Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Żyto-w-Gośce bez przygód, wydarzeń czyli norma u mnie ; )

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Melka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 112
Dołączył(a): 20.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Melka » 11.08.2011 14:02

Fido,a ten fotelik co ma teraz Filip to co to za fotelik jest? Przepraszam,że tak tu,ale nas tez wkrótce będzie czekać wymiana chyba i rzucił mi się w oko...
leoligot

Nieprzeczytany postnapisał(a) leoligot » 11.08.2011 14:19

Do kompletu-ja mylę drogę w Żylinie podczas powrotu. Uważaj z określeniami Słowaków, bo znajdzie się następny i....a ibędzie nas wkurzał.Dosiadam się do ogładaczy
agnes128
Croentuzjasta
Posty: 259
Dołączył(a): 09.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) agnes128 » 11.08.2011 14:22

Ja tu przycupnę i na dalszy ciąg czekam niecierpliwie :wink: .
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 15:21

agnes128 napisał(a):Ja tu przycupnę i na dalszy ciąg czekam niecierpliwie :wink: .


Cześć Agnes :)

leoligot napisał(a):Do kompletu-ja mylę drogę w Żylinie podczas powrotu. Uważaj z określeniami Słowaków, bo znajdzie się następny i....a ibędzie nas wkurzał.Dosiadam się do ogładaczy


Nie, nie spokojnie... :D postaram się nie przeginać :wink: Ale muszę powiedzieć, że jestem w......pieniony na ten ich kraj nie od dziś :) Będzie jeszcze w relacji jedna akcja, gdzie pewna osoba, powiem delikatnie ...zezłościła mnie :lol: i już wiem jak ją nazwę, mam nadzieję, że nie będzie kontrowersji :D:D
...Poza tym - Witaj :D


Melka napisał(a):Fido,a ten fotelik co ma teraz Filip to co to za fotelik jest? Przepraszam,że tak tu,ale nas tez wkrótce będzie czekać wymiana chyba i rzucił mi się w oko...


Fotelik to Maxi Cosi Rodi XR taki jak tu


Za radą zaprzyjaźnionej forumowiczki zmieniłem kolory tekstu relacji tak, żeby łatwiej było "przelatywaczom" :) Mam nadzieję, że nie zapomne o tym i będę pisał na zielono :)
mimo wszystko lepiej niech "przelatywacze" przejrzą początek, bo znowu się okaże, że ktoś mi coś zarzuci :wink:
leoligot

Nieprzeczytany postnapisał(a) leoligot » 11.08.2011 17:08

A propo Słowaków to również miałem kilka niemiłych zdarzeń,niby nic wielkiego,ale było to niemiłe.Zeby było oczywiste,policjant,celnik. Wubiegłym roku todosłownie polowali z radarami na stojakach.
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 20:20

cd...
Gdy przekraczamy granicę jest już ciemno. Dojeżdżamy do pierwszej stacji z ''papu dla turanozaura'' po stronie węgierskiej.

Obrazek

Obrazek

w samochodzie lekkie poruszenie po przebudzeniu, przebranie dzieciakom koszulek i przygotowanie do opróżnienia zbędnego balastu ;)

Obrazek


Nie tankujemy , ale płacimy ''haracz'' za komfortowe podróżowanie.

Niech mi ktoś powie dlaczego w tym MOIM $%&*& kraju za gównienkowy odcineczek autostrady muszę zapłacić 16 zł za przejazd, a za super oznakowane autostrady węgierskie, przez cztery dni śmigania tam i z powrotem, póki mi się nie znudzi, zapłacę tylko ok 25 zł!!!!!!...? Hę? Wie ktoś? ... tak myślałem ;)
No nic... jedziemy dalej. Jedzie się bardzo dobrze.

Szybko docieramy do Budapesztu. Jak wspomniałem wcześniej - przepraszam za paskudne szyby :) Zdjęcia robiła moja żona, a że nie zatrzymywaliśmy się, robiła je przez szyby. Efekt jaki jest każdy widzi ;) :lol: :lol:
W Budapeszcie pogoda nieźle sobie radzi :)

Obrazek

Jak zwykle bezbłędnie i z przyjemnością przelatujemy stolicę...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Śmigamy przez Węgry w kierunku starego przejścia w Latenye. Nie jestem pewien czy na nowym przejściu jest jakaś infrastruktura, dlatego nie ryzykuję i jadę na znane mi przejście. Dojeżdżamy późno w nocy - ok 2.30 czy 3 Przy budkach idzie gładko. Oglądają paszporty i zaraz oddają, ...ale wbijają pieczątki 8O :)

Przede mną stoi jakiś samochód, a przy nim jakaś (jak się zaraz okaże Chorwacka franca) celniczka - nazwijmy ją roboczo "lafilądra" od flądry i lafiryndy. "Lafilądra" trzepie mu bagażnik.
''Oho... nawiedzona'' se myślę.
W końcu ich puszcza i kamienną twarzą rusza na mnie nastawiając rogi 8O. Prosi paszporty i pyta : ''co to'' wskazując na antenę CB radia. Odpowiadam grzecznie, a ona do mnie : ''pozwolenie...''
Ostatnio edytowano 11.08.2011 21:41 przez fidosanok, łącznie edytowano 1 raz
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 20:29

Czytałem o różnych perypetiach z radiem za granicą, więc wziąłem potwierdzenie legalności i inne papiery jakie miałem w pudełku.


Nie wiem jak to zrobiłem (bo sprawdzałem wszystko przed wyjazdem [ głupek!] ), ale na deklaracji zgodności nie było Chorwacji. A byłem przekonany, że wszystko jest w porządku! "Lafiląder" sprawdza i sprawdza i mówi, że tu nie ma Chorwacji.

EEEEeee... ''Nie ma...?'' - udaję głupka (choć może nie powinienem udawać...)

Przeglądam papiery i faktycznie. Jest ''w ciul'' krajów, ale nie ma Chorwacji. Jak ja tam patrzyłem...! Chwilę konwersuję z nią, zmyślam, że pisałem do ambasady, a oni mi odpisali, że nie trzeba żadnych pozwoleń. Uśmiechnęła się ironicznie, a za chwilę z kamienną twarzą kazała zjechać mi na bok i powiedziała, że wzywa policję, żeby oni mnie sprawdzili...
Ja do niej, jak zwykle grzecznie, że nie ma problemu.

Przed wyjazdem na różnych forach próbowałem się dowiedzieć, czy na CB radio potrzeba w Cro pozwolenie i nikt nie był w stanie odpowiedzieć na 100%. Trochę na przekór nie demontowałem anteny przed wjazdem na przejście, ale wydawało mi się, że mimo wszystko nie trzeba pozwolenia.

Upierdliwa "lafilądra" zaczęła przeglądać nasze paszporty, a ja nie wiedząc co robić zacząłem grzebać po papierach myśląc, że może ''coś'' jeszcze znajdę. Flądra znowu zaczęła gadkę, że Cro nie jest w Uni (dzięki Bogu -sobie myślę) i że potrzeba jakichś zezwoleń. Ja, cały czas byłem wyjątkowo grzeczny (nie byłem pewien swego, to się nie kłóciłem).

W końcu powiedziałem, że jak trza, to radio zdemontuję. Mówi, ze ''trza''. No to zacząłem demontować wszystko. Widząc widocznie, że jestem niekonfliktowy, "lafiląder" odpuścił i oddał paszporty. Poczekał, aż odepnę ostatni kabelek i bez słowa odszedł.

Nie było ani policji, ani nikogo innego. Stoję i czekam, nie wiedząc co robić...
... No to w końcu wsiadłem w auto i odjechałem... :evil:
Na forum jest jakiś wątek o CB radio. Dałem tam znać. Jak widać przejazd przez granicę z CB zależy od szczęśliwego trafu. Może pójść bez problemu. A może być tak jak ze mną i tą flądrą ...
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 20:35

...Po węgierskich autostradach chorwackie wyglądały na zatłoczone ;) Nawet w nocy. Podróż jednak mijała elegancko. W planach miałem odpoczynek, ale jechało się dobrze, więc się nie zatrzymywałem. W końcu G. powiedziała, że jeśli mam odpocząć to lepiej teraz, bo potem zrobi się jasno i ciepło i nie będzie łatwo się zdrzemnąć.
Zjechaliśmy na jedno z miejsc ''odpoczynkowych''.

Obrazek

Rozłożyłem lekko siedzenie, bo F. za mną był rozłożony jak w małżeńskim łożu.
Nie mogłem zasnąć, więc kręciłem się jak g... w przerębli. Mimo wszystko jednak zamknięcie oczu dało jakiś tam efekt odpoczynku, bo potem jechało mi się super.
Jak pisałem nie mogłem zasnąć więc w końcu z G. zdecydowaliśmy , że jedziemy dalej.
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 11.08.2011 20:54

fidosanok napisał(a):Rozłożyłem lekko siedzenie

Pobudka!!! Ludzie czekają na ciąg dalszy ;-)
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 11.08.2011 21:15

fidosanok napisał(a):
w tym naszym pierdzielonym kraju



Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale mieszkam w zajebistym kraju.

Fajnie czyta się Twoją relację, ale staraj się nie używać takich przymiotników z Polską w parze.

Pozdrav.
8)
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 21:35

Ruch się zwiększył, ale komfort podróży był nadal ten sam ;) (zwłaszcza przypominając sobie Polskę i moje wyprawy nad nasze morze). Zatrzymałem się na stacji żeby zatankować.
Szyby były wymamrane , a na stacji panie myły je, więc myślałem, że jakaś podejdzie. Niestety nie rozumiem dlaczego omijały moje auto.

No więc w końcu po zatankowaniu do pełna, podgrzaniu jednej butelki wrzątku w celu zrobienia najbardziej śmierdzącego mleka jakie istnieje na ziemi-Nutramigenu(dla mojej O.), pojechałem w stronę wybrzeża, z szybami upaćkanymi zamordowanymi robalami. Tak się jakoś zdarzyło, że nie miałem gdzie i kiedy wyczyścić tego ;)

Obrazek

Obrazek

Temperatura była jakaś taka dziwna, bo po wjeździe na Chorwację okazało się, że jest chłodniej niż na Węgrzech. W pewnym momencie spadła nawet do 18 st.:evil:

Potem było już tylko lepiej... Zwróćcie uwagę jak szybko rosła, w krótkim okresie czasu 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tym momencie F. się obudził i powiedział : " Ja cie... ale mountain'' :D - śmiesznie to zabrzmiało. :)

Obrazek

temp. rośnie

Obrazek

Obrazek

dochodzenie do siebie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

temp. wciąż rośnie... - te zdjęcia dzieli od siebie jakieś 400 metrów przejechane na autostradzie 8O - ...to właśnie Chorwacja :D

Obrazek

Obrazek

W końcu dojechaliśmy do zjazdu z autostrady, potem rondo i wśród niezmiennie pięknych widoków skierowaliśmy się w stronę wybrzeża.

Obrazek


W tym momencie zapodam filmiki nagrane aparatem. Wybaczcie, że usunąłem oryginalny podkład dźwiękowy, ale moje żoninio boi się wysokości, więc czasem nasze konwersacje nie nadawały się do publikacji. Ja mówiłem, że się boi, bo pochodzi z nizin, ona mówiła, że kozakuję, ja, że drogi jak w Bieszczadach, tylko bez morza i w lepszym stanie i tak się konwersacje w napięciu toczyły - nic ciekawego ;)
Filmik zrobiony bez żadnych wodotrysków, z połączonych 4 pojedynczych filmików, w windowsie. Piosenki podłożone pochodzą z "netu", ale żeby było bardziej klimatycznie są chorwackie :lol: - choć nie mam pojęcia kto to śpiewa...
Poza tym te filmiki to tak przypadkiem nagrane, w celu dokumentalnym, więc rewelacji nie ma :D:D
filmik

Gdzieś w minucie 3 sekund 30 poznacie mnie i Fifa ;)

Przejazd przez Makarską ...

Obrazek

i dalej Jadranką w stronę ŻIVOGOŚCE PORAT :)

Obrazek


Wreszcie dojechalismy do naszego domku, który odnaleźliśmy bez problemu za pierwszym strzałem. W końcu Żivogośce to nie taka znów metropolia ;).
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 11.08.2011 21:43

kaszubskiexpress napisał(a):
fidosanok napisał(a):
w tym naszym pierdzielonym kraju



Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale mieszkam w zajebistym kraju.

Fajnie czyta się Twoją relację, ale staraj się nie używać takich przymiotników z Polską w parze.

Pozdrav.
8)


Wyedytowałem, żeby nie budzić niepotrzebnych kontrowersji (choć w cytacie będzie :) ) To mój osąd i niech tak zostanie... ale zdania nie zmienię :roll:
...choć może trzeba by było pewne rzeczy rozdzielić. No, ale koniec kropka!
Melka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 112
Dołączył(a): 20.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Melka » 11.08.2011 21:57

Odpalam ten filmik bo do rana nie wytrzymam,a dzieć obok śpi ;-)
Melka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 112
Dołączył(a): 20.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Melka » 11.08.2011 22:01

P.s Swoją drogą ta muza przypomina mi "Włoskie klimaty" Fido powiedz ile Wam zajęło dojechanie do celu,bo ja wciąż rozmyślam między Baśka na Krk,a innym miejscem na które można dotrzeć lądem no i czekam na dalszą część bo być może mnie przekona.

P.s 2 Nie chce mi się wertować całego forum nt. miejscowości w której byłeś opisz mi po krótce jakie to rejony,bądź tak dobry ;-)
Melka
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 112
Dołączył(a): 20.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Melka » 11.08.2011 22:07

P.s 3. Fajnie Was widzieć na "żywo" ;-)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Żyto-w-Gośce bez przygód, wydarzeń czyli norma u mnie ; ) - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone