Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Szwecja i Norwegia, czyli trochę zimy latem

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 25.11.2013 22:30

Skandynawia.... to dla mnie inna planeta. Ludzie jacyś dziwni - spokojni ,życzliwi i pełni zaufania dla drugiego człowieka . Stoiska bez sprzedawcy - bierzesz co chcesz i z własnej , nieprzymuszonej woli wrzucasz opłatę do puszki :?: A może by tak skubnąć całą puszkę z kasą :?: Nie można, bo to brzytko :!:
Liznęłam trochę Skandynawii w Danii i najbardziej podobały mi się drewniane stragany z własnymi wyrobami i ziemiopłodami ustawione przy drodze w szczerym polu , oczywiście z puszką na zapłatę. Na tych produktach nawet cen nie było. A rowery pozostawione pod sklepem nie przypięte. U nas 5 minut by nie postały.
Nie no ta inna planeta jest też w innych częściachh Europy - przypomniało mi się ,że w Niemczech w rejonie rolniczym niedaleko jeziora Bodeńskiego też takie straganiki widziałam.
Niecierpliwie czekam na Norwegię :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.11.2013 22:48

I ludzie - starzy czy młodzi. Mili, ale nie wścibscy. Kiedy wchodzili na plażę, na której wypoczywaliśmy, kłaniali się Hallo! Zagadali o pogodzie i czy nam się podoba Szwecja. W muzeach, np. Morskim w Karlskronie nikt nie sprawdza biletów (a wszyscy kupują :lol: ). Nad morzem jakaś starsza pani, siedząc ode mnie naprawdę daleko, pytała, czy nie przeszkadza mi, że pali.
Po wsiach, lasach, nie błąkają się bezpańskie psy, a dzieciaki nad wodą siedzą w kapokach - obowiązkowo!
Najdziwniejsza była młodzież - wjeżdżająca z rykiem silników starymi, amerykańskimi krążownikami i na motorach na kąpielisko. Gdy tylko zobaczyli, że są inni ludzie, wyłączali silniki, muzykę, witali się, kąpali i w ciszy odjeżdżali. Dopiero kilkadziesiąt metrów dalej włączali muzykę i szaleli na swych albo w swych maszynach, że zostawały ślady po gumach na asfalcie.
A ja przez dłuższy czas nie mogłam opanować drżenia nóg, bo instynkt samozachowawczy kazał mi szykować się do ucieczki. 8O
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 26.11.2013 00:00

O matulu moja ! Zimna woda powiadasz...jesienny ekwipunek w lipcu...aż dreszcze mam na plecach. Bez wątpienia byłaby to dla mnie największa kara, aby lato w zimnym kraju spędzić.

Ale poczytam chętnie, bo lubię Twoje relacje i ciekawa jestem Waszych przygód. Pozdrawiam :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.11.2013 00:35

agnieszka-bg napisał(a):Najdziwniejsza była młodzież - wjeżdżająca z rykiem silników starymi, amerykańskimi krążownikami i na motorach na kąpielisko. Gdy tylko zobaczyli, że są inni ludzie, wyłączali silniki, muzykę, witali się, kąpali i w ciszy odjeżdżali. Dopiero kilkadziesiąt metrów dalej włączali muzykę i szaleli na swych albo w swych maszynach, że zostawały ślady po gumach na asfalcie.
A ja przez dłuższy czas nie mogłam opanować drżenia nóg, bo instynkt samozachowawczy kazał mi szykować się do ucieczki. 8O


Też się z takim zachowaniem spotkałem i do dzisiaj nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie : " czy oni też byli bezstresowo wychowywani " :?: :wink:


Pozdrawiam
Piotr
frape
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 248
Dołączył(a): 21.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) frape » 26.11.2013 00:38

Fajnie się jedzie – tym bardziej, że opisujecie miejsca, które nam było trochę nie po drodze – może znowu ruszymy na północne szlaki, któż to wie :) Generalnie Skandynawia jest świetnie przygotowana turystycznie, mapki, plany, dowolność noclegów i świetnie przygotowane parkingi. Aż żal tam w miejscu siedzieć – nam się pogoda udała, widzę że piszecie o upale to wnioskuję, że Wam również.

„Kanapa wrzyna mi się w biodra, potem w krzyż, cierpną mi nogi. Wyjątkowo niewygodnie i ta ciągła szarówka. Zrobi się ciemno czy nie? Nie. Nie robi się.”

Na kanapę mamy patent – zwykły gruby śpiwór pod prześcieradło – chyba wszystkie T4 mają tą bolączkę :) a na ciemność zasłonki i mooocne zaciskanie powiek – czasami pomaga :D
Białe noce są świetne - czasami koło północy orientowaliśmy, się, ze dość na dziś tylko po tym, że światło do zdjęć już słabsze było :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.11.2013 06:51

Iwonko, mój mąż zapewne przyklasnąłby Twoim słowom - ale o tym trochę później :lol:

Piotrze, ja też miałam takie myśli i to może bardziej dosadne: " Bicia nie dostawali, a tacy grzeczni..." Ale myślę, że istota sprawy leży gdzie indziej. Społeczeństwa skandynawskie mogą mieć niemal wszystko, żyją spokojnie i bezpiecznie. Jedyne, czego nie mogą kupić to zdrowie i rodzina. Dlatego o nie dbają, poświęcają dużo czasu. Rodzina jest wartością samą w sobie - nie praca i pogoń za chlebem, a potem frustracja, że i tak nie sprostaliśmy zadaniu. My chyba nie jesteśmy gorsi, tylko żyjemy w trudniejszych (tylko nie klimatycznie) warunkach. A zdrowie? Emeryci w słuchawkach ochronnych koszący trawę w swoich ogródkach to widok codzienny a przedszkolaki 90% czasu w przedszkolu spędzają na dworze - czy słońce czy śnieg. Ruch, natura i może trochę mniej alkoholu i używek. Ani razu przez trzy tygodnie nie widziałam pijanego. Ale to też może być mylne wrażenie. Może "napruci" siedzieli w domach, żeby ich system nie zakodował?
Dostęp do alkoholu mają ograniczony i strasznie jest drogo, a jak często chodzisz do sklepiku po flaszeczkę, to po jakimś czasie zjawi się u Ciebie ktoś i spyta, czy chcesz o tym porozmawiać. :lol: Każdy medal ma dwie strony. :| Mnie, na szczęście nie chciało się pić i mieliśmy ze sobą kilka butelek dobrego winka oraz piwo. W razie gdyby trzeba było za coś podziękować albo kogoś obdarować. :P

frape - nam się też pogoda "udała", prawie... :roll:
kataryniarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 539
Dołączył(a): 28.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) kataryniarz » 26.11.2013 08:38

Aga dzięki :hut: czekałem na Twoją relację, cały czas chodzi nam po głowie północ :D
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 26.11.2013 09:23

Widzę, że kolega Buber skutecznie Cię zmobilizował do napisania relacji. :wink:

agnieszka-bg napisał(a):Gdzie pracujecie? W Polsce? To po co tu jedziecie? Na wakacje???"

Gdy pierwszy raz pojechaliśmy do Danii w 1999 roku, celnicy na granicy D-DK nie mogli uwierzyć, że jedziemy nad północne morze wypoczywać w ich drogim kraju i zaczęli przeglądać nasze bagażniki, ale po chwili, gdy zobaczyli nasze rozbawienie na twarzach, sami się uśmiechnęli, poprosili o zamknięcie bagażników. Dopytywali dokąd jedziemy i życzyli dobrej pogody.

agnieszka-bg napisał(a):Obecność dziecka natychmiast zjednuje do nas ludzi, o czym przekonaliśmy się wielokrotnie podczas podróży.

Dzieci są świętością w Skandynawii, niestety często dochodzi do groteskowych sytuacji, nierzadko dramatycznych. Klaps, czy nawet podniesiony głos na dziecko w miejscu publicznym może skończyć się nawet aresztem.

agnieszka-bg napisał(a):Społeczeństwa skandynawskie mogą mieć niemal wszystko, żyją spokojnie i bezpiecznie.

Oni do takiego stanu dochodzili przez wiele dziesięcioleci.
Gdy wynajmowaliśmy domy w Danii, to płaciliśmy przy odbiorze kluczy, po ich zdaniu nikt nie sprawdzał stanu domu a za prąd płaciliśmy po miesiącu, gdy przyszło pocztą rozliczenie. 8O


Lubię relacje z tamtych stron, pewnie któryś z moich przodków był wikingiem. :oczko_usmiech:

Pozdrawiam.
:hut:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 26.11.2013 09:42

Lubię relacje z tamtych stron, pewnie któryś z moich przodków był wikingiem. :oczko_usmiech:

Pozdrawiam.
:hut:
[/quote]

No jesteś Gdańszczaninem ,to na pewno jesteś potomkiem wikingów :mrgreen: A blondyn czy brunet :?:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 26.11.2013 14:41

travel napisał(a):No jesteś Gdańszczaninem ,to na pewno jesteś potomkiem wikingów :mrgreen: A blondyn czy brunet :?:


Brunetem to ja byłem w latach 90-tych :mrgreen:

A teraz to jakiś naturlich balejaż :oczko_usmiech:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 26.11.2013 14:46

Cza się farbnąć... :mrgreen:
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 26.11.2013 14:50

FUX napisał(a):Cza się farbnąć... :mrgreen:



W życiu.
Trochę siwych musi być. :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.11.2013 15:06

Miło mi, Kataryniarzu, że czekałeś na moją relację. Mam nadzieję, że nie zawiodę :wink:

A na sygnał od Kaszubskiego cicho liczyłam, bo miło się nam gada. Fajnie, że jesteś.

Witajcie!

12 lipca
Norwegia.
Podekscytowana przyglądam się każdemu głazowi, laskowi, górce i dolince. Na razie szału nie ma. Kibelków też nie widać. Postój na kawkę.
Parking bez wody.
Trzeba będzie pilnować, żeby zawsze mieć pełny baniak.
Wjeżdżamy do Parku Narodowego Rondane. To bodajże najstarszy park w Norwegii. Bezkresne przestrzenie, góry wyrastające znienacka z równiny. Dominują odcienie szarości, zgaszonej żółcią i ugrem zieleni. Po łąkach wędrują stada owiec, ogłaszając swoje przejście beczeniem i dzwonkami.
Z rzadka mijamy jakieś samochody. Za to coraz częściej zatrzymujemy się na postój, bo widoki są tak urzekające, że nie pozwalają na to, by nie uwiecznić ich na fotografiach. Tu można odetchnąć pełną piersią. Pustkowie, wiatr, oczka niewielkich jeziorek. Jacy jesteśmy mali w tym bezludziu.

2013_07_12 08_34_46.JPG


2013_07_12 08_43_26.JPG


2013_07_12 09_26_23.JPG


2013_07_12 11_21_12.JPG


2013_07_12 11_33_01.JPG


2013_07_12 11_16_49.JPG


2013_07_12 11_35_10.JPG


Kierujemy się do miejscowości Otta i stamtąd dość krętą drogą na Mysuseter aż do granicy parku w Spranget.
Za przejazd drogą i postój samochodu na parkingu w Spranget trzeba zapłacić 20 koron.
Oczywiście, nie mamy bilonu, tylko same grube i nie ma ich gdzie wepchnąć, żeby szlaban się otworzył. Zadziałała dopiero karta kredytowa S. Trzeba więc pamiętać o drobniakach. Pozostawiamy samochód, pakujemy małe plecaczki z piciem, ciepłymi polarami. Antek uznaje, że niezbędna mu jest starodawna (więc ciężka jak cegła) lornetka.
Potem odkrywa, że można przy parkingu wypożyczyć rowery i pokonać trasę do schroniska Rondvassbu na kołach. Natychmiast słabnie, słania się itp. Postanawiamy jednak nie ulegać i po wielu godzinach jazdy samochodem pomaszerować. Słońce praży. Rozbieramy się. Zakładamy chustki na głowy i w drogę. Początkowo ma się wrażenie, że szeroka, raczej płaska droga nigdy się nie skończy. Góry majaczą w oddali. Między nimi skrywa się jezioro i jedno z najpiękniejszych schronisk. Co chwila mijają nas rowerzyści powracający z Rondvassbu. Pozdrawiamy się różnymi okrzykami. Wszyscy szeroko się do nas uśmiechają (ale mają super białe zęby!). Każdy uśmiech rowerzysty powoduje wybuchy buntu u naszego syna. On już nie idzie, on chce rower, itp. W końcu S. przywołuje w pamięci Antka obrazy z wędrówki Bilba Bagginsa do Samotnej Góry. Udało się. Mały wciela się w rolę bohaterów powieści i już bez oporów prowadzi nas do "domu Torina" zajętego przez smoka. Słuchamy jego rozkazów i mamy wrażenie, że rzeczywiście świat, który nas otacza wygląda jak w baśni. Jest wieczór. Nie spotykamy już żadnych ludzi. Renifrerów, których stada podobno buszują po Rondane też nie. Słońce sobie bezczelnie świeci. Docieramy do celu. Miejsce urzeka swoją urodą. Krystalicznie czyste jezioro otoczone górami, nad nim kilka budynków w charakterystycznych dla Skandynawii kolorach, na maszcie łopoce norweska flaga, ławeczki zapraszają wędrowców do odpoczynku i chwili zadumy, zachwytu, refleksji. Staramy się "napatrzyć" i zapamiętać nastrój, zapach tego niezwykłego miejsca.
Z błogostanu wyrywa nas synuś.
Zobaczył łódź na jeziorze. On też chce pływać.
Cholera. Nie, nie pływamy. Siedzimy, odpoczywamy i wracamy, bo już jest noc!
Jaka noc? 8O
Znów nam nie wierzy. Jasno jest. Posilamy się, zwiedzamy toalety (przepiękne, czyste, mimo że "z dziurą"). Wracamy. Znużeni jednostajnością trasy zaczynamy opowiadać sobie dowcipy, niesiemy za Antkiem jego nieszczęsny plecak z cholerną lornetką. Zrobiliśmy 10 kilometrów i jesteśmy z siebie dumni. ( Prawdziwi turyści górscy – nie śmiać się!!!) Wsiadamy do samochodu i udajemy się na poszukiwanie noclegu.

2013_07_12 15_58_05.JPG


2013_07_12 16_28_50.JPG


2013_07_12 16_59_09.JPG


2013_07_12 16_38_20.JPG


2013_07_12 16_50_05.JPG


2013_07_12 17_15_16.JPG


2013_07_12 17_30_42.JPG


2013_07_12 17_20_24.JPG


2013_07_12 22_43_22.JPG


Przyrządzamy kolację w totalnym pustkowiu, ale nie decydujemy się na spanie w tym miejscu.
Jedziemy dalej. Wokół dzikie góry. Droga gładka jak stół. Podobno mieszkają tu renifery, rosomaki i inne zwierzątka. Ja ich nie widzę, choć uważnie patrzę.
Jest, właściwie są – kampery ze Szwecji i Niemiec. Parkujemy nieopodal, nad lodowato zimnym jeziorkiem, w bezpiecznej odległości od toalet. Układamy się do snu. Wcale nam nie przeszkadza, że nie jest całkiem ciemno.

2013_07_12 22_52_36.JPG


Taki widok mieliśmy z "naszej sypialni" - śpimy w samym centrum parku narodowego. To tak, jakbyśmy nocowali sobie na środku Kościeliskiej albo na Kasprowym :D
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 26.11.2013 15:19

agnieszka-bg napisał(a): miło się nam gada. Fajnie, że jesteś.

:wink:

6 fotka przy odrobinie wyobraźni mogłaby być ilustracją jakiejś chorwackiej relacji :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.11.2013 15:42

A masz rację jak masyw Biokovo - prawie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Szwecja i Norwegia, czyli trochę zimy latem - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone