Na końcu świata: Bretania (Normandia, zamki nad Loarą)

Niesamowita ta wielka fortyfikacja z muru.
Poszukałem nawet jak to w całości wygląda.
Łoj ... wielkie - KLIK

Crayfish napisał(a):Niesamowita ta wielka fortyfikacja z muru.
Poszukałem nawet jak to w całości wygląda.
Łoj ... wielkie - KLIK

Ano, spore.
Na tej panoramie widać Fort National i Ville Close (Intra Muros). Na nas największe wrażenie wywarły te liczne forty na wyspach - zarówno pływowych, jak i stałych.

Pozdrawiam,
Wojtek

Hehe...widzę że nasze trasy w końcu się zeszły i teraz mam wrażenie, że oglądam wspomnienia ze swojej podróży.
Nawet niektóre ujęcia bardzo podobne.
Np. to z widokiem na Cancale, które miło wspominam między innymi dlatego, że natknąłem się w tym miejscu gdzie robiłeś zdjęcie na pewnych sympatycznych Szwajcarów z którymi nieco sobie pogawędziliśmy, jako że ich spotykać poza Alpami to trochę rzadkość.
Pozdr.

Fatamorgana napisał(a):Hehe...widzę że nasze trasy w końcu się zeszły i teraz mam wrażenie, że oglądam wspomnienia ze swojej podróży.
Nawet niektóre ujęcia bardzo podobne.
Np. to z widokiem na Cancale, które miło wspominam między innymi dlatego, że natknąłem się w tym miejscu gdzie robiłeś zdjęcie na pewnych sympatycznych Szwajcarów z którymi nieco sobie pogawędziliśmy, jako że ich spotykać poza Alpami to trochę rzadkość.
Pozdr.

Zgadza się, wozów z nalepką "CH" zbyt wiele poza Szwajcarią się nie widuje.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wsiadamy do samochodu i wyjeżdżamy z Saint-Malo, kierując się na południe. Zaraz za miastem przeprawiamy się mostem przez bardzo szeroką przy ujściu rzekę Rance, po czym już po jej zachodniej stronie obieramy kierunek na Dinan. Odcinek jest krótki, więc i droga nie zabiera wiele czasu. Wkrótce dojeżdżamy pod średniowieczne mury miejskie i znajdujemy sobie darmowy parking. Zostawiamy wóz i udajemy się na spacer, wchodząc przez jedną z miejskich bram na starówkę. Brukowana uliczka z kamienicami po obu stronach - wielu kamiennymi, niektórymi w konstrukcji szkieletowej, zwanej fachowo, choć niekoniecznie precyzyjnie szachulcem, a popularnie u nas pruskim murem - prowadzi do centrum.







W prześwicie ukazuje się Tour de l'Horloge - Wieża Zegarowa - a trakt zwęża się znacznie z uwagi na szeregi stolików kawiarnianych, ustawionych ciasno po obu stronach. Przyciągają wzrok nietypowe kamienice, gdzie kolejne kondygnacje wysunięte są coraz bardziej ku ulicy - wygląda to, jakby chciały jak najdalej zajrzeć swoimi oknami-oczami, umieszczonymi w samym szczycie. Po przejściu ścisłego centrum i zaglądnięciu do bazyliki St-Sauveur (Zbawiciela) wspinamy się na jedną z baszt w murach po przeciwległej stronie miasta, skąd rozpościera się szeroki widok zarówno na starówkę ze strzelająca w górę Wieżą Zegarową oraz masywną bryłą bazyliki, jak też poza fortyfikacje.

W dole przepływa rzeka Rance - tu już znacznie węższa niż w okolicach Saint-Malo - której brzegi spięte są dwoma różnego kształtu i rozmiaru łukami kamiennego mostu.
W drodze powrotnej wybieramy inny wariant spaceru, ale krzyżuje się on z poprzednim pod Tour de l'Horloge, skąd trafiamy na Place des Merciers - Plac Kramarzy - gdzie stoją jedne z piękniejszych domów szkieletowych, które Francuzi określają po prostu: maisons a pans de bois, czyli domy o ścianach z drewna. Kierujemy się z powrotem w stronę zostawionego za murami samochodu, rozglądając się nadal z ciekawością po ładnej zabudowie Dinan. Wpada nam w oko pub u Morgany i decydujemy się do niego wrócić, o ile znajdziemy kemping niezbyt daleko stąd.









Rzeczywiście, kemping czeka na nas w samym mieście, stosunkowo blisko starówki. Rozstawiamy namiot, Bea przyrządza kolację, a oboje wspomagamy się piwem z marketu, zaś pod wieczór wracamy do upatrzonego pubu, gdzie pijemy zdrowie czarodziejki Morgany. Warto żyć z nią w zgodzie, gdyż rozgniewana potrafi wywoływać zgubne miraże - to od jej imienia pochodzi określenie "fatamorgana".

Uwielbiam takie klimaty. No kurza nóżka trzeba odwiedzić ten fyrtel.

Bardzo ładne zdjęcie Bei w namiocie.

Pozdrawiam

Szachulec , maisons a pans de bois , mur pruski . . .jak zwał , tak zwał w połączeniu z kamiennymi murami , brukowanymi uliczkami wyglądają bardzo malowniczo
Dinan jest bardzo podobne do średniowiecznych miasteczek środkowej Anglii
Ciekawostką jest to , że każda z wyższych kondygnacji miejskich domów szachulcowych ma znacznie większą powierzchnię od poprzedniej , co zapewne wynikało z ograniczonej murami obronnymi powierzchni zabudowy ulic . Przy wąskich ulicach , dachy domów często prawie się stykały


Pozdrawiam
Piotr

Aguha napisał(a):Uwielbiam takie klimaty. No kurza nóżka trzeba odwiedzić ten fyrtel.

Wiesz, że mnie tam też znowu ciągnie? Ale nic z tego - przynajmniej na razie.

Aguha napisał(a):Bardzo ładne zdjęcie Bei w namiocie.

Dziękuję.

piotrf napisał(a):Dinan jest bardzo podobne do średniowiecznych miasteczek środkowej Anglii

... które mam lepiej i ładniej udokumentowane niż bretońskie.

piotrf napisał(a):Ciekawostką jest to , że każda z wyższych kondygnacji miejskich domów szachulcowych ma znacznie większą powierzchnię od poprzedniej , co zapewne wynikało z ograniczonej murami obronnymi powierzchni zabudowy ulic . Przy wąskich ulicach , dachy domów często prawie się stykały

W rejonach na południowy wschód od nas taki typ zabudowy określa się jako osmański.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):... pub u Morgany i decydujemy się do niego wrócić...

... to od jej imienia pochodzi określenie "fatamorgana".

No jakże mi miło...

piotrf napisał(a):Szachulec , maisons a pans de bois , mur pruski . . .jak zwał , tak zwał w połączeniu z kamiennymi murami , brukowanymi uliczkami wyglądają bardzo malowniczo

Bardzo ...

Cały czas podziwiam.
Tereny mi nie znane ... to tym bardziej cały czas za Wami podążam.

(mimo,że po cichu)

Pozdrawiam.

Fatamorgana napisał(a):

Franz napisał(a):... to od jej imienia pochodzi określenie "fatamorgana".

No jakże mi miło...

A myślisz, że czemu o tym wspomniałem?

mariusz-w napisał(a):Tereny mi nie znane ... to tym bardziej cały czas za Wami podążam.

Kilka ładnych tego typu domów już w kolejnej odsłonie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Mapka przejazdów do kilku ostatnio zamieszczonych odcinków.



A - Mont Saint-Michel
B - Cancale
C - Pointe du Grouin
D - Saint-Malo
E - Dinan

Witam


Ja tylko chciałam powiedzieć, że Bretania za Waszą sprawą znalazła się na naszej prywatnej liście pt.: "obowiązkowo must see"

pozdrawiam



p.s. Po cichu jestem od początku i po cichu ocham i acham - a powodów mam wiele

Tymona napisał(a):Ja tylko chciałam powiedzieć, że Bretania za Waszą sprawą znalazła się na naszej prywatnej liście pt.: "obowiązkowo must see"

Jak wspomniałem, jest to fotograficznie najgorzej udokumentowana z przedstawianych przeze mnie podróży. Tym bardziej bym się cieszył, mogąc kogokolwiek zachęcić.

Tymona napisał(a):p.s. Po cichu jestem od początku i po cichu ocham i acham - a powodów mam wiele

Miło mi, że zaglądasz.

Pozdrawiam,
Wojtek