napisał(a) Franz » 30.06.2021 22:44
To, co w Teguise zastajemy, wprawia nas w zdumienie... Kompletnie opustoszałe miasteczko... niczym wymarłe. Żadnych straganów, nawet sklepy pozamykane - no, to z zakupów nici... Przez chwilę kręcimy się po zupełnie bezludnych uliczkach, po czym wsiadamy do wozu i wracamy do Costa Teguise. Tutaj udaje się nam kupić całkiem ładne i tanie widokówki, zaś co do koszulek... to wybór jest spory, a te, na które się w końcu decydujemy, zostaną naszymi ulubionymi przez wiele następnych lat.




Resztę tego dnia spędzamy wyjątkowo leniwie, delektując się naprawdę wspaniałym klimatem naszego hotelu, a także złocistym napojem chmielowym. Uwieczniamy obiektywem nabyte dziś koszulki, zaś przy kolacji zgłaszam, że skorzystamy jeszcze jedynie ze śniadania, gdyż rezygnujemy z drugiego tygodnia pobytu na Lanzarote. Widzę zaskoczenie obsługi i muszę wyjaśniać, że tak po prostu mieliśmy zaplanowane i że nie jest to efekt jakiegoś naszego niezadowolenia z hotelu. Cóż - zdajemy sobie sprawę z nietypowej sytuacji, ale tak to już z nami bywa, że nie wybieramy oczywistych rozwiązań...
Mapka przejazdów tego dnia
A - Costa Teguise
B - Teguise