik była również owocna z tego powodu, że znaleźliśmy ładną plażę około 12 km od Estepony w kierunku na Gibraltar.

Obrazek

Widać w oddali Skałę gibraltarską.

Tutaj widok w drugą stronę.
Obrazek

Tak (najprawdopodobniej) wyglądała Costa del Sol zanim Hiszpanie zabudowali i zabetonowali to wybrzeże.
W tle widać tradycyjny bar hiszpański serwujący dania na plaży. W nim zjadłem pierwszą prawdziwą hiszpańską paellę.
Obrazek
Nasz kolejny cel to Kordoba położona około 250 km od Estepony. Na szczęście pokonujemy tę odległość w miarę szybko. Przez Malagę jedziemy w głąb lądu. I tylko korek w stronę Malagi (od wewnątrz) nas niepokoi ale co tam, my jedziemy w drugą stronę.
Docieramy do Kordowy, parkujemy Witka i wyruszamy w stronę celu naszej podróży czyli Mezquity (pozbawienie 2 ojro przez cygankę pilnującą naszego auta).
Wchodzimy przez stare mury do dzielnicy "żydowskiej"

Obrazek

W międzyczasie robi się gorąco i młodzież kupuje wachlarze

Obrazek
Zaglądamy w podwórka
Obrazek

Penetrujemy uliczki.

Obrazek
Obrazek
W oddali widać wieżę Mezquity.

Wreszcie docieramy na miejsce i wchodzimy do środka. Plan był taki, że mam tam zaśpiewać "Pan Jezus już się zbliża". Po co? Po to, żeby zademonstrować, że to świątynia chrześcijańska. Ale jak zobaczyłem strażników z kajdankami i pałkami, to mi przeszło. Chrześcijanie i muzułmanie kłócą się o Mezquitę. Nie ma zgody czyja to świątynia.
Nie ma porozumienia.
Obrazek

Jak będziecie w Hiszpanii, to MUSICIE! odwiedzić Mezquitę!!! Inaczej nie da się zrozumieć tego kraju (ale to moja osobista opinia).
Obrazek
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 18.12.2010 18:11

Historię Mezquity wraz z wspaniałymi zdjęciami m.in. opisała w swojej relacji Tymona. Ja chciałby tylko dodać, że spór pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami o prawo do Mezquity ostatnio się zaostrzył.
W 2010 roku, w czasie Wielkiego Tygodnia, grupa 118 muzułmanów z Austrii zaczęła głośno się modlić wewnątrz Katedry, co spowodowało interwencję ze strony strażników pilnujących świątyni. Strażnicy poprosili o zaprzestanie modłów i kontynuowanie zwiedzania. Muzułmanie odmówili, więc doszło do szarpaniny. Dwóch strażników zostało rannych (jeden z nich został pocięty nożem o długości 10 cm). Ostatecznie po wezwaniu policji udało się muzułmanów usunąć ale dwóch Austriaków aresztowano.
Po tym incydencie biskup Kordowy Demetrio Fernandez Gonzales potwierdził zakaz muzułmańskich modłów w Katedrze. Powiedział, że zgoda na to byłaby jak gdyby "mężczyzna dzielił się swoją kobietą z innym mężczyzną".
Co ciekawe, zaostrzenie się konfliktu o Katedrę, wiąże się z otwarciem muzułmańskiej telewizji w Hiszpanii (TV siedzibę ma w Kordowie). Ta TV finansowana jest przez pewnego szejka z Arabii Saudyjskiej.
Jak przestudiowałem problem Mezquity-Katedry, to nieco zmieniłem stanowisko co do budowy meczetu w Warszawie :)
Fajnie byłoby, gdyby skrzyknęła się grupa 118 polskich chrześcijan i odśpiewała w Katedrze "Pan Jezus już się zbliża" :D :D tak tylko. dla zademonstrowania (mam nadzieję, że nikogo nie obrażam)

Po wspaniałych zdjęciach Katedry w relacji Tymony trudno pokazać coś nowego ale muszę wrzucić kilka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu z Katedry włóczymy się trochę po mieście ale 43 stopnie robią jednak swoje.

Obrazek

Co te lustra w sobie mają takiego, że kobiety wariują na ich punkcie? :)

Okazuje się również, że nie tylko my jesteśmy zmęczeni upałem.


Obrazek

Dochodzimy jeszcze do mostu rzymskiego, który w czasie naszej wizyty był mocno "przebudowywany".

Obrazek

Wracamy potem na parking do naszego Witka i na szczęście w 2,5 godziny bez korków docieramy do Estepony. Jeszcze tylko krótka wizyta w pobliski supermerkado, na który u nas niektórzy mawiają "kalafiour", żeby uzupełnić zapasy w "piwniczce" :D
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 20.12.2010 23:17

Skoro zostałam wywołana - w bardzo miłym kontekście :D - ujawnię się, że na bieżąco zaglądam i podążam za Wami.

Co do Gibraltaru - zgodzę się z Wami, że jak się już do Andaluzji trafiło, to dobrze byłoby go odwiedzić - bo to takie państwo w państwie :wink: niby Wielka Brytania ale jakaś taka hiszpańska :wink: Pamiętam, że dawno temu pokonywaliśmy go na piechotę - od przejścia granicznego począwszy, na najbardziej wysuniętym na południe (chociaż jest to dyskusyjne) punkcie Europy kończąc (wracając już jakimś busem wracaliśmy) :D

Czekam na kolejne andaluzyjskie perełki :D


pozdrawiam
:D
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 28.12.2010 18:08

W naszych wędrówkach po Andaluzji docieraliśmy nie tylko do dużych miast jak Kordowa ale też do całkiem małych miasteczek jak Casares. Miasteczko to położone jest blisko Estepony (jakieś 25 km), w głąb lądu około 10 km od morza. Jest to przykład tradycyjnej architektury andaluzyjskiej w postaci tzw. "białych miasteczek". Wszystkie budynki pomalowane są na biało co powoduje, że wyglądają one jak kostki cukru, które oblepiają górę.
Poniżej widok na miasteczko.
Obrazek

Samochód pozostawiliśmy na parkingu przy drodze prowadzącej do Casares i spacerkiem ruszyliśmy w stronę kościółka wybudowanego na górze, na której znajdują się jeszcze ruiny twierdzy Maurów.

Mirador to balkon ale w tym przypadku chodziło raczej o "punkt widokowy"

Obrazek

Piękne wąskie uliczki z wywieszonymi płachtami dającymi trochę cienia.
Obrazek

Obrazek

Nie wszystkie domki w Casares zostały już zmodernizowane.

Obrazek

Po wejściu na górę trafiliśmy na lokalny kiermasz, na którym sprzedawano m.in. bardzo słodkie ciasteczka.


Obrazek

Obok kościoła, wiadomo - cmentarz. W tym przypadku dość oryginalny.

Obrazek

Po obejrzeniu kościoła zaczęliśmy powoli wracać do parkingu.
Uliczki super.

Obrazek

Obrazek

W nozną mały Hiszpan był bezkonkurencyjny.

Obrazek

Casares to dobra propozycja dla tych, którzy będąc nad morzem chcą poświęcić popołudnie na zwiedzanie. Dotarcie na miejsce nie zabiera zbyt wiele czasu, a miasteczko jest na tyle małe, że zwiedzenie go nie jest zbyt męczące.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 28.12.2010 18:18

Przedostatnie.... :) :) :)

Uuuuch! Te klimaty!
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 05.01.2011 19:03

Kilka zdjęć z samej Estepony i kilka uwag na temat Costa del Sol. Sama Estepona to miasto liczące około 60-70 tys. mieszkańców. Dokładnej liczby nie da się podać, bo poza "stałymi" mieszkańcami jest tam również wielu takich, którzy przyjeżdzają na jakiś czas do "drugiego domu" (przede wszystkim Hiszpanie ale także Brytyjczycy czy Holendrzy. Esteponę jako bazę wypadową wybrałem dlatego, że jest w miarę blisko lotniska w Maladze gdzie lądowaliśmy z Krakowa oraz jest najbardziej na zachód wysuniętym miastem Costa del Sol, które na szczęście nie zostało przez Hiszpanów zabudowane tymi okropnymi, wysokimi blokami jak w Maladze.
W herbie widać skałę gibraltarską

Obrazek

Można by oczywiście wrzucić kilka klimatycznych zdjęć, żeby pokazać jaka Estepona "jest świetna".

Obrazek

Obrazek

Ale powyższe zdjęcia nie oddają tego, że to duże miasto, dość gęsto zabudowane jak widać w tle poniższego obrazka.

Obrazek

W centrum typowe bloki.

Obrazek

Z drugiej strony Estepona była kiedyś maleńkim, rybackim miasteczkiem, po którym pozostała całkiem przyjemna i klimatyczna "starówka" z przytulnym ryneczkiem.

Obrazek

Obrazek

W Esteponie jest też arena do korridy ale walki to się tam raczej już nie odbywają (wnioskując z tego, że część przeznaczoną do przepędzania byków porastała wysoka trawa).

Obrazek

Plusem bycia w Esteponie było życie nocne (przede wszystkim ważne dla naszej młodzieży. Wieczorem mozna było przejść się po promenadzie.

Obrazek

Albo wypić coś zimnego :wink: (tu tradycyjny? drink "mojito")


Obrazek

Wieczorem można też zjeść rybę z grilla przyrządzana tradycyjnym sposobem.

Obrazek

Oczywiście wieczorem można też było zostać w apartmanie i wypić doskonałe piwo San Miguel zakupione w pobliskim supermerkado za 1,14 euro litr.

Obrazek

Znowu te lustra. Co te kobiety w nich widzą? :D
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 05.01.2011 19:30

Krystof napisał(a):Jeszcze nie wiem, czym jest Gibraltar, więc chętnie zerknę do linku.
Szczerze mówiąc, to miałem tam jechać wyłącznie ze względu na małpy bezogonowe i, gdyby były gdzieś indziej, to bym sobie odpuścił, ale może się dodatkowo zmotywuję ;@)


Czyżbyś chciał przeprowadzić coś jak "test Rolling Stonsów"? :lol: :wink: :roll:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 05.01.2011 21:56

Ładne zdjęcia, ciekawe miejsca ...
a fotka młodego piłkarza super ! :)

Pozdrawiam.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 05.01.2011 22:31

Czyżbyś chciał przeprowadzić coś jak "test Rolling Stonsów"?


nie kumam - jestem niedouczony w tej materii :(
odpowiem, jak wyjaśnisz :wink:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 05.01.2011 22:33

a zdjęcia i pobyt przepiękne ... dodałbym coś jeszcze o córkach, ale czuję, że nie wypada :wink:

pisz pisz, bo się będę inspirował, pozdrov, K.
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 05.01.2011 23:05

No Krystof. Czas szybko leci. I do "młodego piłkarza" dostawia się "obrońca". Sam zobaczysz.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 05.01.2011 23:41

Krystof napisał(a):
Czyżbyś chciał przeprowadzić coś jak "test Rolling Stonsów"?


nie kumam - jestem niedouczony w tej materii :(
odpowiem, jak wyjaśnisz :wink:


Top of the Rock. Na trasie kolejki jest Ape's Den- czyli jaskinia małpia.
Czasami przewodnik wspomina opowieść o tym, jak to w latach 60-tych, poszedł tam z ciekawości niejaki Brian Jones- jeden ze Stonsów - ten, który się potem zaćpał na amen... Poszedł tam po to, żeby zobaczyć co owe - ponoć inteligentne małpy- zrobią, gdy puści im kasetę ze swoją muzyką.
Małpy uciekły w popłochu (albo dźwięki były tak przeraźliwe, albo miał za głośno ustawiony regulator :lol: ) drąc się okropnie- co bardzo zdziwiło muzyka. :lol: :wink:

Także jak będziesz puszczał jakąś muzykę- nawet z komórki- to uważaj. :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Andaluzja samolotem czyli "wakacje w mieście". - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone