Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Żyto-w-Gośce bez przygód, wydarzeń czyli norma u mnie ; )

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 24.08.2011 15:53

Ja jestem! :) Czytam i oglądam. Łezka się w oku kręci - tak tam pięknie...
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 24.08.2011 17:36

Też jestem :)
I czekam na cd :)
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 24.08.2011 21:46

Jednak nie jestem tutaj sam... :D :wink:
To spoko 8) :lol:

maslinka napisał(a):Hvarska droga Sućuraj - Jelsa jest fajna! Chociaż odkąd na Peljescu zjechaliśmy do Crkvic, żadna droga w Cro nie jest nam straszna :wink:


Nie byłem jeszcze na Peljesacu, ale lubię takie hardkorowe dróżki :) Mam nadzieję, że szybko się przekonam o ich wyjątkowości.

no więc...

...Tak sobie jechaliśmy bezstresowo aż dotarliśmy do Jelsy. Wjeżdżaliśmy od strony kempingu, który tak długo się ciągnie, że myślałem, że pomyliłem drogi dojazdowe do miasta :?
Jelsa i Vrboska to były jedyne miasta, gdzie nie płaciłem za parking :) Mały plusik dla nich ;). Zaparkowaliśmy i poszliśmy na spacerek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obeszliśmy miasto, pooglądaliśmy ... i co dalej? Hmmm... No ładnie jest... ale ja po lekturze forum, zarówno Vrboskę jak i Jelsę, oczyma wyobraźni widziałem jako BOSKIE miasta! Wręcz dziewiąte i dziesiąte cuda świata ;)

A tu ... po prostu ładnie. No nie wiem... albo ja jakiś taki niewrażliwy jestem...

Nie wiem jakiego spodziewałem się klimatu, ale te miasteczka dla mnie są bardzo podobne do innych Chorwackich miasteczek (choć zaznaczam, że nie widziałem ich tak znowu dużo).
Myślę,że znam przyczynę tego, dlaczego wyobrażenia nie dogoniły rzeczywistości...
Oczywiście fajnie się po nich spaceruje, ale mnie chyba za bardzo rozpraszały dzieci ;) :D.
Żeby poczuć ten wspaniały opisywany na forum klimat. Musiałbym zostać tu dużo dłużej, spacerować wieczorkiem, we dwoje, nie spieszyć się... a tymczasem musiałem mieć oczy dookoła głowy, rozdzielać kłócące się dzieci itp...

Przypuszczam jednak, że kiedyś jeszcze wrócę na Hvar bez balastu i poodkrywam na nowo co nieco. 8)

Rzuciliśmy okiem na Jelsę - pora na Vrboskę.

W drodze, Jelsa z góry...

Obrazek

Obrazek

Dojechaliśmy, zaparkowałem i poszliśmy rzucać okiem... Też ładnie... ale jak zwykle spodziewałem się czegoś innego. Po opiniach, że Vrboska to Chorwacka Wenecja, to sami rozumiecie... Po prostu mam chyba wybujałą wyobraźnię :)
Nie zmienia to faktu, że było miło. Wąskie uliczki, kamienne domki... aaaa tam... mnie i tak podoba się cała Chorwacja. Co się będę rozdrabniał:D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

standardy jeśli chodzi o zdjęcia ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę zgłodnieliśmy, więc znów na chybił trafił znaleźliśmy jakąś konobę. Z racji tego, że tym razem miałem ochotę na jakieś mięsne danie zamówiłem rumsztyk, a G. jakieś inne mięso. No i tak... czekamy...czekamy ... czekamy... Byłem cierpliwy, ale powoli zaczęła mnie opuszczać cierpliwość, jak minęło 45 min, a my nie mieliśmy jedzenia.
Wkoło nas bez przerwy roznosili spagetti, pizze itp, nawet tym którzy przyszli długo po nas, a my nic... Ja rozumię, że na mięso musi się poczekać dłużej, ale weź powiedz małym dzieciom, żeby tyle czasu siedziały na tyłku... Nikt się nami nie interesował, o nic nie pytał... Cały czas porównywałem sobie tą konobę do tej w Makarskiej, gdzie kelner co chwilę przychodził, pytał czy wszystko w porządku, czy coś potrzeba, czy smakuje...itp. Za to dostał ładny napiwek. Ci tutaj na pewno nie dostaną nic ponad rachunek.
Lekkiej nerwowości (oprócz standardowej nerwowości związanej z robieniem ze mnie ''siwca'' przez moje dzieci) sprzyjał fakt, że mieliśmy nadzieję, że szybko coś zjemy i trochę pospacerujemy po mieścince przed odjazdem. W końcu około godzinę od zamówienia zaczepiłem kelnera i grzecznie pytam czy długo jeszcze musimy czekać na nasz posiłek. A on że nie, nie, już, już podają.
Podali oczywiście po kolejnych 10 min. Gdy w końcu zjedliśmy czas nas powoli zaczął gonić.

A teraz, jak obiecałem rzucam klątwę na niektórych ;)
Jest jedna rzecz, której NIENAWIDZĘ w Chorwacji. Jest to chyba jedyna rzecz, w której Cro jest nadal sto lat za murzynami!

NIENAWIDZĘ BRAKU PODZIAŁÓW NA MIEJSCA PALĄCE I NIEPALĄCE W KNAJPKACH!
Jest to dla mnie jakaś masakra! Ja sobie jem coś pysznego, a tu nagle jakiś "*&%" dmucha we mnie tlenkiem węgla zmieszanym z cyjankiem...
Dla mnie jest to też kwestia poszanowania innych, ale z tym na całym świecie pewnie jest problem i to nie tylko wina Chorwatów. Myślę jednak, że jeśli nie chcą zabraniać wogóle palić to powinni przynajmniej wyznaczyć miejsca gdzie albo palący mogliby w spokoju się truć i jeść, albo niepalący nie musieli wdychać tego dziadostwa przynajmniej podczas posiłków.
Podobnie jest na plażach... Już zniósłbym ten -przepraszam za wyrażenie -smród, ale do szewskiej pasji doprowadza mnie kiepowanie pomiędzy kamienie, do wody albo na chodnik, podczas gdy koło takiego delikwenta/delikwentki stoi kosz na śmieci.
Można póżniej wygrzebywać sobie różne różności spod ręczników, albo brodzić w wodzie z przyklejonymi ustnikami-bibułkami itp.

Trzeba jednakże uczciwie przyznać, że akurat ten problem nie tylko jest spotykany w Chorwacji. Polska także nie jest wyjątkiem :(

No nic trochę ponarzekałem jak to Polak ;) i wracam do milszych wspomnień. Jeśli ktoś się na mnie wkurzył za te słowa, to przykro mi. Chcesz palić pal, ale miej trochę kultury... Acha oczywiście nie generalizuję, bo jak wiadomo są też kulturalni palacze :D.

Jak wspominałem wcześniej czas zaczął nas gonić. Widząc co było przed wjazdem na prom w Drveniku i znając czas jazdy po drogach Hvaru chciałem zdążyć na przedostatni prom, bo bałem się, że możemy się nie zabierać. Dlatego mimo iż chciałem pojechać jeszcze do Stari Gradu, zrezygnowaliśmy z tego. Niestety Hvar, jak mówiłem to nie miejsce do zwiedzania i ''odczuwania'' klimatu na jeden dzień. Tam trzeba pomieszkać i zwiedzać miasteczka, plaże najlepiej po jednym na dzień ;)

W drodze powrotnej, jadąc od strony Jelsy ze smutkiem skręciłem na rozstaju dróg w lewo, pomimo iż do Stari Gradu, w prawo, było około 10 km.
Dalej w stronę Sucuraja...

Obrazek

Tak wygląda większość "poboczy" dróg. Zdjęcia jednak nie oddają w rzeczywistości braku tych poboczy...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeśli ktoś nie był na Hvarze, a chce mieć pogląd na to jak wyglądają tam drogi to proszę: oto filmik nagrywany aparatem. Dodałem też jak zwykle jakiś podkład muzyczny (chorwacki), choć zaznaczam, że nie słucham takiej muzyki i nie wiem czy jest miła dla ucha ;) Lepsze jednak to niż nasze dialogi :D
acha filmik jest nieco monotonny, bo cóż może być ciekawego w samej drodze... W rzeczywistości wygląda to i tak bardziej spektakularnie, a widoki są ładniejsze. Aparat albo kamera nie jest w stanie tego oddać.

...ale... jak się nie ma co się lubi ... :)

FILM


Jadąc zatrzymałem się koło jakiegoś domku, gdzie u jakiejś babci zaopatrzyłem się w orachovicę.



Bez problemów dotarliśmy do Sucuraja. Na miejscu mieliśmy do promu jakieś 45 min, więc pospacerowaliśmy troszkę po kolejnym Chorwackim miasteczku, nota bene także fajnym :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Potem prom,jadranka i domek. No i oczywiście standard tarasowy ;)

Ech... brakuje mi tego wszystkiego ...
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 24.08.2011 22:02

maslinka napisał(a):Hvarska droga Sućuraj - Jelsa jest fajna! :D


Nooo ... A jeszcze fajniejsza jak się na nią spojrzy oczami Jacunia :lol:

PS Też się nie gniewam .... :lol: :lol:
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 24.08.2011 23:31

wojan napisał(a):Nooo ... A jeszcze fajniejsza jak się na nią spojrzy oczami Jacunia :lol:


noo..., kto tego nie czytał nie wie co traci :lol: To już legendarny opis na forum ;)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 25.08.2011 07:58

fidosanok napisał(a):Jednak nie jestem tutaj sam...


...na to wychodzi. :wink:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8647
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 25.08.2011 08:26

Jacek S napisał(a):
fidosanok napisał(a):Jednak nie jestem tutaj sam...


...na to wychodzi. :wink:


Ja też zaglądam, regularnie, tylko że po cichutku. No ale skoro masz wątpliwości czy ktoś czyta, to się ujawniam :wink:
Śliczne zdjęcia, na moje oko jedne z lepszych na forum.

Pozdrawiam
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.08.2011 08:44

JA też czytam i oglądam 8)
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 25.08.2011 13:51

Jestem, jestem, spoko, spoko :D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.08.2011 00:31

Sam tu nie jesteś - to pewne :lol:

Musiałbyś robić kiepskie fotki , że o narracji nie wspomnę :wink:
Tu wszyscy czekają na dalszy ciąg :D


Pozdrawiam
Piotr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.08.2011 07:39

fidosanok napisał(a):Jednak nie jestem tutaj sam... :D :wink:
To spoko 8) :lol:

maslinka napisał(a):Hvarska droga Sućuraj - Jelsa jest fajna! Chociaż odkąd na Peljescu zjechaliśmy do Crkvic, żadna droga w Cro nie jest nam straszna :wink:


Nie byłem jeszcze na Peljesacu, ale lubię takie hardkorowe dróżki :) Mam nadzieję, że szybko się przekonam o ich wyjątkowości.


Hvarską drogą jeszcze nie jechałem ale droga do Crkvic to nie droga bez poboczy ale prawdziwy HARDCOR :twisted: :twisted: :twisted: ( http://static.panoramio.com/photos/orig ... 848790.jpg ) wysokość na początku jak dobrze pamiętam to ok 380 m npm, z jednej strony skały a z drugiej przepaść 8O 8O

Fajna relacja 8)

Pozdrawiam
ekarol
Autostopowicz
Posty: 2
Dołączył(a): 26.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ekarol » 26.08.2011 09:17

Super relacja, piękne miejsca i świetne kadry. Czytam na bieżąco i czekam na resztę! Na pewno wezmę w/w lokalizację pod uwagę wybierając miejsce przyszłorocznego urlopu w Chorwacji :)
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 26.08.2011 12:34

ach jak miło powspominać. Szkoda że przez knajpę nie zahaczyliście o Stari Grad :( ale macie po co wracać :)
fidosanok
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 27.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) fidosanok » 26.08.2011 17:56

Dziękuję wszystkie dziewczyny i chopaki za nieudawane, niewymuszone, odstresowujące wsparcie... 8) 8) 8)



noooo to musi robić wrażenie 8O :D Będę musiał spróbować :D

CinnamonGirl napisał(a):ach jak miło powspominać. Szkoda że przez knajpę nie zahaczyliście o Stari Grad :( ale macie po co wracać :)


Cinamonko, w zasadzie to przez nasze poranne gramolenie zabrakło nam trochę czasu. Knajpa swoje dołożyła, bo planowałem dłużej pokręcić się po Vrbosce. No , ale fakt... będzie pretekst by wrócić :D
niech no tylko dzieci podrosną... :twisted:

aaaaleee będę zwiedzał! :twisted: :D

marze_na napisał(a):Śliczne zdjęcia, na moje oko jedne z lepszych na forum.
Pozdrawiam


O rany dziękjuję :oops: mimo iż tak nie uważam... ale miłe to słowa.
Cierpię jednak po sprzedarzy mojego poprzedniego Nikosia, na brak uniwersalnego spacerzooma :( Widać to niestety na zdjęciach...
Ze względów "leniwcowych" nosiłem tylko jeden obiektyw no i ewentualnie kompakcika... Brakowało ogniskowych niestety ... :(
ech, wszystko kręci się wokół kasy :cry: :wink: :wink:
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 26.08.2011 18:42

fidosanok napisał(a):ech, wszystko kręci się wokół kasy :cry: :wink: :wink:


i chęci-jak sam napisałeś :wink: :wink: :wink: 8)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Żyto-w-Gośce bez przygód, wydarzeń czyli norma u mnie ; ) - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone