Moja rodzinka na lawendowej wyspie Hvar

Dziękuję za miłe słowa.
Nie wiem czy mam zdjęcia plaży w Basinie. Jak będą na którejś kolejnej karcie to oczywiście wrzucę.

Dni spędzane na Hvarze upływały nam na słodkim lenistwie i zwiedzaniu wyspy
W samochodzie mieliśmy spakowane zawsze wszystkie klamoty na plażę. Jechaliśmy więc sobie, podziwialiśmy widoki, a gdy nam się gdzieś spodobało zostawaliśmy na plaży.
Po południu i wieczorkiem zazwyczaj w jakimś miasteczku zwiedzanie, spacerki i przyjemności (jakieś jedzonko no i przede wszystkim lody i kawa
Kawa w Chorwacji bardzo nam smakuje. Nie wiem czy to "wina" kawy, maszyny do parzenia, czy miejsca, ale coś w tym jest ...

I tak jeżdżąc po wyspie dotarliśmy za tunel Pitve do miejscowości Sv.Nedjelja. Plaża tam piękna i widoczki też, zresztą sami oceńcie.

Witam,
bardzo interesująca relacja i piękne zdjęcia.
Ja w tym roku wybieram się na inną wyspę (Pag) ale Hvar dopisuje sobie do miejsc które muszę odwiedzić w Chorwacji.
Zasiadam i czekam na ciąg dalszy!

Cudne zdjęcia. Te odcienie błękitu mnie powaliły

W 2004 roku byłam pierwszy raz w Chorwacji, w Jelsie. Bardzo chętnie więc pooglądam zdjęcia, wrócę na wyspę. W Sv. Niedjeli byłam w nocy, na jakimś festynie, nie wiedziałam, że tam tak pięknie
Pozdrawiam!

Goniaa napisał(a):W oddali widać wyspę Brać i pożar na niej. Obserwowaliśmy z tarasu akcję gaszenie pożaru z użyciem samolotów. Podobno płonęło 150 ha lasu (zasłyszane od mieszkańców)

Ooo, myśmy ten (prawdopodobnie) pożar widzieli z Korculi, tyle że myśleliśmy, że to na Hvarze płonie, bo Hvar przesłaniał nam całkowicie Brac.

Ta plaża z ostatnich zdjęc fajna. Byłaby super, gdyby nie ludzie...

Marsallah napisał(a):

Goniaa napisał(a):W oddali widać wyspę Brać i pożar na niej. Obserwowaliśmy z tarasu akcję gaszenie pożaru z użyciem samolotów. Podobno płonęło 150 ha lasu (zasłyszane od mieszkańców)

Ooo, myśmy ten (prawdopodobnie) pożar widzieli z Korculi, tyle że myśleliśmy, że to na Hvarze płonie, bo Hvar przesłaniał nam całkowicie Brac.

Ta plaża z ostatnich zdjęc fajna. Byłaby super, gdyby nie ludzie...

Tak było w czerwcu. Teraz to dopiero musi być tłoczno. Ale pięknie - przed lub po sezonie plaża godna polecenia.

Za dwa miesiące będę w Sv. Nedjelji Aż jęknęłam, jak zobaczyłam Twoje zdjęcia. Jeszcze tylko 60 dni

Goniaa napisał(a):I tak jeżdżąc po wyspie dotarliśmy za tunel Pitve do miejscowości Sv.Nedjelja. Plaża tam piękna i widoczki też....

potwierdzam
jedno z ładniejszych miejsc w zatunelowej części Hvaru

przy okazji melduję się w czytelni

marytka napisał(a):Goniu,piękna ta Basina-może dobrze że nie zatrzymałaś się w Jelsie

...'' Dobrze '' , to jeszcze mało powiedziane

Sv. Njedjela niedaleko miasta Hvar. Pozostanę więc w tym klimacie.

W któryś piękny, słoneczny, czerwcowy dzień wybraliśmy się na wycieczkę do m. Hvar. Jechaliśmy starą trasą, gdyż koniecznie chcieliśmy odwiedzić Brusje, gdzie znajdują się pola lawendy. Droga wspaniała czyli kręta, ja momentami zamykałam oczy, ale ja po prostu tak mam. Inni się zachwycali. Starszy syn coś tam focił z samochodu, a później mąż dorabiał jeszcze kilka ładniutkich zdjęć parkując gdzie się dało.







Uwaga!
LAWENDA
















W lawendzie latały takie ilości pszczół, że strach było tam wchodzić, no ale .... czego się nie robi dla "sweet foci"

A przy lawendzie często pojawiały się takie widoczki:




...

Goniaa genialne zdjęcia - te kolory! I Twoja Chorwacja również czarująca! Ja już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę ją po raz pierwszy na żywo!

Piękne foty , kurcze my nie jechaliśmy starą drogą do Hvaru , no i byliśmy po 20 lipca, więc lawendy już nie było

pozdravki

...i jak tu pracować skoro z kompa zapach lawendy wychodzi....

Jeszcze ciut i poczuję na żywo....

Późno bo późno, ale zaległości odrobione... z ukojeniem dla oczu

Ależ widoczki

Goniaa napisał(a):... tak jeżdżąc po wyspie dotarliśmy za tunel Pitve do miejscowości Sv.Nedjelja. Plaża tam piękna i widoczki też...

...Goniaa, jak to miło ponownie zobaczyć znajome miejsca...