Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słowacja na weekend :-)

Słowacja może poszczycić się jednym z najdłuższych w Europie systemów tras turystycznych, które są oznaczone i przystosowane do ruchu pieszego. Łącznie w kraju znajduje się około 13 tysięcy kilometrów pieszych szlaków. Na terenie Słowacji znajduje się ogromna liczba zamków – jest ich tu ponad 200. W słowackiej miejscowości Herlany znajduje się jeden z niewielu gejzerów zlokalizowanych w kontynentalnej Europie. Gejzer ten jest wyjątkowy ze względu na temperaturę wody, która wynosi zaledwie 20 stopni. Do wybuchów wodnych dochodzi co około 30 godzin, a każda erupcja trwa pół godziny i pozwala na podziwianie dwudziestometrowego gejzera.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2009 17:56

03.05.2007 C.D.

Cyganie zostają na jakiś czas za nami. Co prawda w drodze do Węgierskiej granicy są całe wsie i miateczka chyba w 100% cygańskie. Do Egeru dojeżdżamy słynną (choć już nie pamiętam z czego :wink: ) drogą numer 25.
Udaje się zaparkować prawie w centrum miasteczka, parking płatny ale nie zabardzo wiemy jak obsłużyć parkomat. Najpierw jednak po forinty do bankomatu, potem coś kupić, żeby mieć monety, a potem już jakoś poszło...

Znajomy wspominał o minarecie. patrzymy ponad dachy okolicznych budowli ale minaretu ni widu, ni słychu. Trzeba kupić sobie jakiś plan, inaczej bedziemy się włóczyć bez celu.
Okazuje się, że jesteśmy bardzo blisko tej budowli, gdy wychodzę zza rogu pytam się głośno: " a gdzie jest meczet?"

Nie pamiętam już ceny wejścia, ale na zmianę wdrapujemy się na górę. Trochę duszno i ciemno, światło wpada tylko przez wielkości cegły otwory w ścianie minaretu.

Obrazek

Widok z galerii na miasto i zamek.
Obrazek



Wchodzimy teraz na wypatrzone z minaretu wzgórze zamkowe. Widać stąd ładnie szpic minaretu z krzyżem na szczycie. Oby tylko kiedyś księżyc nie znalazł się nad krzyżem...

Obrazek

Ciekawy dziedziniec, czy może raczej fragment posadzki z jakiejś zburzonej budowli...
Obrazek

Miejscowa Golgota
Obrazek

Tuffowa fontanna.
Obrazek

Widoki z murów obronnych.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łódź do góry nogami :wink:
Obrazek

Obrazek

Wracamy na mały ryneczek w centrum miasta i pstrykam zabytki. Później odwiedzamy fajne "piwniczki" winne i jeszcze mała kawa pod parasolem i szukamy basenów termalnych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do basenów dojeżdżamy bez problemu z planem w ręku. Parkingi nie są pełne, więc jest nadzieja na fajne popołudnie.
W kasie Pani albo nic po polsku nie rozumiała, albo nie chciała rozumieć, w każdym razie o tej porze udało nam się już nie płacić pełnej stawki za wstęp.
Natomiast w środku sprzedawcy w punktach gastronomicznych doskonale radzili sobie z polszczyzną i zamówieniem obiadu nie było problemu.

Baseny puste. W dziecięcym praktycznie taplaliśmy się sami z synkiem.
Obrazek

Troszkę ludzi było w zwykłych basenach.
Obrazek

Natomiast zdecydowana większość osób okupowała baseny z ciepłą i lekko zalatującą wodą leczniczą. Było fajnie, tyle że zwrócił mi uwagę jakiś polski pediatra, leżący błogo obok mnie, że dla małych dzieciaków ta woda może być szkodliwa przy dłuższym moczeniu. Nie wiedziałem o tym. Rzeczywiście na skraju basenu była tabliczka z ograniczeniem wiekowym.

Wracamy więc do basenu z normalną wodą. Są tutaj fajne dla dzieciaków zatoczki, sztuczne prądy i fontanny.
Obrazek

Około osiemnastej opuszczamy kąpielisko i jedziemy w kierunku doliny Pięknej Pani. Szybko zacząłem degustację (choć amatorem wina nie jestem - no może poza białym z wodą na chorwackim wybrzeżu) i szybko też skończyłem robić zdjęcia. :wink:

Obrazek

Kupiliśmy spory zapas w plastykowych butelkach i czas na nas.

Chcemy jeszcze dziś wrócić do Słowacji i przenocować w Roznavie u podnóża Słowackiego Krasu.

W markecie na wyjeździe z miasta wydajemy resztę niepotrzebnych forintów i szybciutko w kierunku granicy.

Gdy docieramy do Roznavy jest już ciemno. Jeździmy trochę po peryferyjnych uliczkach szukając tabliczek "privat"/"ubytovanie" ale z marnym skutkiem. Wjeżdżamy ciut głębiej i za trzecim razem - jest wolny pokój.
Rozpakowanie, kąpiel malucha i krótka noc. Rano startujemy na Północ.

C.D.N.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.10.2009 01:19

04.05.2007

Wczesnym rankiem wyjeżdżamy z Rożnawy. Przed nami wznoszący się masyw Słowackiego Krasu, który wygląda zachęcająco, ale niestety nie tym razem...

Obrazek

Krętą drogą wracamy w Góry. Na mapie rzuca się w oczy miejscowość Dedinky położona nad sztucznym zbiornikiem wodnym. W miejscowości tej początek też ma klika szlaków w głab Słowackiego Raju. Postanawiamy to zobaczyć.

Zalew w Dedinky
Obrazek

Wybieramy jeden ze szlaków. Krótki, prowadzący przez mały kanion Nalepkowych Wodopadów na płaskowyż Geravy, skąd można w 45 minut wrócić na parking.

Początkowo szlak przechodzi lasem do sąsiedniej wioski, gdzie jest szkoła i trochę zabudowy i tam skręca o 90 stopni w dolinkę, która po czasie zmienia się w skalisty kanion.

Obrazek

Bardzo dużo jest drabinek, klamer i stopni, ale przejście nimi nie jest specjalnie trudne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po przejściu udogodnień szlak się wypłaszcza i wchodzi w koryto suchego potoku.
Obrazek

Kilkaset metrów i jesteśmy na płaskowyżu Geravy. Robimy krótki odpoczynek i postanawiamy wrócić kolejką, gdyż robi się południe a przed nami jeszcze trochę do przejechania, przystanek w Tatrzańskiej Łomnicy i powrót do domu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dedinky widziane z kolejki.
Obrazek

Słowacki Raj barrrdzo słabiutko liźnięty. Kiedyś na pewno tutaj wrócimy.

C.D.N.

Pozdrawiam
Mariusz Interseal
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.10.2009 17:51

C.D.

04.05.2007

Kierujemy się z powrotem na drogę w kierunku na Poprad.
Na odpoczynek zatrzymujemy się w małej miejscowości, której nazwy nie pamiętam, ale jednej z tych, gdzie 90% mieszkańców to Cyganie.
Wypijamy tam szybką parzoną kawę, podaną w szklance w plastykowym koszyczku - tak jak u nas het dawniej to bywało. :)

Przejeżdżamy Poprad i kierujemy się na Tatry.

Widoki piękne :wink:

Obrazek

Obrazek

Kiedyś był tutaj gęsty las. Wiatr zrobił swoje.
Obrazek

Koleją gondolową podjeżdżamy na Łomnickie Siodło. O tej porze nie ma już oczywiście szans na wyjazd wagonikiem na Łomnicki Szczyt. Spacerujemy więc czerwonym szlakiem nad Skalnatym Plesem i oglądamy widoki, które coraj gęściej przesłaniają chmury. Pogoda się pogarsza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do domu wracamy przez Łysą Polanę, Bukowinę, Nowy Targ, Jordanów i Suchą Beskidzką.
I tak skończył się ten weekendowy rekonesans po Słowacji, który był przyczynkiem do kolejnych powrotów do tego pięknego Kraju.
Na tym też kończy się ta relacja zaczeta przed ponad dwoma laty :wink: .

Pozdrawiam
Mariusz Interseal
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.10.2009 22:26

Kolejny weekend w Słowacji spędziliśmy ponad rok później w Małej Fatrze.
Dokładnie 21 i 22 czerwca 2008 roku.
Pierwszy dzień spędzamy w rejonie Vratnej.

Krótki przysiad na górnej stacji gondoli i zaplanowanie trasy.
Obrazek

W tle Maly i Velky Rozsutec oraz zielona kopa Stoha
Obrazek

Oba Rozsutce
Obrazek


Kilka zdjęć z podejścia na Velky Krivan
Obrazek


Obrazek

Widok na drugą stronę i resztki śniegu
Obrazek

Chwilowy kryzysik
Obrazek

Ścieżka, a raczej autostrada do Chaty pod Chlebom
Obrazek

Obrazek

I na szczycie
Obrazek

Obrazek

Po chwili odpoczynku powrót i przejście na Chleb i dalej szczytami w kierunku Południowego Gruna

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zejście w dół do chaty - bardzo stromo i dłuugo i w dodatku w szerokiej przcince zrobionej dla poszerzenia trasy narciarskiej. 8O W parku narodowym 8O . U nas to nie do pomyślenia.

Obrazek

I chatka na Gruńu. Trochę z tyłu burzowo ale nie padało.
Obrazek

Zejście łagodnym szlakiem do Vratnej na parking.
Obrazek

Po siedmiu godzinach powrót na początek - parking przy dolnej stacji
Obrazek

Potem szukanie kwatery w Bielim Potoku (żeby było blisko Dierów z rana). Pyszne jedzenie w Janosikovej Kolibie i już na kwaterze mecz Holandia - Rosja z ME 2008
Obrazek

KONIEC CZĘŚCI I

Pozdrawiam
Mariusz Interseal
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 19.10.2009 10:02

No to na Skalnatym Plese byliśmy w tym samym czasie :wink:

[img][img]http://images45.fotosik.pl/31/6a5bae00968ba9ecmed.jpg[/img][/img]

Tylko program mieliśmy ciut inny .... :wink:
Zreszta często wracamy na Słowację na narty w zimie
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.10.2009 11:31

armar napisał(a):Zreszta często wracamy na Słowację na narty w zimie


Dla mnie wyjazd do Osdadnicy, czy Vratnej, czy na Chopok to małe piwo, ale Ty masz troche dalej. Gdzie jeździcie?

Pozdrawiam!
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.10.2009 11:32

Interseal napisał(a):Pierwszy dzień spędzamy w rejonie Vratnej.

Piękna wycieczka! Do tego z Turystą o niezbyt jeszcze mocnych nóżkach. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek Franz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.10.2009 12:04

Franz napisał(a): Piękna wycieczka! Do tego z Turystą o niezbyt jeszcze mocnych nóżkach. ;)


Dzięki Franz!
Mały turysta tam właśnie dostał bakcyla i co chwila pytał kiedy znów pojedziemy do Słowacji.
:wink:

Pozdrawiam
Mariusz Interseal
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 19.10.2009 13:34

Interseal napisał(a):Dla mnie wyjazd do Osdadnicy, czy Vratnej, czy na Chopok to małe piwo, ale Ty masz troche dalej. Gdzie jeździcie?


Na nartach w Słowacji najczęściej jeździmy do Żdiaru ,(stoki w Zdiarze i Bachledowej Dolinie , czasem wyskok do Smokovca ) , byliśmy też w Chacie Zvierovka obok Spalenej doliny ( Tatry Zachodnie) i na Chopoku

Wtedy na majówce 2007 nocowalismy w Żdiarze o objeżdzaliśmy wkoło - Bieliańska Jaskinia , Keżmarok , Levoca , Spisski Hrad , Tatrzańska Łomnica , a wody termalne zaliczane w Popradzie .

Tak naprawdę na SŁowację wyskakujemy co roku chocby na tydzień , w tym roku był sylwester na stoku :wink: narty , wielkie ognisko i kapela góralska - supeeeer
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 19.10.2009 16:52

Interseal napisał(a):...
Koleją gondolową podjeżdżamy na Łomnickie Siodło.

Spacerujemy więc czerwonym szlakiem nad Skalnatym Plesem ...


???
Małe sprostowanie...
Kolejka wjeżdża na to drugie, a na Siodło albo się idzie, albo jedzie ale krzesełkami.
:wink:

Btw. bardzo ciekawie prezentuje się Vlk. Rozsudec ponad tą Chatą na Gruni. :) Ładnie to ująłeś.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.10.2009 17:22

22 czerwca 2008 roku - Dzień drugi

Rankiem parkujemy samochód na darmowym parkingu przy pętli autobusowej w Bielim Potoku.
Szlak prowadzi obok hotelu. Jest ciepło a wokół pełno wilgoci. Kamienie są śliskie, a szlak często prowadzi dnem potoku. Na razie kanion nie jest głęboki. Dolne Diery.

Dolne Diery
Obrazek

Obrazek

Kanion zaczyna się pogłebiać a ściany są coraz wyższe.
Obrazek

Obrazek

To już chyba Horne Diery, choć oznaczenia albo nie ma albo przegapiłem.
Obrazek

Po dłuższych namowach chłopak daje się usadzić w nosidle
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W pewnym momencie oznaczenia szlaku gdzieś giną i gubimy się na stromej ścianie kanionu. Zamiast iść intuicyjnie wąwozem, poszliśmy za grupą Słowaków po wydeptanej ścieżce.
Obrazek

Wracamy na szlak i dalej po drabinkach i łańcuchach
Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu teren się wypłaszcza wychodzimy z lasu.
Obrazek

Siodło między Rozsutcami. Tutaj organizujemy mały piknik. Okazuje się też, że szlak prowadzi przez widoczny za plecami Maly Rozsutec. Spróbujemy!
Obrazek

Obrazek

Łańcuchy na Maly Rozsutec. Nie było ciężko. Wrażenie robi tylko mała kładka nad przepascią z trzeszczących belek zasypanych żwirkiem.

Obrazek

Na szczycie
Obrazek

Zejście w stronę Bielego Potoku - trzeba uważać, szuter odjeżdża spod nóg i można na tyłku wjechać w kosówkę i skały.

Obrazek

Po zejściu ze skałek wchodzimy w świerczynę, gdzie szlak serpentynami schodzi do zielonej dolinki, którą trzeba okrążyć. Wbrew pozorom zajmuje to dużo czasu. Potem zieloną dróżką schodzimy na parking.

W tle Maly Rozsutec
Obrazek

Po krótkim odpoczynku i zimnym kuflu piwa wracamy do Bielska przez Żylinę, Cadcę, Żywiec.

Kolejny udany wyjazd w Słowacji a nami.
KONIEC

Pozdrawiam
Mariusz Interseal
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.10.2009 17:36

Fatamorgana napisał(a):
Interseal napisał(a):...
Koleją gondolową podjeżdżamy na Łomnickie Siodło.

Spacerujemy więc czerwonym szlakiem nad Skalnatym Plesem ...


???
Małe sprostowanie...
Kolejka wjeżdża na to drugie, a na Siodło albo się idzie, albo jedzie ale krzesełkami.
:wink:

Btw. bardzo ciekawie prezentuje się Vlk. Rozsudec ponad tą Chatą na Gruni. :) Ładnie to ująłeś.


No tak. Fakt. Pisałem o jednym, a myślałem już o czymś innym... :wink:
Pozdrawiam.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 20.10.2009 08:38

Tak oglądam i nie mogę wyjść z podziwu - Pudzian.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.10.2009 12:34

Pozory Jacku... Pozory... :)
madzia1981
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1901
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia1981 » 21.12.2009 09:45

Mariuszu świetna relacja, przeczytałam jednym tchem.

Jestem pełna podziwu dla Was i syna, że znosił tak dzielnie wyprawę:)

Pozdrawiam.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Słowacja - Slovensko



cron
Słowacja na weekend :-) - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone