smokp napisał(a):No to moje pięć groszy odnośnie trasy przez Cieszyn, 11-stką, słowacja, węgry itp... jako alternatywa dla CZ-A-SLO.
NIE POLECAM. W jedną stronę jeszcze jeszcze jakoś nawet mi się podobało ale powrót oraz na chłodno kalkulacja.... to odradzam wszystkim którzy chcą sobie jechać równo i dosyć szybko. Ta trasa to jakaś pomyłka... 50 km/h 70 km/h 50.. 80 110 90 i co chwila dosłownie jakieś dziury w jezdni... przejechanie 300km łącznie tymi wypierdkami z setkami znaków ograniczających prędkość ... wytrzęsło pasażerów aż się niedobrze robi dzieciom na drugim i trzecim rzędzie siedzeń....
a czeskie i słowackie łapanie fotoradarami powoduje że ta trasa nie jest taka beztroska tylko mocno wymagająca skupienia na tym by się nie dać złapać...
niestety mi się raczej nie udało... jakiś cwaniaczek postawił przenośny fotoradar na i to dla mnie szok... wahadle na robotach drogowych... w czechach... ograniczenie do 50 poza obszarem zabudowanym zdaje się ... wahadło sterowane światłami... ruszasz chcesz jak najszybciej przejechać ten 500 metrowy odcinek i na samym środku znak z ograniczeniem prędkości po to by się załapał na fotkę z waszą blachą.
Jazda na Węgrzech to jakieś nieporozumienie .... co chwila lory... od groma tirów z transportem aut. ruch też spory no i co chwila wioska... z ograniczeniem 50 - 40 a nawet 30 km.
Jeden fakt to taki że nie stałem nigdzie w korku ... zero... ale chyba trasa bardziej mecząca niż ta przez Słowenię i Austrię bo jak się zagapisz to albo dostaniesz fotkę... albo jak za wolno jedziesz to za sobą masz sznur samochodów i debili co niemal wchodzą Ci na zderzak wymuszając byś szybciej jechał bo nie mają jak wyprzedzić... jazda na tempomacie niemal niemożliwa.... Jak się ktoś nie spieszy to ok może się przemęczyć ale jazda zgodnie z przepisami to albo co chwila hamowanie / przyśpieszanie albo wymioty pasażerów od podskoków i zajebistej jezdni/zakrętów.
Spróbowałem i raczej nigdy nie skorzystam. Chyba wolę postać trochę w Wiedniu niż powtórkę z rozrywki.
Teraz tylko czekam ile mi przyjdzie zapłacić za tą przyjemność... i czy tylko jeden czy więcej bilecików.... ehhh
jeśli przez Węgry do Chorwacji to tylko nasza A1---Ostrawa --- Ołomuniec -- Brno -- Bratysława - cały czas autostrady , szybko i przyjemnie.
korki ogromniaste to widzą tylko Ci, którzy tam nie jeżdżą.
ja tam jeżdzę często i korki są , ale to 10-15 min max i wychodzi zawsze o wiele szybciej, bezpieczniej i przyjemniej niż omijanie winiet czeskich czy jazda zwykłymi przez Słowacje.

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)