specjalnie zerknąłem sobie na zdjęcia z ostatniej podróży,
robię zdjęcia na każdym przystanku,
wyjechałem z domu spod Krakowa o 5.49,
w Żylinie w MCDonaldzie byłem o 9.50 + pół godziny na przerwę i tak naprawdę z Żyliny wyjeżdżam na autostradę po 4 godz. i 20 min. Za tyle to jestem już prawie w Budapeszcie. Do prawie Budapesztu (Vac) ja jadę 4.20.
"Śmieszne" stwierdzenie było o tym, że w czasie, który jadę z Krakowa do Żyliny zdołam przejechać z Krakowa do prawie Budapesztu.
Po ostatniej jeździe z Krakowa przez Bielsko, Żywiec, Zwardoń, Żylina, powiedziałem nigdy więcej tędy. Dojazd z Czadcy do Żyliny to też korki o tej porze kiedy zwykle jadę.
Najlepsza droga dla mnie z Krakowa do Chorwacji to przez Chyżne, Sahy i Budapeszt. Odpadają też korki na granicy Słoweńsko Chorwackiej i przed Zagrzebiem od północy.
W "nieprawdziwym" zdaniu było to nieprawdą, że nie o 3 godziny chodziło tylko 4 godziny.
Zdanie, w którym niby sobie "przeczę" tym samym wychodzi też na prawdziwe.

.png)
.png)
.png)
.png)