Moja rodzinka na lawendowej wyspie Hvar

majeczka napisał(a):

mkm napisał(a):
Potwierdzam


... sąsiedni Tvrdni Dolac też jest OK ...

...tam o ile się nie mylę są już dwie plaże żwirowe, również prawie zupełnie puste...

... najlepszy z gdinjskich zatok jest Mali Rapak , bo jest tylko jeden dom i jedna plaża ... Ale tak między nami , to najlepszy jest i tak Gromin Dolac

Za tak piękną piosenkę należy się Adamowi B. garść fotek z Torac A skoro to ma być jego miejsce na ziemi to tym bardziej.

Jeszcze tylko dopiszę, że do Torac jechaliśmy od miejscowości Gdinj. Tam jest drogowskaz na całe mnóstwo pięknych zatoczek, choć nam nie wszystkie odpowiadały, gdyż my najbardziej lubimy te "kamyczkowe" ze względu na naszego małego nurka. Ale jak ktoś lubi skały to są tam różne perełki
My najpierw dojechaliśmy do zatoczki Skozanje - z góry nas zachwyciła. Oczywiście docierało się do niej drogą szutrową. Pokombinowaliśmy trochę z parkowaniem pod jakąś piękną skałką i poszliśmy na rajską plażyczkę z "trzema domami na krzyż". Słowem cicho, pustawo i pięknie. Rozłożyliśmy "obozowisko" i ... okazało się że w wodzie i to bardzo blisko brzegu są całe kolonie jeżowców. Synuś nam powiedział, że on do wody nie wchodzi, zresztą i ja nie miałam ochoty na takie towarzystwo.
Zaczęliśmy się zastanawiać co robić, bo "obóz" wyjątkowo ładnie się udał, lodówkę z zimnym piciem przytachaliśmy ze sobą, a tu masz...
I na to wszystko nadszedł pan Chorwat, mieszkaniec tej mini - osady i pyta, czy my Polacy? My, ze tak. A czy Renault Kangoo to nasze? My, że tak. Ja już widzę w czarnych myślach nasze autko przysypane tymi skałami pięknymi lub inne nieszczęście z nim związane. Pan się uśmiecha i nam mówi i macha i daje znaki, że nic się nie stało, tylko trzeba przestawić, bo to jest parking dla 3 aut, a myśmy myśleli że dla 2 (no nie wyglądało że dla 3, wyglądało jak dla jednego ) Więc mój mąż pobiegł przestawiać, a my poskładaliśmy klamoty i też wyruszyliśmy w górę.
A tam widok taki. Mój mąż trzyma jakieś auto za boczek, to auto już prawie leży na tym boczku, człowiek jakiś dobiega jeszcze mu pomóc, a kierowca wskakuje do środka prawie kominem. Panowie usiłują zrobić tak, żeby auto owe stało na 4 kołach, a nie na dwóch. I na szczęście się im udaje. Normalnie mój mąż Superman.
Okazało się że właściciel samochodu (ten Chorwat, który po nas przyszedł) zostawił autko na ręcznym, a ono i tak pojechało. Chciało wjechać w mojego męża, ale miało troszkę skręcona kierownicę więc wjechało na pobliską skałkę, a nie w przepaść. Pan Chorwat już po wszystkim tylko się żegnał i modlił do znanych świętych i Madonny. Chciał mojego męża na piwo brać, a to kierowca przecież najlepszy No a jak nas zobaczył, to się chłopinie głupio zrobiło że nas z plaży zgonił, a nasz człowiek mu auto uratował. Wytłumaczyliśmy mu że to nie jego wina tylko jeżowców i odjechaliśmy właśnie dotarliśmy do Torac


I obiecane zdjęcia:

Adam.B napisał(a):

majeczka napisał(a):

Adam.B napisał(a):w Zatoce Torac byliście..? ta perełka mnie interesuję

... w jakim aspekcie? Byliśmy również i tam, ale niestety nie pontonem, z Bojanic Bad, gdzie mieszkaliśmy to jednak trochę za daleko... To maleńka osada z fajną plażą żwirową, hmm rzeczywiście perełka...

Majeczka czuję że właśnie ta Uvala to moje miejsce

Dla Majeczki i autorki

Zapraszam do odwiedzenia (w imieniu swoim i pozostałej 17 osobowej grupy) od 30 lipca Uvali Mały Rapak... a do Toraca to pewnie na piwko będziemy chodzić....

Joan65 napisał(a):
Zapraszam do odwiedzenia (w imieniu swoim i pozostałej 17 osobowej grupy) od 30 lipca Uvali Mały Rapak... a do Toraca to pewnie na piwko będziemy chodzić....

...super, nawet troszeczkę zazdroszczę

... fruwające łódeczki ...

Dla Gonii za zdjęcia z Uvali



jakbyś miała jeszcze troszkę poproszę na adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl Pozdrav

Goniaa napisał(a):No i jeszcze wpis na który natknęliśmy się, kilka stron wcześniej Pozdrawiamy tym samym Krzycha i Cromaniaków w imieniu Krzycha. Nie wszyscy przecież byli i mogli odczytać osobiście

Ja dodam że kilka kartek wcześniej byliśmy my:

przepiękne miejsca i bardzo ładne fotografie...

Piękny Hvar! my niestety takiego nie znamy, bylismy kiedy ze znajomymi pod namiotami 3 dni, i prawie nie wychodzilismy z namiotów. 3 dni z nieba woda lała się wiadrami i przez to na prawdę mało widzielismy. Zazdroszczę widoku lawendy, marzenie:)

CinnamonGirl napisał(a):

Goniaa napisał(a):No i jeszcze wpis na który natknęliśmy się, kilka stron wcześniej Pozdrawiamy tym samym Krzycha i Cromaniaków w imieniu Krzycha. Nie wszyscy przecież byli i mogli odczytać osobiście

Ja dodam że kilka kartek wcześniej byliśmy my:

oj, nie natknęliśmy się na ten wpis, bo pewno też byśmy go obfotografowali

Na dobranoc ... Bambola dla Adasia


... dla Gonii ... Djelo Jusic

mkm napisał(a):Na dobranoc ... Bambola dla Adasia


... dla Gonii ... Djelo Jusic

A dziękuję bardzo.
Akurat zasiadłam do komputera z lampką chorwackiego winka, więc to mi się ładnie zsynchronizowało

Ooo, lewitujące łódki


Czyli, dla:

- wizyt w miasteczku Hvar
- tunelu
- tych plaż w pd.-wschodniej części wyspy

warto jechać na Hvar?

Marsallah napisał(a):Ooo, lewitujące łódki


Czyli, dla:

- wizyt w miasteczku Hvar
- tunelu
- tych plaż w pd.-wschodniej części wyspy

warto jechać na Hvar?

Oj, warto, warto

Marsallah napisał(a):
warto jechać na Hvar?

...nie tylko warto jechać, ale warto również powracać... Kilka razy z rzędu przebywałam na Hvarze i wierz mi zawsze był cudowny...