Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Andaluzja samolotem czyli "wakacje w mieście".

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009
Andaluzja samolotem czyli "wakacje w mieście".

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 02.12.2010 18:20

Spróbuję i ja sklecić krótką relację z tegorocznych wakacji w Andaluzji. Zauważyłem, że na forum jest zainteresowanie tym kierunkiem, może więc komuś przydadzą się moje refleksje.
Padło na Andaluzję z tego powodu, że jeździmy na urlop z kuzynami. Ja z żoną jesteśmy fanami Chorwacji ale naszych kuzynów ciągnie w inne strony. Stąd też na zakładkę, jedne wakacje spędzamy w Chorwacji a następne gdzieś indziej. Pomysł na Andaluzję powstał w marcu, jak okazało się, że z Krakowa można dolecieć całkiem tanio do Malagi. Połączenie obsługuje "najbardziejznienawidzonalinialotniczanaświecie" (zobaczcie na www.ihateryanair.com :D dowiecie się dlaczego).
Pomysł na Andaluzję był taki jak na Chorwację, czyli: wynajmujemy jakiś apartman, stołujemy się sami, jeden dzień zwiedzania, drugi dzień kąpania a jeździmy pożyczonym autkiem.
Po poszukiwaniach znaleźliśmy apartman w mieście o nazwie Estepona około 80 km od Malagi (dla 7 osób cena 1440 plus 60 za sprzątanie). Apartman był pod postacią szeregówki z małym ogródkiem i basenem wspólnym dla kilku innych podobnych szeregówek). Do morza mieliśmy około 100 metrów. Niestety. Rozczarowanie. Plaża wygląda tak.

Obrazek
Kąpieli na "naszej" plaży więc nie było.
Za to można było dojść spacerem do centrum Estepony idąc plażą
W nocy wyglądało całkiem dobrze
Obrazek

Po przylocie do Malagi czekaliśmy chwilę na naszych kuzynów, którzy lecieli nieco inaczej niż my.
Obrazek

Odbieramy auto na lotnisku. Jedziemy do Estepony. Kwaterujemy się. I potem do portu na kolacyjkę i tu SZOK. PADA DESZCZ.
Obrazek[/list]
Jak wylatywaliśmy z Krakowa było ponad 30 stopni i bez chmur :D Cóż może się zmieni.
Aha. Hiszpanie grają mecz z Paragwajem i kibice w okolicznych knajpkach wydzierają się jak opętani

Obrazek

W związku z tym deszczem miny nam trochę zrzedły, ale wieczorem popróbowaliśmy trochę hiszpańskiego "crnego" więc było lepiej.
Następnego dnia Malaga i oczywiście obywatelski obowiązek (4 lipca 2010) spełniony w konsulacie.
Obrazek
W konsulacie i wokół mnóstwo Polaków. Wszyscy się do siebie przyjaźnie uśmiechają. Dziwne jakieś ale tak było :D
Po wyborach zwiedziliśmy Muzeum Picassa i pospacerowali trochę po Maladze.
Obrazek

Obrazek
Malaga to "tradycja przemieszana z nowoczesnością".
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 02.12.2010 18:34

Ja tu na pewno będę zaglądać :D :D :D
W Maladze nie byłam, więc chętnie po niej choć wirtualnie pospaceruję :D

pozdrawiam serdecznie
:D
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 02.12.2010 18:52

Bezczelnie w pierwszym rzędzie, a co... :wink:
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 02.12.2010 19:11

Świeże wiadomości to i ja się dołączę. Temat Andaluzji jest już u mnie powoli zgłębiany, dlatego przydadzą się Twoje doświadczenia.
Cena apartamentu rozumiem za 2 tygodnie, a jaki koszt wynajęcia samochodu ( model ?), jaka cena paliwa i jaka trasa - to mnie interesuje. Pozdrawiam Ewa
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 02.12.2010 20:06

... a ja nigdzie tam nie byłem!

... to tym bardziej poczytam !

:)
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 02.12.2010 21:39

Nie wybieram się w te rejony ( przynajmniej nic o tym nie wiem) ale popatrzeć mogę.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 03.12.2010 12:07

Miłośników plaż i Hiszpanii w najlepszym wydaniu Malaga a zwłaszcza jej przemysłowy widok w kierunku wschodnim (cementownie, hale itd.) może przyprawić o spory zawód- te plaże w okolicy też są beznadziejne (czarny pioch!), ale... całkiem niedaleko rozciąga się inny- piękny świat. :) :wink:

Andaluzja to wyjątkowa kraina. Warta kilku wyjazdów.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.12.2010 15:48

Czytelniczką tego tematu będę wierną, bo Andaluzja chodzi za mną już od dość dawna :) , tyle że tak jakoś :? zawsze trafia na jakąś wakacyjną konkurentkę, która wysuwa się pierwszy wakacyjny plan. Ale kiedyś to właśnie ona będzie na czubku listy :wink:, chociaż pewnie nie w eczesniej niż za dwa lata... Ale poczytać i popatrzeć mogę już 8) :D :!:
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 05.12.2010 22:24

Bardzo dziękuję za zainteresowanie :D Jeśli chodzi o infrastrukturę, to oczywiście apartman kosztował 1440 e. (plus 60 za sprzątanie końcowe) na 2 tygodnie. Dwie sypialnie każda dla 2 osób na górze oraz rozkładane łóżka (niezbyt wygodne) dla 3 osób na dole. Było trochę miksowania z miejscami do spania i chyba nikt nie spał w tym samym miejscu przez cały pobyt. Plusem był mały taras i grill, który wykorzystywaliśmy dość często.
Obrazek
Zwróćcie uwagę na kratę w drzwiach wyjściowych. Jednym z dużych zaskoczeń w Hiszpanii były kraty w oknach (wszędzie). Po Chorwacji to jednak sporo zdziwienie.
Jeśli chodzi o samochód, to wybraliśmy wariant najdroższy czyli jedno auto dla 7 osób. Dwa małe (nawet wielkości corsy) byłyby tańsze ale my założyliśmy z góry, że będziemy sporo zwiedzać i fajniej będzie jeździć razem w kupie. 7 osobowa Zafira albo Ford Galaxy odpadły, bo z 7 osobami bagaże tam nie wejdą. Ostatecznie wzięliśmy 9 osobowe "Scudo or similar", które okazało się na miejscu Mercedesem Vito z 6 biegową skrzynią i tym dziwnym "hamulcem ręcznym". Witek (tak nazwała go młodzież) jeździł jak szalony i tylko coś most mu chyba huczał za bardzo. Co do ceny samochodu, to poniżej 1,2 tys za 2 tygodnie (z ubezpieczeniem od wszystkiego) nie da się zejść. Wszystkie ceny samochodów można znaleźć w wyszukiwarkach i lepiej korzystać z firm "lokalnych" a nie wielkich sieci, bo taniej.
Jeśli chodzi o samą Malagę, to rzeczywiście miasto jest zabudowane strasznie i niektóre widoki zupełnie nieciekawe.
Wygląda czasami jak Ursynów albo os. Tysiąclecia w Katowicach :D

Obrazek

Katedra La Manquita (jednoręka) robi wrażenie.
Obrazek

No i leniwie toczące się życie :D
Obrazek

Ale do rzeczy. Pierwsza wycieczka do historycznego miasta Ronda (ok 70 km od Estepony) Niby niedaleko ale z poziomu morza musieliśmy wyjechać na ok 750 metrów. W Rondzie przede wszystkim plaza de toros i muzeum korridy, które się tam mieści.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od "zaplecza" budynki korrridy przypominają jednak "punkt skupu zywca GS". Jednak te byki przeganiać trzeba.
Obrazek

Obrazek
W Rondzie warto zobaczyć również zabytkowy most łączący dwie części miasta (wysoki jak diabli). Z tego mostu w czasie wojny domowej zrzucano przeciwników politycznych.
Obrazek

Ciekawe są również kamieniczki i katedra zbudowana w miejscu meczetu (jak często się tam zdarza).
Obrazek
Rondę zdecydowanie polecam!

W międzyczasie Hiszpanie wygrali z Niemcami. Znowu szał i wrzaski "uj uj uj uj" :D
Obrazek

Przyłączamy się nieśmiało i też kibicujemy.
Obrazek

Nie możemy jednak zbytnio szaleć, bo następnego dnia czeka nas kolejna wycieczka. Dżibral Tarik czyli "skała Tarika".

Obrazek
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 05.12.2010 22:40

Bardzo chętnie przysiądę się tutaj tym bardziej, że jestem po świeżych relacjach z Malagi mojej córki... :papa:
Ewa Zuber
Cromaniak
Posty: 580
Dołączył(a): 08.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ewa Zuber » 06.12.2010 14:56

A ja dziękuję za wstępne informacje i czekam na ciąg dalszy :D
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 06.12.2010 22:32

Nadszedł wreszcie czas, żeby odwiedzić Gibraltar, czyli jedno z miejsc z powodu których przylecieliśmy do Malagi. "Surfowanie" w necie przyniosło ważny wniosek, że należy wjechać do Gibraltaru jak najwcześniej, żeby uniknąć korków. Wstaliśmy więc skoro świt (około 8) i ruszyli. Z Estepony do Gibraltaru mamy ok. 50 km, więc po 50 minutach docieramy do granicy gibraltarsko-hiszpańskiej.
Obrazek

Z poziomu morza skała wygląda IMPONUJĄCO.
Nasze wysiłki związane z uniknięciem korka przyniosły efekt i na szczęście nie czekaliśmy długo, żeby dotrzeć do granicy.

Obrazek

Trochę samochodów było przed nami ale kolejka przesuwała się szybko i sprawnie. Po dotarciu do granicy popełniliśmy fatalny błąd i ruszyli do pustego "okienka". Okazało sie, że to okienko jest dla tych, którzy mają coś do oclenia. CŁO??? Myslałem, że w Unii już czegoś takiego nie ma, ale Gibraltar mimo tego, że jest w Unii Europejskiej, to nie jest w unii celnej.
Cóż po chwili celnicy nas wypuścili i mogliśmy wjechać do środka i przeciąć słynny pas startowy lotniska w Gibraltarze.

Obrazek

Parkujemy autko na parkingu pod kolejką linową i wyruszamy na coś zimnego i tu miły akcent, czyli Bobbie w tradycyjnym kasku.

Obrazek

Następnie wyruszamy na SKAŁĘ. Zaznaczyć trzeba, że na skałę gibraltarską mozna sie dostać na 3 sposoby. 1. pieszo (dla wytrzymałych). 2. "nyskami" które parkują na dole i wywożą na skałę oraz zwożą na dół (dla bogatych). 3. kolejką linową (dla wygodnych). My wybieramy wariant 3 i decydujemy, że z góry zejdziemy na własnych nogach (uwaga robi się tymczasem gorąco).

Obrazek
Sam wjazd na skałę to czysta przyjemność w związku z coraz ładniejszymi widokami. Na samej górnej stacji kolejki wita nas taki napis.
Obrazek

Oho! Będą "małpki". I rzeczywiście są, kręcą się wszędzie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z góry rozciągają się niezłe widoki ale Afryka niewidoczna za mgiełką.

Obrazek

Jeszcze jeden "model"
Obrazek

Z górnej stacji kolejki linowej schodzimy powoli na dół zwiedzając po drodze wybrane atrakcje (cdn.).
Nives
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 495
Dołączył(a): 13.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nives » 11.12.2010 23:21

super relacja!

dzieki i czekam na ciag dalszy :)
poljako_poljako
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 19.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) poljako_poljako » 12.12.2010 19:59

Na samej skale gibraltarskiej zobaczyć można kilka rzeczy. Nie dotarlismy wszędzie z powodu braku czasu lecz także dlatego, że wszędzie należy zapłacić za wejście (a bilety potrafią być drogie).
Z tego co zobaczyliśmy to:
Jaskinia św. Michała, w której odnaleziono kości Neandertalczyków, a w czasie wojny wykorzystywano jako szpital. Dziś mieści się tam sala koncertowa.
Obrazek

Istnieje również legenda, że z jaskini prowadzi tunel do północnej Afryki, którym małpy dostały się do Gibraltaru.

Obrazek

W czasach starożytnych uważano, że przez tę jaskinię mozna dostać się do Hadesu. :)

Kolejna atrakcja to tunele wykute przez Anglików dla celów obronnych (umieszczano w nich działa broniące skały). Materiał wydobyty w czasie drążenia posłużył do budowy pasa startowego.

Obrazek

Na końcu jednego z tuneli znajduje się tablica dotycząca wypadku, w którym zginął Gen. Sikorski (niestety zdjęcie nie wyszło zbyt dobrze).
Obrazek

Następnie schodzimy powoli do parkingu mijając po drodze wystawę opisującą życie Anglików w oblężonym Gibraltarze. Okazuje się, że życie tam było bardzo ciężkie, bo oblężenia zdarzały się bardzo często.
Nieposłuszni żołnierze byli biczowani.

Obrazek

Kolejna atrakcja to pozostałości twierdzy Maurów. Niestety zmęczenie dawało się odczuć i nie wszyscy zwiedzili tę fortecę.

Obrazek

Potem powoli schodzi ze skały i odnajdujemy się w starszej części miasta. Nagle dopada mnie takie wrażenie jakbym już tu był. Po chwili uzmysławiam sobie, że to po prostu architektura ŚRÓDZIEMNOMORSKA. Charakterystyczne budynki. Żaluzje. O, o, o, żaluzje takie jak w w w Chorwacji??? O dżizas. Prawie jak w Chorwacji.

Obrazek

Obrazek

Boshe! I te wąskie uliczki. Dżizas. Jak w Chorwacji.

Obrazek

Zaglądamy do klatki schodowej i. JEEEST. Pranie suszy sie na sznurkach.
Obrazek

Idziemy dalej i. Prawie jak Chorwacja. Tylko ta budka telefoniczna to pewien "dysonans" :)

Obrazek

"Prawie" czyni wielką różnicę.
Obrazek

Zmęczeni po prawie 10 kilometrowym zejściu docieramy wreszcie do parkingu i naszego Witka.
Na koniec jeszcze raz "King Kong"

Obrazek

I drugie dziwne "zwierze" napotkane przy wjeździe do Gibraltaru.
Obrazek
(cdn)
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 14.12.2010 15:47

Następnie wyruszamy na SKAŁĘ. Zaznaczyć trzeba, że na skałę gibraltarską mozna sie dostać na 3 sposoby. 1. pieszo (dla wytrzymałych). 2. "nyskami" które parkują na dole i wywożą na skałę oraz zwożą na dół (dla bogatych). 3. kolejką linową (dla wygodnych). My wybieramy wariant 3 i decydujemy, że z góry zejdziemy na własnych nogach (uwaga robi się tymczasem gorąco).


a jak ceny?
Następna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Andaluzja samolotem czyli "wakacje w mieście".
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone