Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ostrzeżenie przed lokalem Kristian w Trogirze!!

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1980
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 11:06

Calapula napisał(a):Nie jest durna jeśli to "nasz" obejmuje szacunek i kulturę obu stron i jeszcze trochę innych czynników. Zostanie naszym klientem to nie takie hop-siup, nie wystarczy wjeść do knajpy, sklepu czy zakładu i żądać uznania się za naszego Pana.

Jest durna a jedno nie ma nic wspólnego z drugim.
Jeśli jest wzajemny szacunek to żaden klient nie "panuje" w relacji klient-sprzedawca.
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 17.08.2022 11:17

empire13 napisał(a):
Calapula napisał(a):Nie jest durna jeśli to "nasz" obejmuje szacunek i kulturę obu stron i jeszcze trochę innych czynników. Zostanie naszym klientem to nie takie hop-siup, nie wystarczy wjeść do knajpy, sklepu czy zakładu i żądać uznania się za naszego Pana.

Jest durna a jedno nie ma nic wspólnego z drugim.
Jeśli jest wzajemny szacunek to żaden klient nie "panuje" w relacji klient-sprzedawca.

Wygląda na to, że nigdy nie byłeś sługę ale też chyba i nigdy Panem. Albo pod tymi pojęciami rozumiemy zupełnie co innego? Z mojej strony to wszystko.
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1980
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 11:17

ApropoDefacto napisał(a):
empire13 napisał(a):
ApropoDefacto napisał(a):Jak mawiał muzyczny klasyk, szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo

Nie znam. Za to w jakiejś książce jest napisane 'oko za oko, ząb za ząb".
Twoja wersja ciekawsza. Co to za muzyk?

Podmiot liryczny zapewne miał to samo na myśli, jednak wyrażony w sposób inny, charakterystyczny w polskim Hip Hopie, który zapewne wielu fanów na tym forum nie ma, niemniej jeżeli jest ktoś zainteresowany WBU- Uważaj :wink:
btw. ogólnie zgadzam się z Twoim całym komentarzem.

Tak podejrzewałem, że to jakiś gagstra rap albo hiphop.
Kompletnie nie moja bajka więc wolę nie oceniać.
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1980
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 11:18

Calapula napisał(a):
empire13 napisał(a):
Calapula napisał(a):Nie jest durna jeśli to "nasz" obejmuje szacunek i kulturę obu stron i jeszcze trochę innych czynników. Zostanie naszym klientem to nie takie hop-siup, nie wystarczy wjeść do knajpy, sklepu czy zakładu i żądać uznania się za naszego Pana.

Jest durna a jedno nie ma nic wspólnego z drugim.
Jeśli jest wzajemny szacunek to żaden klient nie "panuje" w relacji klient-sprzedawca.

Wygląda na to, że nigdy nie byłeś sługę ale też chyba i nigdy Panem. Albo pod tymi pojęciami rozumiemy zupełnie co innego? Z mojej strony to wszystko.

Wydaje mi się że tobie się tylko wydaje.
Ja mam na myśli roszczeniowe podejście klientów typu płacę to wymagam bo jestem wielkim panem.
Ja tam mogę dalej dyskutować, nie widzę problemu.
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1980
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 11:35

Właśnie w Komižy, podczas zamawiania 2 kaw i milkshake'a (na 2 osoby), uroczy kelner z uśmiechem pod wąsem powiedział nam, że możemy zamówić kawy i siedzieć bo mają teraz mało klientów. Jednak jeśli będą mieli full to musimy coś zamówić do jedzenia.

Edit: forumowy kolega baunty twierdzi, że pisze się Komižy. Nie wiem, nie znam się ale może mieć rację (bo ja nie umiem w odmianę chorwackich nazw) więc poprawiam i dziękuję za prywatną wiadomość.
Ostatnio edytowano 17.08.2022 16:47 przez empire13, łącznie edytowano 1 raz
ŁukaszCiupa
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 18.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ŁukaszCiupa » 17.08.2022 12:01

wikol napisał(a):
ŁukaszCiupa napisał(a):Jeszcze a propos: picie na szybko = bar lub sklep. Otóż do sklepu zwyczajowo wchodzę po napoje na wynos, bo picie nawet zwykłej coli zaraz po wyjściu ze sklepu jest jak dla mnie mało eleganckie

Dla mnie mało eleganckie jest picie coli w sklepie jeszcze prze zapłaceniem. A to się zdarza.
Po wyjściu ze sklepu otwieram puszkę z napojem, co w tym nieeleganckiego. Normalna rzecz.
I tak i nie! Idąc jakimś deptakiem/rivą, widząc 5-10-15 rozstawionych ogródków piwnych pod rząd będę kuźwa na siłę szukał małego Konzuma czy innego sklepiku, bo strach usiąść przy dowolnym stoliku w dowolnym ogródku i zamówić chociażby najdroższe piwo w menu a nawet lampkę chłodnego wina dla żony i jakieś napoje dla dzieci, bo sparaliżuje mnie strach przed kelnerem, który wywali na mnie japę, że jak napić się to nie, bo mu stolik zablokuję, a na papu no to ewentualnie możemy zostać...Weźcie ludzie się ogarnijcie i przestańcie nazywać normalnością to co nie jest normalne bo za chwilę dojdzie do takich absurdów, że urażony kelner przy tym to będzie małe miki a "normalnym" być może stanie się przynoszenie do knajpy własnych sztućców, bo przecież te knajpiane zawsze można zajumać...
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6552
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 17.08.2022 12:18

empire13 napisał(a):Właśnie w Komizie, podczas zamawiania 2 kaw i milkshake'a (na 2 osoby), uroczy kelner z uśmiechem pod wąsem powiedział nam, że możemy zamówić kawy i siedzieć bo mają teraz mało klientów. Jednak jeśli będą mieli full to musimy coś zamówić do jedzenia.


Bo jak nie to głodni klienci pójdą do konkurencji i tam zostawią kasę z której knajpy się utrzymują.
To tak odnośnie konkurencji o której pisał stachan ...
Konkurencja jest lekiem na całe zło tego wątku :idea:

Personel można wymienić / zastąpić, ale klienta zastąpić się nie da. Przekonanie, że klient zawsze będzie, bo knajpa obroni się jakością jedzenia jest mocno złudne - klient nic nie musi. Może! Na przykład pójść gdzie indziej.


Prosty przykład.
W małej dziurze, na zadupiu, są dwa małe bary, no powiedzmy fast foody z czterema stolikami na cztery osoby.
Do pierwszego o godzinie 19:30 przychodzą trzy rodziny 4-osobowe na kolację. Pytają kelnera o to czy mogą połączyć stoliki, kelner oczywiści "klient nasz pan" Szczęśliwcy, że trafili na tak miłą obsługę, łączą stoliki i zamawiają 2 pizze, bez napojów.
Chwilę później inne cztery rodziny z sąsiedniego domu przechodzą obok pierwszego baru i widząc brak wolnych miejsc przechodzą przez ulicę i idą do konkurencji gdzie każda osoba zamawia odrębne danie z napojem.
I tak przez dwa tygodnie :mrgreen: Kto przetrwa do następnego sezonu "Klient nasz pan" i jego polecany lokal
dla wszystkich gołodupców , czy konkurencja ?
croner
Croentuzjasta
Posty: 385
Dołączył(a): 11.08.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) croner » 17.08.2022 12:41

Habanero napisał(a):...stoliki i zamawiają 2 pizze, bez napojów...

...Kto przetrwa do następnego sezonu "Klient nasz pan" i jego polecany lokal
dla wszystkich gołodupców , czy konkurencja ?...


Czyli, wg Ciebie, jeśli jesteśmy już po wczesnym obiedzie (też w restauracji) i spacerujemy i mam po jakimś czasie (ale jeszcze długo przed kolacją) ochotę na pizzę, to mamy mieć skrupuły i uważać się za ,,gołodupców,, ? WTF???

Chyba lekko Was ponosi. Jest oferta, jest klient, jest biznes. I jak ktoś ma doczynienia z własnym biznesem, to wie, że raz jest lepiej, raz gorzej... Często nam się zdarza, że zamawiamy pizzę, a jeśli nam się podoba, to wjeżdżamy całą rodziną na wieczorną ucztę... I skąd taki kelner ma o tym wiedzieć?
Albo są profesjonalni w każdej sytuacji albo nie. I tyle...
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6552
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 17.08.2022 13:31

croner napisał(a):
Habanero napisał(a):...stoliki i zamawiają 2 pizze, bez napojów...

...Kto przetrwa do następnego sezonu "Klient nasz pan" i jego polecany lokal
dla wszystkich gołodupców , czy konkurencja ?...


Czyli, wg Ciebie, jeśli jesteśmy już po wczesnym obiedzie (też w restauracji) i spacerujemy i mam po jakimś czasie (ale jeszcze długo przed kolacją) ochotę na pizzę, to mamy mieć skrupuły i uważać się za ,,gołodupców,, ? WTF???

Chyba lekko Was ponosi. Jest oferta, jest klient, jest biznes. I jak ktoś ma doczynienia z własnym biznesem, to wie, że raz jest lepiej, raz gorzej... Często nam się zdarza, że zamawiamy pizzę, a jeśli nam się podoba, to wjeżdżamy całą rodziną na wieczorną ucztę... I skąd taki kelner ma o tym wiedzieć?
Albo są profesjonalni w każdej sytuacji albo nie. I tyle...


Cytuj w całości :idea:
Też zamawiasz 2 pizze na 12 osób, bez napojów, zajmując trzy stoliki w porze kolacji ?
Jeśli chodzi Ci o godzinę, to zmień ją na 21:05.
Nie to jest istotą tego przykładu.
croner
Croentuzjasta
Posty: 385
Dołączył(a): 11.08.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) croner » 17.08.2022 15:32

Habanero napisał(a):
croner napisał(a):
Habanero napisał(a):...stoliki i zamawiają 2 pizze, bez napojów...

...Kto przetrwa do następnego sezonu "Klient nasz pan" i jego polecany lokal
dla wszystkich gołodupców , czy konkurencja ?...


Czyli, wg Ciebie, jeśli jesteśmy już po wczesnym obiedzie (też w restauracji) i spacerujemy i mam po jakimś czasie (ale jeszcze długo przed kolacją) ochotę na pizzę, to mamy mieć skrupuły i uważać się za ,,gołodupców,, ? WTF???

Chyba lekko Was ponosi. Jest oferta, jest klient, jest biznes. I jak ktoś ma doczynienia z własnym biznesem, to wie, że raz jest lepiej, raz gorzej... Często nam się zdarza, że zamawiamy pizzę, a jeśli nam się podoba, to wjeżdżamy całą rodziną na wieczorną ucztę... I skąd taki kelner ma o tym wiedzieć?
Albo są profesjonalni w każdej sytuacji albo nie. I tyle...


Cytuj w całości :idea:
Też zamawiasz 2 pizze na 12 osób, bez napojów, zajmując trzy stoliki w porze kolacji ?
Jeśli chodzi Ci o godzinę, to zmień ją na 21:05.
Nie to jest istotą tego przykładu.


Dobrze wiesz, o co chodzi... Słowo ''gołodupców'', którego użyłeś, ma pejoratywny wydźwięk, a nie w każdej sytuacji jest adekwatne...
Jeśli masz kompleksy, to zamawiaj za każdym razem Pekę, by nie być odebranym jako ''gołodupiec'' :papa:
Idę pływać, a później kto wie, może pizza?
Nie!!! Dzisiaj będzie Skuša. Trochę biednie, bo w konobie cena jak za pizzę, ale co tam :papa:

Ps.
Proste rozwiązanie w tej sytuacji podał ''bobo''.
Jeśli coś przeszkadza komuś w biznesie, to to eliminuje. W tym przypadku wystarczy odpowiednio ułożyć menu lub poinformować, że wizyta musi zostać poprzedzona rezerwacją. Proste, skuteczne i nie widzę potrzeby, by dalej ''strzępić jęzor'' na ten temat.
boboo
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 4915
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 17.08.2022 16:20

Co do "gołodupców" to często sprawa ma się tak, jak opisał to już 100 lat temu J. Hasek w "Szwejku":
J. Hasek - Przygody dobrego wojaka Szwejka napisał(a):Po paru godzinach przed starym Vejvodą leżały tysiące, setki tysięcy, miliony. Majster kominiarski był już bankowi winien przeszło półtora miliona, węglarz ze Zderaza
około miliona, stróż ze „Stuletniej Kawiarni” osiemset tysięcy, jeden medyk ponad dwa
miliony (...) Wszyscy spoglądali na starego blacharza z wielką wściekłością, a najgłośniej
urągał pewien brukarz, który miał w banku jakichś marnych osiem koron
. Oświadczył
otwarcie, że tacy ludzie jak Vejvoda nie powinni chodzić po świecie, że należałoby go
skopać, wyrzucić za drzwi i utopić jak szczenię.
Z racji geszeftu, w który się bawię, wiem coś o tym.
Jak wygląda śrut do wiatrówek, chyba wszyscy (lub prawie wszyscy) wiedzą. Z reguły zapakowany w puszeczki po 500 sztuk śrucików.
I teraz tak: są "nasze klyjenty - nasze paniska", którzy potrafią argumentować, że kupili w ostatnim kwartale 1000 sztuk amunicji (po polsku: 2 puszki śrutu), więc liczą na jakieś bonusy.
I to wcale nie jest takie rzadkie zjawisko.


@croner,
dziękuję za dobre słowo :wink: ale przekazałem tylko to, co zrobił Bernard w swojej konobie.
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1980
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 17.08.2022 16:51

Habanero napisał(a):
empire13 napisał(a):Właśnie w Komizie, podczas zamawiania 2 kaw i milkshake'a (na 2 osoby), uroczy kelner z uśmiechem pod wąsem powiedział nam, że możemy zamówić kawy i siedzieć bo mają teraz mało klientów. Jednak jeśli będą mieli full to musimy coś zamówić do jedzenia.


Bo jak nie to głodni klienci pójdą do konkurencji i tam zostawią kasę z której knajpy się utrzymują.
To tak odnośnie konkurencji o której pisał stachan ...
Konkurencja jest lekiem na całe zło tego wątku :idea:

Personel można wymienić / zastąpić, ale klienta zastąpić się nie da. Przekonanie, że klient zawsze będzie, bo knajpa obroni się jakością jedzenia jest mocno złudne - klient nic nie musi. Może! Na przykład pójść gdzie indziej.


Prosty przykład.
W małej dziurze, na zadupiu, są dwa małe bary, no powiedzmy fast foody z czterema stolikami na cztery osoby.
Do pierwszego o godzinie 19:30 przychodzą trzy rodziny 4-osobowe na kolację. Pytają kelnera o to czy mogą połączyć stoliki, kelner oczywiści "klient nasz pan" Szczęśliwcy, że trafili na tak miłą obsługę, łączą stoliki i zamawiają 2 pizze, bez napojów.
Chwilę później inne cztery rodziny z sąsiedniego domu przechodzą obok pierwszego baru i widząc brak wolnych miejsc przechodzą przez ulicę i idą do konkurencji gdzie każda osoba zamawia odrębne danie z napojem.
I tak przez dwa tygodnie :mrgreen: Kto przetrwa do następnego sezonu "Klient nasz pan" i jego polecany lokal
dla wszystkich gołodupców , czy konkurencja ?

Zasadniczo ich rozumiem i nie mam urazy. Nawet im nie wypomniałem, że 3 dni wcześniej zamówiłem u nich dwie najdroższe potrawy, dałem napiwek i jak mogą mnie nie pamiętać ;)
Być może tam pójdę za 2-3 dni bo mnie jeszcze kilka potraw zaintrygowało. Ale gdyby kelner był niemiły to tupnąłbym nóżką i strzeliłbym focha ;)

Wszystko zależy od sytuacji.
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6552
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 17.08.2022 18:09

empire13 napisał(a):...
Zasadniczo ich rozumiem i nie mam urazy. Nawet im nie wypomniałem, że 3 dni wcześniej zamówiłem u nich dwie najdroższe potrawy, dałem napiwek i jak mogą mnie nie pamiętać ;)
Być może tam pójdę za 2-3 dni bo mnie jeszcze kilka potraw zaintrygowało. Ale gdyby kelner był niemiły to tupnąłbym nóżką i strzeliłbym focha ;)

Wszystko zależy od sytuacji.


Jasna sprawa. Mądry zrozumie,...

"Klient nasz pan" po włosku.
Profesjonaliści :oczko_usmiech:

Wtopy klientów zaczynamy od pizzy. Przede wszystkim należy rozróżnić to, co ujdzie w taniej pizzerii z dwoma barowymi stolikami na krzyż, której celem jest tylko wydanie pizzy, a co innego w restauracji z obsługą i białymi obrusami. Siadając w eleganckim lokalu każdy zobowiązany jest zamówić własną pizzę. Pomijając sytuacje, gdy mama odkroi kawałek małemu dziecku czy przy dwójce maluchów jedną pizzę podzieli się na pół, bo wiadomo, że dziecko nie zje całej, to dorośli zamawiają każdy dla siebie. Obciachem zapewne później skomentowanym przez obsługę będzie zamówienie jednej pizzy na dwie czy więcej osób dorosłych. Mało tego, oczekiwanie, że w takiej sytuacji otrzyma się na rachunku jedno coperto! Jeśli już musicie podzielić się jedną pizzą, to nie dziwcie się przynajmniej, że za każdego siedzącego przy stoliku zostanie naliczone coperto. Co innego, jeśli na przykład w restauracji siada para, każdy zamawia pierwsze dania, a pizzę jako drugie biorą jedną i się nią dzielą. To nie jest problemem. Podobnie jak nikt nie oburzy się, że ktoś nie zamówił czterech dań, jak to zazwyczaj przyjęło się we Włoszech. Oczywiście każdy restaurator chciałby, abyście zamówili jak najwięcej, ale nie ma takiej konieczności. Podobnie w grupie przyjaciół, gdy uczestnicy biesiady chcieliby spróbować różnych dań, to praktykowane jest niekiedy zamawianie wielu zestawów na środek stołu, z czego każdy nakłada sobie jedzenie jak z półmiska. Jednak to również nie powinna być jedna porcja makaronu na kilka osób. Wracając do pizzy. Argument, że „ja tyle nie zjem, więc muszę wziąć z kimś na pół” jest słaby. Podobnie jak „mnie nie stać na danie dla każdego członka rodziny w restauracji”. Jeśli nie można sobie pozwolić na pizzę w restauracji, to idzie się do tańszej pizzerii. Zazwyczaj nie ma też problemu, by poprosić o spakowanie niezjedzonej części pizzy i zabranie jej na wynos. Następnego dnia można ją z powodzeniem zjeść na zimno, zabierając choćby na plażę.

Tu całość ...
https://italia-by-natalia.pl/obiad-i-ko ... e-potrawy/ć...
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 18.08.2022 10:16

W Sienie, centrum miasta, nasza 5-osobowa grupka przyszła do knajpki na pizzę. Wszystkie stoliki zajęte ale kelner szybko podszedł do jednego, wyprosił siedzących przy nim Niemców i już mieliśmy wolny. Niemcy wstali posłusznie, bez słowa sprzeciwu, zostawili nawet niedopite wino. Tak wygląda po włosku "klient nasz Pan".
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5247
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 18.08.2022 21:57

Habanero napisał(a):Cytuj w całości :idea:
Też zamawiasz 2 pizze na 12 osób, bez napojów, zajmując trzy stoliki w porze kolacji ?
Jeśli chodzi Ci o godzinę, to zmień ją na 21:05.
Nie to jest istotą tego przykładu.


Bo jedna lemoniada i dwanaście słomek, niestety, ale nie mieści się w kategorii "picie". :oczko_usmiech:
Ostatnio edytowano 19.08.2022 21:34 przez Bravik, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Ostrzeżenie przed lokalem Kristian w Trogirze!! - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone