Szwajcaria latem.

Sabbione.

Większość tych domów stoi pustych. W niektórych, bardzo zaniedbanych widać wiekowych mieszkańców. Część jest remontowana z przeznaczeniem na domy letniskowe.

Fontana.







































































Mondada.

W sobotę, 16-go sierpnia mieliśmy opuścić Szwajcarię.

Ponieważ pogardziliśmy tym co było w ośmiogwiazdkowym pensjonacie, na kawę i croissanta zjechaliśmy do Cevio, najbliższej większej miejscowości.

Nie było potrzeby wracać do kamiennych wiosek, mogliśmy jeszcze przeznaczyć 2-3 godziny na gratisową, nieplanowaną atrakcję.
A była to Valle Verzasca ze starym kamiennym mostem.

Planując tu wizytę trzeba przyjechać dość wcześnie, bo na małym parkingu trudno znaleźć miejsce, a następny dopiero kilometr dalej.

Górska rzeka ma obłędne kolory. Mimo, że woda zimna i miejsce nie całkiem bezpieczne- chętnych do skakania nie brakowało.
















































































Odświeżony kierowca mógł zrobić 450 km. Jechaliśmy przez Lichtenstein.









Przenocowaliśmy u mojego brata koło Monachium.





Koniec opowieści.






Następna destynacja, inszallach, Pakistan

Już koniec ??? Ależ szybko poszłaś z relacją
Zermatt - mieliście w sumie fajną pogodę I można było pochodzić po miasteczku i zupełnie inne widoki niz my mieliśmy w trakcie naszej jazdy pociągiem tam U nas jak pewno pamiętasz nie było widać nic oprócz śniegu a dopiero ze zdjęć od Ciebie widze co widać po drodze
Matternhorn - piękny Zadro To jest miejsce, które chciałbym kiedyś zobaczyć, na razie czasem sobie zaglądam na kamerkę i tylko tak mogę się nacieszyć widokami
https://zermatt.roundshot.com/gornergrat/#/video

Ten app to dobrze rozumiem, że tą zaznaczoną drogą na mapie trzeba było wejść na ... pieszo ? Dość "eklektycznie" by można powiedzieć

No i wizyta w browarze u znanego malarza ... Piwo dobre

Ogromnie dziękuję za relację Uczta dla oczu Było intensywnie, kto wie co o jak, to wie, że też "na bogato" I bardzo dobrze

Co do kolejnej destynacji, to na pewno będę śledził, choć raczej tej części świata nie odwiedzę

pozdrawiam, Michał

Szkoda że już koniec tej pięknej , ciekawej i bardzo inspirującej relacji . "Załatwiłaś to" ekspresowo Dziękuję

Przy Fontana , Sabbione i Mondada od razu przypomniały mi się kamienne wioski wschodniej Portugalii . . . muszę tam wrócić

Kąpiel w górskiej rzece o takim kolorze wody i w takich okolicznościach przyrody to sama rozkosz


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a): ... "Załatwiłaś to" ekspresowo ... Piotr

Dużo tego było i żeby nie zapomnieć musiałam poukładać sobie w głowie to co widziałam.
A przy okazji nieźle wyszło, bo udało nam się odwiedzić miejsca, których nie ma w relacji Michała a te same pokazać z innej perspektywy i bez śniegu

Teraz mamy kompletny (no prawie) plan na Szwajcarię

A Portugalię bardzo dobrze pamiętam- domy z kamienia i pod kamieniami w Monsanto, kamienne spichlerze na północy
w Soajo ... Tylko realnie to nie ma szans żeby te wszystkie cuda odwiedzać po raz drugi.

majkik75 napisał(a): ... że tą zaznaczoną drogą na mapie trzeba było wejść na ... pieszo ?

... kto wie co o jak, to wie, że też "na bogato" I bardzo dobrze Michał

No nie, zygzak na mapie to dojazd samochodem, a pionowe wejście z parkingu to ta druga seria obrazków.


Wyjazd we czworo jest bardziej ekonomiczny. A we dwoje i jeszcze w tym termnie- znasz ceny. W Twoim wieku i z dziećmi nawet nie marzyłam o tym kierunku. Teraz jestem emerytką, która pracuje na taką rozpustę