Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate'

Dzień 13 (23.03.2014) - Część II

Opuszczamy Ingleton i jedziemy niecałe 20 mil na południowy-wschód - do Malham.
Widoki są ciekawe.






W oddali dominuje Pendle Hill.



Po chwili widać już Malham Cove, ale nie tam się dzisiaj wybieramy.



Spotykamy urocze zwierzaki










Jedziemy na parking, tu okazuje się, że młody nie bardzo ma ochotę na kolejny marsz tego dnia. Małżowina chyba również, więc zostają w aucie Reszta wycieczki wyciąga nogi kierując się zgodnie z tym znakiem.



Spotykamy ogrodzoną rzekę



I, zanim wejdziemy w las, podziwiamy widoki




Tu widać jeszcze Malham Cove.



Żanetka coraz bliżej.




Owieczek nie brakowało.




Ale jedna okazała się naprawdę ZŁA!



Widoczków ciąg dalszy.





Docieramy w końcu do lasu. Okazuje się, że nie jest to las dla WAMPIRÓW.
Rośnie tu bardzo dużo czosnku, pachnie dość intensywnie.






Po chwili jesteśmy przy Janet's Foss.






Wychodzimy na otwarty teren.





Widać już miejsce, do którego zmierzamy.





Jeszcze parę kroków i jest - Gordale Scar.








Szlak prowadzi w górę obok wodospadu, my jednak już wracamy.







Przy ścieżce zawijasami płynie sobie rzeczka.




Wygląda jakby zmieniała się w drogę



Kolejny szlaban na rzece.



Docieramy do Malham





i nie wrzucając kamieni do wody udajemy się na parking, skąd wracamy do domu.

Widoki super
Zaintrygowalo mnie jednak coś innego...te kolorowe coś tam na tych zwierzakach , to jakiś specjalny sposób znakowania, czy cóś ?

Tak się znakuje ZŁE zwierzaki
A jaki jest szyfr to nie wiem.

SgwdYrEira napisał(a):...

A takie zwierze w ogóle coś widzi?

A kto je tam wie...

Natomiast gdyby nie miały rogów, to wyglądałyby jak takie spore pieski Strasznie przypadały mi do gustu.
Mają stadko takich w JuraParku w Bałtowie, można tam się udać na pseudo-safari. Wjeżdża się na górkę hamerykańskim żółtym busem szkolnym.

Dzień 14 (24.03.2014)

Hmm, przeglądałem zdjęcia i... nie mam ani jednego z tego dnia Nie pamiętam dokładnie dlaczego ale chyba mocno padało

Dzień 15 (25.03.2014) - Część I

Podobnie jak dnia poprzedniego padało. Tym razem stwierdziłem jednak, że mimo niepewnej pogody należy gdzieś ruszyć zad i coś zobaczyć. Zebrałem ekipę w postaci rodziców i stryja i pojechaliśmy zobaczyć kilka miejsc w okolicy.



Welford-on-Avon

W zasadzie to wiocha jakich wiele w okolicy. Zatrzymałem się aby obejrzeć kościół i okoliczne chałupy.

St Peter's Church








Chałupa



Po chwili jedziemy dalej.



Middle Littleton

Kolejna wiocha, która znana jest z tego, że nie jest znana. No dobra, znana jest z tego, że dotarł tutaj Wojtek Franz A poza tym to mają tu XIII-wieczną stodołę. Zastanawiam się, czy Wojtek będąc tutaj nie natknął się przypadkiem na moją rodzinkę w postaci mojego brata i ojca - zajmowali się okolicą tego przybytku od strony ogrodniczej W marcu zamknięta jest na głucho. Ale ponoć nie bardzo jest po co wchodzić do środka - chyba, że ktoś uważa, że ptasie odchody dobrze robią na porost włosów

Middle Littleton Tithe Barn








Tuż obok stoi sobie od dawna St Nicholas Church.



Spędzamy tutaj kilkanaście minut i ruszamy dalej.

Dzień 15 (25.03.2014) - Część II

Na początku muszę sprostować. Po analizie obrazków stwierdzam, że jednak stodoła Wojtka to nie ta z Middle Littleton a z Great Coxwell



Evesham

Gdy wyszedłem z auta na parkingu, słyszę nawoływania jakiejś starszej, nieco pulchnej Brytyjki. Pomyślałem, że potrzebuje pomocy, więc ruszyłem w jej kierunku. Okazało się, że owa Pani ma zbędny bilet z parkomatu i tym sposobem parkuję zdarma

Niedaleko od parkingu znajduje się muzeum.







Deszcz nie przestaje padać (choć jest niewielki) i robi się chłodno. Niestety nie zauważyłem tego deszczu na obiektywie, co będzie widać na zdjęciach

Evesham Abbey:

St Lawrence's Church















All Saints Church





Bell Tower







War Memorial




I kilka fotek ze spaceru po mieście.


















Jedziemy dalej.



Moreton-in-Marsh

To miasteczko leży już w Cotswolds co widać po kolorze kamienia użytego do budowy domów.




















To było wszystko co udało zobaczyć się w ten niezbyt przyjazny pogodowo dzień.
Następnego dnia pojedziemy jeszcze do innego miasteczka w tym rejonie, wg mnie ładniejszego.

Ocipieć można z tym klimatem - angielska pogoda to nie dla mnie...ale zabytki śliczne.

Pozdrawiam

Vjetar napisał(a):Ocipieć można z tym klimatem - angielska pogoda to nie dla mnie...

Eee... przesadzasz , koleżanka dopiero co wróciła, była tydzień i temperatury w okolicach + 30 stopni były

Vjetar napisał(a):... ale zabytki śliczne

Fakt.

ASIULA HK napisał(a):Eee... przesadzasz , koleżanka dopiero co wróciła, była tydzień i temperatury w okolicach + 30 stopni były

Oj, grzało tam niemiłosiernie ostatnio Brat wspomniał, że była pierwsza od 10 lat normalna burza

SgwdYrEira napisał(a):Brat wspomniał, że była pierwsza od 10 lat normalna burza

A tak, tak...coś słyszałam , koleżanka powiedziała, że zawiozła z sobą

SgwdYrEira napisał(a):Po analizie obrazków stwierdzam, że jednak stodoła Wojtka to nie ta z Middle Littleton a z Great Coxwell

Nie pozostaje mi nic innego, jak potwierdzić wynik Twojego śledztwa.

Pozdrawiam,
Wojtek

Duch Sherlock'a wspomagał mnie podczas rozsupływania tego węzła gordyjskiego

Dzień 16 (26.03.2014) - Część I



Malvern Hills to niewielkie wzgórza, jednak dość mocno zaznaczone w terenie. Nie wybierzemy się jednak na najwyższe wzniesienie - Worcestershire Beacon - byłem tam w lutym 2010 roku, nie pamiętam czy kiedykolwiek tak zmarzłem jak wtedy, niby było tylko około 0 st. ale silny wiatr i wilgotność zrobiły swoje



Tym razem idziemy w kierunku Herefordshire Beacon aby obejrzeć znajdujące się tam pozostałości fortu z epoki żelaza - British Camp.




Początkowo ścieżka pnie się dość stromo w górę. Są jednak ławeczki, można odpocząć



Gdy tylko wychodzimy spośród drzew widać, że ręka ludzka zmieniła to wzgórze.









Idziemy w kierunku rozstaju szlaków.




Spore to skrzyżowanie Idziemy w kierunku



Wbrew nazwie - to maleństwo. Ponoć ma być widać tutaj lawę poduszkową - niestety nie wiem gdzie




Byli tu zapewne Urukowie. Oto dowód



Stąd kierujemy się w kierunku Hangmans Hill. Widoczki są przyzwoite.







Widać Welland,



Little Malvern Priory,



Eastnor Castle,



Eastnor Obelisk,



British Camp Reservoir.




Na szczycie wzniesienia ławeczka - wersja econo



Panorama z widokiem na Worcestershire Beacon, Perseverance Hill, Jubilee Hill, Pinnacle Hill i Black Hill.

SgwdYrEira napisał(a):

romuald22 napisał(a):Byliście w Fangornie?

Kilka dni później spotkaliśmy Enta. Co prawda nie mam zgody na publikację jego wizerunku, ale zaryzykuję i niebawem go tutaj pokażę

A oto i on



Czas wracać. Okoliczności przyrody bardzo ładne,



nic tylko żyć długo i szczęśliwie.