Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dlaczego camping

Dla miłośników namiotów, przyczep i biwakowania. Standardy, ceny, ciekawe miejsca do zwiedzenia przez trampingowców.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 31.08.2009 15:36

A już myślałam, że pracujesz w jakimś wydawnictwie


hmmm, w sumie, to nie napisałem, że nie pracuję :wink:

no sam nie wiem, czy wolę camping, czy apartamenty ... we
Włoszech jest drogo, więc raczej camping ... :roll:
ziomek
Croentuzjasta
Posty: 428
Dołączył(a): 15.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziomek » 31.08.2009 16:08

maciek1956 są przyczepy ze sterowaniem na pilota więc nie męczysz się
możesz miedzy drzewkami lub jak wolisz :lol:
Na campingach zazwyczaj ludzie sobie pomagają zawsze ktoś się znajdzie
do pomocy przynajmniej nam się tak zdarzało :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107649
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.08.2009 17:49

mottom napisał(a):Gotowanie "w kucki" w wersji "mottom2009" oznacza "bez łatwego/szybkiego dostępu do odpowiednich przyborów kuchennych" - czyli kuchenki, garnków, przypraw, bieżącej wody, szafki ze sztućcami, stołu do postawienia gotowych dań, itp.

Jeżeli ktoś jedzie z przyczepą/kamperem, może sobie tak zorganizować miejsce, żeby to wszystko mieć (wspomniałem już że to "inna bajka"). Pod namiotem - trudno o taki "luksus" (a może są jakieś patenty na "sztywną kuchnię pod miękkim namiotem"?)


Mottom. kiedy Ty byłeś ostatni raz na kempingu. :?:
Jeśli faktycznie w czasach harcerskich, to nie jesteś "na bieżąco" :D

Na forum jest temat o patentach
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 31.08.2009 18:23

Janusz, Ty mi tu pierdół nie pociskaj :lol: Patenty mogą być różne, ale żeby wygodnie mieszkać, wygodnie spać, wygodnie mieć możliwość czegoś upichcenia i by było to w jakikolwiek urozmaicone a potem móc to wygodnie zjeść pod namiotem to albo jesteś Copperfield albo na urlop dla rodzinki taka jak moja potrzebuję co najmniej coś wielkości Caravelki. Że o dostępie do bieżącej wody i jakiegoś zmywaka nie wspomnę :lol: :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107649
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.08.2009 18:50

Wnioskuję Rysiu, że po tegorocznej wyprawie pod namiot zostałeś z tej formy spędzani wakacji skutecznie wyleczony :?: :wink: :D

A tak na marginesie, to gdzie i na na jakim kempingu byłeś w tym roku w Cro, że nie miałeś dostępu do bieżącej wody i zmywaka :?:
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13045
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 31.08.2009 19:08

Januszku, byłem jak to młodzież określa na "wyczesanym" AC Slatina na Cresie. Dostęp do zmywaka bieżącej wody itp oczywiście jest, tyle że muszę tam dojść powiedzmy 50 metrów a to podczas gotowania jest baaaardzo daleko jeśli akurat upaprałeś sobie dłoń z ketchupu lub oliwy. Czy się wyleczyłem :?: Przekornie powiem - wręcz przeciwnie :mrgreen: Ale wiem jedno, że urlop pod namiotem mnie kosztuje więcej niż na kwaterze, bo zaoszczędzone 10 czy 15 E na noclegu z całą pewnością zostawię w knajpie :) Po prostu oprócz śniadań i lekkich obiadów w formie szwedzkiego stołu lub strudli sa sirom kolacje jem w knajpie a nie pichcę co w normalnych warunkach bardzo lubię. Na camp już z pewnością żadnych garnców i kuchenek brał nie będę. Pojedzie co najwyżej czajnik bezprzewodowy i toster :D

Edit: No i oczywiście lodówka, choćby na samo piwo :twisted:
mottom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 02.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) mottom » 31.08.2009 21:02

Janusz Bajcer napisał(a):Mottom. kiedy Ty byłeś ostatni raz na kempingu. :?:
Jeśli faktycznie w czasach harcerskich, to nie jesteś "na bieżąco" :D



Faktycznie, ostatni raz "osobiście" byłem na kempingu daaaawno, lecz wydaje mi się, że ze sprzętem kempingowym jestem "na czasie". Jednak na taki, który mi się podoba - po prostu mnie nie stać.....

Janusz Bajcer napisał(a):Na forum jest temat o patentach


Właśnie w tym wątku

dowiedziałem się jak zrobić stolik z dwóch kół zapasowych
forum/viewtopic.php?p=309025&highlight=stolik+zapasowych#309025

naczytałem się o "męskich zmywarkach"
forum/viewtopic.php?p=186571&highlight=zmywarki#186571

naoglądałem gotowania "w kucki"
forum/viewtopic.php?p=189641&highlight=zdjecie+gotowaniu#189641

- niee - to nie dla mnie

Niestety patentu na "sztywną kuchnię pod miękkim namiotem" tam nie znalazłem :? (oczywiście, że go nie mogło być, bo takie sformułowanie jest BEZ SENSU :wink: )
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107649
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.08.2009 21:16

Rysio znasz powiedzenie: grunt to dobra organizacja pracy :D
Na kempingu sprawdza się "wypisz-wymaluj" :wink:

Ręce ubabrane keczupem można opłukać przy namiocie choćby wodą z butelki po Jamnicy.

Ja na kempingu nigdy nie gotowałem potraw od podstaw, zawsze miałem gotowe produkty w postaci weków własnej produkcji.
Wystarczyło podgrzać, a ugotowanie ziemniaków lub makaronu to przecież nie jest jakieś wielkie gotowanie.

Na kolację nie musiałem robić "wyprawy na miasto", bo na kempingu o 17-18 zjadałem dwudaniową obiado-kolację (a jakie, to było o tym w relacjach) :wink: :D
gospodarz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1261
Dołączył(a): 06.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) gospodarz » 31.08.2009 21:26

maslinka napisał(a):Minusy:

- mozolne rozbijanie namiotu (zwłaszcza wbijanie szpilek, śledzi; szczególnie w Cro, gdzie jest skaliste podłoże)
- poranna duchota w namiocie


Maslinko, tylko gwoździe budowlane 14 lub 16 i młoteczek - nie musi być jakiś wielki. Szpilki i śledzie zostawiamy w domu :) .

A co do plusów i minusów, które już chyba wszystkie w tym wątku wymieniono, dodam tylko, że u siebie, długoletniego kempingowca zauważam symptomy trafnie ujęte w powiedzeniu, że z wiekim maleje zapotrzebowanie na zysk a rośnie zapotrzebowanie na święty spokój. Co przekłada się na to, że krótkie postoje, 1-2 noclegowe staram się już odbywać na kwaterach. Własnie po to żeby nie zajmować się rozbijaniem i zwijaniem majdanu.

Dodam jeszcze, że trudno jest chyba sztywno określić wszystkie plusy i minusy bo kemping kempingowi nie równy. Na przykład jeśli chodzi o gotowanie bo są takie, które oferują wolny dostęp do kuchenek i już odpada kucanie przy pichceniu.
Ostatnio edytowano 31.08.2009 21:34 przez gospodarz, łącznie edytowano 1 raz
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107649
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.08.2009 21:33

mottom napisał(a):1.dowiedziałem się jak zrobić stolik z dwóch kół zapasowych
forum/viewtopic.php?p=309025&highlight=stolik+zapasowych#309025

2.naczytałem się o "męskich zmywarkach"
forum/viewtopic.php?p=186571&highlight=zmywarki#186571

3.naoglądałem gotowania "w kucki"
forum/viewtopic.php?p=189641&highlight=zdjecie+gotowaniu#189641


Ad.1 Dla chcącego nic trudnego :wink:

Ad.2 Męskie zmywarki nic złego :D

Ad.3 Krzesło stoi obok, skoro gotujący wolał "w kucki", jego wybór. :D

Wakacje na kempingach spędzałem od 1991 roku z przerwą na kwaterze z własnym wiktem w Grecji i w tym roki w hotelu w Turcji z wyżywieniem.
Każda forma jest dla mnie dobra, zależy tylko ile trzeba za nią zapłacić :D
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 31.08.2009 21:40

Janusz--dobra organizacja pracy to oczywiście podstawa, takze udanego gotowania. Ty zabierasz gotowe słoiczki, ja nigdy (nigdy nie mów nigdy-wiem), ja, my, jednak gotujemy dużo na miejscu. Dla mnie słoiczki z Polski to cały czas jedzenie tego co jem (mniej więcej, słoiczków nie jadam). Ale nie krytykuję takie sposobu życia. Kartofelki czy makaron, ryż to faktycznie szybki sposób na dodatek do słoiczków, ale też dobry dodatek do tego co my kupujemy na miejscu w Cro.
Patenty w omawianej części forum w większości znam, ze starych czasów, czasami aż śmiech mnie ogarnia na myśl co wypisujecie, to przecież my już stosowaliśmy 45, 40, 30 lat temu. Widać patenty są niezniszczalne, czasami tylko wymagają dopracowania. Cieszy mnie też to, że coraz więcej ludzi powraca do campingowania, to dla mnie jest dobry sposób na zwiększenie obrotów firmy. Bagażniki to jedno, a sprzęt/patenty to druga część mojej rozwijającej się działalności. Wielu nowych campigowców lubi patenty, ale w wydaniu firmowym.
Szafki, podstawy sztywne pod kuchenki, zbiorniki do mycia rąk z ketchupu....to wszystko można bez problemu kupić, nie zawsze wymaga to sporych nakładów finansowych.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107649
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.08.2009 22:07

maciek1956 napisał(a):Janusz--dobra organizacja pracy to oczywiście podstawa, takze udanego gotowania. Ty zabierasz gotowe słoiczki, ja nigdy (nigdy nie mów nigdy-wiem), ja, my, jednak gotujemy dużo na miejscu. Dla mnie słoiczki z Polski to cały czas jedzenie tego co jem (mniej więcej, słoiczków nie jadam).


Wszystko zależy od tego co kto lubi, moja żona np. nie przepada za rybami czy innymi owocami morza, a jeść coś trzeba.
"Słoiczki" są tylko dlatego, bo nie wyobrażam sobie gotowania np gulaszu z mięsa kupionego w Chorwacji - zarówno na kempingu jak i na kwaterze.

Szkoda czasu "na kucanie" :wink: lub stanie w kuchni.

Co do organizacji pracy, jak jeździłem z synami to na męski zmywak chodziłem co trzy dni :wink:
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 31.08.2009 22:16

Ze zmywakiem miałem gorzej, jako jedynak tylko w tacie miałem oparcie, do jeziora zmywać chodziliśmy razem. Jeden zmywał, drugi płukał.
Tak, wszytko zależy od tego co kto lubi, dlatego ja nie krytykuję, mówię co my lubimy, a nie co trzeba lubić. Gulaszu z mięsa też nie gotujemy, raczej szybsze dania preferujemy, do tego moja żona (przy mojej pomocy) to magik kuchni, kilka minut i dania gotowe. Do tego lubimy odwiedzać konoby z miejscowymi specjałami.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107649
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 31.08.2009 22:39

Wiem Macku, że nie krytykujesz - dzielmy się spostrzeżeniami a różnimy smakami :wink: :D
SVIBANJ
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 31.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) SVIBANJ » 01.09.2009 10:41

Lubie kempingi i " kempingowy" sposób spedzania wakacji :D
Dlaczego ?. Powód jest własciwie jeden: wakacje to czas odpoczynki i oderwania sie od codzienności.Kiedy wszystko jest inaczej niż każdego innego dnia, wtedy odpoczywam w pełni.Wygodne łóżko z leczniczym materacem mam w domu.Tam też moge sobie gotowac wszystko w bardzo komfortowych warunkach. Telewizor, radio, dachówki nad głowa i beton dookoła też jest. Gdybym tak samo miał żyć na wakacjach to własiwie po co mi wakacje?
To oczywiście mój poglad na tę kwestie i nikogo nie zamierzam na siłe ciagnąć pod namiot ale namawiam do spróbowania :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kempingi



cron
Dlaczego camping - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone