Paliwo, czyli wtopa...

Zomos napisał(a):

Ja akurat Orlen, BP i Shella w Polsce omijam ... Na tych stacjach paliwo jest z Płocka i przynajmniej diesel nie jest najczystszy.

paliwo z Gdańska - jedna z najnowocześniejszych rafinerii na świecie i czystsze paliwo niż z Płocka.

Skąd taka opinia? Na podstawie własnych doświadczeń czy jakichś badań?

empire13 coś nie mogę zrozumieć tego wpisu, przeczytaj swój wpis.

ryniu92 napisał(a):empire13 coś nie mogę zrozumieć tego wpisu, przeczytaj swój wpis.

Uprościłem swoją złożoną wypowiedź

Nie uprościłeś tylko zkorygołałeś, teraz jest ok.

ryniu92 napisał(a):Nie uprościłeś tylko zkorygołałeś, teraz jest ok.

Skorygowanie polegało na uproszczeniu wpisu. Widocznie zdania były zbyt złożone

empire13 napisał(a):

Zomos napisał(a):

Ja akurat Orlen, BP i Shella w Polsce omijam ... Na tych stacjach paliwo jest z Płocka i przynajmniej diesel nie jest najczystszy.

paliwo z Gdańska - jedna z najnowocześniejszych rafinerii na świecie i czystsze paliwo niż z Płocka.

Skąd taka opinia? Na podstawie własnych doświadczeń czy jakichś badań?

Po tym jak padły mi wtryski po Vervie (wcześniej też tankowałem tylko Orlenie ale zwykłego diesla) zacząłem drążyć temat. W ten sposób trafiłem na filmiki ludzi na yt gdzie kupowali zimą diesla na stacjach należących do każdego z koncernu i sprawdzali co się bedzie z nimi działo przy niższych temperaturach. Wnioski były takie, że temp. mętnienia przy dieslach z Orlenu, BP, Shella wynosiła od ok. -6C do ok. - 10C. Bez znaczenia było czy było to paliwo premium czy zwykłe. Przy dieslu z Lotosu i Circle K temperatura mętnienia wynosiła ok. -15C dla zwyklego paliwa i ok. - 24C dla premium. Oczywiście mowa o paliwach zimowych. Temp. zablokowania filtra wynosiła dla paliw z Orlenu, BP i Shella od ok. - 22C (temperatura wymagana przez polskie normy) do ok. - 26C. Dla zwykłych paliw z Lotosu i Circle K było to ok. - 30C, a dla artycznycn ok. - 38C.
Podobne zestawienia robił też Zachar.

Natomiast formacje o tym z jakich rafinerii jest paliwo na danej sieci stacji są częściowo dostępne w internecie. Mam też znajomego kierownika stacji BP we Wrocku i mówił mi wprost, że oni mają paliwa od Orlenu i że w jego opinii są gorsze (mniej oczyszczone) niż paliwa z Lotosu.

Natomiast o samej rafinerii lotos chwali się otwarcie w mediach.

Połączyłem więc wszystkie dane razem (testy zamarzania diesla i mętnienia - wytrącania się parafiny) i wyszły mi wnioski takie jak napisałem.

Ostatnio przed sprzedażą auta, oddałem je do sprawdzenia przez swojego mechanika, żeby wiedzieć czego się w razie czego spodziewać przed sprzedającym. Sprawdzane były m.in. wtryski (korekty) na zimnym i ciepłym silniku i wszystko było w idealnym porządku prawie jak z fabryki. A te wtryski miały już ponad 100 tys km. A tankowałem tylko na Lotosach i Circle K.

Dzięki za wyjaśnienie. Ja głównie tankuję diesla na BP. Stacją drugiego wyboru jest dla mnie Lotos. W sumie ceny u mnie w mieście mają zbliżone.
W aktualnym aucie jedyny dotąd problem miałem z klapą spalin. W związku z tym czyszczona była przepustnica.
Jestem motoryzacyjną lamą więc nie mam pewności ale może to też była wina paliwa

podobno diesel "premium" jest niestety suchszy...nie każde wtryski to lubią...

A wie ktoś skąd paliwo bierze Auchan? Tankuję od wielu lat diesla i benzynowego i żadnych niespodzianek. Służbowy -{obecnie 86000km}-od nowości na Vervie i też spokój.

Miril napisał(a):A wie ktoś skąd paliwo bierze Auchan? Tankuję od wielu lat diesla i benzynowego i żadnych niespodzianek. Służbowy -{obecnie 86000km}-od nowości na Vervie i też spokój.

Nasz z Orlenu. Służbowe auto tankuje na Auchan i na BP. Prywatne przeważnie na Auchan.

Prawda jest taka, że stacje paliw w danej okolicy zaopatruje jedna "rozlewnia", która ma jednakową bazę dla wszystkich stacji, ewentualnie niektórzy producenci dodaj od siebie jakieś komponenty. Więc może się okazać, że kupując na Lotosie w rzeczywistości lejesz paliwo z Płocka, a tankując na Orlenie masz paliwo z Lotosa itp.
Ja z kolei moje auta tankuje od nowości LPG na pobliskim Intermarche i obecnie przy przebiegu 150k km nie ma problemu z silnikiem.
Jeśli paliwo spełnia odgórne normy jakościowe to nie ma znaczenia gdzie tankowane... Reszta to tylko efekt placebo.

http://www.ekspert-flotowy.pl/artykuly/472/droga-paliwa-od-produkcji-po-pistolet-na-stacji-benzynowej.html

Jak opowiada nam Aleksander Wasiura, ekspert ds. paliw w Circle K Polska, na terenie całego kraju znajduje się sieć terminali paliw, w których produkty dostarczone wcześniej z rafinerii są magazynowane w zbiornikach o dużej objętości (dochodzącej nawet do 100 tysięcy m3). W większości przypadków produkty jednego gatunku (np. olej napędowy) od różnych dostawców magazynowe są we wspólnych zbiornikach. Wyjątek stanowią produkty specjalne, takie jak olej napędowy arktyczny, który ze względu na swoje właściwości niskotemperaturowe składowany jest w specjalnie dedykowanych zbiornikach.

Tak, że tak... Efekt placebo.

Trzymiąc się tematu... Osobiście stosuje zasadę, że tankuje na markowych "narodowych" stacjach. W Polsce ORLEN, w Chorwacji INA itd... Przejechałem służbowo i prywatnie z milion kilometrów i nigdy nie miałem problemu z paliwem. Ostatnio w Chorwacji tankowałem w głębi lądu na stacji INA. Nie dałbym pięciu złotych za jej wygląd, ale paliwo nie pozostawiło żadnych "ubocznych" skutków.

Oczywiście, że placebo. We Włoszech ostatnio tankowaliśmy na różnych samoobsługach no name, w Polsce tankuję na stacji przy hipermarkecie. Nigdy nie było problemu z paliwem. Nie mam zamiaru przepłacać za paliwo "narodowe". Więcej nie piszę bo dostanę bana

stpman napisał(a):Prawda jest taka, że stacje paliw w danej okolicy zaopatruje jedna "rozlewnia", która ma jednakową bazę dla wszystkich stacji, ewentualnie niektórzy producenci dodaj od siebie jakieś komponenty.

No właśnie też taką wersję wiele razy słyszałem.

Miril napisał(a):A wie ktoś skąd paliwo bierze Auchan?

U Was na Komornikach z Orlenu - osobiście widziałem cysternę w maju.

Z tych Auchan, które znam - na pewno Łomianki również z Orlenu.

Co do jakości paliw - wiele lat omijałem Lukoil z obawy, że to ruskie czyli niepewne. Jednak n ie raz słyszałem dobre opinie o tych stacjach. W tym roku z konieczności tankowałem LPG na Lukoil w Rumunii - rewelacja! Auto jakby bardziej żwawe i przejechało jakieś 10% więcej niż normalnie. Nie wiem, czy na polskich Lukoilach też tak jest, ale warto spróbować.