Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Igrane 2009 - baaaardzo męczący ;-) urlop

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 07.08.2009 12:05

Zapowiada sie ciekawie, tym bardziej ze ja wracając po urlopie też zawsze odpoczywam w pracy ;)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 07.08.2009 12:30

ciąg dalszy

Następnego dnia wstałam baaardzo wcześnie, jak na mnie, coś około godziny 6 było. A muszę się przyznać, że w domu ciężko mnie wyciągnąć z łóżka, mogłabym i do południa spać :oops: . Mąż nie raz się złości "ile to można w łóżku gnić" :oops:
A w Chorwacji odwrotnie, ja się wysypiam i czuję się świetnie, za to jego te upały bardzo męczą. Ciężko go rano z łóżka wyciągnąć. On chyba jeździ do Cro tylko dlatego, że nie miałby ze mną życia, gdybyśmy tu choć raz w roku nie przyjechali. Przypomnę, bo nie każdy wie, że spędziliśmy też w Chorwacji ferie zimowe :D . I również było cudownie. I mąż był zachwycony - bo było chłodniej :lol:
W tym roku też planujemy ferie zimowe w Chorwacji - na Hvarze. Oby się udało :)

Ale wracając do tegorocznych wakacji.
Kilka zdjęć z naszego tarasu, gdy jeszcze słońce nie wyszło zza szczytów gór Biokovo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Cisza, spokój, wszyscy śpią, słychać tylko śpiew ptaków :hearts:

Igrane to niewielka miejscowość, ale plaża jest dość wąska i ciężko znaleźć miejsce dla naszej sporej grupy. Ale zawsze coś się znajduje :D

Obrazek

Obrazek

Pierwszego dnia staramy się nie przesadzić ze słońcem i po godzinie 13 wracamy do apartamentu na obiadek :P


Obrazek

A po obiedzie troszkę leniuchujemy i pod wieczór idziemy na dokładniejszy rekonesans miasteczka :lol:

Miasteczko niewielkie ale uliczki urocze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad miastem góruje kościółek z dzwonnicą

Obrazek

Droga do niego idzie dosyć ostro pod górę, ale warto wejść, bo widok na Igrane i okolicę jest piękny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dobrze że można troszeczkę odetchnąć w cieniu :D

Obrazek

Gdy wracamy jest już nieco chłodniej :P
Siedzimy i gawędzimy sobie dość długo na tarasie obserwując przy tym prom z Drvenika na Hvar :lol: .
Nasze córki grają ostro w salonie w monopol :roll:
I tak kończy się nasz pierwszy dzień pobytu w Igrane :papa:
cdn
Ostatnio edytowano 29.11.2012 14:41 przez mysza73, łącznie edytowano 1 raz
Majka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 130
Dołączył(a): 26.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Majka » 07.08.2009 13:42

Mysza, bardzo ciekawie..a to dopiero początek ;)
widzę, że fajnie tak większą grupą wyjechać...
i bardzo ciekawe ujęcia...gratuluję fotografa ;)
czekam na więcej, pzodrawiam
ufokking
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 561
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ufokking » 07.08.2009 14:35

tez siadam i czytam :wink:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 07.08.2009 15:02

ciąg dalszy

Następnego dnie przed południem plaża - pływanie i opalanie :lol:
Potem obiad, a po nim wycieczka do Makarskiej.
Jeśli chodzi o Makarską,to zobaczyłam to, czego się spodziewałam po tym mieście - zgiełk, duży ruch itp.
Jak dla mnie zbyt tłoczno.
Przyjechać, zrobić zdjęcia, pospacerować to tak, ale wynająć apartament i spędzić tu urlop to zdecydowanie nie dla nas :roll:

Tak więc Makarską się nie zachwyciłam, ale kilka zdjęć dla udokumentowania wycieczki wkleję :D

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec jeszcze wizyta w Konzumie i uzupełnienie zakupów, głównie picia :roll:

Aha. Próbowaliśmy jeszcze zlokalizować miejsce widoczne z kamery na haku, ale się nie udało ... tym razem :wink:

Powrót do Igrane i ... wieczorne Polaków rozmowy na tarasie, a dziewczyny popadły w nałóg hazardu i znowu grają w monopol :lol:

:papa:
cdn
Ostatnio edytowano 29.11.2012 14:45 przez mysza73, łącznie edytowano 1 raz
Goniaa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 559
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Goniaa » 07.08.2009 15:23

Super się czyta i ogląda:)
czekam na c.d. :D
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 07.08.2009 15:27

Chętnie pooglądam Igrane Twoimi oczami.
Mnie nie udało się pozwiedzać miasteczka, nie znalazłem parkingu i z deczka się wkurzyłem.
Pochodziłem tylko koło kościółka - po tych uliczkach ze starymi chatami i zagrodami.
Przeuroczo było i jakąś plażę w stronę Tucepi widziałem w dole.
Bardzo mi się podobała. Zero ludzi - może ze dwa ręczniki.

Śliczne fotki !
bro
Globtroter
Posty: 36
Dołączył(a): 21.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) bro » 07.08.2009 18:30

Ja również czekam na relację, gdyż 24 sierpnia już będę w Igrane ;)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 10.08.2009 13:27

Witam
Była mała weekendowa przerwa w relacji, ale trzeba było troszkę rowery rozruszać :lol: , a i z dostępem do kompa w weekend jest ciężko (mąż ciągle blokuje :roll: , a na drugim, u dziecka, od jakiegoś czasu królują Simsy :roll: ). No ale mąż już w pracy więc będę kontynuować :)

ciąg dalszy

Ze zrobionego wcześniej planu wycieczkowego wynikało, że w piątek czas na Mostar :lol: .
Pobudka i śniadanie dość wcześnie, bo o 8 wyjazd - plan jest napięty.
Granicę przekraczamy w Metkoviću, i to był błąd, bo kolejka do przejścia duża i stoimy około godziny w dużym upale :evil:. Na granicy bez żadnej szczególnej kontroli, ale o zieloną kartę jesteśmy poproszeni.
Po przejechaniu granicy znaki drogowe są również pisane cyrylicą, choć tuż za granicą te cyrylicą są zamazane :roll:
Obrazek

Kilkanaście kilometrów po przekroczeniu granicy dziwi nas to, że w kraju który ma swoją flagę, na każdym kroku można zobaczyć flagę Chorwacji 8O

Obrazek

Pierwszy przystanek to Počitej. Wyczytałam o tym miasteczku w czyjejś relacji, i naprawdę warto się to zatrzymać :) . Na spacer po miasteczku i ruinach twierdzy, zwiedzenie meczetu, można by przeznaczyć pół dnia. My mieliśmy na to zdecydowanie za mało czasu :(
Ale coś tam zobaczyliśmy :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następny przystanek w drodze do Mostaru to Blagaj i domek derwiszów- też wyczytałam o tym na forum :D
Wstęp płatny,ja zapłaciłam kunami - 16kun dorosły,nasza dziesięcioletnia Zuzia nie płaciła. Można też zapłacić w euro.

Przed wejściem do domku dostaliśmy specjalne ubranie :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo przyjemne miejsce, można by tam jeszcze pospacerować, odpocząć gdzieś w cieniu, my jednak niestety nie mamy na to czasu, bo jeszcze Mostar na nas czekał :roll:

Zdjęć z Mostaru na tym forum było już bardzo dużo. Zobaczyłam na własne oczy te charakterystyczne, zniszczone w czasie wojny budynki przedstawiane na tych zdjęciach. Robią naprawdę przygnębiające wrażenie :( .
Dodam tylko kilka zdjęć z naszej wycieczki.

Obrazek

Obrazek

Na zakończenie zwiedzania zjedliśmy pizzę w bardzo przyjemnej knajpce
:P

Obrazek

Obrazek

Będę chciała jeszcze wrócić do Mostaru i spokojnie pospacerować po jego uliczkach. Może za rok ... :D

Ale to nie był jeszcze koniec tego upalnego dnia ( to był chyba najbardziej upalny dzień z całego naszego pobytu :roll: , nawet ja miałam już dosyć ).
Następnym punktem były jezioka kresowe - niebieskie i czerwone :lol:
Kierujemy się więc na Imotski. Na granicy nie było nikogo i bez żadnego sprawdzania jesteśmy znowu w Chorwacji.
W niebieskim jeziorku

Obrazek

była zaplanowana kąpiel tylko nie wiedziałam, że droga do niego jest taaaaaaaaaaaka dłuuuuuuuuuuga :wink: .


Obrazek

Ale kąpiel wkońcu była :lol:

Obrazek

I jeszcze kilka zdjęć

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszyscy byli już bardzo zmęczeni, a czekał nas jeszcze kawałek drogi do Igrane :roll: .
Na miejsce dotarliśmy już po godzinie 22 :roll:
To był bardzo ciekawy i chyba najintensywniejszy dziń naszych wakacji, ale warto było :hearts:

cdn :papa:
Ostatnio edytowano 29.11.2012 14:48 przez mysza73, łącznie edytowano 2 razy
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 10.08.2009 15:24

Bardzo ciekawa relacja i sposób spędzania wakacji taki jak lubię :)

Czekam na ciąg dalszy :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107680
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.08.2009 16:46

Kocurek napisał(a):Też czekam niecierpliwie na dalszy ciąg :)


Przyłączam się do Kocurka, i śledzę co jeszcze napisze Mysza :wink: :D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 10.08.2009 20:24

Również się dosiadam i czekam na dalszy ciąg :)
Tomasz W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1152
Dołączył(a): 04.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomasz W » 10.08.2009 21:07

Świetna relacja i piękne zdjęcia. Tym milej się ogląda, że w tym roku też byłem w Igrane i wiele z tych miejsc przywodzi wspomnienia.
Pozdrawiam koleżankę z Grodu nad Mleczną :wink: i czekam na ciąg dalszy.
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 11.08.2009 12:05

Tomasz W napisał(a):Świetna relacja i piękne zdjęcia. Tym milej się ogląda, że w tym roku też byłem w Igrane i wiele z tych miejsc przywodzi wspomnienia.
Pozdrawiam koleżankę z Grodu nad Mleczną :wink: i czekam na ciąg dalszy.


Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam :D
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 11.08.2009 14:45

ciąg dalszy

Po trudach poprzedniego dnia, w sobotę w planach był dzień bez samochodu :lol: .
Tak więc przed południem plaża, plaża, plaża ... :D
Późnym popołudniem postanowiliśmy przespacerować się ulicą biegnącą z Igrane do Živogošće :D
Dziewczyny chciały się wykąpać (one właściwie przez cały czas nie wychodziły z wody :roll: ), więc zeszliśmy ścieżką w dół, na plażę - a tu okazało się, że to plaża dla golasków :oops: .
Nasza rozwrzeszczana banda chyba wypłoszyła co niektórych, bo kilka osób zaraz się zwinęło :oops:

Obrazek

Obrazek

I żeby nie było tak całkiem nudno, część z nas postanowiła wrócić do Igrane nieco inną :wink: drogą

Obrazek

Ale było fajnie :wink:

Na niedzielę również nie było przewidzianej żadnej wycieczki ... chociaż nie do końca :wink: .
Wyczytałam w przewodniku o trzech kościółkach w Igrane.
Jeden już zwiedziliśmy, to ten na górze miasteczka,

Obrazek

a dwa pozostałe zostały zlokalizowane wzrokowo - pozostało "tylko" do nich dojechać :roll: .
I to właśnie było zaplanowane na na niedzielne popołudnie :lol:
Drugi z kościołów był powyżej magistrali, między Igrane a Drašnicami. I wydawało nam się, że "mniej więcej" wiemy jak do niego dojechać.
Pojechaliśmy, skręciliśmy w wypatrzoną wcześniej drogę, dojechaliśmy do jej końca i sądziliśmy, że dalej dotrzemy piechotką. Zostawiliśmy więc naszego smarcika i szliśmy, szliśmy

Obrazek

coraz wyżej i wyżej

Obrazek

i niestety nie dotarliśmy :roll: .
Ta droga nie prowadziła do tego kościółka. Mówi się trudno. Wróciliśmy do samochodu i postanowiliśmy szukać innej drogi :roll: .
Jednak z marnym skutkiem, choć znaleźliśmy pewien trop ...
Tak więc drugi kościółek na razie odpuściliśmy i pojechaliśmy do tego, który też był powyżej magistrali ale w stronę Živogošće.
Skręciliśmy w drogę, która powinna prowadzić do kościoła.
Początkowo było dość wąsko i łagodnie pod górę.
Ale to co było potem to był szok :roll: . Dla porównania droga na Sv Jure to pikuś :roll: . Było krótko, ale za to tak wąsko i stromo, że gdyby coś jechało z przeciwka to wyminąć się raczej nie byłoby szans :roll:
Ale kierowca i smarcik spisali się świetnie i trzeci kościólek został zdobyty :D .
A jaki widoki stamtąd były :hearts:

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek

A ogromne cyprysy wokół kościoła wyglądały bajecznie

Obrazek

Obrazek

Pozostał nam więc jeszcze jeden kościółek do zdobycia :roll: .
Ale to już innym razem ...

cdn :papa:
Ostatnio edytowano 29.11.2012 14:51 przez mysza73, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Igrane 2009 - baaaardzo męczący ;-) urlop - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone