Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate'

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 12.04.2014 12:10

No to rabujemy dalej ;)

Dzień 2 (12.03.2014) - Część IV

ObrazekObrazek

Esch-sur-Sûre

Udajemy się do kolejnego miasta na planie agrafki ;)

Obrazek

Niestety nie udało mi się zrobić takiego zdjęcia gdyż nie właziliśmy na okoliczne góreczki.

Obrazek

Ale za to wspięliśmy się do ruin zamku (do baszty prowadzi osobna ścieżka - tam się nie udaliśmy) skąd widoki też były całkiem ciekawe.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Château d'Esch-sur-Sûre

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A widoki z zamku takie:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie zapomniałem oczywiście o rodzinnym zdjęciu ;)

Obrazek

W drodze powrotnej spotkaliśmy jeszcze takie miejscowe dziwy :lol:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 12.04.2014 16:16

Dzień 2 (12.03.2014) - Część V

ObrazekObrazek

Z Esch-sur-Sûre skierowaliśmy się już w kierunku naszego kolejnego noclegu. Droga mijała całkiem sprawnie jednak na brukselskim ringu był wypadek i mieliśmy 1,5 godziny opóźnienia :( Zajrzałem w kartę wydrukowaną z booking - zakwaterowanie do 21-szej, kurcze nie zdążymy. Chwytam za telefon i dzwonię, niby gość mówi po angielsku, jednak brzmi jak francuski ;) Za cholerę nie mogę go zrozumieć, w końcu jednak dotarło do mnie, że pyta o nazwisko więc mówię i jestem strasznie zdziwiony gdy powtarza je bezbłędnie (a dla obcokrajowca nie jest takie łatwe do wymówienia), pomyślałem, że być może to ktoś z Polski, jednak szybko sobie zdałem sprawę, że gdyby tak było to pewnie po wysłuchaniu kilku choler odezwałby się po naszemu. Z dalszej rozmowy rozumiem tylko: - Noł problem, łiwgat kampjuter, OK. Skoro gat kampjuter to luz, pomyślałem i ruszyliśmy dalej. Do "hotelu" docieramy po 22-giej i nasze zdziwienie jest ogromne. Ten "hotel" to po prostu takie jakby kontenery, w środku ciasnota jak nie wiem co, jedyny plus to wygodne łóżko. Niemniej jednak sprawia takie wrażenie jakby tam się pokój na godziny wynajmowało. Całe szczęście zatrzymujemy się tam tylko na jedną noc a rano jedziemy na prom. Pierwotnie mieliśmy się tu zatrzymać w drodze powrotnej, jednak miałem nosa, że umówiłem się na nocleg w Niemczech :)

Obrazek

Zapomniałbym, rzeczywiście mają kampjuter, tzn. taki jakby bankomat, podaje się numer rezerwacji (lub nie, jak się nie ma), wtyka się kartę, maszyneria kasuje za nocleg i wypluwa kartę magnetyczną robiącą za klucz do pokoju. Nie do końca jednak wszystko jest przemyślane, kartę trzeba oddać w recepcji, która jest czynna od 6:30. Maszyneria mogłaby zjadać ten klucz również.

Rodzinka szybko zasnęła a ja nie mogłem sobie znaleźć miejsca więc zaprzyjaźniłem się z zakupionym wcześniej trunkiem ;)

Obrazek

Na koniec orientacyjna mapka.

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 12.04.2014 17:06

Abordaży kolejnych kierunek przedni 8)
Dobrze , że mi się udało dogonić Cię przed kanałem , bo temperatura wody o tej porze roku do pływania nie zachęca :roll:


Pozdrawiam
Piotr
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 13.04.2014 12:08

Zdążyłeś Piotrze w ostatniej chwili ;)

Dzień 3 (13.03.2014) - Część I

ObrazekObrazek

Dunkierka - Dover

Wstaję ok. 5:30 i wychodzę przed budynek. I co widzę? Nic! :shock: Mgła taka, że nie widać stojącego kilkanaście metrów dalej auta. Niedobrze, miałem nadzieję na ładne widoki z promu. O 6:30 oddaję tę nieszczęsną kartę-klucz w recepcji i wyruszamy do portu. Mgła wcale się nie zmniejszyła, znaków dobrze nie widać, nawigacja nie może złapać sygnału, nie jest dobrze. W żółwim tempie docieramy jednak na miejsce, szybka odprawa, pół godzinki czekania i możemy wjeżdżać na łajbę. No, krypa całkiem spora ;)

Obrazek

O 8:00 wypływamy. Widoki takie właśnie:

Obrazek

Sytuacja wiele się nie poprawiła i słynne klify Dover oglądamy w takich warunkach:

Obrazek

Mamy eskortę ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W porcie widoczność jakby się poprawiła.

Obrazek

Zamek widać już całkiem nieźle.

Obrazek

Mając nadzieję na szybkie rozpogodzenie postanowiłem wdrożyć w życie założony wcześniej plan.
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 13.04.2014 15:23

Dzień 3 (13.03.2014) - Część II

ObrazekObrazek

Po udanym przycumowaniu i opuszczeniu łajby zmierzamy na zachód. Jedziemy wzdłuż wybrzeża w kierunku znanych klifów.

Beachy Head

Zostawiamy auto na parkingu i z zamiarem przejścia ładnej trasy ruszamy dziarsko w kierunku brzegu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mgła nie odpuszcza, widoki marne :(

Obrazek

Gdyby mgła się rozeszła moglibyśmy zobaczyć coś takiego:

Obrazek
Obrazek

Odpuszczamy więc dłuższy spacer. Nie jedziemy także aby zobaczyć nieodległe klify Seven Sisters, które przy dobrej pogodzie wyglądają tak:

Obrazek

Zrezygnowani zmieniamy plany i po prostu udajemy się najbliższą drogą do miejsca docelowego. Jak się okazało był to chyba najlepszy pomysł bo cały dzień był mglisty. Docieramy ok. 16-tej do domu moich rodziców, godzinkę później zjawia się brat z przyszłą żoną. Rozmawiamy, popijamy piwko, jest fajnie. Wieczorkiem udajemy się do brata gdzie zamieszkamy przez najbliższe dwa tygodnie. Zapoznajemy się z różnymi smakami ;)

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

po czym idziemy spać.

Mapka z tego dnia.

Obrazek
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 14.04.2014 07:11

Nareszcie na Wyspie.
;)

Pozdrawiam
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 14.04.2014 08:14

My też nie mogliśmy się doczekać ale przed kanałem też było fajnie :)

Dzień 4 (14.03.2014)

Ten dzień spędziliśmy w większości na przygotowaniach do sobotniej uroczystości, tak więc, krawiec, ostatnie zakupy itp. Oczywiście odbyliśmy spacer po mieście oglądając to i owo. Zgodnie z miejscową tradycją na tę jedną noc musieliśmy się wszyscy wynieść do hotelu. Miało to swoją niewątpliwą zaletę, wraz z bratem i dwoma dawno nie widzianymi kuzynami spotkaliśmy się na hotelowym korytarzu do późnych godzin rozmawiając i sącząc chmielowy napój, zupełnie jak w akademiku :lol: ;)

ObrazekObrazek

Stratford-upon-Avon

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A oto jeden z kilku powodów, dla którego to 25-tysięczne miasteczko odwiedza rocznie prawie 5 milionów turystów :shock: Dla porównania Kraków rocznie odwiedza niewiele ponad 9 milionów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W tym domu, przy Henley Street urodził się i spędził dzieciństwo William Szekspir.
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 14.04.2014 19:57

Dzień 5 (15.03.2014)

ObrazekObrazek

Ten dzień był powodem, dla którego nasza wyprawa się odbyła.

Obrazek

Angielski ślub i wesele sporo się różnią od tego co znamy z naszej krainy. Ślub odbył się w ratuszu w Stratford. Budynek jest bardzo stary i bardzo ładny. W środku spora sala, gdzie przygrywało trio smyczkowe, w kulminacyjnym momencie przeszli na cięższe kawałki (m.in. Metallica ;)), bardzo mi się podobało. Oczywiście czekanie na Pannę Młodą to tradycja, jej spóźnienie również :)
Następnie udaliśmy się wszyscy do Hiltona w Warwick gdzie odbyło się wesele. Goście zjechali się z Polski i Anglii ale również z Hiszpanii, Szwajcarii i z ... Australii. Towarzystwo zasiadło przy stolikach nazwanych od nazw metalowych kapel, były więc stoliki Metallica, Iron Maiden, Dimmu Borgir, Slayer, Behemoth i kilka innych :lol: Tradycją w Anglii jest wręczanie przez nowożeńców drobnych prezentów weselnikom, natomiast sami nie bardzo mogą liczyć na szczodre prezenty (20-30 £ to norma). Ale za to alkohol (poza lampką szampana) trzeba sobie kupić samemu w barze, potraw jest, wydawałoby się, niewiele jednak nikt nie chodził głodny a w zasadzie nic się nie zmarnowało. I najważniejsze, impreza kończy się o północy i już. Dla mnie ten wieczór był o tyle stresujący, że jako Best Man musiałem wystąpić z tradycyjnie najdłuższym i z założenia dowcipnym przemówieniem. Udało się je na szczęście skrócić z pierwotnych 8 stron A4 do 5-ciu. Ponoć poszło nieźle ;) O północy zebraliśmy się i wróciliśmy do domu gdzie do 3-ciej w nocy popijaliśmy wreszcie piwko (niestety jako kierowca na weselu mogłem wypić tylko jedno :() i gawędziliśmy ze znajomymi z Hiszpanii o różnych rzeczach, głównie o podróżowaniu :)
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 24.04.2014 11:55

Dzień 6 (16.03.2014)

Gdy już wszyscy obudzili się i wyleczyli rany dnia wczorajszego udaliśmy się na rodzinny obiad w centrum Stratford. Następnie wybraliśmy się nad Avon. Pogoda była doskonała, 20 stopni i słoneczko. Ludzi nad rzeką zatrzęsienie, opalają się :shock: przecież jest 16 marzec do diaska!
Postanowiliśmy skorzystać z okazji i rozegrać, swego czasu tradycyjny, mecz piłki nożnej Przedbórz - Bełchatów, tym razem na neutralnym terenie ;) Ostatnio taki miał miejsce ... w 2000 roku (kurcze ale ten czas za.....suwa). Niestety nie mieliśmy aparatu aby udokumentować to jakże interesujące spotkanie :(
Wieczorkiem przypomniałem sobie, że niedaleko znajduje się dość ciekawe miejsce, które powinno pięknie wyglądać w promieniach zachodzącego słońca. Niestety, pomyliłem zachód ze wschodem ;) od zachodu rosną drzewa :( ale i tak było fajnie.

ObrazekObrazekObrazek

Rollright Stones

The King's Men

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

The Whispering Knights

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

The King Stone

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ten ostatni kamulec leży po drugiej stronie drogi a zatem już nie w Oxfordshire lecz w Warwickshire.
Spacerek był bardzo fajny, miałem tu jeszcze przyjechać o wschodzie słońca ale nie udało się :lol: ;)

Obrazek

Mapka dojazdu.

Obrazek
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 03.05.2014 12:20

Dzień 7 (17.03.2014) - Część I

ObrazekObrazek

Postanowiliśmy odwiedzić Walię a w niej szczególne miejsce dla nowożeńców ;) Jedziemy więc na mały parking tuż przy wiosce Coelbren aby odbyć niewielki spacer do najwyższego wodospadu południowej Walii znajdującego się na rzeczce Nant Llech.

Sgwd Henrhyd

Obrazek

Droga do wodospadu nie jest długa jednak dość stroma.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie padało dość dawno, mech porastający drzewa jest suchy, wody w rzece niewiele :(

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

To jeden z kilku wodospadów gdzie można wejść za wodną kurtynę co niezwykle cieszy młodego. Jest jednak pewne ale...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

... otóż młody oglądając Indianę Jonesa (albo też grając w gierkę o jego przygodach) widział wodospad, pod którym poprowadzona jest ścieżka. Tutaj niestety się kończy. Tak więc poziom jego zadowolenia sięga jedynie 90% ;) Jak się później okaże, również i tym razem nie dotrzemy do wodospadu jego marzeń ale co się odwlecze...

Obrazek

Prawie zapomniałbym, miejsce to jest szczególne dla mego brata i bratowej ponieważ pod tym wodospadem poprosił ją o rękę :)
romuald22
zbanowany
Posty: 4865
Dołączył(a): 22.03.2007
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 03.05.2014 19:46

SgwdYrEira napisał(a):...
Towarzystwo zasiadło przy stolikach nazwanych od nazw metalowych kapel, były więc stoliki Metallica, Iron Maiden, Dimmu Borgir, Slayer, Behemoth i kilka innych :lol:

Gdzie tu siąść panie..? Gdzie tu siąść..?

:wink: :)
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 04.05.2014 08:37

Zdaje się, że przy Slayerze było najwięcej rockowych i wyluzowanych gości.
MarDomi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 21.09.2012
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) MarDomi » 04.05.2014 10:41

Nierychło natrafiłem na Twoją relację :) . Bardzo ciekawe zdjęcia, proszę o więcej... :D

Pozdrawiam
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 04.05.2014 11:04

Witaj Marcinie, robię wszystko co w mojej mocy aby jak najszybciej kontynuować relację :) Tyle, że na razie skupiłem się na innej. Postaram się wieczorem coś pchnąć do przodu.
SgwdYrEira
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4294
Dołączył(a): 18.01.2013
Re: Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate

Nieprzeczytany postnapisał(a) SgwdYrEira » 05.05.2014 13:37

Dzień 7 (17.03.2014) - Część II

ObrazekObrazek

Po odwiedzeniu "Wodospadu Zakochanych" udajemy się do miejscowości o pokrętnej nazwie Pontneddfechan aby przejść trasę zwaną

Elidir Trail.

Obrazek
Obrazek

Auta zostawiamy na parkingu przy informacji turystycznej, hmm... miejsca to tam nie ma za wiele, może ze 3 auta się zmieszczą. Obok jest duży parking ale dla klientów restauracji The Angel.

Obrazek
Obrazek

Ścieżka wiedzie przez Nedd Fechan Gorge.

Obrazek

Drzewa porośnięte mchami i paprociami a miejscami również grzybami i bluszczem :) Ale w końcu to miejsce nazwano Welsh Rainforest.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dość szybko docieramy do miejsca gdzie do rzeczki, wzdłuż której podążamy (Afon Nedd) wpływa Afon Perddin, przekraczamy mostek na niej i odbijamy na chwilę z głównego szlaku w kierunku pierwszego wodospadu.

Obrazek

Sgwd Gwladus (The Lady Falls)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Z góry wygląda to tak.

Obrazek

Wracamy na główną ścieżkę, która w tym miejscu wiedzie dość stromo, choć krótko, w górę. Mijamy drobne strużki spadające ze skalnych ścian

Obrazek

oraz drobne kaskady.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Docieramy do miejsca gdzie widać już pierwszy z trzech kolejnych wodospadów.

Sgwd y Bedol (The Horseshoe Falls)

Obrazek
Obrazek

Po chwili widać wszystkie trzy :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sgwd Ddwli Isaf (The Lower Gushing Falls)

Obrazek

Sgwd Ddwli Uchaf (The Upper Gushing Falls)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tą samą drogą wracamy do samochodów i kończymy wycieczkę.

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Abordaże przed- i zakanałowe czyli 'Good morning, Pirate' - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone